Skocz do zawartości

Rybitwa Remont


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

 

Mam dopiero 16 lat i jestem póki co szczeniakiem, ale chciałbym zacząć zabawę z motorowodniactwem.

 

Do dyspozycji dostałem szkielet, szrot rybitwy. Jest ona przerobiona, miała być to "nasza" rodzinna motorówka jednak nadarzyła się okazja na większą jednostkę i o tej zapomniano. Została przecięta na pół w poziomie. Linia kabiny została przesunięta do przodu a rufa została podniesiona o jakieś 10 cm.

 

Jest ona w opłakanym stanie, jednak mam co do niej wizję i planuje ją zrealizować. Jest jednak ale... nie mam bladego pojęcia jak to zacząć, czytałem wątek na forum o rybitwie jednak tam dorosły już wiedział co i jak. Ja wiem tyle co nic.

 

Łódź stała odkryta przez 7 lat. Konstrukcja jest nie naruszona aczkolwiek wszelkie elementy dodatkowe tak... + dziury w kadłubie.

 

Tak więc pytanie do was, od czego zacząć ? :)

 

No i fotki

 

Tak wyglądała gdy do mnie dotarła.

 

http://static.pokazywarka.pl/i/5787227/610801/dsc-0099.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/i/5787227/906945/dsc-0100.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/i/5787227/683932/dsc-0101.jpg

 

Dziś wygląda nie wiele lepiej...

 

a tutaj ząb czasu nadgryzł ją najbardziej

 

http://static.pokazywarka.pl/i/5787227/967458/obrazek-2015-04-10-20-11-14.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/i/5787227/120664/obrazek-2015-04-10-20-11-30.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/i/5787227/976484/obrazek-2015-04-10-20-11-38.jpg

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DAN niewątpliwie ma rację. Dużo się nauczysz remontując tą łódkę tylko masz wizję zostać szkutnikiem czy motorowodniakiem? Jedno nie przeszkadza drugiemu ale mam wrażenie że za kasę wpakowaną w remont tej jednostki można zakupić coś pływającego. Tylko kiedy wypadnie wyremontować taki zakup? Dylematy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będę Ci kibicował :) , działaj jeśli masz taką determinację, zawsze to jakieś doświadczenie które Ci się przyda jak nie przy łodziach to choćby w życiu co dziennym :)

 

 

pamiętaj tylko że jeszcze masz tą upierdliwą szkołę ;)  którą powinieneś skończyć ku uciesze tu zarejestrowanych... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jestes uparty i cierpliwy-powtarzam cierpliwy to możesz spróbowac cos z niej zrobić. Też nie mam doświadczenia w szkutnictwie ale podobnie jak ty cos chciałem a włąsciwie teraz to muszę -podłubać. Na forum masz mnóstwo tematów o remontach,nie sugeruj się tylko remontami rybitwy czy romany,większośc motorówek jest zbudowana podobnie,podobnie tez wszystko w środku się w nich moczy ;) Tylko przemysl razy kilka czy będziesz na tyle wytrwały i sie nie zniechęcisz. Wedle mnie to zanim ktokolwiek cokolwiek napisze to będziesz musiał sam dokonac wstępnej oceny ALE najpierw umyj chłopie ja porządnie,odszczurz.Skoro wygląda tak jak by miała w sobie wszystko mokre to woda z mycia jej nie zaszkodzi, weż wiadro z gorącą wodą i proszkiem do prania nawet-jak gdzieś tu kol.mikijet radził i szczota ryżowa i umyj wszysto ile się da,i z zewnątrz i w srodku. Pęknięcia takie jak na zdjęciu są do zrobienia pod warunkiem,że sa pojedyncze - tu doświadczeni koledzy podpowiedzą tobie więcej zresztą abc remontów od sławka jest mini kompedium wiedzy. Licz sie z tym,że wywalenie wszystkiego co mokre i zbutwiałe wiąże się z kosztami.. popatrz w necie ile kosztuje arkusz sklejki o danej grubości, zobacz ile kosztują bański po 5 l żywicy, jakie koszta maty,szpachlówek i na koniec farb i zastanów się czy napewno chcesz poświęcic kase wakacyjną. Plan masz fajny, bardzo fajny. Sam za jakiś czas kupie coś dla syna żeby od małego miał przy czym dłubać,ot tak niedzielnie zamiast Fb i inne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo się nauczysz remontując tą łódkę tylko masz wizję zostać szkutnikiem czy motorowodniakiem? Jedno nie przeszkadza drugiemu ale mam wrażenie że za kasę wpakowaną w remont tej jednostki można zakupić coś pływającego.

 

Raczej planuję zostać motorowodniakiem, ale by nim zostać trzeba najpierw trzeba mieć łódź.

 

Przerobienie gotowej na tak jak ja chcę zrobić tą było by porównywalne finansowo. Liczę głownie na pomoc taty, mogła by to być łódź reprezentacyjna jego firmy. :D

 

pamiętaj tylko że jeszcze masz tą upierdliwą szkołę

 

W przyszłym tygodniu pisze testy gimnazjalne, ciężko o tym zapomnieć :P

 

Dziękuję wszystkim za miłe słowa. :)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,...Tak więc pytanie do was, od czego zacząć ?.."

Pierwsza rzecz to dokładnie wysprzątać wszelkie luźne śmieci ze środka.

Zdemontować wszystko co się da z kadłuba i kabiny.

Sprawdzić, udrożnić zenzę i szpigaty dla swobodnego odpływu wody.

Jeżeli nie ma korka spustowego to przygotować otwór pod jego montaż.

Umyć całość myjką wysokociśnieniową.

Przesuszyć i wtawić pod dach albo inny namiot. Celem jest dobre wysuszenie laminatu.

Dokonać dokładnych oględzin szkieletu bo to jest podstawa konstrukcji (na jednej z fotek wyraźnie widać, że nie jest dobrze).

Dalej to już ,, z górki". Cięcie , szlifowanie, pasowanie elementów szkieletu, laminowanie, malowanie i takie tam drobiazgi.

Przy okazji przemyśleć: wstawiać z powrotem silnik stacjonarny czy przygotować klasyczną rybitwę pod silnik zaburtowy?

Ja osobiście preferuję wersję klasyczną z półotwartą kabiną.

http://jachty-motorowe.pl/interster-rybitwa

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście preferuję wersję klasyczną z półotwartą kabiną.

 

Ja planuję silnik zaburtowy z zamkniętą kabiną, taką jak na zdjęciach.

 

Chyba powinieneś odpuścić sobie ten nietrafiony pomysł bo coś czuję w powietrzu ,,słomiany zapał'' ale to jest tylko moje skromne zdanie

 

Ten komentarz jednocześnie mnie zniechęca i motywuje. Jest to bardzo prawdopodobne iż zabranie mi chęci, ale przynajmniej wiedząc co mam do zrobienia prędzej się za to wezmę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Ja planuję silnik zaburtowy z zamkniętą kabiną, taką jak na zdjęciach. " = Przy tej wielkości łodzi to ani kabina ani kokpit Ci nie wyjdzie. Duża to ta łódka jest do sprzątania ale jak przyjdzie do eksploatacji to w kokpicie i w kabinie będzie ciasno. Wędkarze sobie chwalą te kadłuby właśnie ze względu na półkabinę. Dobrze przemyślany i prosty stelaż do ,,namiotu" i już jest kabina z całej łodzi. Rekreacja to obszerny kokpit po złożeniu ,,namiotu". 

Póki co, to masz ogrom prac do zrobienia przy przygotowaniu kadłuba do renowacji. W międzyczasie pogooglaj na temat Rybitwy i przemyśl sprawę dokładnie ( remont nie będzie Ci się tak dłużył  ;)  ). Najlepiej zaproś drugą osobę do środka i razem spróbujcie popracować przy sprzątaniu. Zobaczysz wtedy, że ta ściana/gródź okaże się ścianą płaczu.

Ta półotwarta kabina, obok bdb własćiwości nautycznych,  to główny atut tej łodzi.

Potem zaczęły się rodzime modyfikacje z turbiną i silnikiem fiata.

 

Ujeżdżałem bardzo długo jeden z pierwszych kadłubów Rybitwy a potem trafiała się okazja do przejażdżki na ,,strudze". Owszem, w jedną osobę jakaś frajda była. Głownie z prędkości. Dwie osoby to już tłok w kokpicie, trzy to porażka. Ta trzecia osoba musiała siedzieć w ,,karcerze", czyli tej niby kabinie.

Jeszcze masz czas na ostateczną decyzję. Przygotowanie do remontu będzie przy okazji przedsmakiem przyszłej eksploatacji czyt. utrzymania porządku na łodzi. Jak sam piszesz, to ma być wizytówka fimy więc kabriolet albo karawan. Masz do wyboru  ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wodnik szuwarek Ktoś musi odradzić, za dużo "słodzenia" nigdy nic dobrego nie przyniosło :D

 

Aktualnie jestem w trakcie przerwy. Oto co zrobiłem.

 

Te 2 fotki takie pokazowe.

http://static.pokazywarka.pl/i/5788403/953311/obrazek-2015-04-11-15-01-25.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/i/5788403/824234/obrazek-2015-04-11-15-01-32.jpg

 

 

Pierwszy etap wywalania podłogi.

 

http://static.pokazywarka.pl/i/5788403/926605/obrazek-2015-04-11-15-01-40.jpg

 

Nic z niej nie zostało...

 

http://static.pokazywarka.pl/i/5788403/797827/obrazek-2015-04-11-15-01-52.jpg

 

Stan belek nośnych czy jak to się tam nazywa troche mnie przeraża ale postaram się je odratować.

http://static.pokazywarka.pl/i/5788403/991352/obrazek-2015-04-11-15-01-59.jpg

 

Jedyna dziura w kadłubie jaką znalazłem

 

http://static.pokazywarka.pl/i/5788403/283253/obrazek-2015-04-11-15-02-14.jpg

 

Tak jak podpowiadaliście to ja umyłem. Dziura z wczoraj (ta porośnięta mchem) nie jest już taka straszna, bez problemu powinna dać się naprawić. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...