Skocz do zawartości

Pierwsza łódź motorowa do +/-30k - pytania, odpowiedzi...


Petroholic
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie przymierzam się do zakupu pierwszej łodzi z napędem tylko motorowym więc po przeczytaniu miliona wątków na forum mimo wszystko poproszę o kilka konstruktywnych opinii celem weryfikacji marzeń :)

 

Założenia:

 

- powyżej 6m długości

- minimum 4-5 miejsc do spania

- standard powyżej przyczepy campingowej rodem z PRL czyli lodówka, kuchenka, toaleta (minimum WC i zlew)

- wygląd jak ładna łódź (nie kaczka ani przyczepa campingowa na kadłubie łodzi)

- nie ukrywam, że pływanie w 90% rodzinne-spokojne więc i założenie pod tytułem ekonomia jest ważne

- budżet powiedzmy 20-25k w zakupie plus 5-10k na wejściowy remont/dostosowanie (przez zimę może więcej)

- warunek konieczny - musi być transportowana na przyczepie czyli w miarę normalne wymiary i waga

- bez granicy wiekowej ale kadłuby tylko laminat (stal za ciężka, drewno zbyt wymagające)

- akwen WJM i może sporadyczne wypady na Zatokę i Bałtyk celem wędkowania oraz czasami górna Wisła (Krk-Wwa) oraz może kiedyś droga rzeczna Wisła-WJM

- ze względu na WJM i Wisłę zanurzenie im mniej tym lepiej (dobijanie na WJM do brzegu i płytkie bindugi oraz mielizny Wisły)

 

Po dłuższym przeglądaniu ogłoszeń w necie wynalazłem coś takiego:

 

http://olx.pl/oferta/jacht-motorowy-sealine-conti-190-107kw-sypialnia-kuchnia-wc-CID767-ID6Lo7P.html#691d2b3f2b

 

Podoba mi się kształt. Komfort wystarczający. Co do wyglądu i wykończenia zakładam zimową drobną przeróbkę ale w laminacie pracowałem już nie raz więc umiem i się nie boję. Co do rocznika to nie boję się "zabytków", a szczerze to linie łodzi z lat 80tych i 90tych najbardziej mi się podobają...

 

Jedyne co mnie martwi to silnik :( 107kW to około 145KM...

Zakładając spalanie wg. innych tematów forum i przyjmując 0,2L/1KM/1h da to spalanie rzędu 72,5L/1h pływania...

Aczkolwiek domyślam się, że mówimy tu raczej o "pałowaniu silnika" niż pływaniu rodzinnym...

Dlatego 2 pytania do forumowych GURU :)

 

1. Ile taka łódeczka orientacyjnie może spalić zakładając powiedzmy balast 4 osoby + bagaże i pływając w sposób:

  a) spacerowo 8-15 km/h

  b) lekko się śpieszymy 25-35 km/h

  c) spieprzamy z morza przed załamaniem pogody ile fabryka dała (pytanie dodatkowe - szacowana max prędkość?)

 

2. Czy zyskamy na ekonomii wymieniając VP na np. zmarynizowanego Merca?

  a) czy Merc będzie dużo bardziej ekonomiczny?

  b) czy da radę wykorzystać już zamontowaną tam zetkę?

  c) czy dużo przy tym komplikacji?

 

Ewentualnie moja druga koncepcja to wyrzucenie stacjonarki i montaż dwóch zaburtówek przeciwbieżnych powiedzmy po 40-50KM i wtedy pływanko na jednym ekonomicznie, a w razie potrzeby dwa na raz i ognia :) Takie rozwiązanie również pasowałoby mi pod względem bezpieczeństwa tzn. jak się jeden silnik zesra to na drugim do brzegu dojdę. Na morze oczywiście zakładam dwie oddzielne linie paliwowe i elektryczne oraz wiadomo cały zalecany elektroniczny osprzęt morski...

 

Zakładam pływanie głównie rodzinne/znajomi ale nie wykluczam, że jak będzie się łódka moczyła na WJM bez celu to może być oddana w jakiś prywatny czarter celem zwrotu kosztów...

 

Podana aukcja jest tylko przykładowa - chodzi mi o coś "w tym stylu"...

 

Jeśli chodzi o mnie i nazwijmy to moje umiejętności to jestem elektromechanikiem, ogarniam elektronikę, elektrykę, mechanikę... Pracowałem również 2 lata w laminatach lotniczych więc tu nie widzę przeszkód. A w stolarkę bawię się hobbystycznie bo lubię rzeźbić w drewnie :) Także łódka w 100% do ogarnięcia samemu w garażu :) Włącznie z ewentualnym remontem / dostosowaniem...

 

A teraz proszę o solidne baty bo wiadomo - marzenia marzeniami, a rzeczywistość i tak w dupę musi kopnąć i marzenia zweryfikować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Ewentualnie moja druga koncepcja to wyrzucenie stacjonarki i montaż dwóch zaburtówek przeciwbieżnych powiedzmy po 40-50KM i wtedy pływanko na jednym ekonomicznie

 

 

W żadnym cenniku nie widziałem przyczepniaków przeciwbieżnych o tak niskiej mocy. 150 KM+ to owszem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie musisz wiedzieć na czym Ci bardziej zależy,  czy na pływaniu rekreacyjnym wpornosciowym,  czy bardziej sportowym?

Od tego zależy predysponowany kształt dna. Wypornosciowo - dno płaskie,  czym szybciej tym większe V.

Łódź z ogłoszenia to typowy cruiser z dnem w kształcie głębokiego V, wiec zanurzenie ok. 1m i potrzeba więcej mocy, żeby wypchnąć w ślizg.

A to z kolei podnosi spalanie. Coś za coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, że tak powiem :)

Budżet 30K a wymagania na co najmniej 150K (złotówek tylko!)

Łódka 30 lat mało używana :D, wystarczy popatrzeć na dno na tym zdjęciu.

Czy koniecznie trzeba kupić łódkę do remontu który pochłania mnóstwo pieniędzy!

A nie można kupić łódki mniejszej, tańszej do pływania?

Kiedyś też kupiłem niby bardzo dobrą rodzinną łódkę, od zdawałoby się faceta, który

powinien uczciwie poinformować o stanie sprzęta ;D ;D

Popływałem może 5 godzin i po zabawie >:( silnik dał tzw. ciała!

Od tamtej pory nie kupuję łódek starych, bardzo dobrych, z dobrych rąk,

pływanych przez niepalącego emeryta itd. itp.

Ale zrobisz co zechcesz ;)

 

PS

Jak będziesz w Wa-wie wpadnij do mnie do klubu.

Pokażę Ci takie bardzo dobre "tanie" ale tylko w zakupie sprzęta ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W żadnym cenniku nie widziałem przyczepniaków przeciwbieżnych o tak niskiej mocy. 150 KM+ to owszem.

 

A ja gdzieś wyczytałem, że istnieje możliwość odwrócenia każdego silnika, który ma biegi do przodu i do tyłu przy zastosowaniu lewej śruby... O ile się domyślam to pewnie chodzi o to że na przykład lewy silnik ma lewą śrubę i płynie na wstecznym do przodu, a w tym czasie prawy silnik ma prawą śrubę i płynie do przodu normalnie... W przypadku płynięcia do tyłu biegi włącza się odwrotnie... Ale to tylko moje domysły bo strona z której było to info była w jakimś obcym języku i tyle wyczaiłem z obrazków załączonych. Teoretycznie jest to możliwe o ile przekładnia w silnikach ma to samo przełożenie do przodu i do tyłu...

 

jedynie zastanawia mnie DMC  przyczepy czy aby do niej to nie za mało, ale to taki szczególik

 

Łódź podana dla przykładu mniej więcej o co mi chodzi... Gdyby to była ta konkretna to podejrzewam, że ciut za malo DMC bo łódź z wyglądu lekka nie jest i myślę że strzelałbym ponad 1,5 tony waży...

 

Generalnie musisz wiedzieć na czym Ci bardziej zależy,  czy na pływaniu rekreacyjnym wpornosciowym,  czy bardziej sportowym?

Od tego zależy predysponowany kształt dna. Wypornosciowo - dno płaskie,  czym szybciej tym większe V.

Łódź z ogłoszenia to typowy cruiser z dnem w kształcie głębokiego V, wiec zanurzenie ok. 1m i potrzeba więcej mocy, żeby wypchnąć w ślizg.

A to z kolei podnosi spalanie. Coś za coś.

 

Zdecydowanie zależy mi bardziej na pływaniu wypornościowym i czasami w razie potrzeby na pływaniu szybszym w nazwijmy to "pół ślizgu"... Nie mam raczej zamiaru przekraczać nie wiem 40km/h, a tym bardziej ciągać nart czy innego typu takie zabawy. Pływanie rekreacyjne z możliwością przyspieszenia w razie potrzeby.

 

A co do twojego strzału w zanurzenie 1m to chyba ciut przesadziłeś. Patrząc po poroście na burcie to raczej coś bardziej w stronę 0,6 mi wygląda i tyle by mnie urządzało. Nie chcę wjeżdżać dziobem na plażę tylko stanąć możliwie blisko niej. Po zdjęciu "na plaży" gdyby miała 1m zanurzenia i około powiedzmy 1,5 tony wagi z tendencją zwyżkową to by ją tak Pudzian na plażę wciągał, a kto później by wypchnął?

 

Nie rozumiem, że tak powiem :)

Budżet 30K a wymagania na co najmniej 150K (złotówek tylko!)

Łódka 30 lat mało używana :D, wystarczy popatrzeć na dno na tym zdjęciu.

Czy koniecznie trzeba kupić łódkę do remontu który pochłania mnóstwo pieniędzy!

A nie można kupić łódki mniejszej, tańszej do pływania?

...

Popływałem może 5 godzin i po zabawie >:( silnik dał tzw. ciała!

...

Jak będziesz w Wa-wie wpadnij do mnie do klubu.

Pokażę Ci takie bardzo dobre "tanie" ale tylko w zakupie sprzęta ;D

 

Tak Zibi masz rację wymagania może i są ciut duże i jeśli mówimy o nowym lub prawie nowym sprzęcie to zgodzę się ze 150k chyba by nawet zbrakło.

 

Dlatego w grę wchodzi łódź używana.

Nie twierdzę, że gość z ogłoszenia kłamie, że mało używana - sądząc wg. ciebie po poroście z dna i burty? A zakładając na przykład, że gość pływał 2-3 razy w roku tylko łódź stoi non stop w wodzie? Wg mnie też bym wtedy napisał, że mało używana... Ale to są tylko domysły i wiadomo, że łódź się ocenia na żywo, a nie ze zdjęć...

 

A co do sprawności łodzi i silnika to takie sprawy też ocenia się na żywo, a nie po zdjęciach - i do tego jak widzisz zakładam 5-10k na starcie do włożenia... Przewidujesz więcej? Dużo więcej?

 

Masz rację kolego, że na początek fajna byłaby łódka mniejsza, nowsza itd... Ale zakładając, że pływam minimum 4ro osobową rodziną, która śpi i żyje na łodzi mniejsza łódka jest bezcelowa. Po prostu nie spełni podstawowego założenia czyli "przestrzeni życiowej". A jeśli chodzi o "opływanie" to pod żaglami mam staż do 33ft włącznie więc 19ft na silniku spacerowo raczej ogarnę :) Na pewno pływa się inaczej niż żaglówką na silniku pomocniczym ale wydaje mi się, że znacznie łatwiej opanować koło i manetkę niż dwa żagle i kupę lin :) Poza tym jak pisałem już wcześniej w założeniu jest pływanie rekreacyjne nie sportowe więc nawet jeśli silnik jest już słaby to trochę wody upłynie zanim padnie :) A kolejną kwestią jest to, że jako mechanik raczej nie boję się remontu czy wymiany silnika na inny :)

 

PS Zibi jestem bardzo często w Wawie więc z miłą chęcią skorzystam :)

Tylko daj jakieś namiary - może być tu jeśli wolisz lub PW.

 

PS2 Dziękuję za zainteresowanie w temacie i proszę o więcej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zdecydowanie zależy mi bardziej na pływaniu wypornościowym i czasami w razie potrzeby na pływaniu szybszym w nazwijmy to "pół ślizgu"... Nie mam raczej zamiaru przekraczać nie wiem 40km/h, a tym bardziej ciągać nart czy innego typu takie zabawy. Pływanie rekreacyjne z możliwością przyspieszenia w razie potrzeby.

 

A co do twojego strzału w zanurzenie 1m to chyba ciut przesadziłeś. Patrząc po poroście na burcie to raczej coś bardziej w stronę 0,6 mi wygląda i tyle by mnie urządzało. Nie chcę wjeżdżać dziobem na plażę tylko stanąć możliwie blisko niej. Po zdjęciu "na plaży" gdyby miała 1m zanurzenia i około powiedzmy 1,5 tony wagi z tendencją zwyżkową to by ją tak Pudzian na plażę wciągał, a kto później by wypchnął?

 

 

Zanurzenie maksymalne jest liczone z napędem, a więc w tym przypadku zetką i jak nic waha sie między 0,9 a 1,1m ;)

Sam kadłub pewnie i popłynie po płytszej wodzie, tak ok. 0,4-0,5m, ale bez napędu daleko nie dopłynie. Zanurzenie to parametr istotny nie tyle przy dochodzeniu do brzegu, ale przy płynięciu np. Pisą i Narwią z ZZ na WJM, a o takim pływaniu wspomniałeś.

Łodzie w typie jaki pokazałeś to typowe cruisery, czyli łodzie generalnie ślizgowe i potrzebujące dużego napędu. Do tego z powodów estetyczno-designerskich mają ograniczoną ilość miejsca pod pokładem. Chcąc pływać rodzinnie wypornościowo poszukałbym raczej w grupie hausbotów - łodzi płaskodennych, wymagających minimalnego napędu, za to oferujących większą funkcjonalność (niestety często kosztem wyglądu)

Zakładany budżet nie jest zbyt duży i z pewnością łódź, która się w nim zmieści będzie wymagała masy pracy. Obawiam się, że też kupy pieniędzy. Może lepiej rozważyć zakup skorup jakiegoś tańszego hausbota (typu Calipso czy Weekend) i po swojemu je powoli zabudować? Na pewno będzie drożej, ale finalnie otrzymasz nową łódź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się nad tym chwilę i powiem tak:

 

- Zanurzenie maksymalne (czyli z zetką w dole) rzędu 0,9-1,1m byłoby akceptowalne. Fakt, że bardziej wymagające uwagi przy pływaniu na płytkich akwenach ale myślę, że dałoby radę. Na żaglówce z mieczem miałem podobne warunki więc nie widzę problemu. Drugą rzeczą istotną jest zanurzenie z podniesioną zetką - tutaj mówimy o podejściu dziobem do brzegu lub płytkiej kei w bindudze. Ale te 30 czy 40 centymetrów w zupełności wystarczy.

 

- Jeśli chodzi o houseboat'y to powiem szczerze jeszcze nie widziałem żadnego, który by mi się podobał. Wszystkie dla mnie wyglądają jak pływające kaczki, balie albo przyczepy campingowe na pływakach. Oczywiście są ładne houseboat'y, nie mówię że nie ale cenowo kilkukrotnie przekraczają budżet.

 

- Co do inwestycji. Owszem kwota powiedzmy 20k+10k nie jest wysoka jak na plany, ale to są tylko powiedzmy kwoty orientacyjne. Owszem powiedzmy, że dysponuję kwotą 30k i w tej kwocie chciałbym zamknąć budżet startowy. Ale nie wykluczam dorzucenie kolejnych 10-20k przez zimę. Czyli po ludzku wykładam 30k na start, a potem jeszcze ewentualnie doinwestowuję w "martwym sezonie". Wszystkie prace przy łodzi wykonuję sam (odpada koszt robocizny) i woduję łódkę dopiero w przyszłym sezonie (jest powiedzmy pół roku na pracę przy niej). Dlatego szukam łódki starszej i "do roboty" bo zakładam remont z góry ale nie szukam łódki typu "szrot" z wizją na kompletna odbudowę. Wiem, że to nieopłacalne, a jeśli robione z sentymentu (są takie przypadki) to bardzo ale to bardzo czasochłonne.

 

I na koniec jeszcze jedno dodatkowe pytanie od laika w tej kwestii:

 

Jak zachowuje się zetka przy kontakcie z dnem?

 

Wiadomo - miecz czy płetwa sterowa na jachcie przy zaryciu w dno odbezpiecza knagę zrywalną kontrafału i płetwa nam się unosi do góry (nie dotyczy mieczy szybrowych ale to inny temat). Mówiąc krótko nie ma możliwości jej poważnego uszkodzenia.

 

Jak w przypadku wpłynięcia na mieliznę zachowa się zetka? Zakładając, że płyniemy spacerowo (rzeka) lub dochodzimy do brzegu/płytkiej bindugi WJM. Prędkość nie duża i powiedzmy, że przed zetką dno cały czas się podnosi. Zaryje mocno i dojdzie do uszkodzenia czy uchyli się jakoś? Coś zamortyzuje uchylenie czy całość pozostanie sztywna i dojdzie do uszkodzenia spodziny lub przy mocnym uderzeniu nawet do uszkodzenia zarówno spodziny jak i paweży? O ile widzę pod osią śruby jest jeszcze pionowa płetwa więc raczej ona przyjmie uderzenie, a nie sama śruba.

 

W sumie to dwa pytania:

 

Jak wygląda jeszcze kwestia odejścia z płytkiego miejsca?

 

Teoria:

 

- nabieramy lekkiego rozpędu na wodzie (żeby siła rozpędu dojść do brzegu)

- stopujemy silnik i podciągamy zetkę do góry żeby nie zahaczyć

- i finalnie dochodzimy do brzegu tak, że przednią częścią stępki stoimy na dnie

- wiadomo wieczorem biwak, grill (gryll) itd...

- rano jesteśmy niewyspani, na lekkim kacu i powstaje plan odejścia od brzegu...

 

Więc jakie mamy opcje odejścia zakładając, że pod stępką rufy mamy nie wiem 10-30cm wody? Jest możliwość delikatnego uchylenia zetki (zanurzenia w wodzie minimalnie nad dnem) i dania delikatnej wstecz? Czy raczej opcja wypychamy się do odpowiedniej głębokości i opuszczamy zetkę? (Wypychanie ręczne lub dla nie lubiących się moczyć wyciąganie na kotwicy).

 

Kurczę tak patrzę na te moje odpowiedzi i straszne litanie mi wychodzą. Mam nadzieję, że lubicie czytać :)

 

Dodałem po dłuższej chwili:

 

Typ silnika Volvo Penta AQ145B wg. wstępnych ustaleń...

 

Ktoś coś powie na temat tego silnika?

 

Jedyne co wiem to: 2,3L benzyna, dwa gaźniki solex, konstrukcja z lat tak jak łódź, części zamienne jeszcze jakieś widzę po necie, moc 101kW (nie 107) przy 5500 rpm i inne dane typu średnica tłoka/skok znalazłem...

 

A coś z rzeczy jakie powinienem wiedzieć czyli - unikaj tego silnika, bardzo paliwożerny, bardzo awaryjny, lub odwrotnie? Może ktoś ma podobny i sie wypowie na jego temat? Szczerze to 2,3L mnie jakoś mniej przeraża niż 5,7 :)

 

Dodane po jeszcze dłuższej chwilli :)

 

Znalazłem w sieci info odnośnie tego silnika... Poza informacją, że skomplikowane jest ustawianie gaźników jakoś bardzo ludzie na nie nie narzekają :) A ja dłubie w motocyklach często więc dla mnie twin czy nawet quadro gaźniki to pikuś :) Są też porady jak przerobić na singla, a nawet dla opornych są gotowe kity do tego :)

 

Dodatkowo jakby ktoś kiedyś szukał to znalazłem jakieś dane odnośnie spalania :) Tak wiem to pewnie jest mocno orientacyjne albo zawsze to coś :)

 

http://freespace.virgin.net/simon.sherlock/Volvo_fc.htm

 

Wg. tego silnik AQ145 spala:

 

- około 40L/1mth przy pełnym gazie

- około 22L/1mth przy obrotach cruzowych

 

A jako "obroty cruzowe" twórca tabelki podaje obroty 300-500rpm niższe od deklarowanych maksymalnych...

Ciekawe jeszcze jak wygląda spalanie spacerowe powiedzmy stałe 900-1200rpm oraz szybsze spacerowe powiedzmy stałe 1600-2200 rpm... Ale to tylko i wyłącznie można stwierdzić na własnej skórze chyba :)

 

Tak czy siak zaczyna mi się ten napęd podobać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jedynie zastanawia mnie DMC  przyczepy czy aby do niej to nie za mało, ale to taki szczególik

 

Łódź podana dla przykładu mniej więcej o co mi chodzi... Gdyby to była ta konkretna to podejrzewam, że ciut za malo DMC bo łódź z wyglądu lekka nie jest i myślę że strzelałbym ponad 1,5 tony waży...

 

i kolejna sprawa wyjaśniona... dane łajby znalezione dokładne:

 

długość: 6,15

szerokość: 2,25

zanurzenie max: 0,94

materiał kadłuba: GFK/G.R.P. (laminat)

moc maksymalna: 107kW (tu zonk dziwne inne źródła podają 101kW)

ilość osób na pokładzie: maks 5

waga netto: 1300kg (że jakim cudem ja się pytam???)

waga brutto maksymalnie: 2200kg (czyli że co 5 osób + bagaże + paliwo + woda i inne pierdoły to 900kg)

 

czyli reasumując wioząc pusty jacht DMC przyczepy 1500kg jest prawdopodobne (200kg przyczepa + 1300 jacht) lub jest "prawie" prawdopodobne (czytaj lekko przekracza 1500) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

waga netto: 1300kg (że jakim cudem ja się pytam???)

waga brutto maksymalnie: 2200kg (czyli że co 5 osób + bagaże + paliwo + woda i inne pierdoły to 900kg)

 

czyli reasumując wioząc pusty jacht DMC przyczepy 1500kg jest prawdopodobne (200kg przyczepa + 1300 jacht) lub jest "prawie" prawdopodobne (czytaj lekko przekracza 1500) :)

 

To może być waga łodzi bez silnika i jakiegokolwiek wyposażenia (bez paliwa).

Poniżej masz dane RIB-a RIBEYE ze strony. Jedyna strona która podaje wszystkie ważne wagi:

 

Boat Weight Std Spec  464 kg

Boat Weight inc Eng/Rigging 822kg

Boat & Trailer Weight  1222kg

Trailer Weight 340kg

 

Pierwsza waga to łodka bez wyposażenia, druga z silnikiem i wyposażeniem, trzecia to łodka wraz z przyczepą i to musi być <= od DMC

 

Czyli chcąc ciągać tego RIB-a (on ma tylko 5m) twoje auto musi umożliwiać ciągnięcie przyczepy o DMC 1300

 

Moje auto ma DMC 2538 kg

Czyli DMC przyczepy to 950 kg

 

Odejmujemy 250 jako wagę takiej przyczepy, 100 na paliwo i wychodzi, że łodka z silnikiem to max 600 kg.

Silnik 100 KM HONDY to 170 kg i wychodzi, że mogę ciągnąć łódke co najwyżej 430 kg BRUTTO (czyli w pełni wyposażoną, konsle, siedziska, kotwica, wszystko)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

- Jeśli chodzi o houseboat'y Oczywiście są ładne houseboat'y, nie mówię że nie ale cenowo kilkukrotnie przekraczają budżet.

 

- Owszem powiedzmy, że dysponuję kwotą 30k i w tej kwocie chciałbym zamknąć budżet startowy. Ale nie wykluczam dorzucenie kolejnych 10-20k przez zimę.

 

 

 

Jeżeli w grę wchodzi "houseboat" a budżet można naciągnąć do 50k, do tego plany przyszłoroczne, to mam pewną propozycję.

Właśnie przymierzamy się do wdrożenia łodki, która spełnia część kryteriów podanych wyżej.

W sumie na dzień dzisiejszy dopracowywany jest jeszcze projekt, ale na wiosną łodka powinna wypłynąć.

Ma to być coś ala malutki houseboacik, z możliością założenia mocniejszego motorka. Jednym z kryteriów jakie chcemy osiągnąćto właśnie cena poniżej 50k.

http://www.boatdesign.net/gallery/data/500/medium/smartriver22.jpg

http://www.boatdesign.net/gallery/data/500/medium/22_smart.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow!

Bardzo ciekawa propozycja 8)

 

Jednak wtrącę swoje dwa grosze.

Czy zastanawialiście się albo liczyliście stateczność kursową przy bocznym wietrze?

Będzie to miało istotne znaczenie przy niewielkim silniku i bocznym wietrze!

Ale pomysła macie super ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy zastanawialiście się albo liczyliście stateczność kursową przy bocznym wietrze?

Będzie to miało istotne znaczenie przy niewielkim silniku i bocznym wietrze!

 

 

Stateczność kursowa jest jakby ciężko policzalna. Wiem że z tym problemem boryka się mnóstwo tego typu łodzi.

Cały czas kombinujemy z dnem łodzi. Wydatny kil i "kanciaste podwodzie" powinny go ładnie trzymać.

Taka konstrukcja wymaga sporo kompromisów.

To co pokazałem to pierwsze szkice, o ile góra na nich jest mniej więcej OK to dno pewnie ulegnie jeszcze lekkiej zmianie, w tej wersji jest mocno płaskie.

 

Co do silników, to wersja typowo spacerowa będzie miała uciągową zaburtówkę w studni, będzie też możliwość powieszenia czegoś większego na spódniczce. Planowana jest też wersja elektryczna ze wspomaganiem panelami fotowoltaicznymi, ale wstępna wycena takiego napędu bez linii wału z silnikiem elektrycznym stacjonarnym wyszła powyżej 20kilo złotych, więc kombinujemy dalej.

Na stacjonarnego diesla niestety nie ma miejsca.

Cieszę się, że się podoba.

Pozdrawiam

Przemek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...