Skocz do zawartości

Jak usunąć starą farbę antyporostową


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 201
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Pikus usunąłeś swoje drętwe opowieści o moim wyjeździe do Irlandii, ale nadal drążysz temat dlaczego kto i po co wyjechał, weź zmień forum na  ekonomiczne lub podobne i tam sie udzielaj!

Ja nie mama ochoty tu rozwijać i omawiać osobistych spraw które i tak byłby dla Ciebie za trudne :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Rozumiem że Ty lecisz kompleksowo po łodzi i przyczepie naraz lub na odwrót,  szczególnie jak coś malujesz!  ;D

Kolego nie wiem czy zauważyłeś czego dotyczy ten wątek " Jak usunąć starą farbę antyporostową " . Nie usuwania farb z betonów w chłodniach tunelowych , i co z tego wynika inne skutki uboczne  na wszystko co ma styczność z tym tunelem  ;) . Łódka  dla niektórych to ukochany pupilek i o niego dba się i o wszystko co ma styczność z kadłubem też , a  to silnik , przyczepa , czasami jakieś czujniki echosondy czy zaślepki plastykowe , czy na przykład klapy odpływu z gumy . I dobrze by było żeby lecząc jedno  nie kaleczono czegoś innego ( mam na myśli chemię ) . Tak to widzę , choć każdy ma prawo widzieć to inaczej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Pomijam fakt że oni chyba nawet paint removerów w ofercie nie mają...

 

panpikuś czy to ważne że nie mamy...

myślę że należy bardziej skupić się na historii  i tam znajdziemy przyczynę

...co prawda na wodzie spędziłem "trochę" czasu i mam znaczne pojecie z zakresu motorowodniactwa, ale w tym roku zostałem naciągnięty a wręcz oszukany przez nieuczciwego sprzedawcę!

 

ale zostawmy to tamten miał pewnie też znaczek w niku,  prywatnie dziękuję za miłe słowa mimo znaczka...

 

...Wychowałem tez kupę młodzieży jako nauczyciel ( Ciebie nie będę)!....

 

lepiej nie pisz kto Ciebie wychowywał bo raczej Tamci wspaniali ludzie będą się tego wstydzić.  Jeżeli z taką kulturą którą reprezentujesz wychowywałeś młodzież ... to ciesze się że nie moje dziecko... pozostałej młodzieży współczuję... i obyś "kultury własnej" w nich nie zaszczepił.

 

Panowie motorowodniacy,nowy forumowicz będzie nas teraz uczył kultury, szkoda tylko że nie zaczął od siebie. słuchać, siedzieć cicho I oficer (chif) teraz ma głos.....

 

więc jako że mam (jeszcze) głos to zgłaszam jego post jako obraźliwy (i chamski) w stosunku do panpikuś - proszę moderatorów o odpowiednie postępowanie. może admini nie przeorali Bałtyku ale w przeciwieństwie do innych kulturę swoją mają.

 

P.S. a teraz pozwolę wypunktować sobie paranoje kulturalnego Pana Leonidas:

Moja przygoda z wodą zaczęła się w Jastarni 40 lat temu! Obecne uprawnienia Sternik Jachtowy i Starszy Sternik Motorowodny!

... i 40 letnim doświadczeniu I oficera (chifa) w światowych kompaniach!...

 

kulturalny Leonidas jest typowym przykładem z ogłoszenia... 

zatrudnię 20 letnią blond sekretarkę z 10 letnim stażem

40 letnia przygoda z wodą - 40 lat doświadczenia jako I oficer (chif)

 

czytając dokładnie to I oficer (chif) - to co najwyżej I mechanik a nie I oficer (klasyczny) jeżeli nie wszyscy to zauważyli

I oficer (chif) (link - http://www.seaman.pl/seaman/tresc/65 )

Wiadomości ogólne:

Ze względu na moc silników głównych stopień kwalifikacji starszego mechanika określają odpowiednie dyplomy morskie:

 

    dyplom starszego oficera mechanika na statkach o mocy maszyn głównych od 750 do 3.000 kW,

    dyplom starszego oficera mechanika na statkach o mocy maszyn głównych 3.000 kW i powyżej.

 

OBOWIĄZKI STARSZEGO MECHANIKA

    określa ilość paliwa, oleju smarnego i innych materiałów niezbędnych do podróży,

    prowadzi wymagany wykaz części zamiennych,

    nadzoruje transfery paliwa i olejów,

    przygotowuje maszynownię do kontroli przez opowiednie urzędy, w portach (np. USA Coast Guard),

    nadzoruje wszystkie najważniejsze naprawy, musi być w maszynowni podczas operacji manewrowych oraz w sytuacjach nadzwyczajnych.

 

Posiadane patenty przez kulturalnego Leonidasa nie uprawniają do bycia I oficerem (brak oczywistej wzmianki o dyplomie). Oficer ponosi zupełnie inną odpowiedzialność, ma wiedzę ... której nie ma zwykły marynarz najczęściez zdobyta na studiach bądź w szkole morskiej.

Posiadanie starszego sternika motorowego bez odpowiedniego dyplomu i posiadanie patentu sternika jachtowego nigdy nie uprawniała do bycia nominalnym I oficerem czy choćby I - chif oficerem. światowe kompanie (to chyba nie polskie,) przecież patrzą na to przez jak zawsze palce... zwłaszcza w te z pod taniej bandery... 

historia uprawnień żeglarskich - http://pl.wikipedia.org/wiki/Dawne_polskie_patenty_%C5%BCeglarskie

 

tradycyjnie (Pan gogle):

Pierwszy oficer:  odpowiadał za nawigację, dokumenty jachtu, załatwianie spraw formalnych, środki łączności i środki ratunkowe. Ponadto zastępował kapitana i był zwierzchnikiem pozostałych oficerów, jeśli na jachcie nie wyznaczono zastępcy kapitana;

Drugi oficer: odpowiadał za aprowizację, higienę i porządek pod pokładem, apteczkę, wyposażenie kambuzowe;

Trzeci oficer:  odpowiadał za żagle, liny, silnik, sprawy techniczne, sprawy związane z bezpieczeństwem statku

obecnie podziały są inne

np. regulamin STS POGORIA tytułuje odpowiedzialnego za sprawy techniczne BOSMANa  - 

jest kierownikiem działu pokładowego, podlega starszemu oficerowi. Odpowiada za stan techniczny urządzeń pokładowych (w tym sprzętu i urządzeń cumowniczych), żagli i olinowania oraz sprzętu ratowniczego. Odpowiada też za klar i czystość statku i za właściwą konserwację antykorozyjną.

Nawet gdyby nasz kulturalny kolega był I oficerem (nieważne czy chif czy nie) musiałby być alfa i omegą. Nawigacja, konserwacja, zastępowanie kapitana, sprawy formale... , naprawa silników........ co daje tak rozległą wiedzę że usuniecie starej farby to jakiś "pikuś" (bez analogi).

 

subiektywane kompendium historii:

40 lat bo wtedy rozpoczął przygodę I oficera więc roku ~1974, nikt  nie zatrudniał w PRL-u nieletnich więc minus 18 ,

jakże intensywne życie prowadził Leonidas przez ostatnie 50 - 60 lat?

wychował się na tradycji:

- MS Kudowa-Zdrój zatonęła 20 lat temu (20 stycznia 1983r),

- Stefan Batory pływał od lat 70 do początku lat 90.

w między czasie działał (będąc jednocześnie zdobywającym doświadczenie I oficerem chif):

- zarząd jachklubu stoczni północnej

- klub kotwica w Gdyni

- przerabiał latami handlowe cwaniactwo w "troszeczkę" większej firmie o nazwie Heineken

- malował chłodnie kominowe w Bełchatowie

- wyjechał do irlandii.

- poławia kraby....

- ma znaczne pojecie z zakresu motorowodniactwa

 

motorowodniactwo to nie statek handlowy czy jego maszynownia,  to nie beton na chłodni kominowej... ale Pan kulturalny wie / zna się lepiej.....

do tego pisze coś czego zupełnie nie rozumiem:

Ja wychowałem sie w tradycjach morskich Stefana Batorego, Kudowy Zdroju ( notabene uratowanym członku załogi)

jakim cudem te 40 lat doświadczenia I oficera(chif)  notabene uratowany Ty czy Twój nauczyciel kultury osobistej? jeżeli Wychowawca to wtedy musiałeś mieć ok. 27 lat, więc lepiej nie mów o wychowawcy, tym co zaszczepił w Tobie kultury.

 

ku pamięci tym co pozostali na morzu.

( http://pl.wikipedia.org/wiki/MS_Kudowa_Zdr%C3%B3j ) W wodzie o temperaturze 13 stopni Celsjusza rozbitkowie musieli dotrwać do chwili, gdy znajdą ich ratownicy. Skuteczna okazała się tylko akcja śmigłowców, wszyscy ocaleni podniesieni zostali przez hiszpańskie helikoptery po świcie. Najwięcej rozbitków uratował śmigłowiec dowodzony przez por. Cristobala Colona de Carvajal (potomka Krzysztofa Kolumba) późniejszego admirała. Na stalowym pontonie roboczym, który sam spłynął ze statku, uratowali się ochmistrz Ireneusz Szala, mar. Jurand Heczko, mar. Zbigniew Budzan i pom. kucharza Piotr Araszewski (ponton ten został odnaleziony po katastrofie przez statek "Sopot" i przywieziony do Polski). W jednej z dwóch szalup, rozbitej i zalanej wodą, ale mającej pływalność, uratował się motorzysta Andrzej Krysiak. Druga z szalup wywróciła się do góry dnem, a ratownicy uratowali z niej II mech. Czesława Sakowskiego i IV mech. Krzysztofa Rusiaka. Na szalupie tej byli jeszcze st. mar. Leon Mańkowski i mar. Jan Jelski, ale obaj nie doczekali ratunku (zwłoki L. Mańkowskiego znalazł "Sopot", zmytego z szalupy J. Jelskiego podniósł hiszpański statek "Campotejar", ale rozbitek był już w agonii). Ósmy ocalony, mł. steward Zbigniew Drzewiecki, chociaż ranny w głowę, jako jedyny przeżył unosząc się w kamizelce ratunkowej na morzu, utrzymując bezpieczną pozycję zapobiegającą szybkiej utracie ciepła. Ostatniego żywego rozbitka wyłowili potem ratownicy z łodzi, ale zmarł on po dwóch godzinach; nie wiadomo, kto to był, gdyż zwłoki wszystkich ofiar złożono później razem.

Proszę:

Nie przywołuj marynarzy - niech się nie wstydzą za Ciebie.

Nie przywołuj tradycji, bo zawstydziliby się wszyscy kapitanowie ... prawdziwi wychowawcy młodzieży

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leonidas /że to niby jak ten król Sparty ? :) /Trudne nie trudne, pojęcie względne.

Mówisz  że nie moja sprawa że się wyniosłeś. Prawda, nie jest moją sprawą że nie umiałeś zapewnić bytu rodzinie w swojej ojczyźnie, sr...m na to dlaczego, po co i kiedy wyjechałeś, praca u Turka na obczyźnie jest szczytem twoich ambicji? Tak 3maj. Ale nie rób sobie podśmiechujów z kogoś kto faktycznie stara się pomagać ludziom w doborze farb do remontów jachtów, bo na przełomie 40 lat technologia się kapkę zmieniła a ty dalej minię do malowania używasz.

 

Moim zdaniem jesteś takim Leśnym Dziadkiem któremu wydaję się że jak w PRL był w zarządzie kotwicy, knagi, kabestanu czy jakiegoś innego osprzętu to jest najlepszy i wszechwładny. A dupatam.... Zostało nam młodym ludziom takie stado moherów i tyle.  Weź pod uwagę że czasy się zmieniły, nie żyjemy już w twoim ubekowskim świecie, nie możesz wpaść z kumplami i zabrać mi kompa...  ;D

A jeśli zmywanie epoksydów było zaszczytem i spełnieniem twojej akywności zawodowej to gratuluję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....A jeśli zmywanie epoksydów było zaszczytem i spełnieniem twojej akywności zawodowej to gratuluję.

 

panpikuś zapomniałeś dodać 130 metrowym szczytem, z 40 letnim doświadczeniem I oficera (chif).  ;)

o pokłonach... nie wspomnę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ja wychowałem sie w tradycjach morskich Stefana Batorego, Kudowy Zdroju ( notabene uratowanym członku załogi), i 40 letnim doświadczeniu I oficera (chifa) w światowych kompaniach!"

Mówię tu o rodzinie! Zostałem wychowany w tradycjach dla zrozumienia dla innych!

Pan pikuś  napisał w swoim poście  coś w rodzaju, że muszę  być debilem lub półgłówkiem aby  żyć na emigracji, który potem zmienił i częściowo usuną! (można sprawdzić edycję i godzinę wstawienia)

Pan Sławek porównał mnie do działkowca czy ogrodnika  od oprysku na samym poczutą dyskusji! Z stąd cała  obecna rozmowa!

Były kiedyś budowane  jachty z betonu to i o betonie mozemy pogadać!

Nigdy nie odpuszczam i do końca walczę o swoje racja i przekonania,

przez co  i dzięki swoim umiejętnościom  żeglarskim,  miedzy innymi dopłynąłem do takich portów jak

Borholm wyspa

Kopenhaga

Malmo

Ystad

Kalmar

Oland  wyspa

Visbi

Gotland wyspa

Turku

Stockholm

Turku

Jak któryś z szacownych dyskutantów miał szanse do któregoś z wymienionych

z portów  lub podobnych dopłynąć o własnych siłach  jako załoga, przeżyć 9-tke  na środku Bałtyku i sztormować parę dni to mozemy sobie pogadac i wymienić doświadczenia o pływaniu i budowie czy konserwacji jachtów!

Nikogo  na forum nie obraziłem a ja na pewno zostałem chamsko tu potraktowany!

Jak widać żelastwo i motorowodniactwo to dwa rożne światy, co często na wodzie sie konfliktowało i tu również mamy tego dowód!

Jestem tez motorowodniakiem gdzieś od  przeszło 20 lat, ale widocznie nie pasuje do tego towarzystwa!

Marzeniami było kiedyś  zdobycie hobo-ka żywicy czy  farby anty porostowej ze stoczni, tuby Sikafleksu, nie wspominając o wyposażeniu jachtu czy sklejce wodoodpornej, zastępowało się tradycyjne rozwiązania czym sie mogło i dało, mimo to sie pływało po dużej wodzie!

Za moich czasów w wczesnej młodości gdy odbyłem kurs żeglarski w Jastarni pod koniec lat 70, mieliśmy potem przez lata marzenia o pływaniu gdzie wiedzie czerpało sie z potu i doświadczeń starszych kolegów a nie z internetu!

Nawet zdobyciem  książki na ten temat było wyzwaniem!

Teraz użyłem jakiegoś nie żeglarskiego środa z dobrym skutkiem w mojej ocenie, to nie jest powód porównywania mnie do działkowca, czy dlatego ze mieszkam w Irlandii  jestem głupi, mówiąc delikatnie co tu usłyszanemu o sobie.

A i Admin ma nie wiem  za bardzo o co  pretensje!

Ja pisze to z głowy i pamieć nie wspieram sie jakimiś publikacja i czyimiś historyjkami, pisze o swoim  życiu i doświadczeniach, jesli ktoś to dyskredytuje i ośmiesza to nie mogę nic na to poradzić, choć próbuje się bronić mimo osamotnienia tu na forum w swoich racjach!

Wstawiłem trochę zdjęć a jesli ktoś nie daje  wiary temu czy innemu, to nie będę udowadniał ze na przykład rekiny na zdjęciach to nie dmuchane zabawki!

 

Odpowiadam ogólnie nie wdając się w tematy poszczególnych postów na mój temat.

Dziękuję za uwagę!

Dodam na koniec, że jest to ostatni mój post w tym temacie i nie będę brał udziału w dyskusji!

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie napisał /coś w rodzaju to kwestia domysłów/ że jesteś półgłówkiem, debilem, działkowcem, ogrodnikiem, ja edytowałem swojego posta ponieważ nie chciałem urazić kogoś ko pojechał na emigrację ale jest na tyle skromny że nie czuje potrzeby dowartościowywać się na forach poprzez swoje osiągnięcia... Gratuluję fajnych rejsów bo były one ciekawym wyzwaniem i trochę wiedzy wymagały, natomiast na żadnym forum nie są mile widziane przechwałki i punktowanie swoich osiągnięć ponieważ internet ma to do siebie że nie wiemy z kim rozmawiamy, może dyskutujemy z kimś kto ma większe doświadczenia w rejsach i nasze morskie/oceaniczne przeprawy porówna do pływania szuwarowo-bagiennego... Może ktoś ma większe doświadczenie szkutnicze i czyjeś opowieści o remontach/budowie porówna do prac Adama Słodowego bo nie są zgodne ze sztuką...

Warto mieć w sobie trochę pokory i powsciągliwości ponieważ nigdy nie wiemy z kim dyskutujemy.

Pozdrawiam jesiennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Leonidas... nadinterpretujesz...

napisałem:

to mi przypomina sąsiada z działki mojego taty, .....

 

gdyby było to o Tobie napisałbym :

Leonidas przypomina mi.... a nie : "TO" mi przypomina sąsiada.... -  którym nie jesteś....

 

słowo TO - w języku polskim jest:

- zaimkiem wskazującym w rodzaju nijakim

lub

- partykułą, nie posiadającą samodzielnego znaczenia...

 

nie oznacza też cwaniaka, prostego chama, zasłużonego lub nie Pana....kulturę pokazałaś ....

ale nie o tym jest ten temat

 

Mikijet test żebyś nie wydawał i dla innych....

więc SCANSOL kontra żelkot (laminat) .... wczoraj wykonałem test ale już nie zdążyłem wstawić zdjęcia....

http://images69.fotosik.pl/300/998b801182d43994m.jpg

 

1. laminat przed zastosowaniem zmywaczy farb dwuskładnikowych

2. laminat (powierzchnia) po zastosowania zmywaczy dwuskładnikowych i jego zmyciu

3. oszlifowany laminat po zastosowaniu zmywaczy farb dwuskładnikowych

 

laminat (lepszego nie udalo mi się zrobić) w przybliżeniu po zmywaczy farb dwuskładnikowych.

http://images66.fotosik.pl/299/9001829a8ded2e8dm.jpg

 

podsumowanie:

- farba dwuskładnikowa została by usunięta wraz z warstwą wierzchnia żelkotu 

- miejsce 2 oraz zdj. 2 - powierzchnia została by bardzo poważnie zdegradowana - ;D piękna prawda....

- nawet po oszlifowaniu widoczne są punktowe głębsze wżery preparatu.. powierzchnię żelkotu (oszlifowaną) możemy zeskrobać paznokciem.

 

czy działanie zmywaczy farb dwuskładnikowych możemy porównać do działania preparatu kolegi Leonidas?

-preparat kolegi Leonidas zawiera kwasy - w nierozieńczonym produkcie 50% stężenie mieszaniny - sklasyfikowane jako substancje niebezpieczne

- scansol - nie zawiera kwasów a jedynie chlorek metylu, nieorganiczny związek chemiczny, nie będący sklasyfikowany jako  niebezpieczny...

no i tyle... kwasy nie zawsze muszą doprowadzac do utleniania powierzchni, co powoduje ze uszkodzenia powierzchni nie są tak widoczne jak w przypadku zmywaczy farb dwuskładnikowych.

to tak jak chemia z preparatu pseudo ogrodnika - sąsiada mojego Taty- zabija szkodniki ale w marchewce jej nie zobaczysz...

 

nie oznacza to jednak by nie używać scansola, wimaro, removera w sprayu TROTONa (a niech będzie - jak reklama to reklama)....na powierznchię na które jest to preparat przeznaczony... stal, drewno, ceramika - wtedy zadziała prawidłowo.

 

P.S. wyciąg z karty scanpola - pełen link do SDS : http://www.scansol.pl/scansol-karta_charakterystyki.pdf

http://images68.fotosik.pl/299/2e229890d676463bm.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze o moim nicku... :)

panpikuś, nie Pan Pikuś, wiemy wszyscy że etykieta powinna górować nad netykietą ale ten zwrot jest częścią mojego nicka, formy Pan raczej używamy w kontaktach rzeczywistych do osób nieznajomych. Zwrot Pan Pikuś tak jakby nie ma sensu ponieważ nie jes to żadna forma konaktu - mój nick nie brzmi Pikuś, gdybyś chciał zachować formę grzecznościową należy użyć zwrotu Pan Panpikuś, ale ja proponuję po prostu po nicku: panpikuś. Ale to takie moje prywatne zdanie ponieważ językoznawcą nie jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,wyciąg z karty scanpola " - ooo.. widzę, że się dużo pozmieniało. Za dawnych czasów w karcie stało co innego i nawet wzmianki o szkodliwości nadmiernego spożycia nie było  ;) :D  :D  :D

 

A tak na poważnie to zawsze staram się używać co najwyżej silnego roztworu proszku do prania ( soda) w gorącej wodzie. Jest to pierwsza czynność przed jakimikolwiek pracami laminarsko-lakierniczymi. Oczywiście po użyciu roztworu  płukanie bieżacą wodą. Potem albo jak pisałem myjka z gorącą wodą i/albo szlifowanie. Potem podkład epx i znów szlifowanie jako kontrola przyczepności. Podkład epx i dalej już z górki.

A w temacie ? Najpierw sprawdzam jaki ,,antyful" jest położony, lekki szlif i nałożenie kompatybilnego. Jeżeli jest zmiana antyfoulingu to niestety ale trochę trzeba się ubrudzić. Z mojego doświadczenia najgorzej jest z Hard antyfoulingiem. Konieczność szlifowania przed odnawianiem powłoki. No i teflon, który też zmusza do stosowania tylko teflonu. Zmywanie jest trochę kłopotliwe i zawsze może zostać trochę tego b. trudnozmywalnego specyfiku. To z kolei nie daje gwarancji przyczepności innej niż teflon farby.

W ,,ferworze walki" zapomnieliśmy o temacie osmozy a to się przecież silnie wiąże z nakładaniem antyfoulingów i degradacji laminatów. Laminat nie jest wodoodporny. Malowanie antyfoulingami bezpośrednio na żelkot to takie zamiatanie śmieci pod dywan. Ładnie wygląda ale pod spodem cuda się dzieją. To tak jakby pozakładać złote klamki do walącej się obory, trzasnąć elewację wapnem i remont zrobiony.

Wg mnie chemia przyspiesza degradację żelkotu a to z kolei przyspiesza osmozę. Równie dobrze można wypiaskować dno. farba zejdzie a kolejna nałożona będzie się trzymała jak nigdy wcześniej. Tylko potem pytania skąd ta woda w zenzie ? Przecież nie padało  ;)

 

 

.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, zmieniali jakiś czas temu... New formuła.... ele mele dudki.... dlatego ponownie testowałem go na laminacie.... efekt na zdjęciach.

 

mikijet - osmoza, ja nawet o tym nie próbowałem wspominać bo by mnie zakrzyczano - znów wcisk kit... chce sprzedać beczki marnej jakości produktów zabezpieczających przed nią...

osmoza ??? czy przypadkiem nie przemawia za tobą handlowe cwaniactwo ??? nie naciągasz klientów na szlifowanie...??? przecież Zenek z Frankiem potrzebuje podpowiedzi co jest lepsze, tańsze wydajniejsze... nie zapominaj o szybsze...

osmoza???  zanim się zacznie na poważnie to minie kilkanaście miesięcy - klient był zadowolony... szybko, tanio, wydajnie.... zarobiłeś... Twój klient nawet nie pomyśli że przyczyną osmozy jest używanie chemii, acetonu, fasola czy kwasów (choćby tych do usuwania nalotów w ekspresach do kawy)...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O osmozie jest oddzielny temat, fakt, że zapomniany... :(

 

http://forum-motorowodne.pl/remont-przebudowa-modernizacja-lodzi/osmoza-!!!!!!/msg4520/#msg4520

 

Ja się wypowiem w temacie antifoulingu jak wyjmę łódź, bo na wiosnę robiłem od nowa... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O osmozie jest oddzielny temat, fakt, że zapomniany... :(

 

no tak nie do końca zapomniany, temat osmozy laminatu "pojawia się i znika" co jakiś czas...  ;D, remont kolegi Holci czy inne... topkoty na dno  :-[ ...

jako admin możesz go podpiąć na pierwszą stronę - jak temat o antyfoulingacvh np. -  zapewne warto....i łatwiej będzie znaleźć potrzebującym.

ze swojej strony po raz kolejny dodam że nie trzeba czekać na osmozę - łatwiej i taniej jest jest zapobiegać.

w wolnej chwili postaram się wrzucić tam kilka ciekawych informacji, opracowań... bo rację ma Mariusz że:

......... zasady są podobne tylko farby sie zmieniaja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy te cudowne srodki do zarostu i porostu z dna lodzi usuna kamien z kibla ?.... sklepowa chemia nie daje rady....

Są do tego profesjonalne  środki ( bardziej stężone i skuteczne ) , kilka firm w PL rozprowadza tego typu chemię dla firm sprzątających i stosowań na dużych obiektach . Wyszukiwarka robi cuda , wpisz " profesjonalna chemia do wc "  ;) . pierwsza lepsza i w dodatku działająca http://7darmorpl.conseils-web.com/entretien,czyszczenie-pisuar-243-w,traitement,page,boutique,mod,boutique,lubrifiants,199.fr.html?PHPSESSID=22f06c886f0f6813064c10c9d945ae46

, choć wolę niemiecką , ale temat nie o tym  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

v33 nie zniszczył mi dna łodzi. Kupcie sprawdźcie jak działa... Hempel nic nie pomógł... Scansol słabo... i wątpie na to co miałem, żeby jakikolwiek środek firm "wodnych" nadawał się do usuwania tego co ja miałem u siebie... szlifierka się ślizgała... dopiero pod sam koniec jak niewiele było to pomogła.

 

V33 jest bezpieczny. Krzywdy sobie nie zrobicie. Ja użylem i jestem zadowolony a 60 zł można wydać by się przekonać samemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...