Skocz do zawartości

Zastępstwo dla skutera wodnego na Zatokę Gdańską - co wybrać?


Semtex93
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

w zeszłym roku odnowiła mi się kontuzja pleców, mam dwie przepukliny. W związku z tym, sprzedaję moje świeże Sea Doo i na sezon 2024 szukam łodzi motorowej min. 5,5 m długości na Zatokę Gdańską. Poszukuję przede wszystkim komfortu dla pleców. Z tego co tutaj wyczytałem, dowiedziałem się, że powinienem kupić łódź z głębokim V. Do tego jednostki zaburtowe będą lepsze niż wbudowane, gdy chodzi o dopływanie do płytkich wód przy kempingach na półwyspie helskim. 

 

Z tego co pisaliście w różnych wątkach, w przypadku nowych łodzi, która będzie dobrze cięła fale, najlepszy stosunek cena/jakość ma Quicksilver. Gdzieniegdzie jako bardzo kompetentny nautycznie pojawiał się także Sting, ale to już trochę droższa impreza. Z tanich łodzi wpadły mi w oko polskie mBoats, ale nie znalazłem jeszcze nigdzie odpowiedzi na to czy tam jest odpowiednio głębokie V.

 

Pytań jest wiele. 

 

Przede wszystkim, na pierwszą łódź po skuterze wodnym brać nową czy używaną? Widzę sporo ciekawych używanych łodzi dłuższych niż te minimalne 5,5 m, które sobie wymyśliłem, w cenach rzędu 75-90 tys. zł. Są to marki takie jak Bayliner, Sea Ray, Coaster, Regal, Monterey. Jednak są to łodzie z reguły bardzo stare (15-20 lat) i w ich przypadku również nie wiem czy mają odpowiednio głębokie V. Z kolei przy nowych zawsze jest faktura VAT, a to daje możliwości. Do tego gwarancja.

 

Kolejne wątpliwości to czy 5,5 m będzie wystarczające i komfortowe na Zatokę Gdańską. By było jasne, nie chodzi o pływanie na środku tego akwenu. 90 % pływania będzie odbywała się w rejonie Jastarni, z podróżami do Juraty / max na Hel, zaś w drugą stronę do Chałup / Pucka. Fajnie byłoby mieć możliwość popłynięcia do Gdyni, ale to się da zapewne zrobić mniejszą łodzią płynąc bliżej brzegu i unikając dużych fal. 

 

Łódź miałaby stać na boi przy kempingu, więc jest też pewne ryzyko kradzieży, wyższe niż w dozorowanym porcie.

 

Jesli chodzi o wyglad to przemawiaja do mnie bowridery i sundecki. Open wydaje sie nijakie, ale moze jest uniwersalne i warte rozwazenia.

 

Z góry dziękuję za wszystkie Wasze przemyślenia i porady.

 

 

Edytowane przez Semtex93
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5,5 to zły wymiar na Zatokę, Puck i w ogóle strefę 20mM. 

celowałbym w 7m. potem większe kabinowe 13m. Każdy ma swoje doświadczenia, a Bałtyk jest bardzo niewdzięcznym morzem ze wzgl na krótkość fali. Jak śmigałeś kutrem to wiesz jak twardo między główkami miota. Jak na zagęszczarce do piachu. Także na htp325 8 tonowym miota i jak nie jest płasko na morzu to zęby można stracić, 

głębokie V nie rozwiązuje sprawy gdyż nie jest to kil jak w żaglowych jednostkach. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak jak kolega wspomniał fala na zatoce i Bałtyku jest nieprzyjemna, pływałem Bayliner-em 285 przez 2 sezony długość prawie 9 m 4T wagi, przy fali woda przelewała się przez udke, teraz pływam ponad 13m Galeonem 12T wagi i jest to samo, oczywiście teraz mogę pływać przy większej fali, ale zdecydowanie doradzałbym kabinówkę daje większy komfort np typu Pilot House, ma wszystko, zamknięta kabina, silnik zaburtowy, miejsce na opalanie i dzielna na Zatokę, otwarta to zdecydowanie RiB, ale na każdej z nich plecy nie odpoczną, no chyba że pływanie tylko przy flaucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...