Skocz do zawartości

Sting 610DC czy Cortina 620DC


pawigon
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 115
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Tak, to ceny za komplet (łódź+silnik+namiot).

Szkoda, że nie można do Stinga dać suzuki 140. Tak przynajmniej twierdzi dealer. Chociaż na upartego można chyba kupić samą łódź i osobno silnik. Zmontować np w serwisie suzuki. Pytanie jak później z gwarancją.

 

Stingiem pływałem. Norkappem nie. I nawet nie wiem gdzie by można popływać ( w Gdyni nie mają). Może w Augustowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto zabrania montażu do tej łódki 140 Suzuki? Do jakiej mocy jest certyfikowana łódz?

Jak nie przekraczasz mocy to nie masz się co martwic o gwarancję, łodke możesz kupić, a silnik jaki się Tobie podoba.

Niektóre serwisy montują silniki gratis, wystarczy,ze u nich kupisz motorek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne z tym Quicksilverem - Bombram od QS wysłał Cię do Marinero (jako ich subdilera?) a oni proponują Ci tylko Nordkappa lub Stinga...

Mnie oczywiście też przekonywali w Gdyni do Nordkappa, bo jego sprzedają. To dobra łódka. Tylko, że QS 645 nie będzie gorszy nautycznie. Może w kilku deatalach wykonania, choc niekoniecznie. 

 

Na Twoim miejscu porozmawiałbym poważnie z Bombram i od nich bezposrednio zażądał oferty na QS 645. Powinni Ci wysłać linka z dostępem do konfiguratora na ich stronie, gdzie skompletujesz sobie łódź jaką chcesz i zobaczysz cenę cennikową. Powinni zejść z niej przyzwoitym rabatem rzędu 10-15%. Potem porównaj sobie co dostajesz w Stingu, w Nordkappie, w Quicksilverze.

 

Nie brałbym w ogóle pod uwagę różnicy szerokości łódki rzędu kilku cm w łódce rekreacyjnej. A różnica jest wg danych 9cm. Na pokładzie będzie tylko ciut wygodniej. Na wodzie nie będzie to dawało żadnej różnicy.   

Natomiast 30cm długości już będzie dobrze działało. Na komfort i na fali.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie było - Bombram odesłał mnie do Marinero jako ich dealera. Linka z cennikami i konfiguracją dostałem z Bombramu. Mało tego, jak zapisywałem sobie przykładową konfigurację łodzi QS i wysłałem z automatu do siebie na maila to za jakiś czas dostalem maila z Marinero w stylu: "dziękujemy za zainteresowanie łodziami Qs, w czym pomóc?" Będąc osobiście w Marinero rozmawiałem o Quicksilverach. Propozycja cenowa sprowadzała się do przeklikania w mojej obecności konfiguratora internetowego.  QS 645 z pewnością fajna łódź, sporo większa od 6m, ale wychodzi z silnikiem 150KM drożej od zakładanego przeze mnie budżetu. Nawet z rabatem 10-15%. No chyba, że z silnikiem 140, wtedy cena porównywalna... Łódź 645+140KM - może być słabo.

Rozpoczynając wątek rozważałem Cortinę za 130 tys, potem pojawił się Sting z Nordkappem za 160 tys a na koniec QS 645 za 180 tys :)

Niemniej spróbuję za radą @Marsik napisać do Bombramu w spr QS 645.

Faktem jest, że dodatki w Qs są dużo tańsze. Np. radio: (Sting-3000zł / Qs- 1450zł), lodówka: (Sting-3800zl / Qs - schładzany schowek, cokolwiek to jest- 600zł).

 

Rozważałem bardzo mocno QS 595. Cena dobra, bogate wyposażenie tylko kokpit niefunkcjonalny. Tzn jest ławka z tyłu bez możliwości jej rozkładania. W Stingu i Nordkapie można zrobić z kanapy legowisko, U-kształtna itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było od razu szczerze npisać: budżet 130 - akurat na Cortinę ;)

 

i zadać pytanie co zyskam więcej kupując Stinga lub Nordkappa

 

możliwe, że niższy spadek na wartości i możliwe, że lepsze pływania po fali (Nordkapp) ...

 

A musisz kupować lodówkę od stoczni/dealera ? Nie ma tam w konsoli schowków i gniazdek aby podpiąć ?

Zresztą lodówka lodówce raczej nierówna - porządna turystyczna na gaz z agregatem NH4 to chyba 3k właśnie

 

Więc porównywanie tego co daje stocznia/dealer - nie ma sensu dopóki nie wiemy co dokładnie będzie zamontowane

 

Nie mają żadnego Nordkappa 605 abyś  popływał ??

Czemu nie podoba się Wam, że Marinero jest dealerem QS ?

Bombran to zapewne importer i on nie powinien sprzedawać bezpośrednio a przez dealerów właśnie.

A Marinero ma dzięki temu szerszy przekrój cenowy i klient może łatwiej wybrać coś w swoim budżecie

 

A nie ma podobnych klasowo jednostek na wynajem w okolicy ? Zrób rachunek sumienia ile dni w roku popływasz i czy nie lepiej wynajmować ? Chociaż w PL to chyba droższe stawki jak na południu EU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....

i zadać pytanie co zyskam więcej kupując Stinga lub Nordkappa

....

 

Przecież kolega zadał wcześniej takie pytanie ::)

 

------------------

 

To QS 645 drogi. Chyba, że dadzą odpowiedni rabat. Liczyłbym, że powinien zmieścić się w 160k PLN. Może nie z pełnym wyposażeniem, ale z tym co potrzeba.

 

Znajomy fachman znający dobrze Stinga i Nordkappa:

z tych dwóch wybrałby Stinga 610 DC. Ale nie ma powodu, żeby zmuszali Cię akurat do Yamahy. Niech Ci wycenią samą łódkę i zobacz ile kosztowałby Evinrude 115hp (który jest dobry do tej łódki) i ile wyjdzie to razem. Ewentualnie Evin 115 HO. Marinero zamontuje Ci przecież także dostarczony przez Ciebie silnik.

 

Jak chcesz jednak zmieścić się w budżecie 130k PLN to rozglądnij się jeszcze za kilkoma łódkami polskich producentów. Będą mniej markowe, pewnie gorzej wykonane, ale generalnie powinny byc ok.

np. w Dedimarine mają Galię 570 sundeck z Mercurym 115km za 128k PLN.     

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo pytań, więc po kolei:

- budżet mocno napięty to max 160 tys ale rzecz jasna że wolałbym wydać 130 tys, stąd pytanie będące tytułem wątku: Sting czy Cortina

- lodówka była tylko przykładem różnicy cenowej dodatków w kontekście wytłumaczenia przyczyny "tańszych" łodzi Quicksilver. Równie dobrze można kupić lodówkę samochodową na gniazdo zapalniczki za 300-400zł.

- nie mam nic przeciwko sprzedaży QS przez Marinero, wręcz jest to dla mnie wygodniejsze, wszystko w 1 miejscu

- Norkappa Noblesse 605 nie mają aktualnie w Gdyni. Oglądałem większego Norkappa (650?), który klient zostawił do serwisu.

- z tego co się rozglądałem, w rejonie trójmiasta wynająć można tylko riba albo wielki luksusowy jacht (być może za słabo szukałem)

- pływać raczej będę, do mariny w Sopocie mam 10 min na piechotę. W tym sezonie pontonem pływałem ze 20 razy.

 

Dzięki za komentarze, - jest ferment jest dyskusja:)

 

Odnośnie marki Envirude oraz Merkury panowie z Marinero, nie mówili wprost, ale w ich opinii Yama i Suzuki to nr 1. Nie wiem na ile to prawda i czy nie kryje się za tym polityka sprzedaży.  Ten Nordkapp (650) który u nich stał, przyjechał podobno właśnie z powodu awarii silnika Envirude. Nie wiem, nie mam doświadczenia z silnikami. Zapewne jak z samochodami - jeden chwali dany model a inny przeklina.

 

Zaintrygował mnie komentarz @Marsik - " znajomy wybrałby Stinga 610DC". Ciekawe na czym znajomy opiera swoją opinię? Byłem  przekonany, że Nordkapp "lepszy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nordkapp i Sting to dwie marki tego samego producenta. Nordkapp jest istotnie wyżej pozycjonowany. Ale jakość wykonania ta sama. Może poszczególne elementy będą do Nordkappa droższe sadzone.

Z tych dwóch Sting 610dc ma ponoć więcej miejsca na pokładzie.

 

Co do silników: oczywiście ile osób tyle opinii i jeszcze więcej. A najważniejsze co się sprzedaje. Jak Suzuki, to będzie to najlepszy silnik na świecie.

Moim zdaniem wszystkie silniki uznanych producentów są ok, różnice są minimalne, jak jeden jest w czymś lepszy, to inny w czymś innym. Kupił bym najkorzystniejszy cenowo i z serwisem pod nosem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może jest pełen serwis wszystkich marek silników w marinie w Gdyni. Tak czy owak najkorzystniej w mojej ocenie wypada Suzuki 140 - cena/ pojemność/ moc/ waga. 49 900 brutto wg cennika suzuki. Silnik zawsze jakiś się dobierze, na chwilę obecną skupiam się na wyborze łodzi. Stawiam na Stinga lub Nordkappa. Chyba, że coś mnie pozytywnie zaskoczy na targach w Giżycku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wróciłem z Giżycka i jest jedno pozytywne zaskoczenie. Pływałem Pegazusami 550 i 600 open (model bez daszka). Powiem szczerze, że wrażenia bardzo pozytywne. Obie łodzie z silnikami 150. Jakość wykonania dobra, sporo miejsca w kabinie (600), w 550 troszkę przymało na długość (przy wzroście 178cm głowa i nogi dotykały ścianek). Bardzo fajnie rozwiązane bimini, chowane  do schowka na rufie. Można swobodnie stanąć, odpinane boczki, przód i tył. Kanapa rozkładana tworzy leżankę. W kokpicie dużo miejsca, nie ma wrażenia ciasnoty. Co do pływania - przy 150KM szybko wchodzi w ślizg, wysokie burty sprawiają wrażenie bezpieczeństwa. Przy prędkości 60km/h sternik wykonał skręt na maksa - byłem zdumiony jak to się trzyma wody. Jak po szynach kolejowych. Mnóstwo dodatków z opcji sprawia, że kadłub (o powiedzmy tradycyjnej sylwetce) nabiera klasycznego uroku. Do tego bardzo dobry kontakt z właścicielem, rozsądny gość, rozmowa na poziomie, chwyta w lot o co mi chodzi. Podsumowując same zalety, żadnych wad :) To oczywiście relacja na gorąco, głowa ochłonie to może przyjdzie czas na dokładniejszą analizę. Jedyna rzecz jaka mnie zastanawia to szerokość Pegazusa Escapade 600: 2,50 m. Na Śniardwach przy małej falce nie było czuć podskakiwania a szerokość dawała naprawdę poczucie stabilności. Pytanie jak będzie na Zatoce.

Cena Escapade 600 z naprawdę bogatym doposażeniem to cena gołego Stinga czy Nordkappa. Po 20 września jestem umówiony na pływanie Stingiem i Nordkappem. Będę miał jakieś porównanie choć nie do końca, bo nie wiem jak Pegazus sie zachowuje na morskich falach.

 

Poza tym na targach były Baylinery, Cortina 620, kilka używanych motorówek, duże jachty i mnóstwo żaglówek.

Przyjrzałem się tej Cortinie i już wiem o co chodzi z jakością wykonania. Z zewnątrz przyciąga wzrok ale szczegóły pozostawiają sporo do życzenia.

DSC_0805.thumb.jpg.e2fcf0ec123f9f3bd95411c2ce051ee8.jpg

DSC_0810.thumb.jpg.6938fb8716b8341a1806841bc29bfbb6.jpg

DSC_0812.thumb.jpg.6bc859f577bc83451b0f3f804661c647.jpg

DSC_0813.thumb.jpg.53d76eb706a0721914ff614ba2e71328.jpg

DSC_0801.thumb.jpg.9e1759b5b93e5abac92bbac7dea60601.jpg

DSC_0803.thumb.jpg.e5ef3a0c5a107ef3211a3dcb52eb4242.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, że łódka z kabinką dziobową jest określana jako "open" ::) 

 

Ale ten Escapade 600 open wygląda przyzwoicie. 

 

To było oczywiste, to samo Ci doradzałem - całkiem rozsądna łódka polskiej marki będzie nieco tańsza od Stinga czy Nordkappa. Różnica to wartość marki + (może) jeszcze kilka mniej oczywistych elementów jakościowych.

Czy warto dopłacać? Odwieczne pytanie, na które każdy udziela sobie własnej odpowiedzi.

 

Wizualnie: nadal obstaję przy Stingu. Widać, że to lepiej dopracowana i wykonana łódź.

 

Kilka szczegółów:

 

- Escapade 600 jest nieco krótszy i szerszy vs Sting 610. Na falach sugeruje to nieco lepsze zachowanie tego drugiego. 

 

- kokpit Stinga 610DC bardziej mi się podoba - przekładane oparcie pilota, leżanka. Rodzinie byłoby wygodniej w Stingu. Eskapader ma umywalkę - tu punktuje.

 

- sensowny (choć średnio piękny) ten delfinek dziobowy. Cumując dziobem do pirsu ułatwia wchodzenie na pokład. Ułatwia to też wysoki reling, brzydki, ale praktyczny.

 

- nie podoba mi się bimini po rozłożeniu - ta przednia część dopinana do owiewki jest integralna z bimini, które samo jest za krókie, aby zacienić sternika. Kiepskie te tylne słupki materiałowe. Te rozwiązania wydają mi się skrojone na polskie warunki, na południowe już nie. Plus za chowanie bimini w oparciu, choć nigdzie nie pokazali jak to działa. Bimini w Stingu jest lepsze.

 

- oparcie tylnej ławki jest rozkładane? Można z tego uzyskać szeroką płaską leżankę? To by było super, ale niestety chyba nie.       

 

- przechodzenie na platformę rufową tylko przez wysokie oparcie? To kiepskie. Lepsze, choć nie idealne, przejście w Stingu.

 

- nie jestem przekonany do tych dwustopniowych platform rufowych, w Stingu bardziej mi się podobają. Ale ponieważ te obniżone platformy są blisko wody wychodzenie drabinką będzie wygodniejsze. 

 

- w Escapade nie widzę ski-masztu, jest taka opcja? Gdzie montują? W Stingu standard.

 

- wydaje mi się, że Sting ma mniejszą kabinkę, za to więcej miejsca w kokpicie, Escapade odwrotnie. Śpiąc w kabince lepsze rozwiązanie Escapade, żyjąc na pokładzie - lepsze Stinga. Escapade tym samym wydaje się skrojony pod polski rynek. 

 

- Sting ma owiewkę na pełną szerokość i wyciagniętą do tyłu. Ale niższą. Może będzie lepiej chronić pokład przed rozbryzgami, ale tylko "może".

 

- przechodzenie na dziób - róznie można do tego podejść. W Stingu z jednej strony otwieranie owiewki to upierdliwe, z drugiej strony jak już się otworzy to jest wygodne szerokie przejście. W Escapade boczne przejścia zawsze będa niewygodne - wąskie, do przeciskania się, konieczne trzymanie się relingu owiewki!   

 

- płynięcie w ślizgu - może to subiektywne, ale STING 610 DC wydaje się mniej chlapać, ma lepszą sylwetkę?

 

-----------------

Może kolega sprzedający Escapade podzieli się doświadczeniami? Sprzedaje już dwuletnią łódkę?

 

-----------------

Z jegomościem  zgadzam się w pełni: im większa masa tym mniej łódź wrażliwa na fale.

Ale też tym większej mocy i energii potrzebuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Może kolega sprzedający Escapade podzieli się doświadczeniami? Sprzedaje już dwuletnią łódkę? "

W jakiś sposób zostałem wywołany do tablicy .

Tak, będę wystawiał swoja łódkę na sprzedaż, jak to mówią " w miarę jedzenia ...itd"

Z większością  porównania @marsika bym się zgodził, ale nie miałem do czynienia ze "stingiem"wiec nie będę dyskutował.

W pierwszej chwili miałem nabyć ocean master 680 , lecz skończyło się na escapade 600.I w tym momencie powiem ze nie żałuje.

Trudno będzie o moja ocenę bezstronną, więc się wstrzymam  C:-)

 

-W mojej wersji kanapa się rozkłada, spokojnie miejsce dla 2 osób.

-Platformy kąpielowe idealne (łatwo z wejściem ), plus prysznic na rufie.

-Zamiast ski-masztu, u mnie jest reling na dachu.

 

Zachowanie lodzi na fali-w/g mojej oceny dobre, bezpieczne.

Silnik 150 wystarcza w zupełności, jest duży zapas mocy.

To tyle na razie na temat escapade z mojej strony, nie chce tu promować lodzi którą mam zamiar sprzedać.

Dla jasności powiem , ze jestem w kontakcie z dealerem i mam zamiar nabyć jak to ktoś powiedział "akwarium"  :D

 

ps. @marsik, to ja pisałem do ciebie w/s keser. Dzięki za info  :)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę jaki zbieg okoliczności :) #etoart - powodzenia u Kesera, pilnuj się dobrze  ;)

 

Ocena użytkownika zawsze będzie subiektywna. Ale wydaje mi się, że to jak najbardziej miejsce do podzielenia się doświadczeniami z tej łodzi. Także jej promowania, jak jest dobra. Oczywiście bez "lukrowania" będzie to najbardziej wiaragodne, warto wspomnieć o wadach, bo nie ma łodzi idealnych  ;). 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mam zagwostkę. Jakby nie było większość głosów jest za Stingiem/Nordkappem. Escapade pływało mi się dobrze aczkolwiek za mało pływałem łodziami i nie chwytam zapewne niektórych niuansów. Mam jedynie doświadczenie z pontonem i wiem, że pływanie po jeziorze to bajka (prędkość, stabilność, zawrotki itp) a na wrednej falce w zatoce już nawet spacerowe pływanie, nie mówiąc o szaleństwach, jest mało komfortowe. Niestety łódkami śródlądowymi z zagłębia augustowskiego na Zatoce Gdańskiej trudno popływać i wypróbować, bo ich po prostu nie ma.

Zatem mam do wyboru (ceny tych łódek są podobne, różnica w doposażeniu):

 

a) Stinga 610, którym pływałem w warunkach morskich. Drogi, cena za golasa bez wyposażenia jak innych łódek z full opcją

b) Escapade 600, który jest fajnym cruizerem rodzinnym ale nie wypróbowany w warunkach morskich

c) Quicksilver 595 cruizer - być może popływam jeśli Marinero to zorganizuje. Na minus brak rozkładanej kanapy. Wąski kadłub 2,29m. Uznana marka.

d) Coaster 600 - fajny kokpit+kabina (na podstawie zdjęć). Wysłałem zapytanie o możliwość popływania, wciąż bez odpowiedzi. Coaster jest szeroki- 2,5m. Czy nie będzie to samo co z Eskapade?

e) Barracuda 585 - ciekawy kształt, ładne dodatki, spora kabinka, mała ławeczka. Szerokość 2,50 (j.w.)

 

Tak naprawdę to powinienem chyba zadać pytanie: czy ktoś z użytkowników forum posiada jedną z tych pięciu łódek i pływa w warunkach morskich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam nicka kolegi, który kupił SeaRay-a 190 OB

http://global.searay.com/page.aspx/pageid/163647/pmid/366336/SPX-190-OB.aspx

 

Ogłądał PL produkcje (nie wiem czy nie Cortinę właśnie) aż w końcu zakupił powyższego SeaRay.

 

Chyba nick @Mandus. Ma tego SeaRay-a z silnikiem Merkury 150 KM

Też jeździł po wystawach i stoczniach.

 

Wiem, że to openka ale ciąga go do Chorwacji jak i opisywał swój pobyt w Zatoce właśnie.

Może warto aby autor wątku skontaktował się z tym forumowiczem i popytał o ceny zalety/wady i jak było na zatoce.

 

Pamiętam fragment z jego opisu, że łodka "dobrze sobie radziła z falami na zatoce" mimo, ze szeroka 2,54m (długość prawie 6m)

 

>>>>>>>>>>>>>>>

 

Dobrze pamiętałem http://forum-motorowodne.pl/profile/?u=4004

Jak wejdziesz w jego statystyki to zobaczysz pewnie wątek o pływaniu po Zatoce

 

znalazłem

http://forum-motorowodne.pl/baltyk-i-zatoka-gdanska/pierwsze-plywanie-po-zatoce-wnioski-i-spostrzezenia/msg109806/#msg109806

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odnalezienie tego postu, bardzo ciekawa relacja z pływania po Zatoce. Podobno wszystkim można pływać tylko kwestia jak szybko i jak komfortowo.

Dziś pływałem w Gdyni Nordkappem Ranger 605 z kadłubem alu (Noblessa niestety nie mają). Wymiary: długość i szerokość taka jak w Noblesie (605x2,20). Silnik 150 2 suw. Wrażenie niesamowite. Prędkość 80km/h w kilka sekund. Fale tnie jak żyletka. Nie czuć łupania tylko zamortyzowane, delikatne  pukanie jakby mi ktoś pod tyłek podłożył puchową puduchę. Coś jest na rzeczy z tymi norweskimi łodziami. Zdaje się, że to jest to, czego szukam.

Teraz wybór prostszy: Sting czy Nordkapp. Nordkapp lepiej tnie fale (szer 2,20), Sting (szer 2,37). Nordkapp ma lepiej wykonane materace ale układ siedzeń pozwala jedynie na Ukształtną kanapę. W Stingu mamy U kształtną oraz platformę na całą szerokość. W Nordkappie nie ma materacy na burcie (tylko siedzisko). W Stingu jest siedzisko i oparcie na całej długości burty.

Nordkapp lepiej pływa, ładniejsze materace - ale bardziej na wycieczki jednodniowe dla dwojga. Sting oferuje więcej konfiguracji z układem kanapy, szerszy, oparcie plecami o materac a nie laminat. Po rozłożeniu kanapy można przenocować z rozłożonym namiotem. Bardziej rodzinny i uniwersalny. A jako że mam rodzinkę z 2 dzieciaków raczej stawiam na Stinga. Tak mi się przynajmniej wydaje na chwilę obecną. Z drugiej strony ten Nordkapp... -naprawdę pływa zacnie.

 

I jeszcze fajny patent w Nordkappie - odbijacze są w schowkach w burcie. Wystarczy wyciągnać i wyrzucić za burtę na lince, nie trzeba wiązać za każdym razem.

Teraz zauważyłem, że tak jest chyba tylko w rangerze - nobless tego nie ma.

Sting610DC.jpg.ae311f221c8f845a98622ebff8beeaae.jpg

Noblesse605.jpg.84ba92a61069a3a2f4aded1efe2785e5.jpg

Nordkapp-Noblesse-605-6.thumb.jpg.d26494cdf19cacd4cc9e1cf4f0996641.jpg

Sting_kanapa.jpg.447690d61fbc821a1e8037be5c21c246.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...