automobile.poland Opublikowano 20 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2019 Witam planuje troszkę odświeżyć łódź (z 2002r) i wywieźć ją na stałe na Chorwację jako, że jestem nowy w temacie modernizacji łódki a wcześniej pływałem tylko łodzią z dwoma niezależanymi silnikami stacjonarnymi volvo penta i już wtedy zauważyłem jak ważne jest posiadanie awaryjnego silnika gdy jeden odmówi posłuszeństwa. Teraz zakupiłem dużo mniejszą łódź troszkę ją odświeżam ale chciałbym założyć dodatkowy silnik zaburtowy tylko do sytuacji awaryjnych. Dlatego pytanie do starych wyjadaczy co tam założyć i jak najlepiej to zrobić aby w razie draki móc dokurlikać się do brzegu. W załączeniu zdjęcia łodzi . Proszę o pomoc i ewentualne linki do oferowanych nie drogich silników które dają radę spełnić moją zachciankę.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zvolack Opublikowano 22 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2019 Ja mam Bavaria 28 Sport, "na zapasie" wisi na pantografie Mercury 9,9 :) spokojnie daje radę dokulać się do portu w razie awarii. Szału nie mam lecz to przecież wyjście awaryjne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
automobile.poland Opublikowano 25 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2019 Dzięki za informacje, ale Ty masz wąską i nisko umieszczoną pawęż, a u mnie trza go kręcić do ściany dużo wyżej . Stąd pytanie czy ktoś w takim kadłubie coś montował i jak. I jeszcze jedno mówisz na tej dziesiątce bez problemu się do portu dokulikasz nawet na morzu ? Bo nie wiem czy nie pakować 20 żeby jak już coś się spierdzieli a ja będę miał urlop i wtedy wiadomo na mechanika w porcie niedoczekanie jest. Żeby z dzieciakami przynajmniej wypłynąć do pierwszej zatoki na kotwice ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
musti Opublikowano 25 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2019 Po lewej stronie rufy masz pusto, tam zamontuj pantograf i po kłopocie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
automobile.poland Opublikowano 25 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2019 Po kłopocie dla kogoś kto już to robił ze 100 razy ja mam niesty dużo obaw ;] powiedz mi jaki silnik byś tam założył? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 25 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2019 Wszystko zależy od akwenu i zafalowania. Ale na Chorwację to chyba 10HP nie będzie za dużo. Teraz pytanie stopa L czy S? Musisz pamiętać, że ze stopą L silnik trzeba będzie podnosić. Wydłuży to łódkę i inaczej będzie ,,dyndał" na uchwycie niż silnik S. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
automobile.poland Opublikowano 25 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2019 Mikijet rozumiem że polecasz założyć 20hp? No i myśle że z tą wysoką rufą to musi być silnik z długa stopą. Tylko właśnie jak to zrobić żeby czegoś nie przedobrzyć i na co zwrócić uwagę. Znalazłem w sieci z 3 szt takich klamorów które maja założone silniki dodatkowe ( zdjęcie w załączeniu ) ale ciekawe jak to wpłynęło na pływanie łódka na oryginalnym mercurym 5l? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
musti Opublikowano 25 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2019 Silnik jest podniesiony na pantografie, wiec w żaden sposób nie wpływa. Jeśli go używasz to opuszczasz do wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 26 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2019 Sztuka polega własnie na tym podnoszeniu/opuszczaniu. Pantograf za dużego skoku nie ma więc wysiłek będzie spory. Silnik trzeba też uruchomić. Można elektrycznie ale już ręcznie to wymagane jest trochę gimnastyki. Zwróć uwagę na fakt, że łódź kiedy nie płynie w ślizgu ma dużo większe zanurzenie. I to powinno się wykorzystać przy zawieszaniu silnika. Śruba nie musi być poniżej dna. Wystarczy tylko silnik odpowiednio odsunąć od pawęży. Sterowanie łodzią też nie silnikiem pomocniczym tylko podniesioną Zetką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
automobile.poland Opublikowano 27 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 Mikijet jeśli dobrze Cię zrozumiałem to radzisz żeby silnik "L" powiesić jak najwyżej byle śrubę zakrywało lustro wody ? I jeśli chodzi o sterowanie później to pomocniczy silnik prosto ustawiony a kręcimy normalnie kierownicą która skręca zetkę ? Rozwiązanie wydaje się perfekcyjne tylko co z manetką , trzeba by wtedy założyć nie silnik tylko z gazem w rumplu lecz najlepiej taki startowany z rozrusznika i z manetką którą założy się dodatkowo gdzieś pod ręką ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 27 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 ,,... powiesić jak najwyżej byle śrubę zakrywało lustro wody..."- śruba ma nie przeszkadzać w w normalnej eksploatacji jachtu na silniku głównym. Wysokość zawieszenia jak i odległość stopy pomocniczego od zetki trzeba poprzymierzać. Im bliżej zetki silnik można wieszać niżej. Tylko bezkolizyjność trzeba sprawdzić. Propeller ledwie zanurzony też nie jest dobrą opcją. Byle fala zburzy Ci cały projekt. Zanim kupisz silnik L albo S albo XL porób szablony i pobaw się trochę w przymiarki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.