Co sądzicie o tej konkretnej przyczepie podłodziowej Lorries?

[lenox79]

Witam szanowne grono motorowodniaków,

 

Zaczynam przygodę z pływaniem, zakupiłem swoją pierwszą łódź motorową 6.3m długa, 2.5 szeroka i waga 1600kg, niestety łódź nabyłem bez przyczepy.

Obecnie jestem na etapie poszukiwań, co sądzicie o tej konkretnej Lorries pp25-8025 Zastanawiam się jeszcze nad wersją z płozami podporowymi.

Czy mogę prości szanowne grono kolegów o doradzenie, a może ktoś z was użytkuje taką przyczepkę?

[Kazik_usa]

to pod Yamahe 230 ? (kiedyś pytałeś), przyczepka wygląda na dobrą, ale Yamaha ma kadłub od ostrego V na dziobie  do miksu V i płaskodennnego i warto sprawdzić czy to będzie dobrze "leżeć", nie wiem, na ile ta przyczepka ma możliwość zmiany ustawień, bo jeśli to do Yamahy SR230 to wersja z foto nie będzie najlepsza

[lenox79]

Nie, to nie Yamaha.

Moja łódź to Yamarin 65dc

[grzegorz74]

Używam Loriesa od roku, poprzedni model.

Powiem tak, od strony ślusarskiej bardzo dobrze zrobiona, tym bardziej że w obecnym modelu usunęli mankamenty poprzedniego. Bardzo fajne rolki z gumy a nie z PCV.

Natomiast są dwie istotne wady:

1) mocowanie tablicy rejestracyjnej razem z tablicą odpadnie po pierwszych 100km pokonanych z prędkością 90/h

2) instalacja elektryczna to zupełna porażka, począwszy od podłej jakości lamp, przez jeszcze podlejszy sposób montażu całej wiązki

Obydwa te problemy pokazywałem na foto w swoim wątku.

[dżemiik]

Tak jak napisał Grzegorz (jest właścicielem przyczepy) -słaba instalacja elektryczna, przynajmniej w jego egzemplarzu. Tablica rejestracyjna też słabo ale może do ogarnięcia z Twojej strony.

Weź pod uwagę że rolki boczne mogą być za nisko i trzeba będzie pokombinować, może przedłużyć wsporniki. Piszę to ponieważ sam piszesz że są to Twoje pierwsze kroki -każdą przyczepę będziesz musiał spasować pod kształt łodzi.

Jedyna uwaga jaka mi się narzuca, to ładowność przyczepy. Twoja łódź waży (podajesz) 1600kg, ładowność przyczepy którą podajesz to 1800kg. Z doświadczenia wiem że tak małe marginesy nie wiadomo skąd i kiedy zostają przeładowane (paliwo, akumulator, kotwice, liny, żarcie, bambetle które wygodniej nie przeładowywać do samochodu, itp.)  ;)

[lenox79]

Czy wersja z płozami nie będzie bardziej rozsądnym wyborem, mam wrażenie, że masa na płozach lepiej się rozkłada i nie ma pojedynczych miejsc podparcia, które mogą zniszczyć dno łodzi?

Co sądzicie?

[dżemiik]

Nie da się określić definitywnie co lepsze -płozy czy rolki...

Z grubsza jedne i drugie mają tyle samo wad ile zalet.

Sam musisz wybrać odpowiedni kompromis dla siebie.

Najistotniejszą zaletą płóz jest powierzchnia podparcia, można osiągnąć niewielkie naciski powierzchniowe na kadłub, oraz stabilność podczas transportu.

Rolki świetnie sprawdzają się podczas slipowania, szczególnie w dół, do góry nie zawsze.

 

Do wad płóz zaliczam slipowanie w niekomfortowych warunkach tj. stromy slip, długi lub płytki slip, no i w związku z powyższym cioranie żelkotu po wykładzinie która może mieć właściwości ścierne.

Wady rolek: slipowanie do góry na wzburzonej wodzie lub bocznym prądzie albo wietrze. Rolki wymagają stabilniejszego podejścia do slipowania w górę. W takim przypadku na płozy można się bardziej rozpędzić i i zrobić to dynamicznie. No i  w transporcie łódka ma tendencje do jeżdżenia podczas hamowania lub przyspieszania, dla tego musi być spięta pasami w odpowiedni sposób (ale o tym w innej wieczorynce).

 

Podejmując decyzję (płozy czy rolki) powinieneś przewidzieć jak często będziesz przemieszczał się z łódką i z jakich korzystał slipów.

 

Jak będziesz zachodził głowę, co się dzieje w punktach podparcia kadłuba podczas przejeżdżania przez nierówności drogi to pomyśl o lepszym układzie zawieszenia.

 

Osobiście miałem dwie przyczepy z płozami (pierwsza na wałku skrętnym -słabe rozwiązanie, druga na resorze -super). Obecnie mam trzecią z rolkami i na zawieszeniu typu "Pulmana" -zawieszenie takie jak w koniarach -rewelacja

[lenox79]

Przy okazji możesz się pochwalić jakiego producenta przyczepy wybrałeś obecnie, no i w kwestii zawieszenia sam to przerabiałeś, czy była taka opcja wyboru przy zakupie?

[lenox79]

Dostałem jeszcze ofertę na przyczepę jak poniżej.

Mam duży mętlik, ale dzięki waszemu doświadczeniu i opiniami będzie mi łatwiej wybrać.

[Monsun]

Wysłałem PW.

 

 

[dżemiik]

@lenox, tak drogą wstępu naświetlę Ci moje spostrzeżenia.

 

Przyczepa Tema, jedna oś DMC 750 na wałku skrętnym. Przy masie rzeczywistej poniżej 500 -fatalnie. Muszę przyznać że siedziałem w łódce w czasie jazdy (nielegalnie 20 km/h na takiej jezdni że można było to robić) -tak dawało od asfaltu jakbym na taczce jechał. Przy załadowaniu powyżej 550kg było już lepiej.

Jeden z kolegów na tym forum pisał że wałek skrętny ma najlepsze właściwości przy obciążeniu ok 50% DMC. Natomiast z moich obserwacji wynika że lepsze właściwości wałka skrętnego osiągniemy przy załadowaniu bliskim maksymalnemu.

 

Przyczepa Suski z Radomia, jedna oś na resorze DMC 1300. Przy rzeczywistej masie 1200 do 1300 -powiem jedno -super (przy czym resor osobiście poprawiałem

)

 

Obecna przyczepa Tredal, dwie osie z wahaczami na sprężynach DMC 2100. -super. Wszystkie przyczepy tego producenta są na tego typu zawieszeniu.

 

Jeszcze jedna kwestia: @grzegorz74 odpisał Ci że kupował w ubiegłym roku Lorensa -wszystko super ale przerabiał instalację elektryczną ponieważ zna się na tym i to mu żyć nie dawało. To ja opisze Ci jeszcze tak: przyczepa w/w Tema z roku 2015 -ocynk i elektryka -spoko i nic przy niej nie robiłem. Wsporniki pod płozami obcinałem albo wymieniałem tak aby spasować do łodzi -normalna sprawa.

W/w przyczepa Suski z roku 2020 -ocynk taki sobie, drażnił mnie i dla tego wymalowałem osobiście ramę przyczepy. Kolejna rzecz to przyczepa z DMC 1300 i załadowaniu rzeczywistym 1100 (goła łódka) oś siedziała na gumach nie mając już możliwości pracy na resorach -producent marnie się do tego odnosił -sam sobie przeklepałem, wyszlifowałem i nasmarowałem te resory i pracują teraz tak jak na w/w filmie.

W/w przyczepa Tredal z tego roku -ocynk fatalny, osobiście ją szlifowałem i malowałem bo mi to żyć nie dawało. Wymieniałem jedną wiązkę świateł którą producent mi przysłał ale robota własna.

 

Tak że nie chcę Cię martwić ale możesz trafić na dopieszczony egzemplarz jak i na egzemplarz być może wadliwy (i to w każdym przedziale cenowym) a poprawki zrobisz we własnym zakresie gdyż sam dojdziesz do wniosku co stracisz a ile zyskasz.