Skocz do zawartości

Wypożyczenie auta z hakiem 3,5t Mercedes GLS VW Touareg Landrover


Marim
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Marim ja mam temat hamulca elektrycznego mocno rozeznany, od kilku lat ciągle szukam skutecznego rozwiązania i to przy wsparciu nie tylko speców od homologacji (w tym od homologacji cząstkowych na hamulce) ale także rozmawiam z potentatami produkującymi osie na całą europę.

Niestety na obecny stan tylko pneumatyczny hamulec spełnia wszelkie regulacje unijne.

Jest jeden myk pozwalający na użycie elektrycznego w amerykańsko/holenderskim wydaniu w sposób w pełni legalny ale wiąże się z rejestracją na warunkach odstępstwa zespołu pojazdów a nie pojazdów członowych więc raczej w to nie pójdziesz.

Oczywiście gorąco życzę by Ci się udało wymyśleć takie sterowanie hamulcem które można łatwo wpinać w kolejne użytkowane samochody i jednocześnie spełni wymogi.

Pomysły typu sygnał z żarówki stopu ;D niestety nie wchodzą w grę.

PS w filmiku który wkleiłeś w roli głównej występuje przyczepa Blakes wyposażona na 99,99% w hamulec elektryczny

https://www.facebook.com/blakestrailer

Powodem wywrotki było niewłaściwy nacisk na hak holownika i prędkość.

Gdyby tym zestawem leciał 90 to nic by się nie stało, widać wyraźnie przy jakiej prędkości przyczepa zaczyna wężykować. Kierowca był totalnym amatorem, nie wolno zestawem przyspieszać z górki a już przekraczać 100 przyspieszając z górki to może tylko skrajnie niedoświadczony driver.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info o hamulcu elektrycznym - temat odpuszczam, choćby ze względu na konieczność ingerencji w samochód co wiązałoby się z utratą gwarancji (o homologacjach nie wspominając)

 

Przeanalizowałem jeszcze raz na spokojnie sytuację z holowaniem i wg. mnie jest ona następująca.

 

Samochód kupiony jako nowy w Polsce u autoryzowanego dealera z wpisem w dowodzie o możliwości holowania 3,5t gdy przyczepa ma hamulec. Tabliczka znamionowa na haku 3,5t. Samochód nie przerabiany zarejestrowany na podstawie homologacji producenta.

W samochodzie tym nie wolno nic przerabiać i ze względów homologacyjnych i ze względów na utratę gwarancji.

Samochód ma wyprowadzone do haka złącze elektryczne 13-pinowe które nie pozwala podłączyć przyyczepy z hamulcem elektrycznym, hydraulicznym ani pneumatycznym. Jedyna możliwość to przyczepa z hamulcem najazdowym, co oznacza że możliwość holowania przyczepy z hamulcem 3,5t dotyczy takiej właśnie przyczepy i jest jednoznaczne ponieważ innej przyczepy nie da sie technicznie podłączyć.

 

Przyczepa nowa zarejestrowana DMC 3,5t i tabliczka znamionowa na przyczepie, przyczepa z hamulcem najazdowym.

Jak sie okazuje przyczepy takiej z z hamulcem elektrycznym pomimo tego że nie da się podłączyć do samochodu to nie da się nawet kupić nowej homologowanej e EU

 

Jako użytkownik-kierowca nie mam obowiązku znać "warunków technicznych pojazdów". Warunki takie muszą znać i stosować firmy, które te pojazdy wprowadzają do sprzedaży i uzyskują na nie homologacje skutkującą dopuszczeniem ich do ruchu. Urząd potwierdza spełnienie tych warunków dopuszczeniem do ruchu i to jest dla użytkownika istotne.

 

Tak samo jak właściciel mieszkania czy domu nie ma obowiązku znać "warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie", jeżeli domu sam nie buduje tylko kupuje mieszkanie lub dom dopuszczone do użytkowania tzn. od dewelopera lub na rynku wtórnym. Nie interesuje go to czy korytarze są odpowiedniej szerokości, kondygnacje odpowiedniej wysokości, czy stoi w odpowiedniej odległości od granicy itp. - to są obowiązki które muszą uwzględniać projektanci przy projektowaniu, urzędnicy wydający pozwolenia a następnie nadzór który przyjmuje do użytkowania te budynki - klienta/użytkownika to nie interesuje i nie ma obowiązku on tych przepisów znać ani się do nich stosować.

 

Podsumowując auto może ciągnąć 3,5t gdy przyczepa jest do 3,5t z hamulcem. Przyczepa jest do 3,5t z hamulcem, innej się do tego samochodu podłączyć nie da. Oczywiście przestrzegając maksymalnej łącznej masy zestawu co oczywiste.

 

Zapraszam w takim razie do sądu tych krawężników, biegłych itp. którzy będą to kwestionować i kazać mi podłączać przyczepy których nie da się podłączyć zgodnie z przepisami do mojego samochodu, skoro mój samochód ma prawo holować 3,5t a ja mam prawo jazdy które pozwala mi holować zestaw 3,5t+3,5t=7t.

 

Więcej na ten temat nie myślę, szykuję się do wiosny.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co te wywody jeśli nawet w autokult o tym piszą że masa holownika ma być cięższa o 1.33..

Życzę powodzenia na drodze i myślę że każda ITD ma o tym pojęcie.

https://www.auto-swiat.pl/nowe-zasady-holowania/xm81rpb

 

Nawet jak fartem przejedziesz Polskę to ciekawe co zrobisz w Austrii?

Nie mówiąc o tym że kierowca bez doświadczenia z takim ładunkiem skończy jak ten na filmiku z pierwszego posta.

Już to widzę na zjazdach w Austrii..

Stać Cię na taką łódź to stać Cię na transport do Chorwacji.

Warunek wybrać pewną firmę.

Nie kombinuj..

I nie piszę tego złośliwie a ku przestrodze.

Zobacz auto o DMC 3500 może mieć masę 2500 - 3000, a Ty na haku będziesz miał 3500.

Jak będzie ładna pogoda i będziesz miał farta to dojedziesz.

A jak w Austrii złapie Cię deszcz na zjazdach itp..

Czy naprawdę warto w ogolę myśleć o takim ryzyku?

Nie szkoda Ci łodzi jak wylądujesz w rowie, lub na skale?

 

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co te wywody jeśli nawet w autokult o tym piszą że masa holownika ma być cięższa o 1.33..

 

Wiesz, człowiek który napisał 7 lat temu jakiś artykuł i nadal pisze artykuły typu „ Rowerem po śniegu i lodzie - jak zadbać o przyczepność?” nie jest dla mnie autorytetem ani w kwestii analizy przepisów ani w kwestii holowania przyczep”

 

Stać Cię na taką łódź to stać Cię na transport do Chorwacji.

 

Ludzie nie holują jachtów wartych dużo więcej niż moja łódka z oszczędności tylko dlatego że chcą być niezależni.

Widziałem w zeszłym roku takich trochę Range Roverami 2x droższymi niż moja łódka, którzy ciągnęli swoje łódki droższe 5x niż moja łódka i raczej stać ich było zapłacić za transport nawet kilka razy w roku w dowolne miejsce. Stać ich też było wypożyczyć dowolną łódkę na dowolną ilość czasu. Znam ludzi, którzy kupują działki i budują hale na swoje zabawki nie dlatego że nie stać ich na parking u kogoś.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marim mnie to generalnie rybka, ale Twoja logika jest wyłącznie Twoją logiką i wybacz ale mocno naiwną.

1) Samochód ma hak.......jasne i  analogicznie jak z prędkością, mimo że osiąga prędkość 220 (dla przykładu) to jechać nim w PL możesz 140, więc możesz producenta auta cmoknąć tam gdzie lubi.

2) Można dokonywać ingerencji w samochodzie i to bez utraty gwarancji, robię to codziennie w kilku sztukach. Wystarczy posiadać odpowiedni zasób wiedzy i zgodę producenta pojazdu. ( to się nazywa autoryzacja i podręcznik zabudowcy)

3) Przyczepa ma tabliczkę.......jasne i może zostać przypięta do samochodu z dmc 5 ton i śmigać, możesz producenta że tak powiem znów cmoknąć tam gdzie lubi 8)

Jeden i drugi pojazd można jak najbardziej użytkować a ograniczenie wynikające z przepisu to nie broszka producenta tylko kierownika spinającego pojazd, zaprawdę powiadam Ci bekniesz  ;D tak samo jakbyś beknął sypiąc 200 po mieście i usiłował zasłaniać się osiągami auta.

 

pabblo_lodz dwie uwagi, nie uznawaj pismaków nawet branżowych za wiarygodne źródło wiadomości, bo większość z nich pisze to za co im zleceniodawca płaci. Mogę dziesiątki takich przykładów przytoczyć. Przepis o którym mowa jest dotkliwy tylko w PL, poza granicami absolutnie nie spotyka się jego stosowania z dwóch powodów. Po pierwsze większość europejskich krajów tego ograniczenia nie ma, po drugie kierownika chroni w tym momencie podwójna niewiedza, tzn kontrolujący nie zna polskich warunków technicznych a musi respektować zapisy w dowodzie zgodnie z konwencją genewską więc nie wnika.

Nikt tego na drodze przy zwykłej kontroli dochodził nie będzie. Przy poważniejszej kolizji sytuacja oczywiście może ulec zmianie.

 

Na koniec najważniejsze i właściwie powinienem od tego zacząć.

Zjeździłem z przyczepą europę we wszystkich kierunkach, głównie lawetą ale podłodziówką także. Mam na garbie grube kilometry zrobione na zestawach, produkuję zestawy, nadal nimi śmigam i w życiu bym do terenówki ważącej 2500 - 2800kg nie przypiął przyczepy ważącej 3500 lub (zapewne) więcej.

Mam też ciągnik 3,5 tony z naczepą z hamulcem pneumatycznym więc różnice w skuteczności hamowania znam nie tylko z książek, czy z wykresów,  znam je z praktyki.

 

A czy jestem święty?  ;D absolutnie nie.

Ostatnie dwa sezony śmigałem autem które waży 2600 (T6 california)  z przyczepą podłodziową która ważyła z łódką maks 1300, niejednokrotnie rżnąłem pakaczterdzieści.  Pakadwadzieścia to norma, ale po pierwsze  wagi pasują, po drugie naciski na hak wiem jak dobrać,  przyczepa przed każdą ! trasą idzie w górę i bujam kółkiem by łożyska sprawdzić. Po 30-40 km jazdy, nawet jeśli nie czuję oporu to staję i sprawdzam temperaturę bębnów. Mam też stabilizator toru  jazdy, amortyzatory i gumy zawsze nie starsze niż dwa lata.  W nadchodzącym sezonie auto zostanie to samo, przyczepa będzie 1800kg.

Przyczepę 3,5 tony załadowaną do pełna mógłbym ciągnąć dostawczakiem o masie nie mniejszej od masy przyczepy, z kołami bliźniaczymi z tyłu, rozstaw osi nie mniejszy niż 4 metry (nie jak w terenówce 2,5 -2,8) lub z kołem pojedynczym z tyłu ale pod żadnym pozorem  nie szybciej niż 90/h

Przerobiłem kilka razy wężykowanie - takie jak na filmiku który zamieścił marim więc wiem o czym piszę i co Wam staram się dać pod rozwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marim ależ ciągnij..

 

Uparłeś się jak osioł.

Redaktor od artykułu nic nie wie, kolega z forum który produkuje przyczepy i siedzi w tym również.

Mam tylko nadzieje że nie spotkamy się na drodze i nie zrobisz nikomu krzywdy.

Bo jak sam wpakujesz się do rowu, to twoja sprawa.

Chcesz ryzykować ok.

Twoja sprawa.

Powodzenia

@Grzegorz nie chodzi Mi o autorytet redaktora.

Tylko o To że ta wiedza nie jest wiedzą tajemną.

Doskonale sobie z tego właśnie zdaje sprawę, tak jak napisałem auto 2600 - 2800 kg, a przyczepa 3300.

Strzelam bo nie znam wag.

Kilkukrotnie było pytanie jakie ma kolega od łódki doświadczenie z ciąganiem takich przyczep.

Mnie naprawdę rybka, tylko nie chciał bym żeby mimo wszystko komuś stała się krzywda.

Bo ktoś uparł się jak osioł i nie słucha..

 

Nie ma  jakiegoś super doświadczenia ale swego czasu trochę po Polsce jeździłem z przyczepą kempingową 1350 Kg Wagi Własnej.

Ciągałem to RR P38 i tu było super, ale nie legalnie bo przekraczałem 3500 kg zestawem.

Więc podpiąłem ją do Nissana Terrano II  i to już nie było to, choć zgodnie z prawem.

Przyczepa miała stabilizator na zaczepie.

Więc stosunek masy holownika do ładunku jest bardzo istotny, nawet dla samego komfortu jazdy.

Dodam że lubię jeździć 1300 - 1500 km do Chorwacji w nocy na raz to nie problem.

Dużo zawodowo od kilkunastu lat jeżdżę, ale takiego ładunku nie podjął bym się ciągnąć.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marim mnie to generalnie rybka, ale Twoja logika jest wyłącznie Twoją logiką i wybacz ale mocno naiwną.

 

Doceniam i to bardzo Twoją wiedzę w temacie a szczególnie w aspekcie praktycznym i wielkie dzięki za te informacje i porady bo są dla mnie bardzo cenne i o wiele bardziej istotne niż tematy związane z przepisami. Dla mnie bezpieczeństwo jest pierwszorzędne a przepisy są drugorzędne.

 

@Marim ależ ciągnij..

Uparłeś się jak osioł.

 

Ależ nie ma się o co spinać czy też się wzajemnie atakować, tylko chodzi o to co jest zgodne z przepisami a co jest bezpieczne bo to nie oznacza tego samego. Są ludzie którzy wolą się zabić byle zgodnie z przepisami a ja mam na odwrót tzn z przepisami nie jest zbyt emocjonalnie związany bo zbyt wiele mam z nimi do czynienia (w innej branży) i wiem jak bardzo są idiotyczne i nie życiowe.

 

Redaktor od artykułu nic nie wie, kolega z forum który produkuje przyczepy i siedzi w tym również.

 

Bo redaktorek nic nie wie a jednocześnie wie wszystko najlepiej, nawet to że Korwin jeździ bez prawka.

Lepsze są tylko panie z telewizji śniadaniowej bo one znają się na dietach, leczeniu, pogodzie i są autorytetami w każdym temacie.

 

Kolega z forum grzegorz74 ma ogromną wiedzę bo to jego branża ale czasem dla osobób z poza branży taka wiedza jest właśnie zbyt głęboka i zbyt obszerna. On musi się stosować do wszystkich przepisów a zwykły kierowca chce dostać ewentualnie jak najniższy mandat i dojechać bezpiecznie na urlop. Kluczowe jest to "bezpiecznie" i w tych tematach najbardziej wiedzę praktyczną wszystkich osób doceniam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@grzegorz74

 

Czy jesteś w stanie po zdjęciach wywnioskować jakie w tych przyczepach są zamontowane hamulce?

To samochody VW Amarok z hakiem 3,5t (sprzedawane w europie mają fabrycznie okrągłą 13-pinową wtyczkę), ludzie tym ciągają bardzo ciężkie łodzie (zdjęcia z samochodów w wersji z Nowej Zelandii)

 

Linki do zdjęć w normalnej rozdzielczości, bo na forum można wrzucić małe zdjęcia albo ja nie potrafię

 

https://www.dropbox.com/s/rg5jsdf8nawqnfo/przyczepa1.PNG?dl=0

 

https://www.dropbox.com/s/d401ayriiuh8c5e/przyczepa2.PNG?dl=0

 

https://www.dropbox.com/s/cd7tfyhqyczlh10/przyczepa3.PNG?dl=0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marim to hamulec hydrauliczny kwalifikowany jako bezwładnościowy. Dawniej stosowany, obecnie w mocnym odwrocie ze względu na czasochłonny montaż i wysoką cenę. W sensie prawnym niczego nie zmienia, jedyna jego zaleta to brak cięgien które łatwo uszkodzić, korodują, a w następstwie tego powodują problemy z hamulcami. Ale ponieważ cięgna są tanie i szybkie w montażu to wygrały rynek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, czytam komentarze i Wasze wpisy, sorry,,,,,,,,,,,,,, ale Wy nie macie  żadnej wiedzy na ten  temat.

Kto widział w samochodach osobowych jakieś hamowane elektrycznie przyczepy, albo hydraulicznie????

Hamulce są w przyczepach tylko najazdowe.Koniec, kropka.

 

Do kol.Marim.Ile cały Twój ładunek będzie ważył, tzn przyczepa i łódź razem?

Jeżeli nie masz doświadczenia w wożeniu tego typu, to na "pierwszy raz" koniecznie zabierz osobą doświadczoną.

Następne przewozy zrobisz sam.

To doświadczenie potrzebne jest już od samego początku- czyli odpowiednim załadunku, zabezpieczeniu ładunku, etc.

WIEDZA ZDOBYTA  Z INTERNETU NA TEN TEMAT JEST BŁĘDNA.

To czy samochód będzie miał w dowodzie 3 czy 3,5 tony to szczegół.Doświadczony kierowca zawiezie bezpiecznie ten ładunek samochodem z homologacją 2,5 tony na haku.

Technika jazdy samochodem osobowym z ciężką przyczepą z składa się z setek szczegółów, nie da się tego nauczyć bez praktyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

@grzegorz74

 

Czy spotkałeś się z przyczepami 3500kg podłączanymi do samochodu osobowego nie na hak tylko na zaczep?

Chodzi mi o takie rozwiązanie jak np. w USA, żeby do pickupa europejskiego na pace zamontować siodło/zaczep i zrobić osobowy ciągnik siodłowy. A zamiast przyczepy podłodziowej ze względu na sposób mocowania wyszłaby z tego jakby naczepa podłoodziowa

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marim tak spotkałem się, to nie jest "jakby naczepa" to jest naczepa  ;D

Z wszystkich pomysłów jakie dotąd poruszałeś ten jest najbezpieczniejszy, ale również najdroższy.

Najbezpieczniejszy ponieważ nacisk pionowy sprzęgu jest centralnie na osi tylnej holownika, to bardzo korzystne.

Również siły działające podczas jazdy przenoszone bezpośrednio na oś (z pominięciem dźwigni jaka się tworzy w tradycyjnym układzie haka holowniczego odsuniętego od osi) są mniej dokuczliwe.

Hamulec w amerykańskich naczepach jest przeważnie elektryczny i tu znów wracamy do punktu wyjścia, czyli do konieczności przystosowania holownika.

W kwestii hamulca elektrycznego jest pewna nadzieja, jeden z najstarszych krajowych innowatorów w branży przyczep rozpoczął prace patentowe nad hamulcem elektrycznym ;D Co najzabawniejsze pomysł na sterowanie tym układem sam mu podsunąłem jakiś rok wstecz. Jak tylko znajdę chwilę to podskoczę do Niego pogadać, nie będę tego jakoś specjalnie długo odkładał bo muszę dla siebie nową naczepę zbudować i najwyższa pora na decyzję jaki hamulec w niej zastosować.

Dam Ci znać jaki efekt rozmów będzie, ale nie licz że w nadchodzącym sezonie coś pyknie. Proces homologowania to lekko licząc kwartał, wpierw oczywiście trzeba zbudować obiekt do badań homologacyjnych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znalazłem takie rozwiązanie:

Fajne bo nie ma siodła tylko zaczep kulowy w dnie paki, więc można normalnie korzystać z samochodu gdy się nie holuje

 

https://www.fifthwheeleurope.eu/producten/volkswagen-amarok-crew-cab/

 

https://www.minisattel.eu/unsere-produkte

 

I twierdzą, że mają hamulec elektryczny z homologacją EU

Tylko ten hamulec to chyba jest taki że jest 0/1 12volt a siła hamowania jest zależna od czujnika przeciążenia G

 

https://www.fifthwheeleurope.eu/en/products/electrical-braking-system/

 

https://www.fifthwheeleurope.eu/wp-content/uploads/2015/11/Brochure_Fifthwheel.pdf

 

Tu jest fotka naczepy podłodziowej do pickupa:

https://www.minisattel.eu/unsere-produkte

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...