Skocz do zawartości

Pagaje, bosaki - czy niezbędne?


Argi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Proszę bardziej doświadczonych kolegów, aby podzielili się doświadczeniami w zakresie użyteczności sprzętu typu pagaj i bosak na łodziach od 500kg w górę. Czy pagaje jeszcze się sprawdzają? Jako napęd awaryjny, czy raczej do spychania/odpychania? Bosak, może teleskopowy? A może "mieszaniec" pagaj-bosak?

Pytam, ponieważ po ostatnich przygodach, mam poważne wątpliwości, i chciałbym wiedzieć jak to robią inni na 'wielkich wodach"  ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek, nie bez kozery zadaję takie pytania. Na pontonach, czy nawet RIB'ach było to dla mnie normą. Jednak po ostatniej awarii silnika, i próbach ratowania się (pożyczonymi) pagajami, już nie jest to dla mnie takie oczywiste. Łódka niby niewielka, całe 500kg z silnikiem i wszystkimi gratami, a wstydu najadłem się co niemiara. Skosiłem kilka zestawów gruntowych, przekładałem nad głową ileś tam żyłek, a wszystko przy naprawdę niewielkim wietrzyku i fali. Mając na uwadze Chorwację i warunki tam panujące, zastanawiam się po prostu czy to ma sens. Dlatego pierwsze co zrobiłem, to zakup silnika awaryjnego 3KM, bosak również nie budzi wątpliwości, ale pagaje już tak.

Dlatego ciekawy jestem jak wykorzystują pagaje (i jakie) koledzy pływający łodziami, np. od 5m w górę.

 

P.S. Jestem w stanie sprawniej holować swoją łódź płynąc wpław niż na pagajach. Przynajmniej na tę chwilę. Może to kwestia techniki... :-\

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dmuchnie od 4 w zwyż to raczej wpław nie pociągniesz :-\ właśnie po to są pagaje  - nie chodzi o to żeby płynąć w ślizgu ale żeby łajbę nakierować do najbliższego brzegu omijając przeszkody lub schować się w zaroślach  ;)

 

Silnik awaryjny jak najbardziej - jednak nie każdy ma możliwość żeby wisiały oba  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście oprócz pagajów zaczynam się coraz bardziej zastanawiać nad jakimś większym silnikiem elektrycznym jako zapasowy do dopłynięcia do brzegu w razie w , zapasowy silnik spalinowy odpada gdyż na pawęży będę już miał i tak 145kg więc ewentualnie jakąś mocną minn kotę żeby w razie czego doturlać się do brzegu mógłbym założyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja korzystam z teleskopowego bosaka-pagaja (po rozłożeniu ok 3m) i przyznam ze jest nieoceniony. Podczas pierwszego wodowania w tym roku niestety zapomniałem go zabrać i jak to zwykle bywa właśnie wtedy pojawiła się awaria silnika :/ Skończyło się holowaniu wpław łodzi do brzegu, na szczęście ktoś z przepływających obok podholował mnie do portu za co serdecznie dziękuje :))

Moja łódź (rybitwa)  z silnikiem i wyposażeniem to również ok 500kg i pagaj spokojnie daje rade przy normalnej pogodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojego doświadczenia powiem, że bosak obowiązkowo, milion zastosowań kupiłem teleskopowy więc nie ma problemu z przechowywaniem, pagaja używam do odpychania się od dna gdy stanę np. przy brzegu. Mam zetkę i aby wystartować po "brzegowaniu" to pagaj pomaga ale tylko gdy nie ma wiatru. Moja łódka ma około 1,5 t i wiosłować to nieporozumienie ale odpychać się da radę. Jak pisałem na sąsiednim forum do ratowania się zamontowałem silnik dodatkowy 15 kM i teraz spokojniej pływam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście oprócz pagajów zaczynam się coraz bardziej zastanawiać nad jakimś większym silnikiem elektrycznym jako zapasowy do dopłynięcia do brzegu w razie w , zapasowy silnik spalinowy odpada gdyż na pawęży będę już miał i tak 145kg więc ewentualnie jakąś mocną minn kotę żeby w razie czego doturlać się do brzegu mógłbym założyć.

 

Marcinie ja zakupiłem elektryka o mocy 55 lbs właśnie na powyższe okoliczności, znaczy żeby gdzieś dopłynąć. Z taką mocą prawie tonowa łódź wyciąga 3 km/h, czyli pod wiatr czy nurt jakieś minus 2 km/h. Stwierdziłem że lepiej wtedy rzucić kotwę i wołać pomocy niż wozić ok 10kg zbędnego balastu :-\

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bosak obowiązkowo biorąc pod uwagę że po odkręceniu końcówki przychodzi szczota i mycie pokładu gotowe.Mając wysokie burty to z pagajami nawet w potrzebie mogą być problemy a jeśli już takie długie są to co z nimi po odpłynięciu zrobić  ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...