Skocz do zawartości

Bezpieczeństwo na jachcie


MIKE_G
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pisałem o 670 PLN Gen3 za 670PLN

 

Abonament jest b.drogi bo 200 USD rocznie. Miesiecznie 20USD i nie wiem czy można tylko na poszczególne miesiace wykupić.

Ale urządzenie bardzo kompaktowe. Nigdy wcześniej nie przyglądałem się satelitarnym urządzeniom i widzę, że coraz więcej tego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 82
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jesteście pewni że Wam te wszystkie bajery potrzebne? Czy tylko macie zmory nocne?

To są sprzęty na jachty dalekomorskie, kutry i inne statki pełnomorskie a 99,9% motorowodniaków pływa po rzekach, kanałach, jeziorach i zatokach, ewentualnie na otwartym morzu ale blisko linii brzegowej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz - pływałem kilka razy w tygodniu z Kefalonii/Itaki do Mitikas.

To jakieś 60 km, niby po drodze sa wysepki ale niezamieszkałe.

 

Zasięgu GSM nie było.

Na rozbujanym morzu radio mi nie działa.

Jednostka 5,4m jak się buja to koniec anteny wacha się o 1m i nie mogę wtedy nawiązać komunikacji przez VHF.

Przy wietrze NW jakbym zaczął dryfować (bo wiosłami przy 4-5BF nie uradzimy) to do brzegu zwieje mnie za 70 km.

 

Czasem myślę o jakimś zapasowym małym silniczku ale nie widzę miejsca na to na pawęży.

 

Ale nawet gdyby to nie chodziło o moją jednostkę a o jakąkolwiek inną na tej trasie  (dla ktorej chciałbym nawiązać komunikację bo moja szalupa za mała aby im pomóc) to tak jak wspomniałem

- GSM brak

- jak buja to o radio mogę zapomnieć

 

Przydałoby się jeszcze coś takiego jak telefon sat przykładowo.

Zapomniałem przetestować/włączyć ręczne radio VHF przy takim bujaniu - wtedy może byłaby lepsza komunikacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteście pewni że Wam te wszystkie bajery potrzebne? Czy tylko macie zmory nocne?

To są sprzęty na jachty dalekomorskie, kutry i inne statki pełnomorskie a 99,9% motorowodniaków pływa po rzekach, kanałach, jeziorach i zatokach, ewentualnie na otwartym morzu ale blisko linii brzegowej :)

Jarek chyba chodzi o to by w razie" W " zwiększyć szanse na przeżycie. Co prawda jak jest juz ciepło koło 4 liter i coś się grożnego wydarzy to bywa tak,że w panice zapominamy jak się pewne rzeczy obsługuje.A jak już jest naprawę zle to łapy latają, i człowiekowi rozum odbiera i jest bezradny jak dziecko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz - pływałem kilka razy w tygodniu z Kefalonii/Itaki do Mitikas.

To jakieś 60 km, niby po drodze sa wysepki ale niezamieszkałe.

 

Zasięgu GSM nie było.

Na rozbujanym morzu radio mi nie działa.

Jednostka 5,4m jak się buja to koniec anteny wacha się o 1m i nie mogę wtedy nawiązać komunikacji przez VHF.

Przy wietrze NW jakbym zaczął dryfować (bo wiosłami przy 4-5BF nie uradzimy) to do brzegu zwieje mnie za 70 km.

 

Czasem myślę o jakimś zapasowym małym silniczku ale nie widzę miejsca na to na pawęży.

 

Ale nawet gdyby to nie chodziło o moją jednostkę a o jakąkolwiek inną na tej trasie  (dla ktorej chciałbym nawiązać komunikację bo moja szalupa za mała aby im pomóc) to tak jak wspomniałem

- GSM brak

- jak buja to o radio mogę zapomnieć

 

Przydałoby się jeszcze coś takiego jak telefon sat przykładowo.

Zapomniałem przetestować/włączyć ręczne radio VHF przy takim bujaniu - wtedy może byłaby lepsza komunikacja

 

To coś masz z instalacją radiową, mój patyk leży w poziomie (złamany po przejściu pod mostem) a wszystko i tak działa poprawnie, przynajmniej na bliskie odległości 5W.

Ręczniaka też przypniesz do kamizelki i nadasz Distress w razie czego a fale radiowe jest wszędzie.

Polecą namiary geograficzne i czas nadania a dodatkowo przez radio przekażesz aktualny stan aby wiedzieli na co się szykować. Coś więcej trzeba??

 

Inna sprawa kiedy służby zareagują, bo z tym też bywa róznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek to nie tak jak myślisz , nawet jak jesteś 5 mil od brzegu i w ciągu 5minut idziesz na dno (przyczyn może być wiele ) to wiesz mi  że wolę siedzieć w tratwie 1 godzinę jak w wodzie o temperaturze 15 stopni niż w kamizelce .

 

Teraz wracam do łączności tak jak pisał Jarek  , Ogórek coś nie tak z twoją instalacją albo radiem .

Pod linkiem który wklejam pisałem i udokumentowałem zdjęciami jak miałem zasięg na położonej antenie przy mocy 2W AIS-a .

http://forum-motorowodne.pl/nawigacja-i-elektronika/ais-garmin/msg85344/#msg85344

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzyśku, tratwę już zamówiłem z Lalizasa'a... ale może te PLB1 masz w ofercie?

 

;D ;D ;D ;D ;D kolega Andrzej chyba na Karaiby startuje ;)

 

W tym roku jest plan na Szwecję, Danię i Niemcy Bałtykiem, a ponieważ nie będę płyną sam to chciałbym zapewnić bezpieczeństwo załogantom /i sobie również ;)/  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek pierwszy przykład przy rozsądnej prędkości przywalisz tak że wyrwie ci zetkę z bebechami  , lub dziurka w kadłubie , zeskoczy wąż od kibelka itp. a pompeczka zęzowa  którą masz raczej nie wydoli . Ale Panowie po co te czarne scenariusze każdy z nas ma swój rozum i odpowiedzialność za załogę .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ogórek coś nie tak z twoją instalacją albo radiem .

 

Dzwoniłem do serwisu StandardHorizonta w 3-mieście.

 

Jak stoję, płynę w trolingu lub w ślizgu ale w miarę płasko to wszystko jest ok.

Na mocnijeszych falach koniec anteny ciągle się giba i to o dobre 0,5m do 1m nawet -> powiedzieli mi, że wtedy transmisję będzie rwać.

 

A podejrzewam, ze radia będę chciał użyć przy falach właśnie.

Nawet kupiłem krótszą antenę ale stalową - specjalnie na RIB-a.

Zmienię i zobaczę czy będzie lepiej. Nie znacie nikogo w Wwie co mógłby to posprawdzać ?

 

Bo jechać aż nad Bałtyk z czymś takim ?

Zresztą jak w trolingu czy na płąskim jest OK to jak sprawdzić ?

Na jakąś maszynę bujającą ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musi mocno bujać aby była kicha. To mała łajba a w GR popo fale mocno bujają

Końcówka masztu buja się wraz z łodką plus (nie wiem jak to nazwać tak jakbyś wędką machał i się wygina)

 

Na spokojnej wodzie machanie ręką za antenę nie przeszkadza, dlatego diagnoza serwisu była - krotsza i sztywniejsza antena.

Obecna to Glomax 1,5m a kupiłem 0,9m stalową obecnie (też Glomax)

 

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

 

RgnJcc.jpg

 

cfI8C4.jpg

 

Pewnie w tym miejscu gorzej buja jak na maszcie. Będę prowadził krótsze przewody od manetki do silnika po pokładzie pod tubami to rozważę przeniesienie nowej anteny na tył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glomex jest ok bardzo popularny też takich używałem .

Ale to dziwne z mojego doświadczenia z małej łodzi i dużego jachtu gdzie czasami ostro buja , w pierwszym przypadku długa 2,5m na wysokości 2,5m w drugim na wysokości 21m  a tam amplituda jest spora nigdy z tego powodu nie miałem problemu .

Nie wiem czy  czytałeś wątek którego link podkleiłem z moim eksperymentem i tu mamy płasko antenę i tylko 2W a zasięg 40km .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...