Skocz do zawartości

Etykieta


skipper
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 140
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

  • 2 tygodnie później...

z wczorajszej wyprawy...

 

siedzimy sobie z kulturą przy grillu, ruch na wodzie jak przystało na wczorajszą pogode  ;)

 

a tu BURAK jakich mało !  :o leje przez burtę...

 

pozdrowienia dla reszty niewzruszonej załogi  ;)

 

http://upload.secondsun.pl/img/1406463361dsc_0036.jpg

 

( cenzura symboliczna - z przyczyn naturalnych )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zibi to jest normalka i nikt nie może sobie z tym poradzić każdy jarząb płynący z Kamienia lub do Kamienia musi się pokazać że płynie.Ale wczoraj myliśmy łajbę bo czas do Dziwnowa jechać wreszcie  :) znowu lewa burta pisząc po polskiemu op........a kolejny raz.

Moim sąsiadem w marinie jest gość Cobreyem, ostatnio przycumowałem już chciałem iść do domu ale widzę że Cobrey wpływa a kapitan nawalony oczywiście nie za sterem tylko dwóch"majtków " przejęło rolę cumowania tyłem do kei.

Tak jak myślałem po chwili już zetka była wkręcona w linę od boi aż po łańcuch kapitan koordynował akcję ratowniczą osobiście,drugi majtet schylony z cumą manipulował przy boi a kapitan wydał komendę do przodu.

Lina została wyrwana majtkowi z ręki kalecząc mu palce na jego szczęście nie urywając mu ręki :o kapitan sam skacze do wody po chwili uwalnia zetkę od liny po czym zasiada za sterem i pokazuje cymbałom jak się " parkuje tyłem ". Na wstępie cała na przód, setki litrów wody zalewają plecaki żeglarzy szykujących się do wypłynięcia na kei potem na mnie a ja siedzę na burcie cały czas odpycham nogami Cobreya pakującego się swoją stalową listwą odbojową na moją burtę.

Co powinienem zrobić okazało się że uchroniłem burtę ten jeden raz ale panowie ćwiczyli od piątku więc jak mnie nie było to uszkodzili mi burtę w wielu miejscach.

a- zgłosić bosmanowi często nawalonemu

b- zadzwonić na Policję a takowa istnieje na tym akwenie w ilości kilku funkcjonariuszy

c- zabrać się i pojechać do domu

Wybrałem opcję  "c" bo pewnie zgodnie z etykietą wszyscy pokazywali by mnie palcami że to ten co po Policję zadzwonił i kolejny raz naprawiam uszkodzenia na własny koszt mając jacht casco no bo wiecie mała szkodliwość czynu znam faceta wódka dla ludzi itd.

Tak że reasumując wasze problemy z falowaniem to pikuś  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Odświeżę temat...

 

Przypomnę tematy poruszane wcześniej:

- odbijacze - mogą być wywieszone tylko w porcie, wypływając dalej chowamy je;

- pozdrowienia - pierwszy pozdrawia kierujący większą jednostką, ale nie jest to zasadą;

- ubiór - unikamy pływania "w slipkach" w miejscach publicznych;

- falowanie - wprawdzie nie dotyczy to wyłącznie etykiety - ale nie falujemy w portach, podczas imprez i w sytuacjach przeszkadzających innym użytkownikom;

 

Z zeszłego tygodnia:

O ile w łodziach wypornościowych można to zaakceptować (zwłaszcza czartery)  ::)

http://upload.secondsun.pl/img/1432976625odb.jpg

 

To w ślizgowych jest niedopuszczalne... :-[

http://upload.secondsun.pl/img/1432976626odb1.jpg

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A tak wypada ?

Na RIB-ie jest mało miejsca a my będziemy zawsze mieć trochę bagaży dla 5 osób.

No i gdybym sam pływał to wolę tak:

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/1024x768q90/540/rncWcg.jpg

 

Są przypięte karabinkami na obydwu końcach.

Dodatkowo podczas wypłynięcia z portu i transportu są wsuwane w takie uchwyty na bulte nurkowe a potem zapinany karabinek.

Te uchwyty na butle sa przymocowane do linki bezpieczeństwa i zaciśnięte na stałe.

Po prostu odbojnik przekłada się przez taką materiałową obejmę a potem a potem zatrzaskuje się karabinek

 

Aby nie latały góra-dół

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etykieta żeglarska nie jest czym sztywnym i nie zmiennym w czasie.

Szybka łódź motorowa z majtającymi w wodzie odbijaczami wygląda po prostu śmiesznie.

Co innego łódka wypornościowa pływająca z prędkościami w granicach 10 km/h, tu ważne aby nie ciągnąć odbijaczy w wodzie. Zresztą ważne są też względy praktyczne. Jak w ciągu dnia pokonuje się sześć śluz to po prostu nie chce się zdejmować i zakładać odbijaczy. Zresztą ja mam cztery kuliste odbijacze o średnicy 60 cm i po prostu na pokładzie nie mam z nimi co zrobić.

Wiem, że moi harcerscy instruktorzy przewracają się na te słowa w grobie. Oni wpajali nam etykietę rodem z przedwojennego Daru Pomorza. No ale to już nie wróci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie

 

                            Temat "etykieta" powraca. Nic tylko się cieszyć. Dobro wspólne jej celem. Do tej pory mówi się w temacie głównie o odbijaczach i falowaniu. Etykieta w połączeniu z etyką to jednak znacznie więcej. Ma być przecież bezpiecznie i ma być miło.

                              Internet oferuje wiele materiałów w temacie, także (a może przede wszystkim angielsko-języczny). Każdy zainteresowany łatwo znajdzie. Tradycja w temacie jest ogromna i wcale nie umiera, jak sugeruje (w chwili zwątpienia?) mój tutejszy przyjaciel "Don Alonso"

 

Pozdrawiam, z uszanowaniem Michał Maciejko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat powraca jako przypominacz dla początkujących. Jak widzę kolejną piękną nową łódź z dyndającymi lub ciągnionymi odbijaczami w ślizgu, to ręce opadają... :-[

Temat falowania i tak będzie wracał, bo wielu sterników niby płynie powoli, ale nie patrzą jaką falę robią z tyłu. Często widzę młodych ludzi pływających w ślizgu w pobliżu marin. Rekord biją nasze szczecińskie bulwary, gdzie z tego powodu przestaliśmy tam cumować... ::)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o takie, między innym , zaopomniane zwyczaje jak świst trapowy (praktykowane to było na omedze) czy ceremoniał podnoszenia i opuszczania bandery na jachcie.

Ale oczywiście demeralnie jestem za.

Tak a propos bandery. Często widuję, że traktuje się ją jak zwykła szmatę albo parę mokrych gaci powieszonych do wysuszenia.

Byle jak i byle gdzie. Jak nie ma gdzie poowiesić bandery to jej się po prostu nie wiesza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to czytałem już kiedyś. Wiem, że w Grecji wypada/powiniennem mieć PL banderę a jako drugą Grecką po lewej stronie.

I to cały czas.

Tylko czy wypada przywiązać do słupka mojego masztu Aframe czy jednak powinien być jeszcze flagsztok

PL do prawego slupka najwyzej jak się da, GR do lewego

 

>>>>

 

Takie pytanie z pogranicza funkcjonalności/etykiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Banderę przynależności - w tym przypadku polską - nosimy na rufie, na flagsztoku, po prawej stronie. Banderę państwa na wodach którego jesteśmy nosimy, jeżeli mamy taką możliwość, jako podsalingową. Jeżeli nie mamy, to mocujemy flagsztok na dziobie i tam umieszczamy banderę państwa na wodach ktorego jesteśmy. Wracając do macieżystego portu po rejsie międzynarodowym wieszamy pod salingiem bandery wszystkich państw w który byliśmy. Chyba noc nie pomieszalem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...