IGANA Opublikowano 13 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2019 Witam. Jestem po raz pierwszy na forum dlatego jeżeli zrobię coś nie tak lub palnę jakąś głupotę to proszę o wyrozumiałość. Nie wiem czy ten temat był poruszany - jeżeli tak to sorry nie znalazłem… Pływam od lat i miałem kilka łodzi, ale pierwszy raz się spotkałem z tym co mam w nowo zakupionej, a mianowicie – przy sterówce jest siedzenie na całej szerokości łodzi, które jest jak bakista, a właściwie jest to duża klapa, która otwiera dwie ściany tego siedzenia. W miejscu tym znajduje się akumulator i zbiornik na benzynę. I teraz mam pytanie do szanownych kolegów motorowodniaków: 1.Czy akumulator i zbiornik na benzynę w jednym zamkniętym miejscu zawsze równa się niebezpieczeństwo? 2. Czy podłączony akumulator do silnika spalinowego, który go podładowuje może samoczynnie zaiskrzyć? Jeżeli TAK - to chyba siedzę na bombie. Jeżeli NIE - to znaczy, że jeżeli ja nie spowoduję zaiskrzenia przy podłączaniu klem to wszystko jest OK. Jeżeli któryś z kolegów mógłby coś w tym temacie to bardzo proszę… Z góry dzięki… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panpikuś Opublikowano 13 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2019 A na jakim okręcie tak się wykonuje instalacje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SebastianWat Opublikowano 13 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2019 Szczerze to masz podczas plywania odkrecony odpowietrznik paliwa przez który ulatniaja sie opary. Teoretycznie iskry nie powinno byc jak masz wszystko ładnie poskrecane. Jednak chyba ten Mały scowek dlej co jest powinien byc na akumulator. Jezeli masz gdzie to jednak warto by akumulator byl oddzielnie. Ja tez mam niby w jednej komorze zbiorniki paliwa 2x30l ale po pierwsze komora ta ma "zaledwie" wymiary 180cm na 40cm na 50cm po drugie ma dwa duze otwory którymi powietrze samo bedzie wywiewalo opary. Akumulator nie jest tez tak blisko oczywisie zbiornika tylko maksymalnie jak najdalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin.j Opublikowano 13 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2019 Uciekaj z tym aku jak najdalej , bo jeszcze o Tobie usłyszymy :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
msdsw Opublikowano 13 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2019 tam sternik siedzi ;D taka katapulta ;D ktos sobie to przemyslal....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz Opublikowano 13 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2019 W mojej łodce wygląda to tak , mam i akumulator i zbiornik w jednej dużej bakiscie z tym ,że.... akumulator mam w spec skrzynce z odprowadzeniem oparów za burtę poprzez przejście burtowe a odprowadzenie oparów paliwa tzw odpowietrzenie zbiornika mam tez wyprowadzone poprzez zawór na burcie Śpię spokojnie :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nomad Opublikowano 14 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2019 To rozwiązanie jest niedopuszczalne . W tym przypadku należałoby zadzwonić do poprzedniego użytkownika i zapytać czy z główką ma wszystko w porządku ? (jeśli to on odwalił taką lipę). Co z tego ,że nie iskrzy bo teraz poskręcane..... ? W kamionie też miałem klemy poskręcane a jeden ze słupków wypalił się do grubości małego palca. Dobrze ,że takie rzeczy sprawdzam na bieżąco. W pojazdach kampingowych ta sama zasada - zero elektryczności w bakiście gdzie jest gaz. Mało tego - tam z reguły jest dużo lepsza wentylacja. Tam też znajdują się talenty montujące aku i inne elektryczne urządzenia w okolicach gazu. Uciekaj np do mniejszego schowka stosując inny aku - pasujący do wymiarów. Np jakąś żelówkę bądącą bezpieczniejszą i odporną na niskie rozładowania. No i w razie "wu" kwas się nie rozleje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panpikuś Opublikowano 14 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2019 Jeśli już, to do silnika AGM. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nomad Opublikowano 14 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2019 Jeśli już, to do silnika AGM. Nie ma jeśli już..... Tam gdzie są opary z benzyny ma nie być żadnej elektryczności mogącej zaiskrzyć. Nie wprowadzaj kolegi na minę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panpikuś Opublikowano 14 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2019 Uciekaj np do mniejszego schowka stosując inny aku - pasujący do wymiarów. Np jakąś żelówkę bądącą bezpieczniejszą i odporną na niskie rozładowania. OK, poprawnie sformulowana wypowiedź powinna brzmieć tak: Jesli już, to do silnika możemy zastosować akumulator AGM a nie żelowy, ponieważ ten może za długo nie podziałać będąc ładowany alternatorem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IGANA Opublikowano 14 Marca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2019 Po tym co koledzy napisali mam już 100%-tową pewność, że na tego typu łodzi jak moja nie ma szansy na takie zestawienie. Może na innych łodziach większych jest, ale nie na tej... Oczywiście zdrowy rozsądek od początku podpowiadał mi, aby szukać innego rozwiązania i jako pierwsze rozwiązanie brałem pod uwagę: akumulator w małym schowku, a zbiornik na paliwo w dużym. Niestety w tym układzie jest problem, a mianowicie muszę wywiercić otwór na kable do sinika spalinowego i elektrycznego - co oczywiście nie jest problemem. Problemem jest to, że jedyne możliwe miejsce na ten otwór jest tak jak w dużym schowku, czyli w tylnej ściance, a za tą ścianką iskra spotka się ponownie z oparami benzyny Z uwagi na to, że widziałem w małych łodziach i pontonach, że zbiornik paliwa jest na pokładzie - zastanawiam się nad tym czy nie wsadzić zbiornik na swojej łodzi do miejsca za pawężą nazwę to studzienką. Sorry, ale nie wiem jak się to miejsce nazywa... W każdym bądź razie jest to duże i głębokie miejsce. Wsadziłem tam na próbę zbiornik paliwa i oprócz tego, że jeszcze było dużo miejsca to silnik się opuszcza i podnosi bez problemu. Oczywiście zbiornik nie leżałby na dnie tylko byłby podwieszony. Co koledzy o tym sądzą? Może ktoś wpadł wcześniej na taki pomysł albo spotkał się z takim patentem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 14 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2019 W takich łodziach jak CAMEO czy MALIBU, to normalna praktyka. Zbiornik kładło się na podłodze przy pawęży i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nomad Opublikowano 14 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2019 Po tym co koledzy napisali mam już 100%-tową pewność, że na tego typu łodzi jak moja nie ma szansy na takie zestawienie. Może na innych łodziach większych jest, ale nie na tej... Oczywiście zdrowy rozsądek od początku podpowiadał mi, aby szukać innego rozwiązania i jako pierwsze rozwiązanie brałem pod uwagę: akumulator w małym schowku, a zbiornik na paliwo w dużym. Niestety w tym układzie jest problem, a mianowicie muszę wywiercić otwór na kable do sinika spalinowego i elektrycznego - co oczywiście nie jest problemem. Problemem jest to, że jedyne możliwe miejsce na ten otwór jest tak jak w dużym schowku, czyli w tylnej ściance, a za tą ścianką iskra spotka się ponownie z oparami benzyny Z uwagi na to, że widziałem w małych łodziach i pontonach, że zbiornik paliwa jest na pokładzie - zastanawiam się nad tym czy nie wsadzić zbiornik na swojej łodzi do miejsca za pawężą nazwę to studzienką. Sorry, ale nie wiem jak się to miejsce nazywa... W każdym bądź razie jest to duże i głębokie miejsce. Wsadziłem tam na próbę zbiornik paliwa i oprócz tego, że jeszcze było dużo miejsca to silnik się opuszcza i podnosi bez problemu. Oczywiście zbiornik nie leżałby na dnie tylko byłby podwieszony. Co koledzy o tym sądzą? Może ktoś wpadł wcześniej na taki pomysł albo spotkał się z takim patentem? I to jest jakieś wyjście. Wtedy będziesz miał zdecydowanie większe szanse napisać tu jeszcze kilka postów ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andreas Opublikowano 15 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2019 W moim QS fabrycznie akumulator (w skrzynce) sąsiaduje ze zbiornikiem paliwa.Jednak zbiornik ma swoje oddzielne odprowadzenie oparów za burtę.Skrzynka akumulatora nie ma żadnego odpowietrzenia.Chyba trzeba iść w te rozwiązanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smoki3 Opublikowano 15 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2019 Musisz założyć na wodzie "Prawo Murphy'ego". Jak wszyscy wiemy palą się opary benzyny, więc odpowiedź nasuwa się sama C:-) Jak najdalej akumulator od zbiornika paliwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.