Skocz do zawartości

Kokpit nie zawsze samoodpływowy


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Moja łódka teras 490 ma kłopotliwą wadę. Podczas pełnego załadunku na postoju,otworami odpływowymi wlewa się woda. Otwory te zatkane są korkami i podczas normalnego pływania nie ma problemu ale raz nam się zdarzyło pływać na fali i woda przelewała się przez dziób i szybę wypełniając kokpit. Małżonka nie mogła wyciągnąć korków i nie chciała przejąć kierownicy. Ja nie mogłem zatrzymać łódki ponieważ ustawiała się bokiem do fali grożąc wywrotką. Jak można rozwiązać ten problem. Czy istnieją jakieś zawory zwrotne albo pompki do zamontowania na wężu aby ten problem zlikwidować?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile się tej wody wlewało na postoju ?

Bo gdyby zawór był otwarty to bardzo szybko by uciekła.

Te wszystkie dziury działąją na zasadzie zasysania jak łodka płynie.

Kiedyś rozmawiałem na ten temat z pracownikami HONDA PL i stwierdzili, że zawory nie zawsze się sprawdzają bo liście, piasek potrafią je przytkać.

 

Tak jak Funyo powiedział - są jeszcze pompki zęzowe w tym taka fajna z filtrem, którą też @musti zachwalał:

 

http://www.boatshop.pl/pompy-zezowe-automatyczne/pompa-zezowa-automatyczna-supersub-650-whale,100.html

 

http://www.boatshop.pl/images/products/1/100/1_b22a69b397a91ca89faae6a3b8b0c564.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja łódka teras 490 ma kłopotliwą wadę. Podczas pełnego załadunku na postoju,otworami odpływowymi wlewa się woda. Otwory te zatkane są korkami i podczas normalnego pływania nie ma problemu ale raz nam się zdarzyło pływać na fali i woda przelewała się przez dziób i szybę wypełniając kokpit. Małżonka nie mogła wyciągnąć korków i nie chciała przejąć kierownicy. Ja nie mogłem zatrzymać łódki ponieważ ustawiała się bokiem do fali grożąc wywrotką. Jak można rozwiązać ten problem. Czy istnieją jakieś zawory zwrotne albo pompki do zamontowania na wężu aby ten problem zlikwidować?

 

Rozumiem, że chodzi Tobie o texas 490?

No niestety w tej łodzi tak jest z tymi korkami... mało tego są jakoś tak blisko podłogi umieszczone, że nie można ich łatwo wyjąć jak się zakleją.

Z drugiej strony należy zrozumieć takie coś bo one mają działać jak łódź stoi pusta w porcie i wtedy zostawia się je otwarte aby woda spływała podczas deszczu. W tak małych łodziach zazwyczaj stara się zrobić tak aby lustro wody było na granicy z wysokością odpływu bo pokładu nie można dać za wysoko aby nie podnosić środka ciężkości kosztem utraty stabilności.... cos za coś.

Z doświadczenia wiem, że pompa często zatyka się bo na pokładzie zawsze gromadzi się brud i samo opływ jest najmniej awaryjny... Zawory jednostronne tez po zabrudzeniu zatykają się.

 

Tak zapytam nieśmiało - czy to Ty może masz tego texasa z yamahą F70 i często bywasz w Augustowie latem?  :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna pompka zenzowa nie jest wstanie wypompować wody z kokpitu w tak krótkim czasie. Motopompa strażacka już prędzej by się do tego nadawała.

Hektolitry wody w ciągu sekundy wchodzą na pokład. Odpływy o dużej średnicy z zaworem zwrotnym ( sztorm klapy albo kulowe) to jedyny sposób na szybkie odprowadzanie wody z kokpitu. Otworek wielkości mysiej norki jest dobry na deszczówkę.

Szpigaty.thumb.jpg.fa657da6d6c2a95784c08e509d842694.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikijet masz rację i dlatego się dziwię konstruktorom którzy realizując jakieś przepisy wsadzają użytkowników na taką minę. Mnie by nie przeszkadzało a nawet bardzo się podobało gdyby podłoga była o 2cm wyżej i woda by swobodnie wypływała.to by podniosło środek ciężkości mniej niż o cm a zlikwidowało by się zagrożenie i nie potrzebne były żadne korki czy pompki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz powtórzę:

 

1. Jak dużo wody się nabieralo jak stała bez korka ?? Jak symbolicznie to ja bym wyjął korek

2. Gdybyś jednak wolał wkłądać ten korek to wystarczy sobie wyrobić nawyk wyjmowania go przed włączeniem silnika

 

@musti - ta nowa to 1100 Galonów US na godzinę

http://www.whalepumps.com/Marine/product.aspx?Category_ID=10007&Product_ID=10002&FriendlyID=Supersub-Smart-Family

To jest 4163 l na godzinę. To już nam daje 4163/60 = 70 litrów na minutę.

Załózmy, że zalało pokład na 2cm i tego pokładu jest 4m na 1m lub mniej

4m*1m*0,02m = 0,08m => 80 l.

 

Wszystko to teoretyzowanie ale skoro w minutę wypompuje takie właśnie zalanie to może jest to warte rozważenia.

Tylko model 1100 - czekam aż będzie dostępny w PL bo obecnie jest dostępny model 650 tylko (650 galonów na godzinę)

 

Może jednak warto rozważyć taką opcję równiez - wszystko to teoretyzowanie w Exelu - może w praktyce będzie inaczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz powtórzę:

 

1. Jak dużo wody się nabieralo jak stała bez korka ?? Jak symbolicznie to ja bym wyjął korek

2. Gdybyś jednak wolał wkłądać ten korek to wystarczy sobie wyrobić nawyk wyjmowania go przed włączeniem silnika

 

@musti - ta nowa to 1100 Galonów US na godzinę

http://www.whalepumps.com/Marine/product.aspx?Category_ID=10007&Product_ID=10002&FriendlyID=Supersub-Smart-Family

To jest 4163 l na godzinę. To już nam daje 4163/60 = 70 litrów na minutę.

Załózmy, że zalało pokład na 2cm i tego pokładu jest 4m na 1m lub mniej

4m*1m*0,02m = 0,08m => 80 l.

 

Wszystko to teoretyzowanie ale skoro w minutę wypompuje takie właśnie zalanie to może jest to warte rozważenia.

Tylko model 1100 - czekam aż będzie dostępny w PL bo obecnie jest dostępny model 650 tylko (650 galonów na godzinę)

 

Może jednak warto rozważyć taką opcję równiez - wszystko to teoretyzowanie w Exelu - może w praktyce będzie inaczej

 

,,...ale raz nam się zdarzyło pływać na fali i woda przelewała się przez dziób i szybę wypełniając kokpit"  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak stoi pusta bez korka to woda nie wpływa ale jak jest pełna czyli z ładunkiem i pasażerami to wpływa intensywnie wypełniając kokpit i wtedy łódka się zagłębia.Podczas tej przygody na fali wody w kokpicie było tyle że zaczęła sie wchlupywać do kabiny. Cale szczęście że kombinerkami udało się wyciągnąć korek i woda zeszła po kilku minutach płynięcia. Myślałem o tym by zrobić podłogę z korka i może tak zrobię. Podniesienie rurki wypływającej o 2 cm poprawiło by sprawę wpływania wody na postoju ale pogorszyło by wypływanie tej wrzuconej przez falę. Na razie praktykuję to wciskanie korka na postoju i wyjmowanie podczas wypływania ale o tym łatwo zapomnieć. Byłem świadkiem gdy Kolega wodował łódkę i zapomniał o włożeniu korków.....

Mnie by urządzał jakiś zawór zwrotny na rurce między kokpitem a pawężą plus te korki które mam bo wtykanie tych korków przed każdym postojem mnie wkurza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem Ci, że 2 lata miałem taką łódź i nigdy nie miałem z tym aż takich problemów... owszem 2 osoby na tyle jak stawały to przez odpływy nalatywała woda, ale żeby po kostki mieć.... nie sądzę aby coś zmieniło się w konstrukcji tych łodzi między Twoją, a moją co miałem. Być może brak problemu u mnie wynikał z faktu, że od dziecka uczyłem się pływać łodziami na których sternik musi myśleć.

kolejna sprawa jak i gdzie Ty pływasz tą 490 aby woda się nalewała przez dziób???????

 

Dla mnie ta łódź miała tylko 2 wady - jakość wykonania oraz myszkowanie w wypornościowym pływaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myszkowanie opanowałem, jakość przyzwoita może dlatego że to egzemplarz wystawowy. Łódki używam do szwendactwa rzeczno kanałowego w ramach kilkudniowych wycieczek więc biorę 90 litrów paliwa oraz bezpieczny zapas jedzenia i napitków w lodówce sprężarkowej. Często śpimy na łódce więc na postoju korki są zamknięte i wtedy nawet deszczówka nie odpływa. Kłopoty mieliśmy dwa razy, raz na Wiśle podczas majówki 2014 a drugi raz na Warcie podczas nocnej ulewy gdy w kokpicie uzbierało się trochę deszczówki gdy wyjąłem korek woda wlewała się do środka i musiiałem czerpakować wodę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy dwóch osobach i pełnym zaprowiantowaniu pływa się fajnie wchodzi w ślizg bez problemów. Nie wiem jakie prędkości osiąga maksymalnie, mnie wystarcza 32-35 km/h. Przy pięciu osobach w ślizg wchodzi trudno trzeba dwie osoby wyganiać do kabiny i jedną sadzać na dziobie. Nie pisz mi o wadach, może sam ich nie zauważę. Jestem minimalistą i mnie się sprawdza jako taki szałas na wodzie bez luksusów ale skuteczny w osiąganiu celów które przed nim stawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myszkowanie opanowałem, jakość przyzwoita może dlatego że to egzemplarz wystawowy. Łódki używam do szwendactwa rzeczno kanałowego w ramach kilkudniowych wycieczek więc biorę 90 litrów paliwa oraz bezpieczny zapas jedzenia i napitków w lodówce sprężarkowej. Często śpimy na łódce więc na postoju korki są zamknięte i wtedy nawet deszczówka nie odpływa. Kłopoty mieliśmy dwa razy, raz na Wiśle podczas majówki 2014 a drugi raz na Warcie podczas nocnej ulewy gdy w kokpicie uzbierało się trochę deszczówki gdy wyjąłem korek woda wlewała się do środka i musiiałem czerpakować wodę

 

A da radę większość z tych bagaży wepchnąć na przód ? Bo może zwykłe przekonfigurowanie bagażu by pomogło ?

Nie wiem może jakiś solidny/duży, zamykany pojemnik na dziób łodzi mocowany do relingów.

Chociaż wtedy zabierze Wam to przejście przez dziób.

 

1. Też jestem minimalistą

2. Też będę miał kupę klamotów (ale nie lodówkę)

3. Zawsze 5 osób ale prócz mnie wszystkie po 50 kg (no od połowy wakacji ubędzie małżonka czyli 4 osoby)

 

Dlatego z ciekawością czytem o różnych problemach.

Ja od razu planowałem najcięższe bagaże trzymać z przodu (zapasowa benzyna, AKU, pompka el, woda, pianki do pływania)

W tylnej bakiscie zapasowe ubrania, sprzęt do snorkellingu.

 

Zaczynam się bać czy wejdę w ślizg ;)

 

Ładna, minimalistyczna łódka - gratuluję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za gratulację i żart z niepokojem czy o połowę lżejsza jednostka z dwa razy mocniejszym silnikiem wejdzie w ślizg :)

U mnie na dziobie jest kabinka więc przeniesienie tam paliwa odpada ale inne rzeczy owszem można ale nie za dużo bo wtedy kokpit straci spadek w kierunku rufy. Lodówka jest potrzebna na szlakach wodnych poza jeziorami bo z zaopatrzeniem jest kiepsko a i ciepłe piwo nie jest smaczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze spojrzałem to twoja łodka waży 450 kg silnik około 100 kg -> razem 550 kg

Moja 380 + silnik 170 -> 550

 

Czyli ważą tyle samo (w przybliżeniu).

Moja załoga to ja 90 kg + 4*50 kg czyli prawie 300 kg

 

Mnie chodziło o jakiś slidną zamykaną "skrzynię" na dziobie (tam gdzie czasem sadzałes pasażera) z tworzywa na jakiejś piance lub grubej gumie przymocowanej mocno do relingów dziobowych. Aby na falach nawet o milimetr nie podskoczył . Taki "kosz". Ale pewnie tak się nie da ...

 

Za moich czasów piwo wkładało się do siatki, sznurek i do jeziora ... ekologicznie, bez zużycia energii.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...