_kms_ Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Witam wszystkich Jacht to JODA 7900 DC Waga 2 - 2,5 tony Szerokość 3,10m Długość 8,8m Chciałem zamontować w jachcie silnik zaburtowy. Oryginalny został zdemontowany. Otwory po zetkach są już zaślepione rufa jest wyprowadzona na gładko Chciałem podpytać bardzie doświadczonych forumowiczów jakiej mocy silnik wybrać biorąc pod uwagę dwa warianty: 1. pływanie wypornościowe, rekreacyjne 2. taka moc silnika aby dało się wprowadzić jacht w ślizg Zanurzenie z oryginalnymi silnikami było w granicach 60 - 70 cm bez silników będzie inne a z silnikiem zaburtowym jeszcze inne. Jak dobrać wielkość stopy silnika i jak prawidłowo zabudować rufę Może jakieś pomocne wątki, ewentualnie może polecicie kogoś kto taką zabudowę wykona. Za wszelkie rady będę bardzo wdzięczny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
musti Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Są tematy które opisują konkretne rozwiązania, możesz podejrzeć. Do pływania slizgowego musisz liczyć tyle co było oryginalnie. Widziałem podobna łódź przerobiona na dwa zaburtowce, nawet nieźle to wyglądało. Myślę że minimum 300KM trzeba tam powiesić. Nie ma sensu pływać spacerowo bo to łódź ślizgowa i będzie myszkowac. http://forum-motorowodne.pl/remont-przebudowa-modernizacja-lodzi/przerobienie-lodzi-z-silnikiem-stacjonarnym-na-silnik-zaburtowy/msg113296/#msg113296 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_kms_ Opublikowano 11 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Dzięki za radę. Naprawdę będzie tak słabo się prowadzić. Myślałem że silniczek 30 koni i można spacerować. :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 .... 1. pływanie wypornościowe, rekreacyjne 2. taka moc silnika aby dało się wprowadzić jacht w ślizg .... Napisałeś też o ślizgu. Wydaje mi się, że 30 kucy to mało. Zamęczysz żelazo. Weź pod uwagę ewentualną walkę z wiatrem, falami czy nurtem. To jest łódź ślizgowa. Oczywiście da się pływać spacerowo(wypornościowo), ale wymaga to pewnej wprawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Musisz pamiętać, że odchudzisz rufę o o.k. 1,5T. Jak tego nie zrekompensujesz to będzie silne przegłębienie na dziób. Taka sytuacja jeszcze bardziej spotęguje ,,myszkowanie" dziobu. Następna sprawa to sterowność. Wyrzucasz dwa silniki a chcesz wstawiać jeden. Do prowadzenia spacerowego takiej ,,szafy" lepiej chyba wieszać dwa zaburtowce. Sterowanie wtedy odbywa się obrotami siników i rewersorami. Koła sterowe jest wtedy prawie nie używane. Zwłaszcza przy manewrowaniu w ciasnych miejscach. No i zawsze jest mniejsze prawdopodobieństwo wpakowania się w kłopoty w przypadku awarii silnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorek Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Zapewne wszystko się da. Ja się nie znam ale - toś zaprojektował tę łódź pod silnik/silniki stacjonarne - jak były oryginalnie przy pawęży to pewnie nie problem - ale jak były jeden za drugin to wieszając 1 czy 2 na pawęzy trochę robimy wbrew temu co ktoś wyliczył (rozkład mas) "Taka fura" i silniczek do wypornościowego pływania ?? Nie lepiej było kupić od razu coś z kadłubem do pływania wypornościowego ? Podejrzewam, ze do 8 km/h będzie ekonomicznie a przy "nastu" km/h będzie pchała wodę, podnosiła dziób itd, itp @Bercik przecież są spore żaglówki, które mają mniejsze "uciągowe" zaburtowce i sobie pyrkają ? Zakładam, że to są silniki z odpowiednimi (wyskimi) przełożeniami i odpowiednimi śrubami ? Tak się pytam bo nigdy takiego nie miałem ale wielu producentów ma takowe w ofercie. A ślizg to jak @Mike wspomniał raczej 300KM. @Marsik ma mniejszą i lżejszą "udkę" i 250KM u niego daje rady ale te starsze często sporo ważyły. Ja bym udał się do fachowca czy nie trzeba pawęży modyfikowac pod 300 KM >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Jak to jest formalnie ? Jest tabliczka zapewne ze stacjonarne silniki i jakiś tam certyfikat był To można samemu przerobić (wyrzucić silniki, wzmocnić, założyć zaburtowy) i co certfikat ten sam czy trzeba wyrabiać nowy ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zibi Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Kolego ogorek, jak to będzie zrobione rozsądnie to żaden certyfikat nie jest potrzebny. A jak chcesz certyfikat, to konstruktor, obliczenia, PRS i worek pieniędzy ;) Co zaś tyczy zrównoważenia masy, to proszę pamiętać, że silniki zabudowane są w łódce a te zaburtowe wiszą za łódką i jakoś to się równoważy. A jak nie to niewielki setback i po temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Kol. @Ogórek, tak, tylko że te silniczki są używane jako manewrowe oraz na dojście i wyjście z portu. Tutaj miałby to być silnik główny. To trochę zmienia postać rzeczy. Ja przy takiej łajbie na pewno celowałbym w trochę większy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Tak na marginesie, to pływając na Dąbiu niejednokrotnie widziałem jachty żaglowe z takimi silniczkami. Miały może 10 - 15 kucy. Owszem pchały udeczki. Nie powiem, że nie. Ale ile hałasu przy tym robiły to druga sprawa. Na dojście i wyjście, jest to do zaakceptowania. Ale jakbym miał tak cały dzionek pływać, to bym chyba ogłuchł. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_kms_ Opublikowano 11 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Kolego ogorek, jak to będzie zrobione rozsądnie to żaden certyfikat nie jest potrzebny. A jak chcesz certyfikat, to konstruktor, obliczenia, PRS i worek pieniędzy ;) Co zaś tyczy zrównoważenia masy, to proszę pamiętać, że silniki zabudowane są w łódce a te zaburtowe wiszą za łódką i jakoś to się równoważy. A jak nie to niewielki setback i po temacie. Wydaje mi się że wystarczą 2 akumulatory do instalacji elektrycznej jakiś zbiornik na wodę do tego w miejscu po silnikach jest bardzo dużo przestrzeni więc wszelkiego rodzaju przydasie na pewno podniosą wagę o jakieś 200 kilo a nie wydaje mi się żeby dwa silniki i dwie zeti warzyły 1,5 tony !! dobrze piszę \?? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Tak na prawdę nie wiemy jakie tam były silniczki i jakie zetki. Równie dobrze mogły być 3litrówki jak i nieco większe. Zetki też mogły być standard jak i duoprop. W każdym przypadku różnice w wadze są znaczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_kms_ Opublikowano 11 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 jutro napisze jakie były silnik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 ,, ...dobrze piszę \?? :) Jeżeli chodzi o wydaje mi się to tak. ;) Silnik 5,7Ltr waży o.k. 430 Kg do tego zetki i inne transomy z 600 się uzbiera ;) A co jak były 7,4 ltr ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Jeśli były takie potworki dwa to zamiana na 300 konny jeden jaki by nie był jest bez sensu. Fizyki nie oszuka nikt. Oprócz mocy jest jeszcze moment obrotowy , który był wlasnie z tej sporej pojemności do kręcenia dużymi sprawnymi śrubami . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zbych Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Znaczy pytasz czy warto kupić ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zbych Opublikowano 11 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2018 Myślę że będzie pyrkotać na małym silniku tak jak moja na 50tce. Popływać popływasz ale po sezonie pewnie będziesz chciał więcej chyba że wystaczy ci spacerowe plywanie jak np jak houseboty.Ja miałem w swojej stacjonarny mercruisera 5.7 i po zamontowaniu na pantografie silnika o wadze ok 120 kg nie musiałem nic dociążać. Silnik wisi na wysięgniku więc inaczej się rozkłada ciężar ,prawa fizyki.Prawda jest napewno taka, że się ciężej steruje ale jak nie plywalasz w zatloczonych,ciasnych mazurskich kanałach to do przeżycia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_kms_ Opublikowano 12 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2018 Raczej nie czy warto kupic, bardziej chodzi o ty czy to będzie miało sens. Skupmy się na pływaniu rekreacyjnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorek Opublikowano 12 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2018 Czy pływanie rereacyjne to pływanie "na wprost", nie wpływanie do marin ? Większe spacerówki mają często ster strumieniowy czy inne wynalazi @mikijet słusznie zauważyl, że jak były 2 silniki to jeden lekko do przodu, drugi lekko do tyłu i prawie w miejscu zakręcasz. A małym zaburtowcem z taką pokaźną łódką będziesz mieć problem z manewrami w zatłoczonej marinie Czy (jak koledzy stwierdzili) w zatłoczonych miejscach (kanałach ...). Wtedy to raczej stres a nie rekreacja. "silny wiatr z boku, sporo drogich łodzi a kolega usiłuje zaparkowac ..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_kms_ Opublikowano 12 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2018 Bardzo trafne uwagi. Dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 12 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2018 A tak na marginesie, to gdzie kolega zamierza pływać? Bo to też ważne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_kms_ Opublikowano 12 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2018 Jeziora studzieniczne, necko ogólnie okolice Augustowa. Kanał Augustowski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 12 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2018 No to celowałbym w napęd dający bezpieczeństwo i komfort przy manewrach. Ponadto, tak się zastanawiam, czy podana waga, nie jest przypadkiem wagą po odchudzaniu o napędy. Warto się tego dowiedzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seteman Opublikowano 13 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2018 Jeziora studzieniczne, necko ogólnie okolice Augustowa. Kanał Augustowski to na Necku i Białym uważaj na nas ;) bierz coś mocnego żebyś dał radę tym sterować ;) no i cumuj wszędzie tylko nie w Borkach ;) bo tam ciasno ;) ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_kms_ Opublikowano 14 Listopada 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2018 Spokojnie zrezygnowałem z zakupu. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seteman Opublikowano 14 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2018 ufff ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.