kozi Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 Żeby zwiększyć mobilność możesz pod spodem ramy zamontować kółka [takie lekkie dmuchane jak od taczki] - demontujesz pływaki, ustawiasz na ramie [albo transportujesz osobno] i ciągniesz/pchasz / spuszczasz na linie całość [albo samą ramę] Te większe rzeki potrafią się ładnie rozbujać przy wietrze , do tego jeszcze zalewy przez zaporami itp. Co do sztywności ramy, to widziałeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ra_dek Opublikowano 11 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 kozi dzięki, piękne pływadło, chyba nie na nasze warunki, ani na moje możliwości, ale koncepcja "gibania" spoko :) Widziałem filmiki z rosyjskimi konstrukcjami które są połączone w dość "luźny" sposób i też się podobnie gibią, choć to maleństwa. Koła oczywiście są przewidziane, mają umożliwić przewożenie rozkręconego sprzętu oraz slipownie w razie możliwości. Jeśli padnie na spawane ramy, to będą one składać się jedna na drugą /każda trochę mniejsza/, a ta na dole będzie miała koła. Te koła będą na czymś w rodzaju rowerowego widelca i będzie można je zamontować po bokach, z przodu i tyłu złożonej łajby, tak aby całość dało się slipować lub przeciągnąć po równym terenie. Kończę właśnie znikający wózek do przenosek V2 jak pomaluję to zapodam foto, będzie wiadomo o czym piszę bo jest on konstrukcyjnie trochę podobny. Może trochę dziwnie ten opis brzmi ...ciężko mi opisywać... będzie postęp to wrzucę foty. Co do fal, z takimi na zalewach czy szerszych rzekach oczywiście się liczę, i choć jak już uczciwie przyznawałem nie mam doświadczenia w pływaniu, to sądzę że na takie fale konstrukcja spokojnie wystarczy. Tu widać ogólną koncepcje nośną, z tym że przewiduję dodatkowo pokład na całość. A tu widać że podobne konstrukcje dają radę ;) A tu można podpatrzeć dobrze wykombinowane łączenie konstrukcji z pływakami: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mzalewski Opublikowano 13 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2012 czteroosobowa rodzinka pływa dwa tygodnie z bagażem, śpi na nim lub na lądzie, do przeniesienia w częściach we dwie osoby, rodzina już wie ? http://images-en.busytrade.com/98388300/Catamaran-Banana-Boat-Water-Sled-Boat.jpg http://images-en.busytrade.com/98412200/Sell-Banana-Boat-Water-Sled-Boat-Inflatable-Boat.jpg http://img.diytrade.com/cdimg/893865/8548743/0/1238743491/High_Speed_Racing_Boat.jpg Model: BH-G550 Material: PVC or Hypalon Overall length: 550cm (330-550) Beam: 200cm Air chambers: 6 Tube diameter: 48cm Flooring: Plywood or aluminium Max Person: 8 Packing: Carton Packing size: 175*80*50 Production leadtime: 7 days tu można zadzwonić, po ile to mają Country/Region: Shan Dong - China Phone: 86-532-81877797 Contact: Bill Lu (Sales) myślę iż wersja 550x200cm zmieści się z transportem w 1tyś zł. przy bezpośrednim imporcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kozi Opublikowano 13 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2012 Odnośnie spania czy choćby pływania cały dzień to nasuwa mi się jedna [na razie] duża wątpliwość (zwłaszcza, że już wspominałeś o drobnych problemach na wycieczce pontonowej) - jak długo wytrzymacie w razie gorszej pogody - to zupełnie otwartopokładowa jednostka , nie da się nawet schować za burtą przed wiatrem tak jak to jest możliwe na pontonie, może tez wiać albo nawet chlapać od spodu jeśli pokład będzie miał jakieś szczeliny, a od góry to wiadomo - najczęściej raz deszcz raz słońce, czasem grad :D Planujesz zamontowanie na pokładzie czegoś w rodzaju namiotu czy pólnamiotu pełniącego funkcje ochronne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ra_dek Opublikowano 13 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Września 2012 mzalewski dzięki za interesującą propozycję, najciekawsze jest to "or Hypalon" co do ceny nie wiem nie znam się. Widziałem podobne rodzime konstrukcje i sądzę że gdyby te z Chin były coś warte, to te polskie firmy by splajtowały, ale... Balony znalazłem bardzo fajne w sensownych cenach /jeszcze nie jestem pewien co do średnicy/, ostatecznie będę kleił sam bo materiał jest tani i dostępny, gorzej z technologią i doświadczeniem, ale biorąc pod uwagę różnice w cenie ma to sens. Rodzina wie, do majsterkowania ojca jest przyzwyczajona, a pływanie wszystkim się spodobało ;D kozi na dzień dzisiejszy pokład wyobrażam sobie w postaci paneli z airmaty /robionej na wymiar, a ostatecznie z dmuchanych materaców/ ułożonej na czymś* co będzie naciągnięte na ramy którymi będą połączone pływaki. Nie przewiduję chlapania od dołu, z boku będzie to możliwe, ale... zastanawiam się nad średnicą rozmyślam nad 50, 60 a nawet 70 cm. /takie tuby robi firma którą znalazłem/, do tego dojdzie pokład /przy materacach 10 do 20 cm./ i bagaż który częściowo będzie mocowany nad tubami. * to coś to będą albo taśmy nośne albo np. plandeka na tiry itp. Oczywiście mam zamiar mieć na pokładzie, na stałe, rozłożony namiot, z opcją składania/rozłożenia na lądzie, coś w stylu 2S, z konstrukcją samonośną. Druga opcja to lekkie zadaszenie na stałe + rozkładany namiot jak zajdzie potrzeba, ale to są już detale i dodatkowe bajery, na razie muszę doprecyzować konstrukcję nośną i zdecydować się na jakieś ostateczne wymiary. Mój namiot ten z fotorelacji na Wiśle jest b. fajny i można go rozkładać do połowy, tj. tak aby sypialnia sobie stała a przedsionek był "skurczony" lub rozłożony w razie potrzeby - to też jest pomysł. Tak jak pisałem na początku ma to być mobilna platforma do "komfortowego" pływania, ale dająca więcej miejsca niż ponton no i to ma być katamaran ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czeczen Opublikowano 13 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2012 pływałem katamaranem - zawsze chapie z dołu :) nie ma się co łudzić, więc rób pełny pokład. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mzalewski Opublikowano 14 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2012 podsumujmy katamaran mobilny, pakowany do autka czteroosobowa rodzinka pływa dwa tygodnie z bagażem, najlepiej ze spaniem silnik elektryczny + baterie + agregacik 2 wersje, pierwsza economic potem biznes class budowa za darmo, albo prawie za darmo Radzio obudź się 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ra_dek Opublikowano 14 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Września 2012 Podsumowanie błędne. Obecnie debatujemy nad wersją eko i ta będzie na silniku spalinowym, chyba 10 odblokowane na 15 kucyków, lub innym bo nie wiem co tam podpasuje ani co tanio znajdę/kupię. Wersja FUL jeśli powstanie będzie większa i z napędem elektrycznym... ale to daleka przyszłość która może nie nastąpić. Kosztorys na dzień dzisiejszy zamyka się w kwocie poniżej 5 kzł. /+ silnik/ - a to mniej niż się spodziewałem. Za tą cenę nie kupię pontonu na miarę moich potrzeb i oczekiwań, więc projekt ma także uzasadnienie finansowe :) Najdroższe w kosztorysie są pływaki, ale ich zamawianie nie jest przesądzone. Dodam na marginesie że na chwilę obecną wolałbym kupić pływaki od "fachowców", ale wiem już jakie jest na klejeniu przebicie /ponad 1000%/ więc nie wykluczam robienia/klejenia samemu. katamaran mobilny, pakowany do autka - są takie na rynku, nic nowego czteroosobowa rodzinka pływa dwa tygodnie z bagażem, najlepiej ze spaniem - da się na pontonie to i na większej platformie też silnik elektryczny + baterie + agregacik - nie w tej wersji, być może w następnej większej, jeśli powstanie 2 wersje, pierwsza economic potem biznes class - na dziś jedna wersja, nazwijmy ją "eko" budowa za darmo, albo prawie za darmo - pojęcie względne, ale raczej "tanio" to wyjdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mzalewski Opublikowano 15 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2012 Radzio są gotowe po co rzeźbić w g... i nie wiadomo co będzie za potwór, a to kosztuje 1500$, nawet nie wiem czy w komplecie nie jest silnik elektryczny. A tak będziesz marzył i marzył a nie pływał .... zechcesz tanio to z prądem lub na żaglu drożej to na elektryku. 4 wygodne fotele jak dla lordów można w karty grać wieczorem szybki demontaż foteli i montaż namiociku nożna pompka w komplecie, dodatkowa elektryczna ok. 50zł http://i.ebayimg.com/t/Sea-Eagle-14ft-Inflatable-Sail-Catamaran-Fish-Boat-Seats-Paddle-14SC-COMFORT-/00/s/NDY1WDQwMA==/$T2eC16dHJGYE9nooji7FBQTJSS0lwg~~60_12.JPG moje to takie przemyślenia osobiste, mając te 5tyś + na silnik, nigdy bym nie wchodził w coś takiego jak pseudo katamaran i nim pływał z rodziną, kupiłbym budę jachtu (żaglówki) z kabiną dł. ok.6m. do remontu (cena ok.1500-2000zł), zrobił sam remont bez cudów + kupił silnik i pływał jak człowiek a nie jak cudak Robinson Crusoe oczywiście moja ostatnie zdanie jest w formie "z przymrużeniem oka" i nie miałem zamiaru Cię obrażać, bo każdy ma prawo spełniać swoje marzenia... i na tym http://www.suwalki.com.pl/foto/na_byle_czym6.jpg i na tym http://www.suwalki.com.pl/foto/na_byle_czym4.jpg i na tym http://www.suwalki.com.pl/foto/na_byle_czym3.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ra_dek Opublikowano 15 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Września 2012 SailCat w pakiecie ze zdjęcia kosztuje 3999$ - http://www.seaeagle.com/sailCat.aspx?il=HomePage To raz, a dwa; oglądałem i mnie się nie podoba. Trzy jakbym chciał zwykłą "udke" to bym taka kupił. Łódka nie spełnia podstawowego założenia, nie jest mobilna i nie da się jej schować na strychu /czwarte piętro kamienicy/ ;) Ja się nie chce "bujać po marinach" tylko pływać sobie z rodzinką na "trochę większym" pontonie po rzeczkach i kanałach ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patrx Opublikowano 15 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2012 Na takim też można, co prawda silnik elektryczny :) http://imageshack.us/a/img94/2549/dsc5398r.jpg By patrx1 at 2012-09-15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mzalewski Opublikowano 15 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2012 SailCat w pakiecie ze zdjęcia kosztuje 3999$ widziałem za 1500$, wydaje mi się że to jakiś chinol markowany przez 2-3 firmy i cena zależy od nalepki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czeczen Opublikowano 15 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2012 coś takiego widziałem ostatnio porzucone w krzakach, był to ponton (pomost) roboczy do malowania kadłubów w stoczni remontowej. Wygląda dokładnie jak wyżej na zdjęciu - 2 tuby stalowe, między nimi pomost i na około jeszcze balustrady, barierki czy jak tam chcecie relingi - leży i nikt się nim nie interesuje. Aż mój tato to wylookał w krzakach i mówi patrz wystarczy przyczepę na tym campingową postawić i silnik dokręcić i można pływać :D, Więc może coś takiego ? ale na strychu tego nie schowasz :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ra_dek Opublikowano 15 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Września 2012 mzalewski Chińczykczy nie to bez znaczenie to jest maleństwo. Mimo swoich zewnętrznych wymiarów pokład jest sporo mniejszy od mojego pontoniku. No i ma małą średnicę pływaków, moim zdaniem minimum to 50-60 a tam jest 40 cm. patrx dzięki, fotka mnie rozwaliła, gość tam mieszka... poezja. Elektryczny to nawet jest w nazwie, to jest ideał, tylko jeszcze muszą zacząć produkować sensowne aku, bo na dziś na mniejszym pływadle to ja aku nie widzę, no chyba że na rejsy po kilka godzin albo w systemie zmianowym z ładowaniem z agregatu, w nocy. Myślałem o tym, ale i tu aku + mały agregat to co majmniej 200 kg. więc nie na małą łajbę. Czeczen oglądałem takie konstrukcje w necie, sporo tego pływa nawet kilka w kraju, to najtańsza wersja hausboota :) Tu opis niezłej wersji: http://myzeglarze.pl/news/hausboot-po-polsku-cdn.html I foto: http://myzeglarze.pl/res/news/gallery/aaa_2011/hausboot_po_polsku_cdn/24.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kozi Opublikowano 17 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2012 Co do napedu elektrycznego i ładowania baterii to przy klasycznym "spływie" z pomocą silnika jest może jakiś sposób . Płyniesz powiedzmy 8 godzin dziennie, po czym postój, biwak, gotowanie , nocleg i w tym momencie być może (!) przez pozostałe 16 godzin ładujesz akumulatory. 1. Cumujesz łódke w nurcie i w tym momencie śruba zaczyna robić za generator - wada to właśnie konieczność cumowania przy brzegu przy którym przechodzi nurt - myślę, że większość tego unika - zwykle szuka się zacisznej zatoczki, poza tym z nurtem zawsze może spłynać jakieś drzewo które narobi szkód 2. Montujesz jako oddzielne urządzenie / wypuszczasz na linie prądnice tak żeby pozostała w nurcie - ciągle jest ryzyko uszkodzenia ale już nie całej łódki Pomijam na razie takie kwestie jak legalność takiego rozwiązania czy bezpieczeństwo instalcji - w żadnym razie nie może ona stwarzać zagrożenia na szlaku żeglownym [ale jeśli wyobrazimy sobie, że montujemy prądnicę np. metr od suchego końca główki na Odrze to zagrożenia praktycznie nie ma, bo nikt tam nie pływa, a woda mocno rwie. Przy takim stosunku ładowana do rozładowywania ma to szansę działać na pewno jako silnik manewrowy (tzn. żeby zachować odpowiedni kierunek płynięcia przez cały dzień] , na zalewach i wodach stojących byłby pewnie już problem zwłaszcza, że nie byłoby już możliwości doładowywania (ale na stojących wodach może poradzić sobie jakiś mały silnik spalinowy który pewnie i tak musiłby być tak na wszelki wypadek) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ra_dek Opublikowano 17 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2012 kozi legalnie się nie da, zresztą na samej śrubie tak wiele się nie ukręci, ale pomysł można rozwijać... Są oczywiście inne sposoby na każdą okazję, a to panele /świetny i sprawdzony sposób, widziałem tramwaje wodne całkowicie elektryczne/, a to prądnica wiatrowa /też przez noc a i w trakcie pływania coś nakręci/ no i jakby nie świeciło i nie wiało to agregacik np. Hondy, w czasie postoju spokojnie naładuje zestaw baterii, mały ma 2 wyjścia 230V po 16A. i 12V 8A, waży tylko 20 kg. i na max obciążeniu żre litra na godzinę. Ale to teraz to tylko teoria, taki był mój pierwszy zamysł jednak wielkość a przede wszystkim waga aku wyklucza mobilność, przynajmniej tak jak ja ją rozumiem. W sumie ideałem byłoby stworzenie konstrukcji którą można by wysłać kurierem a jeszcze lepiej pocztą, tak aby po spływie np. do Gdańska, wysłać graty i wrócić bez organizowania kogoś z autem, albo aby dało się przewieźć wszystkie rupiecie pociągiem czy autobusem. TO tylko przymiarki. Na dzień dzisiejszy jestem zdecydowany na opcję z silnikiem spalinowym o mocy do 15 KM - brak patentu - może kiedyś... Sądzę że przy planowanych rozmiarach do 2,5x6m i przy katamaranie a nie pontonie 10 do 15 KM spokojnie wystarczy, możliwe nawet że podpasuje coś mniejszego - na prędkości mi nie zależy. Wszystkie szczegóły się dopiero układają w mojej głowie, nie wiem jaka będzie ostateczna koncepcja i co wyjdzie ale ma to pływać ;) EDIT: Polecam ciekawy artykuł i linki: http://www.gospodarkamorska.pl/artykuly/projekt-i-badania-jednostki-plywajacej-zasilanej-energia-sloneczna.html SOLAR, polska konstrukcja, no jakoś tak sobie to wyobrażam, tylko inaczej ;) http://www.gospodarkamorska.pl/_upload/articles/472/img/ss11.jpg A przy okazji jakby zasilić bezpośrednio z agregatu prądotwórczego silnik 230V? Trochę niebezpieczne... Czy legalne? Średni agregat spokojnie zasili 4kW do małej łajby wystarczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mzalewski Opublikowano 20 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2012 wysłać graty i wrócić bez organizowania kogoś z autem, albo aby dało się przewieźć wszystkie rupiecie pociągiem czy autobusem. TO tylko przymiarki. Na dzień dzisiejszy jestem zdecydowany na opcję z silnikiem spalinowym o mocy do 15 KM - brak patentu - może kiedyś... Sądzę że przy planowanych rozmiarach do 2,5x6m i przy katamaranie a nie pontonie 10 do 15 KM spokojnie wystarczy, możliwe nawet że podpasuje coś mniejszego - na prędkości mi nie zależy. Wszystkie szczegóły się dopiero układają w mojej głowie, nie wiem jaka będzie ostateczna koncepcja i co wyjdzie ale ma to pływać ;) silnik 10KM 4-stoke = waga ok. 40kg a już silnik np. 30KM potrafi ważyć ok. 100kg (np. Yamaha F30B). Większe silniki to większa waga, a sprzęt ma być mobilny 10KM spokojnie wystarczy, a gniazdo prądowe z silnika będziesz mógł wykorzystać do ładowania jakiegoś akumulatora, np. aby później mieć oświetlenie w nocy np. LED. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ra_dek Opublikowano 21 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Września 2012 Nie mam patentu /i na razie nie planuję/ więc silnik będzie mały, zresztą to nie ma być wyścigówka :) Tu fajna buda pchana przez "czwórkę": Konstrukcja nośna pokładu, w stanie rozłożonym, będzie wózkiem na cały sprzęt i ekwipunek, 30 kg. nie zrobi różnicy. W robieniu wózków mam wprawę zrobiłem już kilka do różnych celów i wszystkie dają radę :) Mobilność rozumiem w taki sposób że dwie osoby z całym tym majdanem dadzą radę się przemieszczać choćby wolno, chodzi głównie o przenoski, czy dotarcie z miejsca wyładunku nad wodę np. kilkadziesiąt/kilkaset metrów. Oczywiście myślę też o przewożenie sprzętu samochodem, ale osobowym i bez przyczepy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mzalewski Opublikowano 21 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2012 według mnie musisz ogarnąć temat pływaków a potem to już szybko poleci. I jeśli ma być to tanio, to tylko zgrzewanie/klejenie lepsze byłoby do zastosowania tkz. banany 7-8 osobowe już gotowe, ale dostać 2 identyczne używane (ok. 1tyś. zł sztuka) będzie niemożliwe, a kupno 2 nowych to wydatek rzędu 5tyś zł., czyli poza budżetem. jeśli nie chcesz sam się podjąć klejenia zgrzewania, to ja bym powysyłał e-maile do małych rzemieślniczych zakładów produkujących dętki, wyroby gumowe zwłaszcza do maszyn rolniczych, często jest to nieduża produkcja i mają maszyny uniwersalne. Ogarniesz pływaki a potem, będziesz dłubał i w przyszłym roku dumnie się pochwalisz jak to Ci się udało zrealizować marzenia, czego CI życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ra_dek Opublikowano 21 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Września 2012 Pływaki dawno ogarnięte, brak końcowych decyzji co do rozmiarów a przede wszystkim średnicy i dziobów że się tak wyrażę. Do tego muszę doprecyzować mocowanie konstrukcji do pływaków, ogólna koncepcja jest ale różne firmy stosują różne metody... Podejrzewam że przy modelu wyjdą wszystkie za i przeciw, na dziś mam dwa systemy jeden i drugi ma wady i zalety. Jeśli zdecyduję się na klejenie chałupnicze /co byłoby najtańsze, a do tego najlepsze, bo posiadając technologię można by wprowadzać modyfikacje i usprawnienia, np. dodatkowe mocowania konstrukcji itp/ to na pewno będę to robił sam. Jeśli padnie na gotowe pływaki robione przez zawodowców, to prawie na pewno będą to pływaki firmy WATS, tylko przystosowane do mocowania konstrukcji pokładu. Pisałem/dzwoniłem do kilku firm, dostałem odpowiedzi wraz z cennikami... Jestem po wstępnych rozmowach z firmą, mają dobrą opinię, widziałem ich pontony, dają radę :) Oto ich wyrób: http://qqbuum.pl/wyprawy/ekatra/plywak_wats.JPG Z rurami alu nie ma problemu, pozostają pytania czy spawane konstrukcje /co na chwilę obecną wolę/ czy tak jak to robi większość "worek rurek luzem" - dodam że worek jest bardziej mobilny, ale sprawia więcej kłopotu przy montażu/demontażu a to tego konstrukcja siłą rzeczy jest mniej sztywna :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ra_dek Opublikowano 26 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Września 2012 Przypadkiem trafiłem na "przepiekną" rzeźbę, a że była mowa o elektrycznym "kierowaniu" łodzią... zapodaje jako ciekawostkę - można i tak ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
musti Opublikowano 26 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2012 Radek, trochę przesadziłeś...a gdzie tu ekologia? Tyle żelastwa? >:D ;) Tu jest konkretna propozycja ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ra_dek Opublikowano 26 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Września 2012 Tą drugą /wiertarka na desce/ też widziałem, ale tamto sterowanie kierunkiem mnie rozwaliło, nie idea a wykonanie - rzeźba do "entej" :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czeczen Opublikowano 26 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2012 a może coś takiego - może to i spore przedsięwzięcie ale zapewne na lata!! http://www.youtube.com/watch?v=yEMQmWbNveY&feature=related Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mzalewski Opublikowano 26 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2012 Ekatra już się zapewne buduje i to już nie kwestia czy, ale kiedy :) Myślę, że Radek jest w tej chwili zajęty patentowaniem własnych pomysłów, żeby mu tego nie ukradli i słusznie nadal pewnie są rozważane 2 ostateczne wersje Ekatra - silnik spalinowy iEkatra - silnik elektryczny, tylko nie wiem czy nie będzie wojny z Apple o te "i" ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.