Skocz do zawartości

Pęknięcie laminatu.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

4 - 6 koła za polaminowanie dna w 5 m łódce?!  Dobra stawka RBG wychodzi. 3 dni pracy z czego wiecej przerwy technologiczne wyniosą bo samej rzetelnej pracy to na jakies 20-25 h....

P.s. kto tego Twojego wyliczenia rzędu wielkości?

P.s.2. Masz silnik stacjonarny czy przyczepny?

 

Kto? Nie wiem nawet. Obdzwoniłem paru szkutników w Polsce i jeden wyskoczył z orientacyjną ceną po samym opisie, zaznaczając, że jest mocno szacunkowa, ale bez oglądania łódki - jak sami mówicie - ciężko coś podać, a ja naciskałem na podanie chociaż zgrubnej kwoty bym mógł oszacować rząd wielkości.

Cena oczywiście zawiera również materiał. Nie wiem jak wygląda stawka godzinowa szkutnika, ale z tych 20-25h które podajecie to wychodzi ze 100zł za godzinę. Nie wiem czy to dużo czy mało... Ale skoro mówicie że dobra cena...

Silnik jest przyczepny (da się wypatrzeć na zdjęciu), zatem wydaje mi się iż mniej problematyczny przy takiej robocie. W ogóle dno tej łódki powinno być przyjemne w robocie, bo tak na prawdę to jedna lista ta środkowa + 2 stabilizujące, a poza tym prawie płaskie dno (przepraszam za brak fachowych nazw, jeszcze się nie zapoznałem z tymi wszystkimi stępkami i wręgami).

 

Swoją drogą umówiłem się z Panem Krzysztofem, który robi gdzieś w samym Nieporęcie, tuż obok stacji shell/mcdonalda, dostałem namiar z Mariny Diana. Znacie może? Jesteście w stanie jakoś skomentować osobnika lub jego pracę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie matematyka wygląda tak 4000 :20 =200 za rbg. Stawka też dobra. Ale dla szkutnika.  100 też dobra i też tylko dla szkutnika :)

Znam go. Generalnie wie co robi, natomiast też nie zdejmie jachtu z przyczepy ponieważ nie ma podnośników bo zajmuje się głównie deskami windsurfingowymi... Pracuje w epoxydach co jest akurat wskazane do tej naprawy...

Może pożycz podnośniki, zdejmij silnik, podnieś łódkę, postaw na opony, odwroć do gory dnem, napraw sam. Albo weź tego kogoś kto robił to wcześniej tylko zdejmij mu jacht z przyczepy i kup epoksyd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie matematyka wygląda tak 4000 :20 =200 za rbg. Stawka też dobra. Ale dla szkutnika.  100 też dobra i też tylko dla szkutnika :)

Znam go. Generalnie wie co robi, natomiast też nie zdejmie jachtu z przyczepy ponieważ nie ma podnośników bo zajmuje się głównie deskami windsurfingowymi... Pracuje w epoxydach co jest akurat wskazane do tej naprawy...

Może pożycz podnośniki, zdejmij silnik, podnieś łódkę, postaw na opony, odwroć do gory dnem, napraw sam. Albo weź tego kogoś kto robił to wcześniej tylko zdejmij mu jacht z przyczepy i kup epoksyd...

 

Jak mówiłem - to cena z materiałem. 2 tys za robote, 2 tys za materiał, więc rbg wychodzi 100, reszta to materiał ;)

Jeśli się okaże, że nie ma możliwości technicznych naprawy to będę szukał dalej, ale może przynajmniej skończę z opinią fachowca, który na własne oczy widział łódkę i potwierdzi, że nie ma potrzeby robienia całego dna.

Wiem że łódkę trzeba zdjąć, ale nadal pamiętajmy że "tylko" 500 kg. Mając dobre miejsce, pare zbędnych opon/solidnych desek/belek styropianu bym ją sam ściągnął z przyczepy za pomocą dwóch zwykłych samochodowych podnośników. Tyle że nie dam rady go odwrócić...

Ale niestety zaczyna gonić mnie czas i wolę oddać w ręce fachowca i mieć pewność że będzie dobrze, niż zaznajamiać się teraz z laminatami/epoksydami i technikami łatania dziur, a potem skończyć na cieknącej łódce na środku mazur na samym początku urlopu ;)

Natomiast jak to nie przejdzie, ale będę wiedział, że na 100% dobra łata wystarczy to wtedy wrócimy do opcji robienia tym kim poprzednio, tylko nie na przyczepie i nie do lakieru ;)

 

Dzięki za pomoc. Podrzucę jakieś info jutro wieczorem jak już będę miał opinię szkutnika :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Materiał....

Pod wodą masz powiedzmy 6 m2. Aby polaminowac cale dno moim zdaniem wystarczy 3 x450g/m2 co daje powiedzmy 2 mm grubości.

1 m2 wyrobu o grubości 1mm waży 1.5 kg, tak więc laminat położony na Twój jacht będzie ważył ok 18 kg, tak więc jakieś 12 kg żywicy poliestrowej konstrukcyjnej to rząd wielkości 180 pln, 6 kg maty 60 pln, 0.5 utwardzacza 3o, wyszło 270, niech będzie 370 z policzeniem odpadow. Dalej tarcze, wałki,  rękawiczki 50 pln... To tyle z laminowania. Mam nadzieję że się nie pomyliłem.  Lepsi zaraz sprawdzą.  Pójdzmy dalej, malowanie, 3 puszki epoksydu 200 antyporost 150, szpachla 50, materiały pomocnicze 20. Na szybko bez dokladnego liczenia materiałów i m2 koszt wszystkiego to jakieś 850 pln. Może się pomyliłem to niech będzie tysiąc ale to byloby juz drugie zaokraglenie a do 2k dalej daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5x1.8 to nie daje 6m2 ;) Chociaż licząc skosy itp, to może tak wychodzić...

Oczywiście nie mogę Ci nie przyznać racji, ale przyznam szczerze, że jeśli by do mnie w ten sposób klient zadzwonił to bym wziął spory zapas, stąd tu jestem i pytam bo nie mam pojęcią ile to może kosztować.

W każdym razie dzięki za wyliczenie materiału i komentarz dt. rbg, przynajmniej będę miał świadomość ile mniej więcej to powinno kosztować.

Rozumiem, że wg Ciebie cena takiej roboty, tj. wylaminowania całego dna przez szkutnika, powinna wynieść koło 2-3 tys?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....

Może pożycz podnośniki, zdejmij silnik, podnieś łódkę, postaw na opony, odwroć do gory dnem, napraw sam. Albo weź tego kogoś kto robił to wcześniej tylko zdejmij mu jacht z przyczepy i kup epoksyd...

 

są inne sposoby:

http://www.jachtowe.com.pl/jak-postawic-jacht-na-kobylkach.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podałem zaokrąglony koszt materiałow tylko. Stawkę za rbg każdy ma inną, jeden ma 30, drugi 50, trzeci 200. Pozatym nikt nie poda kosztu bez pacjenta bo albo strzeli w kolano sobie albo Tobie...

 

Sławek,  metoda znana ale po pierwsze primo minus jest taki że miejsce postoju jest uzależnione od drzewa/ garażu (można zbudować prowizoryczną bramę ewentualnie i stawiać gdziekolwiek) po drugie primo :) nadaje się tylko do lekkich łódek...

Na szczęście ja mam podnośniki do 3t i mnie ten problem nie dotyczy...

P.s. obejrzałem dokładniej filmik i powinien mieć podtytuł ' i jak nie robić kobyłek'  nie wspomnę o naciąganiu liny przez skręcanie jakimś drągiem... :O

Ale to tylko moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:-)

 

całkowita racja że niektóre patenty w filmie to.... tylko czego oczekiwać po amerykanach

 

chodzi o zasadę:

unieść rufę opuszczając kółeczko transportowe przednie przyczepy, podstawić kobyłkę i osadzić rufę na niej podnosząc kółeczko, podnieść dziób (jak utka nieduża a przyczepa porządna to bez podnoszenia dziobu utka wyjedzie na rolkach, dyszel potem posłuży za ramię do podniesienia dziobu), podeprzeć i gotowe...

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba mieć na czym czapkę nosić jak to Pawlak mawiał  :D

Tysiące lat temu ludzie ,,gołymi rękami" nie takie cuda robili.

Nie znam powodu dlaczego nie da się kadłuba obrócić do góry dnem ale pozbyłbym się przeszkód i opuścił kadłub na jakieś miękkie podłoże ( np. trawa) i ,,przeturlać". Prowizoryczny namiot ( kiepska pogoda) i można zacząć zabawę z dnem w ,,komfortowych" warunkach.

Zwłaszcza, że  chodzi o b. dokładne trzymanie się reżimu technologicznego laminowania sklejki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by go ten drąg po buzi :) paecnął to by padł i prędko nie wstał, a jak by się już przebudził pod łódką to może by go olśniło że kobyłka rufowa w kierunku rufa-dziób pancerna a przy chodzeniu po jachcie kobyłka rufowa na burty się rozjedzie po czasie z powodu braku wykosów. Jakby miał na czym czapkę nosić to wiedziałby też że pod drzewami łódek na długo nie warto stawiać bo poźniej dużo ciężko zmywalnego brudu na pokładzie jest jak się jachtu nie przykryje...

P.S. Nie biorę niczego, nawet nie piję alko, ale być może użyłem za dużego skrótu myślowego więc tekst przeredagowałem aby mniej doświadczeni koledzy wiedzieli co miałem na myśli ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by go ten drąg po ryju pacnął to by padł i prędko nie wstał, a jak by się już przebudził pod łódką to może by go olśniło że rufa dziób kobyłki pancerne a przy chodzeniu po jachcie na burty się rozjadą po czasie. Jakby miał na czym czapkę nosić to wiedziałby też że pod drzewami łódek na długo nie warto stawiać...

Nie wiem co brałeś ale odstaw to świństwo ;)

Przeczytaj swoje wypociny jeszcze raz, pomyśl i popraw ten bełkot na jakiś ludzki język ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja wrócę może do tematu ;)

 

Łódka u Pana Krzysztofa, nieprawda że nie ma podnośników. Już jest zdjęta z przyczepy, dosycha sobie. Znalazł jeszcze parę niedoróbek na dnie które by trzeba poprawić aby nie było problemów z przeciekaniem. Ma być gotowa za ok 1.5 tyg. Także jeszcze zdążymy popływać w tym sezonie ;)

Robienie całego dna od nowa - nieopłacalne przy tej łodzi. Trzeba połatać, popływać, może już nic jej nie będzie dolegać.

 

Swoją drogą usłyszałem opinie, że zenze też się powinno zalaminować przy budowie takiej łódki. Powiem szczerze, że się zdziwiłem, bo jak na razie czytałem jedynie opinie, że z jednej strony drewno nie powinno być laminowane, aby miało okazję oddychać, a tu usłyszałem że polaminowanie z dwóch stron spowoduje że nie trzeba się przejmować wodą i nic się z łódką nie stanie. Co Wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda że nie ma,  zakładając że trafiłeś tam gdzie opisywałeś... :)

Po polaminowaniu z obu stron na pewno nic jej nie będzie dolegać. Przez jakiś czas... :)

 

Szkoda że nie wpadłeś na to żeby zważyć cały zestaw przed i po remoncie, wiedział byś ile kg wyrobu doszło faktycznie a ile warstw podaje gość...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specem nie jestem, ale jeśli będzie szlifował, czy wycinał czy cokolwiek usuwał, to też bym nie wiedział ile kg zeszło z łódki, prawda? Więc i tak bym nie wiedział ile doszło warstw :)

Trafiłem tak na prawdę do water jet, on tam wynajmuje hale, widziałem że jest tam wielka suwnica, więc pewnie mają podnośnik :)

W każdym razie rano będę i zobaczę na czym stoi łódka i jak wygląda to czego nie widziałem a jest do naprawy.

Prawdę mówiąc rano w drodze do pracy żeby przejechać przez zalew to nadkładam dodatkowe 5 min drogi i z 5km do swojej standardowej trasy, więc mogę tam być nawet codziennie i kontrolować co robią ;)

A co do laminowania to właśnie przeważnie widziałem opinie, która Ty przedstawiasz, ale też mi się skojarzyło, że jednak opinie tego szkutnika też mi się zdarzało gdzieś przeczytać... I zawsze jest walka która jest lepsza. Zawsze się skłaniałem do Twojej, stąd to dla mnie dziwne, że szkutnik ma inną. Ale co ja tam wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Water jet nie istnieje już. Mają poważną sprawę sądową na karku, moim zdaniem water fun jest pociotkiem jakimś water jet. Mają nawet to samo miejsce w starej marinie przy slipie które kiedyś miał jet, potem dostał dofinansowanie, wybudował hale w których jest teraz Twoja uć,  rozpoczęli produkcję i po czasie bach. Koniec. Teraz sprawę mają.

Bosman z Mariny (Rafał albo Bartek nie pamiętam) też miał dużo wspólnego z nimi więc polecił swoich. A rzeczonego Pana Krzysztofa nie znam na szczęście. W razie wątpliwości za stacją shella w małym budynku siedzi sobie fachowiec i klepie deski, myślałem że o niego pytasz... Oprócz tego w Nieporęcie masz też znaną stocznie Jawa Jacht i właściciela Jacka możesz popytać,  fachowiec...

Moje zdanie jest takie że zalaminowac na głucho mozna tylko kilka gatunków drewna (kilka potężnych stoczni stosuje np cedr o wilgotnosci do 10 % na przekładki odpowiednio zaimpregnowany podcisnieniem epoksydami) a nie sklejkę która w dodatku jest prawdopodobnie wilgotna i teraz przez te parę dni ma sobie podobno przeschnać. Ale Pan Krzysztof skoro zajmuje się szkutnictwem i podjął się tej naprawy taką a nie inną metoda napewno wie co robi.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, czyli sprawa jasna gdzie stoi łódka :)

Tak z ciekawości - o co sprawę?

 

Zanim ją tam oddałem to Was pytałem o to czy macie kogoś do polecenia...

W water fun pytaleś czy mają szkutnika? Pozatym marina i p.Anna jako port mają szkutnika, wizytówki tam się powinny poniewierac po recepcji... Oprócz tego w emperze masz gościa co z chęcią to zrobi...

Generalnie wyszło, że zrobiłem jak mówiłeś, a teraz sugerujesz, że to nie była dobra decyzja. Nie rozumiem Cię.

 

A co do laminowania obustronnego - to nie, źle zrozumiałeś. Rozmawialiśmy o technologii budowy łódek jako takich, a nie konkretnym przypadku naprawy. Ta będzie miała naprawiane tylko dno, poprawiany laminat, nie będzie kładł nic od góry. Jedynie stwierdził, że tak powinna zostać zbudowana od samego początku, aby nie było problemu z wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mają sprawę za porwanie niezadowolonego klienta i przetrzymywanie go w bakiscie jego własnej utki.  ... :) ;)

 

A tak na poważnie to tradycyjnie, nie wiadomo o co chodzi... ;) Ale u Ciebie w porcie wiedzą chyba wszyscy bo głośno o tym było... 

 

 

Co do szkutnika Twojego nie napisałem że to zły wybór bo gościa ani jego prac nie znam ale wiem że to nie jego wizytówki powinny się tam poniewierać... Może Pan Krzysztof okaże się prawdziwym fachowcem co po naprawie zweryfikuje zima i mrozek... Opisz swoje doświadczenia na koniec to może się to komuś przyda...

 

P.S. W nowych utkach też nie laminuje się drewna bo zbutwieje, nie dzieje się to jak pstrykniecie palcami ale ma jednak miejsce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Aktualizując temat:

Łodka naprawiona. Niestety nie zrobiłem zdjęć, bo przyjechali znajomi i szybko wrzucałem na wodę. Ale niedługo wypad na mazury, to może wtedy porobię :)

Wszystko ładnie pięknie, nic nie cieknie, suchutko, jakby nie inny odcień farby to by nawet nikt nie zauważył że coś było robione, także jestem jak na razie zadowolony z roboty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...