W Krynicy bosman mariny ma baniaki i wózek, które wypożycza. Trzeba tylko mieć auto i podjechać na stację i potem wózkiem z baniakami podjechać na pomost.Pełna prowizorka z tym tankowaniem.
Ja w tym roku wypłynąłem z Gdańska w stronę Zalewu niezatankowany pod korek, ponieważ dystrybutor na stacji nawodmej był uszkodzony.Nie mogliśmy liczyć na szybkie usunięcie usterki, ponieważ była niedziela.
W Rybinie na przystani jest baner z podanym numerem telefonu do gościa , który dowozi paliwo.
Oczywiście dolicza on sowitą marżę.