O widzę, że Gies już "dopomina się" pełnej relacji. Ale powoli....
Wystartowałem w ostatnią sobotę i zaplanowałem wyjazd na dwa dni.. (albo inaczej, żona dała mi tylko "dwa" dni wolnego).
Teoretycznie zamierzałem zrealizować trasę ekstremalną tj. zamierzałem wystartować w Białej Górze (gdzie zresztą pozostał mój samochód) i dopłynąć aż do Jastarni- oczywiście w jedną stronę Nogatem a z powrotem Wisłą. No i kto wie czy plan by się nawet powiódł gdyby nie korek na "7" oraz "guma" w kole przyczepki co zaowocowało i spóźnieniem się na miejsce o dobre 2 godziny, oraz błędne założenie polegające na tym, że najpierw popłynąłem Nogatem, a dopiero powracałem Wisłą. Bo to w efekcie zdecydowało o tym, że w niedzielę mogłem się śluzować na Gdańskiej Głowie dopiero o godzinie 9, co oczywiście oznaczało stratę dobrych 2-3 godzin. Ale to są drobiazgi i nie mówmy o tym co było nie zrealizowane, lecz o tym co się udało.... (lokalizacja: patrz mapka w pierwszym poście tego wątku)
1/ Zatem wypłynąłem z Białej Góry tj. początek Nogatu....
2/ Następnie trzy śluzy na Nogacie (Sezonowo, Rakowiec i Michałowo)- po drodze widok na Malbork- cudownie...
3/ Następnie dojście Nogatem do Zalewu i tam zapuszczenie się pod latarnię "Gdańsk"- wiało nam dość mocno i fala była "zdradliwa"
4/ Wejście na Szkarpawę i dopłynięcie do miejscowości Żuławki- tu był nocleg "namiotowy", ale właściciel portu dysponował sporą wiedzą- jak płynąć dalej, jak poradzić sobie z mostem, pontonowym w Sobieszewie itp.
5/ Rano II dzień- Wyjście śluzą na Wisłę (wszystkie śluzy to fenomenalne budowle hydrotechniczne- część z nich tj. te na Nogacie obsługiwane są ręcznie- śluzowanie ma tu swoja specyfikę- podstawa to wcześniejszy kontakt telefoniczny- ale o tym dowiedziałem się dopiero na drugiej śluzie).
6/ Wejście na Wisłę i wyjście w "pełne" morze- troszkę dostałem "cykora" bo byłem "sam jak palec" a tu i spora fala i wcale niemałe mielizny przy ujściu Wisły....)
7/ Przejście morzem ok 11km i wejście w Górkach Zachodnich na Wisłę Śmiałą (wielkie uffffff- zrobiło się mniej nerwowo)
8/ Popłynięcie Martwą Wisłą w kierunku Żurawia na Mołtawie...(luzik...)
9/ Zatankowanie paliwa w nadwodnej Stacji Lotosu (na Mołtawie)
10/ Powrót na Martwą Wisłę i przejście dołem pod mostem pontonowym do Sobieszewa (most otwierają 4 razy dziennie- normalnie trzeba czekać, ja przeszedłem jednak pod nim z "ogromnym" zapasem 20 cm).
11/ Wyjście przez śluzę Przegalina na Wisłę
12/ Podpłynięcie Wisłą do Białej Góry...(rzeka przecudowna, szczególnie powyżej Tczewa). Woda wysoka- żadnych zagrożeń na szlaku..
13/ Śluzowanie się na Nogat
14/ zakończenie rejsu i jazda do domu- dotarcie do niego "późną nocą"
15/ Reministencja ogólna: było wspaniale, cudownie i ciekawie. Przyroda, historia i przypadkowi ludzie tworzyli "ten klimat", a że pogoda była wspaniała, sprzęt nie zawiódł i "prawie wszystko" się udało, to i wrażenia są niczym nie zmącone i pozostaną niezatarte.....
PS
Fotorelację dodam wkrótce tylko zmniejszę zdjęcia.
Start na Pętle w Białej Górze- śluza miedzy Nogatem a Wisłą

Przepiękny Nogat- spływ kajakowy do Malborka- przesympatyczna "obstawa" WOPR z Tczewa

Pierwsza śluza w Sezonowie- cudo!!!

Główna atrakcja historyczna na trasie...

Nogatem na północ...

Dodatkowa pętla na Zalewie Wiślanym.

Nocleg w porcie w Żuławkach...

Most zwodzony w Żuławkach- niemiecki wycieczkowiec w drodze na Zalew Wiślany...

Śluza Gdańska Głowa- przejście ze Szkarpawy na Wisłę

Wyjście Wisłą na Bałtyk- hen na horyzoncie Gdańsk.

Martawa Wisła na obrzeżach Gdańska.

Obligatoryjne tankowanie- niestety jest to jedyna stacja na trasie.

Ponowne przejście na Wisłę- to już powrót na południe.

Na RIBie cały czas "dumnie" powiewała forumowa banderka.

W górę Wisły- most w Tczewie.

Przepiękne brzegi skarpy wiślanej.

Ponowne przejście z Wisły na Nogat- śluza w Białej Górze. To już koniec trasy.

Sklarowany po rejsie startuję w kierunku domu...

No i jeszcze tablica informacyjna- z mapą Pętli Żuławskiej.
No i czyż nie było SUPER ?