Skocz do zawartości

Nowy zakup - kadłub pod kabinówkę


Rekomendowane odpowiedzi

 

Choć po tych moich wyczynach jak to dla tych co budują nowe jest nie zrozumiałe źe można tanio

 

Na dowód tego nikt nie chce się wypowiedzieć za ile by zrobił taki nowy kadłub jak w temacie  ;D

 

Dla tych co budują nowe jest zrozumiałe tylko dla tych co nie budują jest trudno zrozumieć, ze Ci co budują nowe to muszą utrzymać kilka rodzin pracowników, muszą za nich zapłacić ZUS, podatek, tak samo za siebie ZUS, dodatkowo swój podatek 19procent, VAT, podatki gruntowe, ogrzewanie, prąd, paliwo, utylizacja odpadów, i jeszcze pojechać na targi.. oraz cała masa innych wydatków.

 

Ja mogę się wypowiedzieć za ile bym zrobił.

Nowy model od podstaw z formami tej wielkosci za jakies 150-200tys netto. ( mowa o samym dnie)

Jednorazowy klon tego co masz (i to pod warunkiem, ze legalny) za jakies 40-50tys netto

 

Ludzie, przestańcie liczyć łódkę jako materiały. To tak samo jak byś liczył cenę chleba po cenie zboża

 

Remontowales łódkę?  To fajnie. Teraz każda swoją godzinę co zajęła Tobie pomnóż przez przynajmniej 100zł i wtedy powiedz jaki był koszt remontu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 115
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dziekuje że chociaż TY określiłeś się w jakiś kwotach  ;D

 

widać że nigdy większa część społeczeństwa nie pływała by swoimi łodziami ,jak by liczyli na nowe sztuki  :P

 

myślę że lepiej komuś kto próbuję coś wyremontować i spełnić marzenia w ramach swojego budżetu  ^-^ zamiast mu odradzać to mu pomóc ,podpowiedzieć żeby zrobił to jak najlepiej  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem to napisać ale Jacek mnie ubiegł

 

To tak samo jak ktoś rozebrał iPhone, policzył wartość częsci i stwierdził, że iPhone powinien kosztować 125 USD a nie 500USD

 

1. Z tej samej ilości tych samych materiałow mozna zrobić dwie rózne łódki z których jedna będzie udana a druga nie

- zakładam,  ze wiedza, wieksza rzetelność i większy nakład pracy tu się liczą

2. Ciągla presja na cenę końcową lub liczenie tego po kosztach materiałow powoduje ze ludzie pracujacy w stoczniach mają najniższą krajową

3. Owszem - hobbystycznie - ludzie nie liczą swojego czasu ale komercyjnie trzeba zapłacić pracownikowi

 

ALE:

 

1. Wątek jest rozumiem o podejsci hobbistycznym więc ktoś może szacować tak a nie inaczej

2. Z przykładu Jacka widzę, że kompletna forma na małą łodkę to nawet 6 miesięcy zajmuje gdzie w tym czasie trzeba płacić za to 2,3-em pracownikom (nie mówiąc o materiałach)

 

3. Jak ktoś chce robić hobbistycznie to może kupić albo najtansze jednorazowe narzędzia albo najdroższe na swiecie - bo tak lubi

4. Czy chodzi o to aby zabudować łodkę JAK NAJTANIEJ ? Czy jak najlepiej (w sensie wyglądu, funkcjonalnosci i trwałości ?

- osobiscie bym zlecił zabudowę PanuPikus-iowi bo widzę, że robi dobrze i zadziwiajaco tanio

5. Cemu ten ktoś kupił od razu materiały ?

- każdy wykonawca ma swoje ulubione i pewnie dobre ceny na nie ?

- no chyba,  ze zamierzal samemu robic od początku do końca

- a jak zamierza samemu to faktycznie kilka porad i niech robi ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to ciekawe , kiedyś mówili że wychowanie dziecka kosztuje ponad 200 tys zł i co wtedy też przeliczyć to  ??? , remontu w domu też by nie robił bo mam na materiały a na fachowca nie  ::)

jak by miał tak wszystko liczyć to nic by nie robił i nic bym nie miał

przeliczam godziny w pracy za które dostaje wynagrodzenie  :P

wydałem na kadłub i jego remont ok 3tys i za 2 godziny ruszam na wodę z 75 konnym evinem , życz mi powodzenia  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jeżeli masz chwilę czasu to zaproponuj coś... Z chęcią poczytam.

Jeśli chodzi o design to rozumiem że nie ma rozmachu w postaci np giętych mebli?

Może po prostu częściej "ściągaj" różne elementy od znanych producentów...

Nie chodzi mi o wnętrza, tylko kształty zewnętrzne - to takie trochę pudełka i to dziwnie przesunięte do przodu. Wiem, o gustach się nie dyskutuje i zastrzegam, że to jest wyłącznie moja opinia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogórek, dzięki.

Funyo, ściągnąć to nie sztuka ale przecież to nie o to chodzi...

Co do pudełka masz rację, tylko że ja zrobiłem tylko te dwa pokłady, reszta moich zabudów opiera się na istniejących już skorupach.

Jacku, nie ma sensu zakładania mojego tematu, po pierwsze dlatego że mały procent moich prac jest na profilu (na którym jest bałagan bo dopiero nie dawno zorientowałem się  że można tam robić albumy - tak, jestem analfabeta komputerowy, ale nie gniecie mnie to), po drugie nie chciałbym aby ktoś pomyślał że jestem tu aby zdobywać klientów.

Ponadto ludzie dziwnie postrzegają szkutnika, jako naciagacza, oszusta... Jest tak ponieważ sparzyli się już na jakimś papraku i resztę wyrzucają do tego samego wora.

P.S. A foty w różnych tematach mają tylko pokazywać jak można coś zrobić, aktualnie robię interna to wrzucam tę zdjęcia, potem będę robił balkon do crescenta to też może wrzucę jak się trafi podobny temat. Potem robię antile, następnie Yamaha 26c, później Micron 550, Rybitwa, potem wkładkę do Romany, myślę że nikogo to za bardzo nie interesuje, dlatego foty wrzucam tylko w podobnych tematach do prac które robiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiła się dyskusja zawodowców z amatorami.

Jeżeli ktoś odkrył w sobie pasję, to niech majsterkuje.

Ja czywiście zapytałbym się czy to co robi, to ma trafić do muzeum?

Bo osobiście nie widzę sensu w reanimacji 40-to letnich skorup ze śmietnika.

Co innego, gdyby po takiej reanimacji nabrała wartości, ale wiadomo, że tak nie będzie, bo to nie antyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiło się ciekawie.

 

Powstał spór o sens robienia remontu starej łódki, czy warto, czy lepiej kupić nową,

albo używaną, ale do niewielkiego remontu.

 

Wszystkie strony mają rację, bo wszystko zależy od tego, w jakim stanie jest łódka,

którą mamy remontować i co chcemy zrobić.

 

Ze starego złomu nową?

 

Czy nie oglądając się na estetykę przystosować ją tylko do naszych potrzeb?

 

Tu mamy przykład remontu amatorskiego pod okiem fachowców.

 

http://forum-motorowodne.pl/remont-przebudowa-modernizacja-lodzi/wiosenny-remoncik-podloga-pawez-malowanie-i-takie-tam

 

Choć w ostatnim poście szkutnik amator jest zadowolony ze swojej pracy

to jednak postanowił łódkę sprzedać i kupić sobie coś nowego.

 

Jakie były koszty kolega Łukasz nie wspomina, nie znalazłem też powodu,

dla którego łódkę sprzedał i kupił sobie fabrycznie nową.

 

PS. Duże znaczenie też ma wielkość łódki, czym większa tym remont jest

bardziej opłacalny.

 

Trzeba też przyznać racje koledze @woj70 są łódki, których wogóle się nie

opłaca się remontować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy w roku jeżdżę  do Holandii. Jak czas pozwoli to zawsze zaglądam do licznych przystani nad kanałami.

Jest tam cała masa łódek 30-_40 letnich, drewnianych, stalowych i z GFK. Nikt ich nie zlomuje. Każda znajdzie nabywcę.

Ale tam są wieloletnie tradycje w pływaniu i handlowy rynek gdzie każdą łódkę sprzedasz-kupisz chociażby za 2000 eur.

Wiele z nich po zmianie właściciela jest restaurowana" systemem gospodarczym "

P.S. Holendrzy pływają tymi łódkami głównie po śródlądziu.na morze to już jest inna klasa jachtów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nasze projekty odzwierciedlają zasobność portfeli.

Z reguły są to projekty jak super małym kosztem (nie licząc swojego czasu) ożywić, uzdatnić starą łódke.

Czasami również jak przy użyciu jak najtańszych materiałów.

 

Jeżeli to pasja to ja podziwiam i przyklaskuję (sam mam słabe zdolności)

Jeżeli to wspomniana chęć posiadania jak najmniejszym kosztem - też rozumiem (siła nabywcza)

 

Z tą Holandią to interesujący wpis. Czemu nie zmontować firmy/brygady która takie łodki dla holendrów by restaurowała.

Przy ich zasobach finansowych to mogą być ciekawe projekty i chęć wyżycia się.

Oferta, cennik, transport do PL i z powrotem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barki i pchacze rzeczne Holendrzy i Niemcy remontuja w Polsce od conajmniej 30 lat.

 

 

Tanią siłą roboczą jesteśmy nadal, niestety.

Mam znajomego, który od lat pracuje w Holandii "u szefa", przy naprawie łodzi/jachtów.

Niestety nie widzę, żeby się na tym dorobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogorek, jest niedaleko Szczecina firma które sprzedaje holenderskie łodki, włąścicielem jest holender doskonale mówiący po polsku. http://orangeboats.eu Ale niestety, lub stety On tylko sprzedaje a nie remontuje.

Jest jak wspomniałeś, zasobność portfela determinuje wszystko, zresztą co tu dużo mówić, bardzo duży % Polaków nie umie pływać wpław.  Myślałem ,że to przypadłość starszych ludzi, ale i dzisiejsza młodzież też nie reprezentuje w tym temacie wyższego poziomu, jest trochę lepiej niż 30-40 lat temu ale nie jest aż tak dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak,umiejętność pływania wpław na tych wiekowych lodkach powinna być sprawdzana z urzędu.

Kilka lat temu w Darłowie taka łódka poszła na dno. Były ofiary.

Już któryś z kolegów zwrócił uwagę, że te amatorskie remonty nie dają pełnego bezpieczeństwa sprzętowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiło się ciekawie.

 

Powstał spór o sens robienia remontu starej łódki, czy warto, czy lepiej kupić nową,

albo używaną, ale do niewielkiego remontu.

 

Wszystkie strony mają rację, bo wszystko zależy od tego, w jakim stanie jest łódka,

którą mamy remontować i co chcemy zrobić.

 

Ze starego złomu nową?

 

Czy nie oglądając się na estetykę przystosować ją tylko do naszych potrzeb?

 

Tu mamy przykład remontu amatorskiego pod okiem fachowców.

 

http://forum-motorowodne.pl/remont-przebudowa-modernizacja-lodzi/wiosenny-remoncik-podloga-pawez-malowanie-i-takie-tam

 

Choć w ostatnim poście szkutnik amator jest zadowolony ze swojej pracy

to jednak postanowił łódkę sprzedać i kupić sobie coś nowego.

 

Jakie były koszty kolega Łukasz nie wspomina, nie znalazłem też powodu,

dla którego łódkę sprzedał i kupił sobie fabrycznie nową.

 

PS. Duże znaczenie też ma wielkość łódki, czym większa tym remont jest

bardziej opłacalny.

 

Trzeba też przyznać racje koledze @woj70 są łódki, których wogóle się nie

opłaca się remontować.

 

Łódke sprzedałem tylko i wyłącznie dlatego,że jezioro po którym nią pływałem zostało odcięte od morza i w perspektywie paru ładnych lat nie przewiduje się rozwiazania problemu tego akwenu.A zebym mógl poplywac motorówką na spalinie to pozostaje jeszcze jedno jezioro do którego mam dużo dalej a żeby trzymać na stałe -nie ma warunków a jeśli są to trzeba spać z silnikiem przykutym do ręki. Mi łódka w 80%słuzy do wędkowania a reszta to zabawa i przyjemnosć. Sprzedałem-kupiłem otwartopokładową która obsługuje elektryk Minn Koty i moge latac po reszcie kilkunastu jezior w mojej okolicy gdzie są strefy ciszy. Inaczej w zyciu bym jej nie sprzedał. Co do kosztów to gdzieś pisałem, materiałów wyszło mi na jakieś 2100-2300 . Same głupie sklejki na podłoge i kanapke na pawęży kosztowały prawie 700 zł. Same nogi do foteli (bez polerki) 350 chyba plus sruby zamkowe kolejne zlotówki.Pozniej same fotele chyna okolo 200 a gdzie teraz mata i zywica. Zywicy poszlo mi 20 l chyba-musial bym znalezc karte rozpiske. Aha no i klej szkutniczy z włóknem tego poszlo mi tez z 3 kG alvo 5 ? Do tego podklad epoxy na 2 warstwy i farba poliuretanowo akrylowa-przemysłowa.Tu akurat po znajomosci zalatwilem.Oczywiscie dokupilem.przy okazji odkurzacz zeby odciagal szajs,szlifierke oscylacyjną Boscha ktora wbrew pozorom zapier... do dzisiejszego dnia pięknie (stary wypust zielonych ) No i kątówke zajechałem jedną jakąs marketową -musiałem siegnąc jednak po swoje Makity ktorych uzywam przy obróbce kamienia i tyle historii z narzędziami. Nigdy więcej bym sie za ro chyba nie wziąl chociaz gdybym wziąl za grosze jakis kadlub do zabudowy (mając czym plywać) to moooooze jeszcze raz cos bym przydłubał ale... to daleka perspektywa i bardziej uzasadniona chęcią "mania miecia-"czegos co się samemu zrobiło. A cenne rady fachowców są oczywiście nieocenione.Jak nadarzy się okazja to napewno wcisne pod pazuche pewnej osobie dobrą butelczyne za nieocenioną pomoc przy sandwichu na pawęzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie Szczecin a gdzie Czaplinek ap ropo orangeboats?

Natomiast jeśli komuś z kolegów spodoba się coś z orange służę pomocą w ocenie stanu danej jednostki, mam brata w Czaplinku /który generalnie nie zajmuje się utkani ale może mi pstryknąć dodatkowe foto aby zaoszczędzić komuś drogi, czasu, kasy na paliwo, ewentualnie ja jestem często w Czaplinku i mogę pomóc.../.

 

Co do remontów i ich opłacalności, to słowo remont to pojecie względne dlatego proponuje zakończyć jałową dyskusje i wrócić do tematu.

A wiec Marcinie, zanim Twój kolega kupi materiały powiedz mu aby przemyślał jaki kształt kabiny chce uzyskać /zadowoli go kwadraciak jak z mojego foto z pierwszej utki czy wolałby bardziej okrągłą jak na drugiej/ i czy na dachu tej kabinki będą jakieś relingi, okucia, owiewka, luk, może namiot kiedyś...? Czy na ściankach będą jakieś okienka?

 

p.s. nie było akurat foto od dzioba :) to wrzucam...

http://upload.secondsun.pl/img/1454880175p1030660.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizja jest taka że dziób ma być płaski na 80 cm, dalej kabina ma mieć 40 cm wysokości i wznosić się  do 60 cm na odcinku 2,20 zakończenie kabiny ścianą wys 130cm na której po prawej stronie bedzie srerowka,  dalej ławki po obu stronach na burtach

Jeśli będą zachowane te wymiary to wysokość w kabinie będzie 120-130 cm i będzie tylko do kimania i jako schowek na graty

Poszukam zdjęcia jak by to miało wyglądać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

konkretnie KTO odpowie za ile zrobi kadłub 5,5 x 2.10 nowy  ???

                                                                           

 

Ktoś tu wspominał po małym Calipso.

Właśnie znalazłem cennik laminatów do tej łodki na Allegro.

Skorupka dna kosztuje u nich 6000 zł.

http://allegro.pl/calipso-550-lodz-motorowa-motorowka-i5967533162.html

 

 

Pozdrawiam

Przemek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...