jaceksu79 Opublikowano 5 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 zbiera na remont ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
musti Opublikowano 5 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 MSZ chyba sobie odpuścił naprawę a na pewno dyskusję,a Wy się okładacie. Uporządkowalem temat. Posty odchodząc znacząco od tematu usunąłem. Jeśli chcecie dyskutować o patentach i prawach autorskich, to proponuję założyć oddzielny wątek. Dyskusje personalne proponuje na PW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MSZ Opublikowano 14 Marca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2015 Witam, Przepraszam na wstępie za moją nieobecność, ale nie byłem w stanie przez ostatni czas podejść do komputera. Na pewno nie odpuściłem sobie dyskusji - wszak sam ją sprokurowałem i zniknięcie w jej środku (ćwierci czy choćby "przedkońcu") byłoby co najmniej wielkim nietaktem. A zatem podsumowując: batalii prawnej z producentem nie będzie, tak samo jak zmiany miejca na przystani na nieco mniej chlorowane :) Łódki nie sprzedam, gdyż nabywcy nie znajdę, a/bo ukrywać problemu nie będę. Padła propozycja zeszlifowania pęcherzy na gładko i pomalowania antyfoulingiem - o ile diagnoza odspajania się żelkotu od laminatu jest trafna, to czy ma to sens? Oczywiście przy powyższym założeniu, że nie sprzedaję łajby. Istotę tematu przedstawił Sławek: "do sedna: Czy remont tej łódki ma sens??? Kolega MSZ sam oceni: - jaka jest dla niego jej wartość, - ile i czy w ogóle może zainwestować, - ile lat popływa po ewentualnej inwestycji...." Moja propozycja jest taka: pływam pół sezonu tak jak jest, ląduję łódź i sprawdzam jak bardzo mój problem się powiększył - wówczas albo przesiadam się na łowienie z brzegu albo pływam nadal. Po sezonie robię poglądowe zdjęcia "ku przestrodze" lub "ku pokrzepieniu serc" i dyskutujemy dalej, aby potomni natrafiwszy na tożsamy kłopot wiedzieli co trzeba zrobić, a czego nie wolno. Wtedy okaże się czy decyzja była słuszna, czy diagnoza prawidłowa i czy zeszłoroczny zakup rozsądny :) Jeśli dobrze pojmuję, do zdarcia tak czy owak jest cały żelkot pod wodą. Zatem powiększenie się purchli przez sezon nie ma tu znaczenia. Póki co nie zauważyłem bąbli powyżej linii wody, ale może warto poczekać czy się nie pojawią i wówczas obedrzeć w całości łódkę ze skóry, a nie ściągać tylko skalp. Powstają za to pytania: 1) Czy w ciągu tych 4 miesięcy (pół sezonu) łódź może zacząć nabierać wody? 2) Czy odspojenie żelkotu skutkować będzie samoczynnym jego odpadaniem od kadłuba? 3) Czy nasiąknięty wodą laminat jest do wysuszenia przy późniejszej próbie remontu? 4) Czy gdybym przestał trzymać łódź na wodzie, tylko ją wyciągał na brzeg po każdym łowieniu to zastopuję proces "bąblowania"? 5) Czy nałożenie w tej chwili poliuretanu lub antyfoulingu na dno takie jakie jest cokolwiek zmieni (przyhamuje proces)? 6) Jak zabezpieczyć te cholerne dziury, które sam porobiłem do zdjęć? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waho Opublikowano 16 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2015 I tak wyglądają rady w internecie, nikt nie bierze odpowiedzialność. Mogę Ci odpowiedzieć tylko na punk 6. Parę kropi żelkotu, najprostsza i najtańsza metodo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panpikuś Opublikowano 16 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2015 1. Nie. 2. Po zimie jak mróz rozsadzi tak. 3. Tak ale to już śmietnik. 4. Napewno go spowolnissz. 5. Nie. Tylko bariera z epoksydu. 6. Epoksyd załatwi sprawę lub żelkot jak Faho napisał bez malowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 16 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2015 Jeżeli chodzi o pkt 6 to wystarczy zalać je jakąś farbą chemoutwardzalną. Poliuretan, akryl czy epoxyd. Najpierw oklej te miejsca dookoła taśmą ( 3-4 warstwy -poprawka na menisk i skurcz) a potem zalej. Lakier samochodowy ale dwuskładnik (nie spray) nadaje się jak najbardziej. Kolor nieistotny na tym etapie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Sea-Line Opublikowano 16 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2015 1) Czy w ciągu tych 4 miesięcy (pół sezonu) łódź może zacząć nabierać wody? PRAWDOPODOBNIE TAK - do warstw higroskopijnych laminatu. bariera w postaci żelkotu przed przedostawaniem się wody nie działa prawidłowo więc istnieje prawdopodobieństwo że stały kontakt z wodą spowoduje nasiąkanie woda laminatu. możesz zrobić prosty test - zważyć lódź przed wodowaniem oraz po wyciągnięciu z wody. NIE w sposób jak przez dziurę ;) 2) Czy odspojenie żelkotu skutkować będzie samoczynnym jego odpadaniem od kadłuba? małoprawdopodobne, chyba że w przypadku jakim pisze panpikuś 3) Czy nasiąknięty wodą laminat jest do wysuszenia przy późniejszej próbie remontu? TAK - można wysyszyć w pewnym stopniu i przeprowadzić taki remont.... ale procesy chemiczne które zaszły są nieodwracalne i nigdy nie będzie to laminat taki jak przed wchłonięciem wody. NIE - bo w zasadzie mało prawdopodobne aby udało Ci się wysuszyć go w 100% do stanu który masz dzisiaj. 4) Czy gdybym przestał trzymać łódź na wodzie, tylko ją wyciągał na brzeg po każdym łowieniu to zastopuję proces "bąblowania"? TAK I NIE - proces nasiąkania wodą zostanie ograniczony do minimum czyli każda godzina spędzona w wodzie będzie powodować przenikanie molekuł wody do żelkotu. jednak każda godzina spędzona na brzegu będzie powodowała przesychanie .... część wody może przenikać jednak mimo wszystko do struktur maty szklanej w dalszym ciągu. 5) Czy nałożenie w tej chwili poliuretanu lub antyfoulingu na dno takie jakie jest cokolwiek zmieni (przyhamuje proces)? NIE jedyne zabezpieczenie to bariera epoksydowa, zastosowanie jej ma sens wyłącznie po usunięciu pęcherzy. bariera z epoksydów nie jest w 100% szczelna a nieusunięte pęcherze będą gromadzić wodę. W efekcie postępującego zanieczyszczenia chemicznego wody w pęcherzach proces dyfuzji będzie przebiegał pomimo bariery epoksydowej. 6) Jak zabezpieczyć te cholerne dziury, które sam porobiłem do zdjęć? :) Możesz zastosować: *topkot - który nie zabezpieczy ale też nie zmieni sytuacji przenikania wody do laminatu *na jeden sezon - szpachlówka poliestrowa nie zabezpieczy ale też nie zmieni sytuacji przenikania wody do laminatu *szpachlówka epoksydowa.... chociaż na kilka dziurek szkoda kasy *pomalować podkładem epoksydowym *użyć żywicy epoksydowej do zalania dziurek - chyba to będzie najlepsze przy okazji nie najdroższe I tak wyglądają rady w internecie, nikt nie bierze odpowiedzialność. .... nikt nie siedzi 24 h na forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Sea-Line Opublikowano 10 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2015 niestety dopiero dzisiaj dostałem zdjęcie. problem podobny i objawy jak w temacie ..... :( szczęście w nieszczęściu jacht (choć ma tylko kilka lat) ma armatora który już zareagował i zabezpieczył cale dno systemem antyosmotycznym http://upload.secondsun.pl/img/1433917493img_7576.jpg a teraz po ciężkiej pracy: Beti i amator http://upload.secondsun.pl/img/1433918052img_8465.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.