Skocz do zawartości

Motorówki Sea-doo - warto?!


wik.tom88
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Ostatnimi czasy zainteresowały mnie motorówki marki sea-doo. Widziałem już wiele skuterów tej firmy, ale takie łodzie są u nas raczej rzadziej spotykane.

Ciekawi mnie czy ktoś z was wie coś więcej na temat tych urządzeń, bo nie ukrywam, że na pierwszy rzut oka zrobiło to na mnie wrażenie. Oglądałem ostatnio nawet taką jedną motorówkę sea-doo z 2004 (niestety nie pamiętam modelu) wyposażoną w ok 180km silnik 2 suwowy "ROTAX" . Zastanawia mnie jednak jak wygląda trwałość tego typu urządzeń, kwestie serwisowe ale również i spalanie i inne koszty eksploatacyjne.

Do tej pory byłem użytkownikiem RIBa z Hondą BF40 - nie ukrywam, że byłem zadowolony, ale takie Sea-doo jak przypuszczam ma lepszego kopa i jest bardziej wybajerzone, nie mówiąc już o ciągnięciu różnego typu zabawek - gdzie mój RIB sprawdza się przeciętnie - może warto pomyśleć nad zmianą w przyszłym sezonie

 

Proszę doradźcie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego silnik rotax jest znakomitym silnikiem...... pod każdym względem .... ale coś kosztem czegoś: żywotność oraz wymaga serwisowania.....

 

jak to wygląda w praktyce....? hmm 200-300h i najczęściej wymiana silnika... tak było zaprojektowane ogromna moc... z malej pojemności ale kosztem żywotności.....

 

znajomi maja sea-doo challenger

http://www.diseno-art.com/images/Seadoo_Challenger_CS.jpg

 

oczywiście w 4suwie .... śmiga strasznie ponad 300KM ale roczny serwis wraz z naprawami to 5tys zł

 

tyle z mojej opini....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem trochę do czynienia z seadoo sportster 155 km . Silnik mniej wysilony więc trwalszy ,  spalanie przy użytkowaniu na 3/4 manetki to ok. 15 l/h. Łódka extra do zabawy , wariactw i ciągania zabawek (wtedy pali oczywiście tyle ile wlejesz) . Po fali da się tylko skakać bo jeśli nie płynie w ślizgu dziób z wody wystaje na jakieś 20-30 cm . Także pyrkanie i rybki to tylko na gładkim . Moim zdaniem warto kupić coś takiego jeśli na wodę jeździsz po to żeby się wyszaleć w godzinkę czy dwie a następne pływanko w przyszły weekend

Resize_of_S4tec_1024.jpg.77cd5fe6819bc435eaa5355fc5f6a8ff.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ciekawi mnie czy ktoś z was wie coś więcej na temat tych urządzeń, bo nie ukrywam, że na pierwszy rzut oka zrobiło to na mnie wrażenie. Oglądałem ostatnio nawet taką jedną motorówkę sea-doo z 2004 (niestety nie pamiętam modelu) wyposażoną w ok 180km silnik 2 suwowy "ROTAX" . Zastanawia mnie jednak jak wygląda trwałość tego typu urządzeń, kwestie serwisowe ale również i spalanie i inne koszty eksploatacyjne.

 

jak Ci to zobrazować abyś zrozumiał

 

już wiem

 

o to sternik zwykłej łodzi motorowej  w trakcie pływania

http://www.graphics99.com/wp-content/uploads/2012/07/smiley-photo-for-fb-share.jpg

 

a to sternik Sea Doo boat  też pływa

http://www.graphics99.com/wp-content/uploads/2012/07/smile-picture-for-friendster.jpg

 

 

Sea Doo boats to takie połączenie skutera wodnego i łodzi

 

montowane były silniki Rotaxa 2 suw, 4-teca, oraz Mercurego V6

 

Mercury 250 hp OptiMax - V6 / 3.0L i 240 hp EFI- V6 / 2.5L" były montowane np. w CHALLENGERACH, w nowszych już Rotax

 

model modelowi jest różny, bo stosowano różne silniki, ale wszystkie dawały wystarczającą moc i frajdę

 

są model z jednym silnikiem, oraz z dual np. 2 x 4-tec

 

należy na pewno unikać modeli z silnikiem 2-suw Rotaxa Di, bo są drogie w naprawach

 

w 2004r. to chyba nie było 2-suwa 180KM w ofercie, był na pewno 130KM Di, ale nie dam za to uciąć ręki

 

najlepszą ofertą wydaje się 4-tec N/A, duża trwałość, dość ekonomiczne, sporo w Polsce części i ludzie którzy umieją to ogarnąć

 

model z podwójnym silnikiem będą droższe w naprawach

 

te motorówki są bardzo bezpieczne, szybkie i mogą pływać w płytszych wodach, wada to zużycie paliwa oraz dość drogie naprawy. 

 

dodam tylko, że jeśli już bym chciał to kupić i byłby to starszy model, to jak wspomniałem bym szukał z silnikiem ROTAX 4-tec, 1 x 155KM, lub 310KM (2 x 155KM)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy BARDZO DZIĘKUJĘ za odpowiedź!!!

Powiem, że z jednej strony sprawiliście, że coraz bardziej się nakręcam na tą zabawkę, a z drugiej zaś coraz bardziej obawiam - liczne opinie o drogim serwisie i częściej niż zwykle występujących naprawach. Napiszcie jeszcze proszę czego należy się wystrzegać szczególnie i na co zwracać uwagę podczas oględzin łódki na wodzie i na brzegu, aby zminimalizować ryzyko kupienia bubla

Mam kilka zdjęć tej łódki m in silnika, które wrzucam w załączniku. Może pomóc to w określeniu jaki konkretnie model to jest. Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o łódź to Challenger.

7Objbe5056626919cea.jpg.f95ac0e88b6533176df382d633eb3fab.jpg

W6oKya50565fa0c83ce_1.jpg.098fd730df94ea346f36b6a956d584fb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten model Sportstera był produkowany jeszcze w 2005r. pod nazwą LE Di, z dwoma dwusuwami na wtrysku o mocy 130KM każdy.

Ten ze zdjęć jest raczej starszy, jak pisze mzalewski, i może być na gaźnikach, a to lepiej.

Ważny jest ogólny, dobry stan kadłuba, zwłaszcza dna. Oba silniki muszą pracować równo i płynnie reagować na ruchy przepustnicy. Jakiekolwiek niedomaganie jednego z silników odbija się na prowadzeniu. Bardzo istotne jest, na jakim oleju sprzęt był eksploatowany - musiał spełniać wymogi producenta łodzi/silnika.

Reszta jak w "dużym fiacie" - dwa dwusuwy to jeden czterosuw  :D ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja zaczyna się już klarować:)

Jeżeli chodzi o ten konkretny model, to właściciel zapewniał mnie, że jest to rok 2004. Olej podobno kupował jakiś wypasiony po 100zł/l - z resztą pokazywał mi, bo jeszcze zostało mu kilka butelek z sezonu.

Kadłub wydaje się być naprawdę w dobrym stanie - nie licząc jakiś tam drobnych zarysowań na burtach - ale to raczej normalne, w końcu łódź nie jest nowa. Dno nie było obite nie widać było żadnych śladów naprawy (przynajmniej po powierzchownych oględzinach).

Cały czas zostaje jednak kwestia silnika. Oczywiście jeżeli się zdecydujemy bardziej na poważnie ( łódź chcemy kupić z kumplami na spółkę ) to poprosimy o zwodowanie i wtedy będzie można powiedzieć coś więcej na temat konkretnego egzemplarza - jednak na razie o samej jednostce. Czy jednostka, która tam jest zamontowana należy do tych trwalszych czy raczej do tych bardziej kłopotogennych... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli była prawidłowo eksploatowana, nie powinna sprawiać specjalnych kłopotów, a z racji swej konstrukcji jest też dość prosta w naprawie. Pozostaje jeszcze kwestia przebiegu. No i wiadomo - podobnie jak przy skuterach - to trochę loteria.

Jazda próbna jest więc niezbędna. I to nie pięciominutowa, ale taka, żeby sprzęt porządnie rozgrzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje jeszcze kwestia przebiegu.

przy starszych 2 suwach tego typu to raczej kwestia kiedy był ostatnio robiony remont i czas mierzymy od remontu do remontu.

 

Silniki te wytrzymują  do 200 godzin, sprawdź kompresie przed zakupem

 

sprawdź czy masz silniki 717, 787 czy 951

 

sprawdź po numerze VIN, który to faktycznie rok produkcji

 

przymnij spalanie do 70l. na godzinę

 

podaj przybliżoną cenę za ten zakup

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena to ok 30 tyś. Jeżeli chodzi o kwestię przebiegu to właściciel mówi, że nie wie ile łódka ma przepłyniętych motogodzin. Podobno w silniku nie było robione nic odkąd jest ona w rękach tego Pana - wcześniej nie wiadomo - jedyne co było robione to coś na "s" przy śrubach bo podobno traciło szczelność i zostało to wymienione na nowe. Skontaktuję się z właścicielem i zapytam się go o ten numer silnika - jak rozumiem  717, 787 i 951 to poszczególne modele?

70 l/h to strasznie dużo...

Jeszcze kwestia serwisu - Jestem ze woj. śląskiego - wie ktoś gdzie to można serwisować w okolicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena to ok 30 tyś. Jeżeli chodzi o kwestię przebiegu to właściciel mówi, że nie wie ile łódka ma przepłyniętych motogodzin.

 

musicie chłopaki przed zakupem do dobrze posprawdzać, najlepiej zainwestować w dobry serwis, który to sprawdzi jak należy,

brak przebiegu, rok niepasujący do gamy modelowej (chodź tutaj to realne, bo w USA bardziej przywiązują wagę do daty zakupu niż produkcji, więc mógł być jakiś starszy model kupiony w 2004r. i taka data widnieje w papierach). Bo na dzień dobry zaraz dołożycie do tego 10tyś zł.  Na niskie spalanie przy 2 x 2 suw nie ma co liczyć, musicie to przewidzieć 

 

Przy tej cenie to tylko można wchodzić w model całkowicie sprawny technicznie

 

Test kompresji to podstawa !!!

Stan kadłuba

Czy nie ma wycieków w komorze, sprawdźcie silnik, wydech, układ paliwowy

Sprawdzić napęd zaczynając od śruby

Czy wszystkie zegary działają

 

poniżej 2 x ROTAX 718 stosowane w SEA DOO SPORTSTER 1800, rok 1999r.

 

http://oodleboatbike.weebly.com/uploads/5/1/3/9/5139138/7463004_orig.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to czytam to odnoszę wrażenie że to jakaś jednorazówka jest :P

 

oj tam jednorazówka  :P,  sprzęt jest fajny,  śmiga do 90km/h

 

ale muszą chłopaki wiedzieć, że nie pali to 10litrów, ale do 22galonów i że utrzymanie i serwis takiej zabawki to nie 1000zł i trzeba sprawdzić to dobrze przed zakupem

 

sam po sobie wiem, że jak duże dziecko się napali to klapki ma na oczach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to czytam to odnoszę wrażenie że to jakaś jednorazówka jest :P

 

Bo to jest jednorazówka,której czas mierzy się od remontu do remontu tak jak kolega mzalewski napisał.

 

Panowie te motory to ostro rasowane dwusuwy,które z niecałego litra mają po 90 koni.To stopień wyżyłowania prawie jak w crossowym motocyklu.

Silniki są nie byle jakie,bo rotaxy więc dzielnie znoszą katowanie,ale nie ma wacka,żeby dojeździły połowę tego,co pierwszy lepszy wolnossący 4T.

 

Pomiar kompresji to KLUCZOWA sprawa przy zakupie takiego motorka/motorków.

Trzeba się od razu zorientować ile kosztuej zestaw naprawczy silnika i uwzględnić to w kosztach exploatacji.

 

Z miesiąc temu robiłem serwis staremu spx z takim motorkiem-znajomy kupił sprzęta i od razu go utopił :D

Po uruchomieniu wrzuciłem go na wode na teśćik-lata zacnie  tylko jest głośny i naprawdę szybko zeruje zbiornik :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W marinie Świnoujście cała keja tego sprzętu stała a jakiś gościu to pucował więc chyba sprzęt był na wynajem:

http://imageshack.us/a/img337/5651/img6568l.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

http://imageshack.us/a/img40/8884/img6571m.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

http://imageshack.us/a/img641/5475/img6572qt.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba przyznać, że seadoo to z.....sta zabawka!!!

Ale nie ma co ukrywać, że kolega "Mzalewski" bardzo nas przestraszył z tymi 70l/h - co więcej dzwoniłem do serwisów seadoo i tam goście oznajmili, że 70l to dosyć optymistyczny wariant :(, a przy ciągnięciu zabawek (a tak naprawdę na tym zależy nam najbardziej) to górna granica spalania jest nie do określenia!!!

Bardzo nas to przeraziło i stwierdziliśmy - że po prostu nas na to (jeszcze ;) ) nie stać!!! Chyba z bólem serca będziemy musieli przerzucić się na coś bardziej ekonomicznego.

Wiem, że motorowodniactwo sportem ekonomicznym nie jest, ale czasami trzeba zejść na ziemię i realnie oceniać swoje możliwości - 70l/h to za dużo- bo po co kupować coś czym nie można szaleć nie zaglądając nerwowo do kieszeni...

Na seadoo przyjdzie jeszcze czas, bo nie ukrywam, że napaliłem się na taki sprzęt -  tym bardziej po waszych pozytywnych opiniach , ale jeszcze nie teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjedź do USA, zarabiaj tak jak oni i kupuj galony benzyny po ich cenach :p Wtedy będziesz mógł doświadczyć niczym niezakłóconej przyjemności z pływania :D Tak na poważnie to spalanie w granicach 70l/h również by mnie przeraziło i nie dziwię się Twojej decyzji - na obniżkę cen paliwa nie ma co liczyć, więc pozostaje Ci szukać innych rozwiązań. Powodzenia! ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak podejrzewałem, że odpuście sobie

 

szukajcie sobie używanej łódeczki tego typu + silnik 4 suwowy o mocy 100/115KM

 

http://allegro.pl/nowa-motorowka-przyczepa-i2636162128.html

 

testowałem to na zalewie zegrzyńskim, szybka, zwinna, bez problemu narciarz, ekonomiczna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturwery - dobry pomysł, pomyślę nad tym:)

A co do łódki - to fajna ta z zegrzyńskiego. Poszukamy czegoś i jak by co damy znać. Mamy spokojnie całą zimę na przemyślenia i poszukiwania, a nawet jak się zrobi wcześniej ciepło, to do użytku zostaje jeszcze mój rib, tylko właśnie - wolelibyśmy coś większego i mocniejszego, a przede wszystkim bardziej nadającego się do ciągnięcia zabawek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...