Skocz do zawartości

Czarter łodzi bez patentu w Trójmieście [biznesplan]


rimorbod
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

edit musti - Wątek wyłączyłem z dyskusji o slipach.

 

Aktualnie dotyczy firmy czarterującej  łodzie bez patentu w Trójmieście.

 

No tak ale jak tych slipowań masz tygodniowo np 20 to zaczyna to rodzić konkretne koszty kolego. Są darmowe (tzn z naszych podatków) ulice, ścieżki rowerowe, place zabaw i inna szeroko pojęta infrastruktura miejska. W tak bogatym mieście jak Gdańsk wybudowanie kilku slipów dla żeglarzy którzy stanowią jednak całkiem sporą grupę ludzi w tym mieście było by na pewno dobrze odbierane w oczach wyborców a koszt ich utrzymania wydaje mi się minimalny:) No nic - pożyjemy, zobaczymy - może coś się zmieni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 82
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Tak jeszcze rozwijając temat to może ktoś to już przerabiał. Mianowicie problem jest taki, że łódka jest dość duża (8,5m długa) i trochę ciężka (2300KG) w związku z tym przyczepa też jest konkretna i nie za tania. Producent zastrzega, że wykluczone jest moczenie przyczepy (padną osie i hamulce) - szczególnie przy intensywnym użytkowaniu. Opcja B czyli dźwig na nabrzeżu odpada całkowicie z uwagi na koszty. Pozostaje opcja C czyli jakaś przeróbka zabudowy na aucie i tu mam dwa pomysły:

- HDS na aucie przerobionym na pojazd specjalny z odpowiednim udźwigiem - np takie cudo znalazłem:):

https://www.olx.pl/oferta/renault-midliner-m180-hds-hiab-090-CID5-IDyvfUQ.html

Tutaj wystarczy mi tylko utwardzone nabrzeże i łódkę zrzucam na wodę wszędzie - gdzie takie nabrzeża znajdę z dostępem do rzeki od mostu sobieszewskiego na wschód?

- najazd hydrauliczny (wtedy nie będę moczyć osi ani hamulcy auta w wodzie praktycznie) - coś tego typu np:

https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-atego-auto-laweta-platforma-hydrauliczna-mercedes-atego-mozliwa-zamiana-ID6ygWVn.html

 

Ktoś ma może jakiś inny pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo muszę ją wyciągać celem oględzin po każdym czarterze (nurkowanie celem sprawdzenia kadłuba pod wodą wykluczone - można coś pominąć). Co więcej to nie będzie jedna łódka (dlatego taka ilość slipowań)... Zastanawiam się nad jak najmniej inwazyjnym ich wyciąganiu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo muszę ją wyciągać celem oględzin po każdym czarterze (nurkowanie celem sprawdzenia kadłuba pod wodą wykluczone - można coś pominąć). Co więcej to nie będzie jedna łódka (dlatego taka ilość slipowań)... Zastanawiam się nad jak najmniej inwazyjnym ich wyciąganiu...

Przecież sam przy slipowaniu w krzakach możesz uszkodzić dno a póżniej będziesz to egzekwował od czarterującego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię o krzakach ale o betonowych slipach. Poza tym być może będą musiały być na wschód od mostu na Sobieszewo bo klienci bez patentu nie mogą wpływać do Gdańska. A co do wyciągania łódki po czarterze to wyobraź sobie wypożyczalnię samochodów która nie ogląda auta po okresie wynajmu. Ja się jeszcze nie spotkałem. Generalnie największe szanse na uszkodzenie są pod linią wodną jednostki...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś dziwne te wizje kolegi @rimorbod. Nie spotkałem się z wyjmowanie łodzi po czarterze.  Owszem spodzine możesz obejrzeć,  ale wyciągać całą łódź? 

A dlaczego klienci bez patentu nie mogą wpływać do Gdańska?  Jakieś inne przepisy tam obowiązują?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc tym trybem trzeba też pokazać łódkę od spodu przed czarterem, jak klient się nie zna powinien mieć przy odbiorze i zdaniu zaufanego rzeczoznawcę ze sobą. Ja tu widzę zamiar całkowitego wyelimnowania ryzyka a to się nie uda, gdzieś zawsze są kompromisy. Kolega długo siedzi w biznesie czarterowym?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie dodatkowe - czy ktoś wie coś o darmowych slipach w Gdańsku albo w okolicach Gdańska w kierunku wyspy sobieszewskiej?

Wracając do pytania, kolega robi sobie biznesik, chce kosić kasiorkę na najmie łodzi, a ma pretensję, że slipy są płatne. To tak, jakby ktoś inny miał mieć pretensję, że nie ma darmowych łodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo muszę ją wyciągać celem oględzin po każdym czarterze (nurkowanie celem sprawdzenia kadłuba pod wodą wykluczone - można coś pominąć). Co więcej to nie będzie jedna łódka (dlatego taka ilość slipowań)...

 

Zatem może należy "wywalczyć" jakiś upust (czytaj:  rabat) z tytułu dużej  ilości slipowań.... :-\

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez OFF-TOPiców proszę:) Jeszcze mam jeden pomysł a mianowicie kamerką podwodną jakąś obserwacja dna łodzi i jeśli coś na kamerce by wyszło to wtedy dopiero wyciąganie.

 

ps. podwozie samochodu nie jest narażone na uszkodzenia tak jak kadłub łodzi... wolę eliminować ryzyko niż je ponosić - tak to prawda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę błądzisz kolego, wymyślasz coś czego nikt nie praktykuje.

Nic się nie dzieje z kadłubem w części podwodnej na Martwej Wiśle, chyba nie zakładasz, że ktoś umyślnie będzie szedł na kardynałki, zawsze największe problemy ludzie mają z burtami podczas cumowania w porcie.

Sprawdź nową przystań w Gdańsku na terenach po stoczniowych w okolicy Polskiego Haka, ok 50m na zachód. Nigdy tam nie wpływałem ale z oddali widzę w miarę przyjazny slip na Twoją łajbę i mały ruch jest w tej okolicy zatem w sam raz dla niedoświadczonych.

Nie znam niczego w kierunku na Sobieszewo poza przystanią Tamka na Stogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zakładam, że ktoś celowo to zrobi ale wystarczy jakaś większa pływająca kłoda czy inny śmieć i można mieć zonk później. Poza tym ludzie mogą próbować dobić do brzegu w niedozwolonych miejscach i zrobić krzywdę kadłubowi. Takie mam obawy. Akurat nie czarterowałem wcześniej takich jednostek ale miałem dwa Baylinery i raz jednym zdarzył się przykry wypadek właśnie na martwej Wiśle... Poza tym te łodzie częściowo będą też wynajmowane dla osób bez patentu a tym z tego co wstępnie ustaliłem nie wolno pływać w Gdańsku i na Zalewie Wiślanym(?). Chyba, że to nie prawda - muszę to jeszcze zweryfikować u źródła ale konkurencja np tutaj o tym pisze:

 

http://www.barki.pl/trasy/48,Petla_Zulaw_Kanal_Elblaski_Dolna_Wisla

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klient będzie płacił bo trafił w kłodę? Kumpel ma łódź podwodną RC do oddania za jedyne 10K E, ma już nie tylko kamerkę zalozoną, ale też sondę i zylion innych niepotrzebnych rzeczy /pomijam kwestię ubota jako rzeczy niezbędnej w każdym domu/ więc jeśli by na łodzi wypożyczanej założyć nadajnik to takim ubotem można krok w krok plynać za jachtem co by nic czujnemu oku czarterodawcy nie umknęło... C:-) C:-) C:-)

Dla uniknięcia nerwów i dyskusji proponuję zastosować się do instrukcji z załącznika http://youtu.be/7sLiAebWM7U

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a jak rozwali kadłub bo przywali w kłodę mimo kamery dziobowej to ja mam za to płacić kolego?? Zakładam, że nie wykupi opcji pełnego ubezpieczenia (dodatkowej) bo i taka możliwość będzie. Tak samo jak łódkę gdzieś wyciągnie na kamieniach. Można użyć jakiejś podwodnej kamerki endoskopowej do wstępnych oględzin i zajmie mi to w sumie kilka minut jeśli wierzyć zapewnieniom sprzedawcy:

 

https://endocam.pl/endoskopy-na-androida/41-15m7mm-android-endoskop-z-led.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dlaczego dodatkowo płatnej? Żeby standardowa oferta była najkorzystniejsza w okolicy, ale w razie W to klient płaci za naprawę? A gdzie ubezpieczalnia? Ponadto każda naprawa to czas wraz z przerwami technologicznymi potrzebnymi do jej wykonania a to z kolei przekłada się na straty w firmie, więc sumarycznie klient płaci za naprawę i zwraca wysokość przychodów które nie zostały przez czarterodawcę pozyskane?

Kamery dziobowej? Rozumiem że mnimalna liczba załogi to 5, 1 sternik patrzący w monitor kamery dziobowej, 2 gość na LB, 3 gość na PB, 4 gość na rufie co by ktoś nie wpłynał i nie zwiał potem, 5 gość na wszelki wypadek na bocianim gnieżdzie i Kolega jako "plecak" sternika czy aby na pewno coś nie zostało zatajone? 

 

--------------------------

Co w momencie gdy gość nie zgadza się na pokrycie kosztów ale jest gotów dokonać naprawy we własnym zakresie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te łódki szybko nie płyną więc nie potrzeba 5 czy 10 osób załogi. Jednak uważam, że sternik musi patrzeć gdzie płynie a kamerka dziobowa mu to ułatwi przy jakichś manewrach czy podejściach. Co do ubezpieczenia w cenie czarteru na full-wypasie to pokaż mi takie firmy i ich warunki ubezpieczenia skoro takie są bo jak na razie nie zauważyłem takich ofert, że klient za nic nie odpowiada jak coś odwali. Masz takie ubezpieczenia także w wypożyczalniach samochodów zawierane za dodatkową umową. Co do strat w przychodach no to za to nikt już nie zapłaci ani nie zrekompensuje rozczarowania innych klientów którzy będą pozbawieni łodzi z uwagi na wypadek poprzedniego klienta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabo Kolega szuka albo nie ma pomysłu w jaki inny sposób to rozwiązać... Czym innym jest wpłyniecie z premedytacją w nabrzeże a czym innym urwanie drzwiczek. Skoro do czarteru robi się odporne zabudowy to może wrto żeby do budowy łodzi jako wypełniacz użyć SiC?

 

Ponowię pytanie,

Co w momencie gdy gość nie zgadza się na pokrycie kosztów ale jest gotów dokonać naprawy we własnym zakresie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie buduję jednostki - jutro tzn dzisiaj będę rozmawiać z stoczniami jachtowymi na targach w wawie (właśnie jadę:) odnośnie właśnie materiałów używanych do budowy. Jednak zawsze muszę zakładać najgorsze, że mimo nawet super materiału typu SiC czy cokolwiek innego nastąpi uszkodzenie jednostki eliminujące ją z dalszego użytkowania. Kaucję będę brać w kwocie na pewno nie wartości jednostki kolego ale taką jak większość, a jest też coś takiego jak franczyza redukcyjna czy jakoś tak, że np szkody do kwoty 200EUR czy 400EUR są pokrywane z kaucji właśnie a powyżej z ubezpieczenia. Jeśli klient zaproponuje sensowne rozwiązanie naprawy jednostki w sensownym czasie to oczywiście nie widzę przeszkód aby się na to zgodzić. Dlaczego nie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...