Czeczen Opublikowano 20 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 jeśli chodzi o łączność VHF to jeśli masz morską stację (25W) z anteną na relingu (co najmniej 1/2 fali )to witowo radio, ewentualnie SAR z trzebieży powinien Cię złapać. Ale jeśli masz tylko ręczniaka (5W) to możesz się zdziwić zasięgiem. Myślę że max 10 mil od brzegu będziesz słyszalny. Komórki jeszcze krócej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bestboats.pl Opublikowano 20 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 ale bez stacjonarnej VHF z DSC chyba nikt sie w taką drogę nie wybierze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czeczen Opublikowano 20 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 jeszcze nigdy nie widziałem na amatorskim (prywatnym) pontonie VHF'ki z DSC i porządną anteną morską. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam szkutnikamator Opublikowano 20 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 Nie przesadzajcie, pływałem na Bornholm jachtem bez radia i z uszkodzonym silnikiem, komórek jeszcze nie wynaleźli i zajmowało mi to około 18 godzin bo słabo wiało, a tu mówimy o 3 godzinnej przelocie, i w dzień. Ważne żeby miał paliwo, drugi silnik awaryjny (mniejszy) komórkę, ręczniaka VHF i zdrowy rozsądek który jest najważniejszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quid Opublikowano 21 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2012 Kontaktu z SAR-em nie uzyskasz jak już to ze służbami na wyspie na kanale 16 komórkę można sobie wsadzić w nos na czas rejsu bo sygnał łapie dopiero pod wyspą, i nie uważam że kwestie bezpieczeństwa są przesadą przy tak utrudnionym kontakcie, nawet jednostki rybackie wypływają razem dla bezpieczeństwa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bestboats.pl Opublikowano 21 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2012 Adam zgadzam sie z tobą. Tym bardziej, ze rejs jest planowany w kilka lodzi przy dobrej pogodzie... Nie przesadzajmy z obawami, bo właśnie przez taką złą propagandę mamy tak mało motorowodniakow- bo ile można orac Dabie i kanały... Rozsądek, a nie obawa powinna mieć tu znaczenie... Skoro niejeden z nas w ciagu dnia robi wiecej godzin po Dabiu, Odrze, Zalewie- to to samo jest na Bałtyku. Sprzęt da radę- no chyba, ze motorowodniak "szuwarowo bagienny"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Johnny_bravo750 Opublikowano 18 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2013 Witam i jak poszła wyprawa? żyjesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.