Skocz do zawartości

Malowanie łodzi


Rekomendowane odpowiedzi

Na temat vprzyczepności do żelkotu już było. Tylko podkład epoxy. Ja matowię żelkot, na początek, papierem 40.Przed szlifowaniem woda, proszek i porządne mycie całości.

Słoneczka nie wystarczy zaszpachlować. Będą wyłaziły. Pod spodem jest ,,miękki" laminat. Zedrzyj żelkot ze słoneczek i najlepiej uzupełnij/ wzmocnij te miejsca laminatem. Daj go trochę grubiej żeby szpachlówka była potrzebna tylko do ,,zaklejenia" małych dziurek. Wyrównaj powierzchnie ( połap linie) i pomaluj podkładem całośc. Dalej to już typowe zagadnienia lakiernicze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Na pół roku jeżeli cały laminat jest w słoneczkach. Kilka miejsc da się naprawić bez wielkich nakładów czasowych.

Zaszpachlowanie to metoda ,,zamiatania pod dywan". Zamaskować sprzedać i niech się następny martwi. ;)

Słoneczka i tak wyjdą.

Łódź z takim ,,elastycznym" poszyciem to stary kapeć, zachowujący się jak ponton. Jedyny plus takiej łodzi to ,,lepsza amortyzacja" przy szybkiej jeździe na fali. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a jak zachowa sie lakier samochodowy na topkocie/zelkocie poliestrowym. jaki podklad nalezy zastosowac?

Czy szpachla epoksydowa nie bedzie sie gryzla z poliestrowym podłożem?

no i finalnie jakie lakiery polecacie- w kwestii eleastycznosci zeby nadbudowka nie pekala?

 

Powierzchnia ma troche sloneczek i pare ubytkow ale ogolnie chyba prosiciej bedzie wyszpachlowac i polakierwoac niz uzupelniac topkotem po calosci.

 

pozdrawiam

Lakier samochodowy nie bedział miał nic przeciwko żelkotowi :)ale powinienes go odizolować od żelkotu podkładem wypełniającym, bo z pewnoscia bedziesz miejscami podszpachlowywał powierzchnię w miejscach uszkodzonych.Jeśli najpierw połozysz poliester a pózniej epoksyd to owszem powinno się"gryżć"ale jesli zrobisz to odwrotnie to nie będzie problemu,poniżej linii wodnej wiadomo ,ze trzeba połozyć grunt epoksydowy , i ja bym nim" wyjechał" nawet około 5-7 cm powyżej linii wodnej a pożniej zastosowałbym podkład poliestrowy a na niego dobry lakier poliuretanowy , jesli masz obawy czy to nie bedzie pękac to możesz dodać do przygotowanej mieszaniny(farba-utwardzacz-rozpuszczalnik) plastyfikatora  w celu poprawienia elastycznosci, i jestem pewny ,ze jesli będzie dobrze to zrobione, i bedą przestrzegane zalecenia producenta , to lakier nie bedzie pekać podczas normalnej eksploatacji.Gama podkladów i farb jest bardzo duża nie wiem jaka firme Tobie polecic, zależy to od Twojego portfela,ale polecam udać sie do dobrego sklepu z lakierami samochodowymi, i jesli trafisz na goscia który jest zorientowany  co sprzedaje to dasz radę.Pozdrawiam.

 

http://www.farbyjachtowe.pl/images/katalogi/CMS_katalog_2011_light.pdf

Tutaj znajdziesz wszystko co potrzebujesz do pomalowanie swojej łodki, sa 2 artykuły o malowaniu pod i nad linia wodna, poczytaj, z pewnoscia znajdziesz duzo ciekawych informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikijet,

 

propozycja dobra, tylko roboty na pół roku!

 

Nie wiem co chcecie robic pół roku,w tym czasie to sie buduje dom, i zaryzykowałbym stwierdzenie ,że mozna go wykończyc w 80 procentach:)

 

To se luknij na zdjęcie łódki.

Wygląda to tak, że do czego się nie dotkniesz to nowy problem. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic,

 

Po prostu Zibi w większości tematów n/t remontów daje do zrozumienia,że nie ma sensu się w to bawić-lepiej kupić nową łódkę ;)

 

No nie!

Trzeba zrobić coś na szybko i pływać.

Jak zaczniesz bawić się w remont starocia i policzysz koszta,

to wyjdzie Ci nowa łódka, prawie. Sam to kiedyś ćwiczyłem.

 

Zastanawiam się nad zastosowaniem uproszczonej technologii.

A mianowicie:

- szlifowanie papierkiem ściernym powiedzmy gramatura 100.

- porządne wymycie i odtłuszczenie pod lakiery Oliva.

- Bosman 54 ten niezbyt gęsty antyosmozowy aby wpłynął w te "słoneczka"

- szpachlówka natryskowa i lakier samochodowy na wykończenie (albo emapur, ale on jest miękki) lub drogi Hempel

 

Nie naprawiałem jeszcze żelkotu taką technologia i nie wiem jaki efekt końcowy w ten sposób się otrzyma, ale na trochę wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt. @Zibi  -- Bosman 54 ten niezbyt gęsty antyosmozowy aby wpłynął w te "słoneczka"

 

Myślę,że to nie jest mozliwe, słoneczka trzeba rozszlifować, a najlepiej całkowicie zlikwidować, miejsca po słoneczkach , bo z pewnoscia będą zagłębienia po papierze ściernym, poszpachlować, nie wiem dlaczego ludzie z branży( czytaj szkutnicy) upieraja sie na szpachel epoksydowy , owszem zgadzam sie, jesli to bedzie pod linia wodną, wtedy epoksyd jak najbardziej.Uważam,że jesli są miejsca powyżej linii wodnej do szpachlowania to ja bym to zrobił szpachlówka poliestrową,jest łatwiejsza w obróbce. Pózniej odizolował od lakieru dobrym podkładem wypełniajacym, ale tez nie epoksydem(oczywiscie powyżej linii wodnej) a na samym końcu wiadomo lakier.Dlaczego nikt nie bierze pod uwage lakierów poliuretanowych?sa to doskonałe lakiery przemysłowe, maja doskonały polysk, sa dosyc elastyczne, pięknie sie poleruja jesli zajdzie taka potrzeba.Malowalismy niejednokrotnie u mnie w f-mie samochody dostawcze tymi lakierami, efekty były znakomite , fabryczne akryle nie mają porównania z poliuretanami,te ostatnie wygladaja dużo lepiej niż fabryczne malowania. Zibi szpachlówka natryskowa wydłuża proces remontu, mozna ja pominąć, przygotowujac staranniej uszkodzone podłoże , mozna sie nawet pokusic o szpachel finish(czyli wykończeniową)

 

P.S a tak naprawde to jest jak leczenie syfa...pudrem:)

Pracy masa a efekt jest niewiadomą:)współczuje koledze,ale i podziwiam,ze zabiera się za tak gruntowny remont łodki.

Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....

Zastanawiam się nad zastosowaniem uproszczonej technologii.

A mianowicie:

- szlifowanie papierkiem ściernym powiedzmy gramatura 100.

- porządne wymycie i odtłuszczenie pod lakiery Oliva.

- Bosman 54 ten niezbyt gęsty antyosmozowy aby wpłynął w te "słoneczka"

...

Kolejność powinna być taka:

Mycie, mycie i mycie całości a potem szlifowanie. Jeżeli żelkot był ,,konserwowany" jakimiś specyfikami to szlifowaniem rozgonisz ewentualne mikro tłuszcze/ silikony/woski dokładnie po całości. A przecież priorytetem jest przyczepność.

Zalewanie słoneczek nic nie daje. I tak będą wyłaziły na wierzch. Nawet niewidoczne będą tworzyły napięcie powierzchniowe.

 

Szpachlówka poliestrowa jest higroskopijna i nawet wilgoć z powietrza powoduje powstawanie pęcherzy podskórnych wypełninych wodą, które ujawnią się przy wysokich temperaturach.

Poliuretan jest o.k. ale boi się wysokich temperatur. Potrafi się odparzać. Poliuretano-acryl już nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt @mikijet -Szpachlówka poliestrowa jest higroskopijna i nawet wilgoć z powietrza powoduje powstawanie pęcherzy podskórnych wypełninych wodą, które ujawnią się przy wysokich temperaturach.

Poliuretan jest o.k. ale boi się wysokich temperatur. Potrafi się odparzać. Poliuretano-acryl już nie.

 

Mikijet, tak, szpachlówka poliestrowa jest higroskopijna, to wiadomo, ale obrabiana na sucho nie ma szans napić sie wody, nawet jesli zaapsorbuje ją z powietrza  to przy wyższych temparaturach ją odda.Pózniej przykryta podkładem i lakierem, ja nie widze problemu, skoro sprawdza sie to na samochodach, to dlaczego nie ma sie sprawdzac na łódkach, ale cały czas przypominam...powyżej linii wodnej:)A teraz kwestia wysokich temperatur, karoseria jesli jest pomalowana ciemną farbą to przypuszczam,ze nagrzeje sie w slońcu do 60 st.C, jeśli nie ciut wiecej:)wspominasz o "odparzaniu"jęsli jest to stary laminat i stary żelkot , który juz dawno odparował co miał odparować(styren) to tez nie widzę problemu, kiedys przerabiałem u siebie temat laminatów , były lakierowane  farbami samochodowymi, oczywiscie wczesniej były podkładowane , jesli styren odparuje, a laminat a co za tym idzie i żelkot bedzie wysezonowany to za cholere sie nie zgodze :))ze coś sie bedzie z tym wszystkim działo.Uważam,że jesli na etapie produkcji wyrobu były przestrzegane odpowiednie proporcje dozowanych utwardzaczy, a mozna to stwierdzieć poprzez dokładne ogledziny żelkotu, to nie ma bata, wszystko bedzie grało.Ale jesli zelkot jest" pogazowany" to owszem pózniej wyjda róznego rodzaju wady lakiernicze.Temat możemy wałkować, zawsze czegoś ciekawego sie od Ciebie dowiem :)Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz,

masz rację 8)

całkowicie się z Tobą zgadzam.

Rozważam jedynie możliwość zaoszczędzenia czasu i pozbycia się słoneczek bez rozszlifowania czy też zdjęcia żelkotu.

A jeśli już ktoś coś wcześniej robił?

To człek wpuszcza się w maliny i ma roboty do końca roku.

Inna sprawa, że zawodowiec posiadający wprawę i odpowiednie narzędzia da sobie z tym radę. (tydzień, dwa?)

Malowanie lakierem samochodowym w podwodnej linii chyba nie jest niemożliwe.

Natomiast jeżeli łódka stoi cały sezon w "syfie" na zalewie to nawet antyporost nie pomoże.

Ale to już inna bajka. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
Czemu niektórzy polecają lakiery samochodowe do malowania jachtu ? Czy są aż tyle tańsze od lakierów typowo jachtowych ? Myślę że twardy poliuretan jest lepszy niż akryl samochodowy ,co zresztą widać na autach . Kolega pomalował jacht 6 lat temu farbą International i wygląda jak nowy !!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu niektórzy polecają lakiery samochodowe do malowania jachtu ? Czy są aż tyle tańsze od lakierów typowo jachtowych ? Myślę że twardy poliuretan jest lepszy niż akryl samochodowy ,co zresztą widać na autach . Kolega pomalował jacht 6 lat temu farbą International i wygląda jak nowy !!!!

 

Kolego miras615, problem polega najczęściej na dostępnej palecie kolorów - ograniczonej w poliuretanach. Poliuretany to w wielu przypadkach farby stricte przemysłowe (wielkopowierzchniowe), a co za tym idzie ich efekt wizualny końcowy w takim przypadku  ... no pozostawia wiele do życzenia. Oczywiście ten problem nie dotyczy wszystkich obecnie dostępnych na rynku poliuretanów - choć niektóre znane marki nadal nie nadają się do stosowania do natrysku powietrznego - co powoduje wybór akryli, w zasadzie wyłącznie tak aplikowanych. I dlatego musisz brać pod uwagę to przyzwyczajenie jak i to, że kiedyś dodatkowo "dobre" poliuretany nie były dostępne z powodu ich braku na rynku lub kosmicznej ceny dla przysłowiowego "Kowalskiego". Dziś dobre poliuretany często są tańsze niż dobre akryle na auto - ale pozostaje przekonać nieprzekonanych. Zwolenników używania akryli znajdziesz bardzo wielu (nawet na tym forum). Poliuretany mają kilka (może nawet -naście) zalet w porównaniu do  akryli samochodowych, co nie zmienia faktu że cześć jest dalej nieprzekonana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Jeśli chodzi o wybór kolorów poliuretanów to może nie jest tak imponujący jak w lakierach samochodowych ale myślę że wynika to głównie z zapotrzebowania na kolory farb jachtowych. Jednak przeglądając palety kolorów różnych producentów można wybrać coś ciekawego , no chyba że ktoś chce np. blado różowo fioletowy ? Twardość poliuretanu w stosunku do akrylu samochodowego jest nieporównywalna !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Zaczynam sie rozgladac za dobra farba poliuretanawa do mojej lajby.Jaka farbe polecacie z wlasnego doswiadczenia?Znalazlem taka( Interlux Brightsides Flag ),ale jest dostepna chyba tylko w stanach :(

Czy ktos malowal taka technika jak na filmie?Wydaje sie prosta i efekt na filmie godny podziwu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm malowanie łodzi temat poruszany kilkanaście  razy :P

 

choć muszę przyznać że tą technikę wałek +pędzel to jeszcze nie widziałem no i malowanie wyg ;)ląda estetycznie na pewno milion razy lepiej niż po samym wałku, ja bynajmniej się zdziwiłem  ??? szczęka mi opadła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;D - sorry za sceptycyzm ale film jak film, jeden ze sposobów, nie wszystko widać bo się pięknie błyszczy - kwestia światła, rozdzielczości....

Holci pamiętasz jaka różnica powierzchni była przy dobrym wałku i tym co Ci się wydawało że był dobry? spróbuj i obym to ja był w będzie. łatwiej wypolerujesz delikatnego baranka niż pręgi po pędzlu.

 

jestem prawie pewien że na powierzchni są poprzeczne pręgi po pędzlu które wymagać będą szlifowania i polerowania.

 

http://upload.secondsun.pl/img/1411714622walek_-_pedzel.jpg

 

 

 

zwróćcie uwagę jakim pędzlem maluje? długi miękki włos (zapewne naturalny) ale sztywno osadzony, jak ładnie końcówka układa się po przyłożeniu do powierzchni, jednocześnie środek włosia nawet nie drgnie. pewnie ze 3~4 dychy w polsce bo w markecie takiego nie znajdziecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...