Skocz do zawartości

Napęd manewrowy do przyczepy


Paweł_Wawa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Przychodzi czas, że będę potrzebował przemieszczać przyczepę z łódką po dość wąskich przestrzeniach stąd pytanie mam do Kolegów, czy Ktoś przerabiał temat zakupu/własnoręcznego wykonania:

 

http://upload.secondsun.pl/img/1504519834naped.jpg

 

 

Raczej odrzucam proste rozwiązania typu poniżej ze względu na masę i potrzebę precyzji, czyli zero szarpania, koncentrowanie się na samym manewrze:

 

http://upload.secondsun.pl/img/1504519956wozek_reczny.jpg

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta boczna stójka z napędem niczego nowego w manewrowaniu nie wnosi. Dalej jest kłopot ze ściąganiem w jedną stronę. Już lepsze byłyby ,,deskorolki" podkładane pod koła przyczepy. Wtedy jest możliwość przemieszczania przyczepy w dowlnym kierunki i w dowolnym momencie.

Coś na wzór tylko dostosowane do większego obciążenia

 

Schowek01.jpg.26ac7293d8e79c47408b065bb8c3923b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deskorolki :-) będę robił dedykowane, chcę zdejmować koła z potrzeby obniżenia przyczepy o kilkanaście centymetrów, przy okazji zyskam zmniejszenie oporów toczenia. Manewrowość nie jest mi potrzebna w typie jazda bokiem czy kręcenie na miejscu, potrzebna mi precyzja i odciążenie mięśni :-)

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz wspólny znajomy wjeżdzał moim RIB-em (podczepionym do auta) do warsztatu/garażu tak, że luzu z obu strony było 1cm mimo spuszczenia powietrza z tub.

 

Ze mnie słaby kierowca przyczepy (bo jeżdzę kilka razy do roku z przyczepą) ale parkuję już sam na posesji 1cm od tuj.

A jak głeboko to sobie zaznaczyłem na ogrodzeniu i robię to "w ciemno".

 

Nie dasz rady autem robić tych manewrów ? Osobiście bym odpuścił garaż/wiatę jeżeli każdorazowo musisz demontowac owiewkę i/lub koła.

 

Wolałbym (osobiście) kupić nawijarkę elektryczną bo to jedyna rzecz, która mnie męczy.

Po prostu płytko wjeżdzam w morze (mam "wózek" na końcu przyczepy) i muszę wciągać łodkę przez całą przyczepę.

 

Ale od kiedy synowie "kręcą" to i tu nie widzę problemu.

 

Ponawiam pytanko: nie masz miejsca na posesji aby autem wmanewrować łodkę ?

To by wyeliminowało konieczność takich wynalazków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza cofnięciem prostopadle w bramę nic nie da się zrobić, bo łódka dosięga domu a auto jeszcze przodem na ulicy a sama brama niezbyt szeroka, zresztą wpadnij kiedyś to zobaczysz(przejeżdżasz kilometr ode mnie jak nad Zegrze jedziesz). Miejsce zimowania mam pod tarasem po drugiej stronie domu, bez dojazdu-trawnik. Trenowałem już jazdę po deskach przekładanych stopniowo i jest ok, mogę też poczekać aż ziemię zmrozi i wtedy przejadę nie niszcząc trawnika :-)

Wjazd do garażu ma 185cm a chciałbym w długie zimowe wieczory podziałać przy łódce, do tego oprócz zdjęcia owiewki muszę obniżyć przyczepę, przy okazji mniejszy opór na kołach będzie. Te czynności to mały pikuś, gorzej, że silnika chyba nie dam rady zdjąć bez wyciągania górnych śrub i to mnie martwi(zamieszczę to w innym dziale).

Szkoda, że nikt z Kolegów nie ćwiczył tego ciągnika ale trochę poczytałem na caravaningowym forum i wychodzi, że jak po twardym jeździć to się sprawdza.

Nawijarka się sprawdzi tylko na wprost a mi chodzi o kręcenie po podwórku i jazda po wspomnianym trawniku w wąskiej przerwie między domem a tujami, do tego nie mam za bardzo chętnych do pomocy.

Mam też quady, nawet kiedyś na próbę przeciągałem ale brakuje precyzji, trochę też za ostro ruszają.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie masz traktora - kosiarki i nie potrzebujesz takowego to w serwisie przyczep (Zielonka - Brenderup) używaja coś takiego:

 

251d1b9e49b7a9826e260ebf6a67

 

Może nie ten konkretny model ale "coś takiego"

 

http://allegro.pl/wozek-widlowy-unoszacy-bt-cena-brutto-i6943773262.html#thumb/1

 

Na końcu przykręcona jest "kulka". Może znajdziesz jeszcze inne zastosowanie do tego i może znajdzieśz dużo taniej.

Jeśli to wyjdzie w podobnych okolicach jak to "elektryczne koło" to taki wózek wydaje się bardziej uniwersalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem to u nich ale to raczej nie była przeróbka tylko profesjonalny ciągnik, oni tam mają spore łodzie więc to zrozumiałe, że się wykosztowali. Podobają mi się bardziej stabilne niż to co podesłałem(jest najtańsze), np.przeróbka tego ręcznego z Juli na elektryczny ale szkoda mi czasu, już odchodzę od tych garażowych robótek bo nie chcę, żeby mi życie na tym upłynęło:

 

 

Tu wersja profesjonalna ale ceny też poważne:

 

 

A tu dla odmiany wersja redneck-druciaż :-)

 

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Tobie ten mini by chyba wystarczył.

 

https://airtug.com/product/trailer-tug-mini-electric/  1500 USD

 

Po prostu znajdź coś podobnego w tej cenie w EU (nie ma sensu ciągać z US) lub ten wózek co dałem link ma podobną cenę

Może są jeszcze mniejsze i poręczniejsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja odpowiedź jest jedna.

Trenować, trenować i jeszcze raz trenować jazdę tyłem z przyczepą.

Żadnej wydumki nie zabierzesz ze sobą  do Grecji , Chorwacji czy chociażby do Białej Góry , gdzie musisz cofnąć z przyczepą ze 150 metrów do slipu, bo pod samym slipem nie ma jak zawrócić.Są też miejsca gdzie musisz na ruchliwej ulicy wjechać na slip i to tak,żeby finalnie samochód tak stanął, żeby nie zablokował ruchu na 10 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie mnie nie zrozumiałeś, chodzi mi o miejsca, gdzie samochodem nie wjadę, skąd pomysł, żeby gdzieś to ze sobą wozić? Widziałeś ten film, na którym dziadek obraca przyczepę na podwórku? to coś jak u mnie przed domem, gdzie tam widzisz pchanie się z autem, nawet quad czy traktorek ogrodowy nie znajdą dla siebie miejsca.

 

To miłe, że dbacie o nieprzestrzelanie się z pomysłami ale ja nie dyskutuję nad potrzebą tylko szukam uwag eksploatacyjnych, np.czy to nie jednorazówka, czy mocno trzeba się z tym dyszlem szarpać bo filmikom nie do końca dowierzam. Jakbym to sam robił to na trzech kołach i z szerokim uchwytem, jak koło na nierówność trafi to może chyba nieźle szarpnąć itp. Gdybym nie znalazł za 800 zł to brałbym się za samoróbkę.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały problem chyba będzie w trawniku. Takie kółeczko ugrzęźnie b. szybko. Zwłaszcza, że będzie się nim manewrowało. Czekanie na mróz (nie przymrozek) to trochę loteria czasowa. Zamiast kółka gąsiennice albo ścieżka z desek pod kółko. Jak odciążysz przód przyczepy to napęd będzie psu na budę.

Kilka kotwic dla lin w ogrodzeniu i przekładanie wciągarki linowej ?

Trochę zabawy ale niezależne od pogody. W końcu łodź będzie stała pół roku.

Przy okazji trzeba też myśłeć o wyjeździe wiosną.  C:-)

Jak się powtórzy mokra wiosna to co wtedy?

 

Faktycznie masz zagwózdkę. Kupić maszynkę i dopiero testować w tych konkretnych warunkach trochę ryzyko.

Jakieś doświadczenie z manewrowaniem po własnym podwórku już jakieś masz. Przeanalizuj wszystkie problemy z jakimi dotychczas musiałeś walczyć i opracuj sobie parametry, idealnej dla Ciebie, maszynki.

Dopiero potem sprawdzaj za i przeciw wszystkich wynalazków.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za link! cena dobra i moc większa, tylko ja nie znam niemieckiego ale zaraz zrobię konto na polskim ebay-u. U nas tego praktycznie nie ma, bardzo ciężko coś znaleźć, głównie od campingowców mam wiedzę ale oni wolą moovery dociskane do opon obu kół bo używają tego stale i w trudnym terenie a nie jak ja tylko pod domem potrzebuję a opon mogę nie mieć w czasie manewrów.

 

Miki, jak pisałem przeciągałem już kiedyś na deskach, sam daję radę tylko się napocę i wolno to idzie. Nacisk na hak mam około 100kg a jak zdejmę silnik(nie wiem czy dam radę)to jeszcze wzrośnie. Zanim ją przeciągnę za dom to jeszcze w ciasnym i niskim garażu będę chciał sobie podłubać. Potem na wiosnę może jeszcze coś będę chciał dopracować w garażu.

 

Ustawianie po każdym pływaniu precyzyjnie, tak żeby łódka nie przeszkadzała na placu we dwóch z synem robimy, zawsze stęka, że go od ciężkiej pracy na smartfonie czy kompie odrywam :-)

Jak rozwiązanie tych problemów ma mnie kosztować tyle co 2xpełny zbiornik łódki to myślę sobie czemu nie?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

cały ten wózek czy tylko to kółko ? jaka cena ? Made in Germany czy PRC

 

Jak to drugie to było na aliexpres zamówić.

 

Na marginesie, czy montujesz do quada płóg na zimę ?

Ponoć ma być 100-lecia i zastanawiam się nad odśniezaniem 35m bieżacych hodnika i 120m2 placu wjazdowego :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat to napęd manewrowy, więc na zdjęciu jest przyłączony do ręcznego widlaka :-) Manewrowość i moc bardzo dobra ale do tego zastosowania za mała prędkość ruchu.

To jest najmocniejsza wersja, tzn.550W(do przyczep 2,7t), najtaniej było na ebay-u, na Alim jest taniej ale przy większej ilości.

 

Pług zakładam zawsze po pierwszych dużych opadach, w poprzednim roku chyba już w listopadzie po czym ani razu go nie użyłem. W tym sezonie nie będę taki szybki tym bardziej, że zakładam go na mniejszą maszynę w dość pracochłonny sposób, do dużego zakłada się łatwo ale trudniej nim się kręcić po moim małym placu(ok.80m). Ktoś pomyśli, że po co na mały plac ale to dlatego, że śnieg wywożę na drugą stronę ulicy a nie na boki. Zresztą wpadnij kiedyś to zobaczysz co i jak, odśnieżyć też kiedyś Ci mogę to zobaczysz czy to ma sens u Ciebie :-)

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Założyłem ten wątek bo nie pamiętałem gdzie o tym ustrojstwie już kiedyś rozmawialiśmy.

[Edit musti - przenioslem]

Kolega z przystani nabył taki, będzie nim przemieszczał przyczepę podłodziową z łódką Merry Fisher 645,zobaczymy jak się sprawdzi w nowym sezonie podczas pierwszego wodowania.

Z łódka musi się przemieścić około 30 metrów z miejsca postoju pod dzwig.

A niżej filmik z takim właśnie wózkiem.

https://www.youtube.com/watch?v=tLkPkAG1YPI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę już podziałałem zakupionym napędem i jestem z niego bardzo zadowolony. Ale ciągnięcie przez 30metrów? to jak nazwa mówi napęd manewrowy, działa bardzo wolno, co akurat manewrując w trudnych miejscach jest zaletą. Ale kilkadziesiąt metrów to wolałbym już ciągnąć ręcznie albo autem, dodatkowym problemem może być nagrzewanie się, przy ciężkiej przyczepie może się okazać, że niezbędne będą przerwy na ostygnięcie co uczyni akcję jeszcze bardziej upierdliwą.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Wreszcie zrealizowałem wjazd do garażu, także pierwszy raz przyszło mi zdemontować owiewkę z relingiem, specjalnie tak zrobioną dla mnie(normalnie producent wkleja). Silniczek manewrowy sprawdził się wspaniale, obróciłem przyczepę na niewielkiej przestrzeni i powoli po małym kawałeczku wjechałem do garażu. Działa on świetnie jako hamulec więc mogłem co chwilę sprawdzać co się dzieje z tyłem czy po bokach(na wjeździe do garażu 10 i 15cm). Nie martwiłem się o staczanie łódki po pochyłościach, nie potrzebowałem nikogo do asekuracji, złapałem może kilka cm uślizgu gdy zatrzymywałem łódkę na podłodze gresowej garażu.

Pokusiłem się o pomiar prądu i wychodzi na to, że silnik pracował z minimalnym obciążeniem(1/10 prądu nominalnego), żałuję tylko, że nie ma dwóch prędkości, zapas mocy przy mojej przyczepie jest na to ogromny, taki szybszy bieg to byłaby świetna sprawa. Tym razem mi to nie przeszkadzało ale na dłuższych odcinkach byłoby już za wolno, wtedy lepiej pchać ręcznie.

 

http://upload.secondsun.pl/img/1569156915img_0834.jpg

http://upload.secondsun.pl/img/1569156978img_0836.jpg

http://upload.secondsun.pl/img/1569157024img_0837.jpg

http://upload.secondsun.pl/img/1569157066img_0838.jpg

http://upload.secondsun.pl/img/1569157108img_0839.jpg

 

pzdr

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam mover ręczny - taki na korbkę

 

Bardzo solidny ale od razu urwałem dwa wentyle - opony obracają się na obręczy!

 

Teraz kupiłem koła bezdętkowe - pełne - od razu obracają się na obręczy!

 

W chwili obecnej sikaflexem przyklejam oponę pełną do obręczy koła - mam dwa koła

 

Problemem jest od razu brak przyczepności kół, koła do podłoża a pamiętaj, że nie możesz mieć dużego nacisku na hak

 

Łódka z przyczepą waży 1100 kg i po równej nawierzchni idzie lekko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...