Dawid_B Opublikowano 28 Kwietnia 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2019 Witam. Jakiś czas temu płynąłem moją łódką po zatoce od przekopu Wisły na wschód do wysokości Skowronek. Morze było spokojne, płynęło się dobrze. Problem zaczął się w drodze powrotnej zaczął się zgodnie z czasowym planem na wysokości Mikoszewa gdyż zerwał się dość mocny północy wiatr. Do Przekopu Wisły musiałem płynąć w kierunku zachodnim,a więc BOKIEM do FALI niebyło to długo ale bardzo niebezpiecznie, może ktoś podpowie jak płynąć w takim przypadku gdy muszę płynąć na zachód lub wschód a ma się mocny północny wiatr. Dzięki z góry za porady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adzik Opublikowano 29 Kwietnia 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2019 Zygzakiem (słownikowo halsowanie jest raczej względem wiatru). Płynięcie pod falę jak i z falą też może być niebezpieczne. Ważne jest operowanie manetką: "zjeżdżając" z fali zwalniamy. Zależy to też od budowy czy kategorii łodzi, długości i wysokości fal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giees Opublikowano 29 Kwietnia 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2019 Na Chorwacji częsta zdarza się takie pływanie. Ja staram się wtedy wskakiwać na grzbiety fal i płynąć wzdłuż po nich. Ponadto pozostaje założyć kapoki i modlić się :P C:-). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawid_B Opublikowano 29 Kwietnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2019 Tak też płynąłem, zygzakiem w kapoku i modliłem się :-) Potem z falą to już była radość, trzeba było tylko wyhamowywać żeby nie zjechać zniej za szybko bo nisko było dalej. Uważam jednak że gdy ma się dluższą drogę przed sobą trzeba niestety dołożyć poważnie drogi, pod falę na północ i dopiero będąc na wysokości celu południowego zmienić kurs i płynąć z falą... W tamtym roku na przekopie Wisły 29 .06 tak mocno wiało więc powrót już z falą był już właściwie radością;-) pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TTQ Opublikowano 23 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2019 Uwazam , ze za kazdym razem gdy wychodzisz w morze( potoczny zwrot MarWoj) powinienes zaczac od sprawdzenia prognoz pogody. Sa dokladne i wiele mozna przewidziec coby uniknac pozniej zdrowasiek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawid_B Opublikowano 24 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2019 Oczywiście,sprawdzenie pogody to podstawowa sprawa. W moim poście napisałem że "problem zaczął się zgodnie z czasowym planem na wysokości Mikoszewa." A więc ten skok odcinek od Mikoszewa do przekopu ze zwiększającym się wiatrem był też przezemnie wzięty pod uwagę. Chodziło właśnie o trochę Adrenaliny :-) i naukę praktyczną. To że zdrowaśki wyszły automatycznie nie było planowane ale też to nie takie złe :-) Ale suma summarum mój cel osiągnąłem w całości. Pozdrawiam kapitana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.