Skocz do zawartości

Przyczepa mixt, platforma z pełną podłogą + wózek do slipowania


grzegorz74
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie wyjadacze robi ktoś coś takiego?

Do swojej łódki chcę używać przyczepy dwuosiowej, ale ponieważ w przyczepach trochę lat siedzę to wiem czym pachnie namaczanie szczęk i linek w wodnym roztworze soli  :P

Taki mi po głowie pomysł chodzi, by przyczepka zostawała tuż przed linią wody a wózek na kółkach pakował się z utką w kąpiel.

Przy takim rozwiązaniu można pierdyliard bajerków w przyczepie zrobić, od skrzynek na kanister z paliwem, skrzynek na pasy i inne szpeje aż  po elektryczną wciągarkę która wózeczek z wody grzecznie wciągnie na cepkę.

Instalacja elektryczna też będzie miała dłuższy żywot.

Mam zapas jeśli chodzi o wagę utki, rejestracja cepki to też dla mnie nie problem bo to mój chleb powszedni.

Jako motorowodniak jestem nowicjuszem stąd liczę na podpowiedzi jakie za i przeciw widzicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie co Wy tacy w gorącej wodzie kąpani?

Pytam o podpowiedzi, bo zawsze podglądając co ludzie już temu światu uczynili można wyciągnąć pomocne wnioski.

Ruskie patenty są nie bez wad, to prawda, ale ja dla siebie już dwa wnioski z nich wyciągnąłem, może jeszcze ktoś coś ma? Bardzo chętnie popatrzę.

Propos systemu do płukania szczęk,  Knott i Al-ko są posiadaczami rozwiązania, niestety pomaga ono szczękom jak umarłemu kadzidło, Panowie od 20 lat prowadzę serwis wypożyczalnię a od paru lat także produkcję przyczep więc naprawdę wiem czym to pachnie.

Przyczepa do 1/3 wysokości koła może do wody wjechać, reszta ma zostać uzyskana wysuwanym na rolkach wózkiem z płozami na których leży uć, planuję także dźwignią  luzować płozy o jakieś 3-4 cm by uć nie musiała być po nich targana na siłę.

Co mi z tego wyjdzie  ;D zobaczymy.

PS. jak kto ma zdjątka i filmiki to bardzo poproszę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie wyjadacze robi ktoś coś takiego?

Do swojej łódki chcę używać przyczepy dwuosiowej, ale ponieważ w przyczepach trochę lat siedzę to wiem czym pachnie namaczanie szczęk i linek w wodnym roztworze soli  :P

Taki mi po głowie pomysł chodzi, by przyczepka zostawała tuż przed linią wody a wózek na kółkach pakował się z utką w kąpiel.

Przy takim rozwiązaniu można pierdyliard bajerków w przyczepie zrobić, od skrzynek na kanister z paliwem, skrzynek na pasy i inne szpeje aż  po elektryczną wciągarkę która wózeczek z wody grzecznie wciągnie na cepkę.

Instalacja elektryczna też będzie miała dłuższy żywot.

Mam zapas jeśli chodzi o wagę utki, rejestracja cepki to też dla mnie nie problem bo to mój chleb powszedni.

Jako motorowodniak jestem nowicjuszem stąd liczę na podpowiedzi jakie za i przeciw widzicie.

 

A nie lepiej znaleźć port z dźwigiem ? Nie będzie trzeba wjeżdżać do wody

Łatwiej, taniej i bez kombinacji

Zawsze możesz pokombinować ale jak Ci się w trasie na autostradzie któraś z kombinacji wysypie to będziesz miał dopiero problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mike.....jest jeszcze inna droga, można przecież łódki czarterować i wtedy to już całkiem bez wysiłku, ale to nie o to chodzi, ja nie mam czasu by szukać i umawiać dźwig,  ja mam jedynie tyle czasu by w piątek postanowić....jadę na weekend, wsiąść i pojechać tam gdzie chcę być, nie tam gdzie jest dźwig.

PS na najciekawsze dla mnie akweny dźwig nie dojedzie, a jeśli nawet to skasuje mnie tysiaka za dojazd  ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o czarter... coś mówiłeś, że to słona woda więc stwierdziłem, że pływasz po morzu. Tam porty mają dźwigi.

Ja się u siebie nie umawiam na wodowanie tylko przyjeżdżam i czekam max 30 min bo ktoś inny się slipuje

Za prawie 10 metrową łódkę płace 160zł na dźwignięcie w dwie strony

 

Skrzyneczki na pierdoły montujesz z przodu przyczepy i nie wjeżdżasz do wody z nimi ( szczególnie jak masz 2 osie to nie problem )

 

Jeśli chodzi o elektrykę przyczepy to ja to robiłem w małej łodzi tak, że tylna belka była demontowalna a do niej był przyczepiony długi przewód z wtykiem pod samochód. Przewód był mocowany na 2 trytytki.

Jak wjeżdżałem do wody to zdejmowałem belkę z całym przewodem i pozamiatane :-)

 

 

Ja po prostu wiem, że takie kombinacje typu przyczepka z wyjeżdżaną platformą w którymś momencie się posypią

za rok czy dwa będzie problem

A jak Ci się coś posypie w trasie jak będziesz ciągnął łódkę to ani nie dojedziesz na weekend a i będziesz miał duży problem stojąc na poboczu

Taki już praktyczny temat.

A gorzej jak coś się urwie i Ci łajba spadnie z przyczepy. Takie rzeczy też się zdarzają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mike dzięki za rady, ale zrozum, mam taki pomysł i chcę go zrealizować, awaryjności nie boję się wcale, zawodowo bardziej zaawansowane sprzęty produkuję.

Pytałem o linki do już istniejących rozwiązań a nie o dźwigi i przypuszczenia że coś się może zepsuć.

PS Prędzej odpadnie Ci to przepłukane koło niż uszkodzi się wózek transportowy. Naprawdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

berciku a będę próbował  ;D moja utka nie powinna przekroczyć 700 kg ze wszelkiej maści szpejami i kombinuję na dzikusa się niejednokrotnie wodować, ot taka przekorna moja natura :P

 

GRI swego czasu cała wschodnia europa korzystała z pewnego rozwiązania i nie mam tu na myśli ustroju, chodzi mi o rozwiązanie techniczne, dziś już z niego nie korzysta, a właściwie korzysta bardzo marginalnie, ponieważ w 2011 roku postanowiłem pokazać na rynku nowinkę ;D wtedy też było kilku prześmiewców  :P

 

to jak? znajdą się jeszcze jakieś linki? ;D będę naprawdę zobowiązany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie - ale kombinujecie :P

Przecież ja mam taką przyczepę, o jaką pyta autor wątku - i to bez żadnych ruchomych platform ani Chucka Norrisa gdzieś u boku.

 

Kolego - ja mam przyczepę na 2 osiach AL-KO z płukanymi bębnami, ale tylko raz wjechałem do słonej wody w CRO, zanim zauważyłem, że reszta świata (głównie Niemcy i Holendrzy) dojeżdżają właśnie kołem do lustra wody i łódź zjeżdża do wody - jak masz rolki. Ale nawet jak masz same loże, to też wypychają łódź, ale to męczarnia, jeszcze większa z wyciągnięciem na przyczepę.

 

Ja mam podnoszone loże (2 szt) i boczne podpory oraz w ciul rolek - kilowe oraz tylne naprowadzające + 2 koła pompowane na końcu przyczepy, żeby łatwiej wciągało się łódź. Do slipowania i wyciągania łodzi opuszczam loże tak, żeby łódź była na samych rolkach. Ja mam łódź około 1400kg i ręczną wyciągarką Al-ko - sam wciągałem ją w CRO bez problemu.

Więc jedni piszą, że lepsze rolki, a inni że loże - a ja mam combo - 2 w 1 i działa.

Jest tylko jeden warunek - slip nie może być zbyt łagodny, bo możesz rufą o dno zahaczyć, ale zazwyczaj nie ma problemu.

Działa  ;D

 

A z tym dźwigiem to nie zawsze jest wygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie ma co za bardzo kombinować, moja przyczepa z racji, że ma 2 osie, dodatki typu amory, płukania bębnów, rolki i loże - to waży 590kg - więc i tak sporo, toteż więcej bym nie kombinował, bo tylko waga rośnie.

 

A tak to wygląda:

 

http://i790.photobucket.com/albums/yy189/mariusz15/FOT8890_zps1ge6prc4.jpg

 

http://i790.photobucket.com/albums/yy189/mariusz15/IMAG0322_zpsqskjy6nr.jpg

 

Chętnie zobaczę lepszy system, ale uwierz mi - to zdaje egzamin. Jedną parę przednich płoz wywaliłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...