Skocz do zawartości

Osmoza po 7 miesiącach na wodzie?


MSZ
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mi teraz przyszło do głowy. Czy te bąble mogły powstać na skutek słabo odpowietrzonego żelkotu i nakładanego w relatywnie wysokiej temperaturze co w efekcie powodowałoby jego szybsze ,,zamarzanie" i uwięzienie pęcherzyków powietrza. Z kolei wysoka temperatura wody zrobiła swoje (ospa tylko na zanurzonej części). Zrobiłbym próbę na pawęży  lampą podczerwoną np.75W. Jęzeli bąbelki się pojawią to jedynym wyjściem jest ich uwolnienie. Czyli wracamy do matowienia powierzchni i jej renowacji. Osobiście, gdybym miał to naprawiać to tylko delikatnym piaskowaniem i dalej podkład Epx. a następnie jakiś lakier odporny na UV.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 82
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

 

3*) z gwiazdką bo chwilowy efekt, czyli zeszlifować na gadko  same bąble i zamalować antyfulingiem - jak długo się utrzyma....

 

 

I to będzie najlepsze rozwiązania a zarazem najtańsze.

Po kolejnym sezonie na wodzie, okaże się czy to była dobra decyzja.

Przy okazji równania powierzchni okaże się czy to są pęcherze czy zgrubienia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy na ośrodku jeden taki rowerek wygląda na to samo  naprawiali na gwarancji szlifowali i nowy żelkot  i po sezonie to samo wyszło efekt identyczny ,  na rowerku naprawa na nic się nie zdała  :(  czas do wodowania po naprawie  podał producent i lipa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorry za kilka dni nieobecności ... kilka tematów się pojawiło więc od najmłodszego

 

sprawa 1

Mamy na ośrodku jeden taki rowerek wygląda na to samo  naprawiali na gwarancji szlifowali i nowy żelkot  ....

 

lipa, ponieważ takich uszkodzeń nie naprawia się za pomocą żelkotu / topkotu.  topkot jest porowaty i zawsze będzie chłonął wodę.

 

sprawa 2

3*) z gwiazdką bo chwilowy efekt, czyli zeszlifować na gadko  same bąble i zamalować antyfulingiem - jak długo się utrzyma....

I to będzie najlepsze rozwiązania a zarazem najtańsze....

 

Ani najlepsze a najtańsze tylko przez chwilę. Antyifouling nie stanowi żadnej bariery dla wody. oszlifowanie to nic innego jak otworzenie większej dostępności wody do warstw nośnych laminatu i ..... za chwilkę osmoza pełną gębą.... a łódka dopiero wtedy ulegnie poważniejszemu uszkodzeniu.

 

sprawa 3

...Przy okazji równania powierzchni okaże się czy to są pęcherze czy zgrubienia....

 

co to są zgrubienia???

- pęcherze nie występowały przy zakupie.

- pojawiły się po sezonie na wodzie

- nie ma ich ponad linią wody

te uszkodzenia żelkotu wymagaja szybkiej reakcji aby nie ulegał laminat dalszej degradacji.

 

sprawa 4

...Sławku, czy pęcherze sięgają aż do laminatu? Sam nie wiem. Próba przekłucia pęchęrza kończyła się odpryskiem większym niż sam bąbel (większość purchli nie ma nawet 1mm kwadratowego powierzchni), więc wnoszę, że również i głębszym....

dlatego sugerowałem właśnie na początek oszlifowanie 2/3 żelkotu i ocenę stanu żelkotu - zwłaszcza w punkcie przyczepności do warstw nośnych z maty. jeżeli jest to uszkodzenie powierzchowne (można mieć taką nadzieję).... kolejne warstwy powinny zadziałać jak bariera i remont powinien się udać bez zrywania całości.

P.S. nie porzucał bym myśli o naprawie w twoim przypadku. kilka popołudni, może sobót i przywrócisz "SAM" tą łódeczkę do świetności.

 

sprawa 5

Sławek, a dlaczego nie zastosować szpachlówki natryskowej epoxy, zamiast mozolnego szpachlowania i szlifowania szpachlówki wypełniającej?...

 

ależ ja o tym pisałem

3- połóż 2 warstwy podkładu lightprimer lub innego podobnej klasy. może być warstwa na warstwę po upływie 2 godzin.aplikacja grubą warstwą, rozcieńczenie na wałek/ pędzel oraz natrysk  5~10%.

 

Podkład lightprimer w takim rozcieńczeniu to de facto - szpachlówka epoksydowa natryskowa (chociaż nie ma tego na etykiecie), która można nakładać wałkiem / pędzlem natryskiem.

powinien wypełnić większość drobnych uszkodzeń ale te większe pozostaną dlatego niezbędne jest użycie klasycznej szpachlówki - np. typu lekka. będzie ona niezbędna na większe uszkodzenia, a przy okazji łatwo się aplikuje, dobrze się szlifuje.

 

sprawa 6

..... Następnie nałożyłbym  5 warstw np. epoksydowy primer antyosmotic  dwuskładnikowy.....

 

miło ze stosujesz ten podkład, ochrona gwarantowana.....  ;)

jednak w tym przypadku chyba zastosowałbym coś prostszego w szlifowaniu (nieprawdaż woj70) bo szlifowania przed malowaniem będzie baaardzo dużo. efekt zabezpieczenia przy proponowanych grubościach warstw będzie podobny.

pozostaje również cena która w przypadku lightprimer jest dużo niższa.

 

na koniec MSZ, napraw to bo szkoda twojej łódeczki na prezent dla wroga i na przerobienie jej na wióry. a i nie warto oddawać jej za pół ceny.

 

P.S. - subiektywnie nawiasem mówiąc....

łódka ta powinna być klasycznym argumentem dla każdego małego czy większego armatora. Argumentem, że warto robić zabezpieczenie antyosmotyczne nawet na nowej czy prawie nowej jednostce. nie wiemy bowiem co może spotkać nasz żelkot po 3~4 latach... koszty zabezpieczenia byłyby znacznie mniejsze niż remont teraz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miło ze stosujesz ten podkład, ochrona gwarantowana.....  ;)

jednak w tym przypadku chyba zastosowałbym coś prostszego w szlifowaniu (nieprawdaż woj70) bo szlifowania przed malowaniem będzie baaardzo dużo. efekt zabezpieczenia przy proponowanych grubościach warstw będzie podobny.

pozostaje również cena która w przypadku lightprimer jest dużo niższa.

 

 

 

Żadnego szlifowanie po tym podkladzie, tam i tak pięknie już nie bedzie...........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....

Żadnego szlifowanie po tym podkladzie, tam i tak pięknie już nie bedzie...........

 

oj tam oj tam.... musi być ładnie i mozna zrobic to niewielkim nakładem sił.

sam epoksyd (zwłaszcza HS) nie jest odporny na UV.

 

Antyosmotyczny HS karta techniczna TDS :

Dalsze prace : 

po utwardzeniu powierzchnię zaleca się przeszlifować papierem ściernym o gradacji P240÷P400.

 

Następna powłoka:

Na podkład epoksydowy HS Antyosmotyczny Sea-Line® można położyć:

- dowolny system epoksydowy,

- dowolny system poliuretanowy,

 

Uwaga: Przed położeniem systemu poliestrowego, typu żelkot, top kot, zaleca się odczekać min. 48 godzin lub pokryć cienką warstwą podkładu epoksydowego GRP Lightprimer Sea-Line®.

 

jeżeli powłoki z HS nie oszlifujemy przyczepność następnych powłok będzie : średnia do niskiej (zwłaszcza jeżeli nie umyjemy jej porządnie).

jakoś tam trzymać się będzie.

niektóre produkty (zwłaszcza poliestrowe) mogą w ogóle nie mieć przyczepności do warstw antyosmotycznego HS (przypomnę to 100% epoksyd)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat przeczytałem z zapartym tchem.

Po chwili zastanowienia, stwierdzam że na podstawie załączonych zdjęć a także wypowiedzi interlokutorów mozna ten temat z czystym sumieniem podpiąć pod temat Internetowi fachowcy od laminatów.  Rozumiem że jak kolegom coś ze zdrowiem doskwiera to logują się na fora lekarskie i wstawiaja foto klatki piersiowej lub kolana? Co jeśli ktoś proktologa szuka?

 

A doradzanie remontu którego wartość zbliza się do połowy wartości łódki /wędkarskiej:)/ to jak pchanie kasy psu w dupę.

 

P.s. Bez tego całego remontu ta łódka jaszcze popływa.  Kolega na ocean z nią chyba nie idzie...

Potwierdza się to że nie swoją kasą i nie swoim czasem dysponuje się najłatwiej,  a także to że na wszystkim znamy się najlepiej...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego do twojej wypowiedzi ustosunkuje się tylko w jednej kwestii " psu na budę " no jeszcze rozumiem jeśli ktoś nie lubi psów ale " psu w dupę "  >:( .

Tylko nie pisz że tak się potocznie mówi uwielbiam te zwierzaki i uwierz nie zasłużyły na takie dewiacyjne sformułowania lecz na ogromny szacunek :o.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat przeczytałem z zapartym tchem. ...

a ja twój post ...  :-\

 

Panpikuś .... zgoda, to kolejny temat do działów "internetowi fachowy" - jak można zepsuć coś co nie jest do zepsucia. niektóre porady również.

Szkoda jednak, że porównujesz doradzanie remontu do wpychania czegoś w miejsce w którym nie powinno się znajdować. Zgoda może i bez remontu ta łódka jeszcze popływa.... silnik na starym oleju też pojeździ...diesel pojedzie na oleju rzepakowym do smażenia.... a dziurawy sztormiak też ochroni przed deszczem.... - przynajmniej częściowo i przez chwilę. 

dalej nikt nie dysponuje tutaj niczyją kasą, a czasem to co najwyżej swoim, poświęconym na odpowiedzi. decyzje podejmie właściciel i nikt go nie zmusi do takiej czy innej.

 

Dlaczego uważam że remont jest konieczny i niezbędny

po 1 - szkoda ładnej łódki. a 1400 no max 2000 czyli koszt i jednocześnie wydatek niebezpiecznie bliski połowie wartości jest niezbędny.

chyba że z założenia czekamy aż ta inwestycja (pewnie koło ~2500) pójdzie na dno a my będziemy patrzeć trzymając się pod boki, pijąc piwo przed telewizorem i narzekając że świat jest zły.... na koniec powiemy wszystkim :utopiłem właśnie 4500 - piwko dla obecnych.

po 2 - to że nie wybiera się za ocean nie oznacza że ma pozwolić niszczeć dalej własnym (ciężko zarobionym) pieniążkom już zainwestowanym w ten kadłub. Jak mi się rozdarły jeansy (w tym czarnym miejscu) to krawcowa skasowała mnie 3 dychy a za nowe dałbym (w promocji) 100. znaczy miałem krzyczeć - ludzie prawie nowe jeansy za 20 - w promocji dziura na tyłku... potem dopłacić do nowych czy szukać używanych za 50 - choć różnie to bywa i też mogły by się rozerwac np. na kolanie???. A miałem może je wyrzucić, przerobić na wióry czy też chodzić z dziurą w kroku....

w każdym wypadku albo musiałem zainwestować mniej lub więcej albo wyrzucić swoje pieniądze do kosza.

po 3 - Nikt nie kupuje do auta wartego ~2500 zł opon sportowych za xxxxx. kupi używane co dwa lata za 500 albo raz nowe za 1000 zł (tak miałem z moim starym escortem mk5). Ja powiem - "chodzi o bezpieczeństwo użytkowania". panpikuś czy Ty powiesz: "jeszcze druty w tym miesiącu nie wyjdą", "jeszcze pojeździ" ... "albo może wartość tych opon to niebezpiecznie bliska połowa wartości auta?" nikt (rozsądny) nie kupiłby tego auta w średniej cenie z zużytymi oponami. choć silnik cacko i nawet nie za bardzo zchrumana blacharka przez korozję...  Miałem go oddać poniżej ceny 2000 (takie były oferty) czy kupić opony (ostatecznie znalazłem używane...ale prawie nówki za 700)? trochę go odpicowałem (umyłem, wypolerowałem...) i z tymi oponami sprzedałem go za 3000.... właściciel jeździ nim do dzisiaj a opon nie zmienił (teraz to znajomy z osiedla) a było to 6 lat temu. na lepsze auto go nie stać i co jakiś czas inwestuje znów w tego escorta.... choć wartość stale spada...

mój czas na odpicowanie był niepoliczalny, inwestycja konieczna... ale się to zwróciło...nie tylko mi.

nikt rozsądny nie kupi też tej łódki w takim stanie za pieniądze które zainwestował MSZ.... bo to jakby wepchnął je ..... w tą czarną dziurę tego biednego zwierzaka.

Ale jeżeli zainwestuje swój czas i ciężko zarobione pieniążki - na tym nie straci. no może bardziej prawidłowo, straci mniej niż nic z tym nie zrobi i zostawi tak jak jest.

 

P.S.

panpikuś - ale bez uraz osobistych proszę. nie o to chodzi.

MSZ nie szukał proktologa tylko chciał upewnić się co co się stało, przypomnę co napisał w 1 poście, bo chyba umknęło :

Witam,

Zwracam się do Szanownego Grona Koleżanek i Kolegów z niemałym problemem, na który nie znalazłem stuprocentowej odpowiedzi (być może szukałem nie dość wnikliwie, wówczas mea culpa, ale wdzięczny będę za choćby odrobinę zrozumienia). Jako całkowity motorowodny dyletant ....

... Czy jest możliwe, aby w tak krótkim czasie, na w zasadzie nowym kadłubie doszło do takich zmian? Gdzie jest powód takiego stanu rzeczy?....

 

gdyby stosować identyczny poziom sarkazmu to Zibi (albo ktoś inny) mógł napisać :

"idź do weterynarza w pobliżu ale weź mydło. Gdy za całość skasuje Cię już te pińcset - to remont będziesz mógł wsadzić sobie głęboko w ...." ale buda tu nie pasuje.

 

aaaa i kolejne posty (zwłaszcza te moje) to dewiacje s........e (czytaj szk(od)nicze) i ręczne robótki.

(niektóre słowa i zdjęcia dozwolone od lat 18+).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat przeczytałem z zapartym tchem.

Po chwili zastanowienia, stwierdzam że na podstawie załączonych zdjęć a także wypowiedzi interlokutorów mozna ten temat z czystym sumieniem podpiąć pod temat Internetowi fachowcy od laminatów.  Rozumiem że jak kolegom coś ze zdrowiem doskwiera to logują się na fora lekarskie i wstawiaja foto klatki piersiowej lub kolana? Co jeśli ktoś proktologa szuka?

 

A doradzanie remontu którego wartość zbliza się do połowy wartości łódki /wędkarskiej:)/ to jak pchanie kasy psu w dupę.

 

P.s. Bez tego całego remontu ta łódka jaszcze popływa.  Kolega na ocean z nią chyba nie idzie...

Potwierdza się to że nie swoją kasą i nie swoim czasem dysponuje się najłatwiej,  a także to że na wszystkim znamy się najlepiej...

 

Zgadzam się całkowicie z tezom kolegi panpikuś, bo nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu i często na FM zaleca się i co gorsze robi remonty przekraczające wartość łódki po remoncie.

Wyznaje zasadę, że stare to dobre jest wino i skrzypce i jeśli łódka nie jest muzealnym eksponatem, to koszt remontu nie powinien przekraczać połowy wartości łódki.

Zalecam też rozsądne podejście do remontów, czyli nie przesadzać bo nasi wnukowie będą mieli lepsze wynalazki i łódkę dziadka wyrzucą na śmietnik. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami są tak zwane wyższe cele np. pamiątka rodzinna, miłe wspomnienia,

lub przywiązanie.

 

Dla mnie byłaby ta łódka, nic z tych rzeczy, o których napisałem wyżej.

 

To po prostu wymarzona łódka do wędkowania i pod mały silnik 360/140

szerokość dna 120 wysokość burty 40 cm (to bym zmienił).

 

Kompletny złom, ale wyremontowałbym ja właścicielowi bez względu na koszty

za możliwość zdjęcia formy. 

plaska-01.jpg.68dfc5bc7141a711362ac116c351a93e.jpg

plaska-02.jpg.549a89fc050f0478f5967c28e2ce2244.jpg

plaska-03.jpg.a53b01a10d0352e2a68ee2762d73a0c4.jpg

plaska-04.jpg.8bce2dba075079ad731a877995ddc086.jpg

plaska-05.jpg.81193b6c1b45fbbd4e07b0e45a7aa1b5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze tezą a nie tezom.

Po drugie kolega na swój sposób mnie zrozumiał lub nie...

Po trzecie do tego śmietnika z foto ktoś ma prawa autorskie i to nie właściciel więc przeformowywanie czyjegoś pomysłu i w domysle klepanie takich łódek jest mało ładne delikatnie mmówiąc i świadczy o poszanowaniu przez kolegę czyjejś pracy no i o koledze to świadczy.

Kolega sobie wpisze na youtubie molesta xeroboy i posłucha klasyka trochę.

 

P.s. a nadgorliwy tu nikt nie jest. Kolega Sławek zrobiłby to niczym pracę dyplomową zgodnie ze swoimi wszystkimi standardami tylko nikt by mu nie zapłacił za to bo łódka na wystawę nie idzie.  Ma być dobrze.. Nie musi być też ładnie.  Rybie różnicy nie robi czy zlowi ja ktoś z nautiki czy z wędkarskiej łódki z mało estetycznym ale naprawionym dnem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze tezą a nie tezom.

Po drugie kolega na swój sposób mnie zrozumiał lub nie...

Po trzecie do tego śmietnika z foto ktoś ma prawa autorskie i to nie właściciel więc przeformowywanie czyjegoś pomysłu i w domysle klepanie takich łódek jest mało ładne delikatnie mmówiąc i świadczy o poszanowaniu przez kolegę czyjejś pracy no i o koledze to świadczy.

 

oooo!! i teraz dobrze powiedziałeś @panpikuś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faho jak kolega dobrze wspomniał, kończ waść wstydu oszczędź  ;D

Gdybyś umiał czytać to byś doczytał:

 

.... pokazuję foto zapożyczone z innego forum

 

 

i nawet na tamtym forum zamieścił to człowiek o innym nicku, przepraszam.. to Ty zamieściłeś w kolejnym wcieleniu

tylko dobry lekarz psychiatra panie...

Twoje rozmowy z samym sobą są bezcenne..  C:-)

..a może po prostu nawąchasz się w ciągu dnia tego świństwa styrenu( z najtańszych kisielków) i później masz jakieś odloty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsza panpikuś to G wiesz na temat praw autorskich.

 

@ jaceksu79 nie istotne z jakiego forum tylko drogi kolego powinieneś

wiedzieć że najczęściej do zdjęcia umieszczonego na forum ma prawo

właściciel strony, a nie autor.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panpikuś chciałbym prace dyplomowe pisać w 20 minut....  ;D

co do zapłaty to jest to szerszy wątek.... w skrócie streszcza się w odpowiednim szyku trzech przysłówków oraz partykuły przed czasownikiem: 

dobrze i szybko nie będzie tanio

tanio i dobrze nie będzie szybko

szybko i tanio nie będzie dobrze

 

w kwestii zapłaty - to jej nie oczekuję... bo i za co. remontu tego wykonywać nie będę. stale powtarzam że można tą, ale i wiele innych trudniejszych napraw zrobić samemu...samemu ale dobrze.... Dział naszpikowany jest takimi tematami Patrz Holci, DJ... a jeszcze więcej takich siedzi zamkniętych w szufladzie.

 

panpikuś.... Jakie są realia naprawy w wyspecjalizowanym warsztacie zdaję sobie sprawę - niestety. przychodzi Kowalski i dobrze jak złapie się tylko za głowę gdy podajesz mu cenę....  gorzej jak się w nią stuka, mruczy i opowiada wszystkim że Czesio lakiernik to powiedział że zrobi to za pińcset.... jak zrobi ??? no np:

1- tryśnie szpachlówkę ale poliestrową

http://upload.secondsun.pl/img/1425541794rysy_pod_szpachlowka.jpg

 

2- użyje jej pod linią wody

http://upload.secondsun.pl/img/1425541948pecherze_1.jpg

 

3- pomaluje bez odpowiedniego przygotowania

http://upload.secondsun.pl/img/14255421281001.jpg

 

.... podrzucać dalej??? (tezom  :P o nie posiadanych prawach mówię stop. tezę o posiadaniu praw autorskich potwierdzam)

 

sorry ale w ten Wasz sarkazm o wpychaniu w .... wpuszczaniu gdzieś.... trochę zatracił sens.

MSZ kupił ładną, fajną, sprawną i dobrze wykonaną (przynajmniej tak myślał ale był w błędzie) łódkę. Więcej, pisze :

.... Ja na używkę i tak oszczędzałem przez rok...

Dziękuję za odzew i zapytuję co da się z tym zrobić. Wina po stronie producenta?

 

Nie chcę się załamać...

 

Wy polecacie koledze:

- aby nic nie robił i czekał aż się rozleci do końca - wszak tylko przez rok oszczędzał.

- może szpachla, szpachla szpachla i do żyda ... - wyciągnąć ile się da i niech inny się martwi....

- zrób po japońsku - jako tako - przecież pod linią wody nie widać....

Ja jakbym oszczędzał przez rok... to po roku, zwłaszcza gdy okazało się że muszę dorzucić jeszcze ze skarbonki... chciałbym mieć coś ładnego i sprawnego. ale ja trochę dziwny chyba jestem....

 

Dziwny chyba jestem, bo o ile w stanie jestem zrozumieć Kowalskiego, którego priorytetem jest "tanio"- nie rozumiem sarkazmu fachowców. Nie piszemy tutaj o d..(tej części tylnej).. Maryny czy Kaśki. Możliwe że inwestycja w tą część może przewyższyć jej wartość.... Gdy była to przygoda na jeden wieczór, cóż - los na loterii... Co gdy wieczorów okazało się kilkadziesiąt???  też do żyda, c porąbać na wióry???

 

Prace dyplomowe w takich tematach są tak na prawdę wodą na młyn dla Was Panowie Fachowcy. Może do części Panów Kowalskich dotrze dzięki temu że to co mówi Czesio jest tyle warte co mówi, czyli prawie nic.

 

oczywiście możemy uogólniać, przywołać wędkarskie trupy z krzaków, polecać szpachlę czy przeczące "dobrej praktyce" sposoby naprawy - tylko do czego to doprowadzi???? łódka kolegi MSZ nie wygląda jak śmietnik i nie musi się na nim znaleźć - chociaż ma wszystkie do tego wskazania.

łatwo jest pisać - wartość remontu przewyższa wartość... że jajogłowe mądrale z za biurka ... piep....ć o wyższych celach i pamiątkach ... zalecać rozsądne podejście do remontów.... jednocześnie fachowo radząc o sposobach utwardzania gdy dodało się zbyt mało utwardzacza.....

Rozwodzicie się że to co przedstawiłem jest za drogie, ale czy ktoś z was przedstawił inną, tańszą ale dobra alternatywę???

 

do sedna: Czy remont tej łódki ma sens???

Kolega MSZ sam oceni:

- jaka jest dla niego jej wartość,

- ile i czy w ogóle może zainwestować,

- ile lat popływa po ewentualnej inwestycji....

To on teraz zna wszystkie współrzędne ... również cenę materiałów prawidłowego remontu - taką realną, zapewniam że nie najwyższą. 

 

P.S. choć może nie powinienem ale powiem tak:

W Kołobrzegu mamy dużo wody, słońca a niektórzy w siebie wchłonęli dużo jadu upssss chciałem powiedzieć jodu  8)  Panów którzy nie wiedzieliście że G wiedzą i G się znają.... zapraszam do kurnika w:

... mała firma w środku wsi gdzieś na peryferiach polski ...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...