Skocz do zawartości

Parudniowy/rodzinny wypad z RIB-em do Tisno (wyspa Murter)


ogorek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się złożyło, że nigdy z żoną (ani dzieci) nie byliśmy w CRO.

Od 6-ciu lat jeździmy w różne miejsca odludne w Grecji

I osoby, które spotkaliśmy w Grecji a wcześniej jeżdziły do Chorwacji opowiadały o przesadnej drożyźnie w małych sklepikach, tłumach i wysokich rachunkach w konobach/restauracjach czasem nie uzasadnionych zamówionymi daniami.

 

Jakoś to wszystko nas zniechęcało aż

 

- małżonka nagle dostała 5 dni urlopu

- mój kolega pojechał do Tisno z Sea Ray 21 (jak co roku)

 

I bach ....

 

Do Grecji - promem to prawie 3 dni. Wyjazd w sobotę, prom w niedzielę rano, w poniedziałek jesteśmy o 15-stej na Peloponezie

 

A do Chorwacji:

 

Wyjazd w sobotę

Hotel W Graz-u (12 godzin z udką, przystankami na papu i paliwo)

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/924/8jkRId.jpg

W niedzielę 6 godzin i jesteśmy w TIsno

 

Staliśmy pół godziny na granicy Słoweńsko-Chorwackiej i z pół godziny na bramkach w Zagrzebiu

Ale wdzieliśmy wielokilometrowe korki w odwrotną stronę (z Chorwacji do PL)

 

Apartament dwupozimowy (na każdym poziomie sypialnia i łazienka, na gornym jeszcze pokój dzienny i kuchnia) dla 4-ech osób 60 EUR za dzień.

Drugi rząd kamienic od morza okazał się dobrym pomysłem ponieważ:

 

- kolega załatwił nam płatne 5 EUR dziennie miejsce przy nabrzeżu (należące do właścicieli apartamentów w których on mieszkal)

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/921/nnf9tH.jpg

Bojka, wejscie z nadbrzeża, tylko liny łaczącej bojkę z nabrzeżem nie było i w dniu przyjazdu nie chciało mi się jej robić ...

I to był błąd :)

 

Przywieżliśmy burzę (całonocną z silną ulewą) wraz z silnym, porywistym wiatrem, który wiał do środy południa

Wiatr był tak sielny, i od strony zatoki, spychał nas na Sea Ray kolegi. Po zrzuceniu cum byśmy musieli odpychać się od jego łodzi.

 

Czyli reguła co masz zrobić dziś nie odkąłdaj do jutra się srawdziła ...

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/923/8owM5C.jpg

 

Ta udka po lewej z napisem POL nie wypłynęła przez cały tydzień.

Za to przez ten wiat była skrobana przez tę szalupę między nami i całą burtę po jednym dniu miała porysowaną ...

 

Nie wytrzymaliśmy we wtorek i mimo wiatru (ale z tęczą) zrobiliśmy 20 km spacerek

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/923/0v7vV4.jpg

 

W środę już dłuższy (135 km):

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/921/LwQEO1.jpg

 

Miały być wodospady KRK ale uczciwie przyznaję, że ani ja ani udka nie nadajemy się na wypornościowe pływanie

Tam jest bodajze 18 km/h max a udka do 10 km/h idzie lekko i ma male spalanie a od 12-stu na tej srubie już ją podrywa przy dowolnym trim-ei do slizgu i zaczyna się męczyć (spalanie spada prawie do takiego jak w ślizgu i 40km/h czyli 2.1 km na 1l) i generalnie nie jest to przyjemne

Stąd zawróciliśmy spod napisu Sibernik

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/921/yF3CtU.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To z tej pierwszej przejazdzki jeszcze zdjęcia:

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/922/p8jZta.jpg

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/923/1sgXGt.jpg

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/922/26sHyt.jpg

 

Byliśmy tylko z blizniakami (czyli 2+2) córka na wyjeżdzie

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/924/0cqZ5D.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień to wyprawa na Kornaty. To był ostatni dzień wiatru, który ucichł po 15 - stej (po powrocie naszym z Kornatów)

Był od pólnocnego wschodu bodaze więc była fala między Murterem a Kornatami ale nie jakas tragiczna

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/924/fPzGjz.jpg

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/922/eOO85x.jpg

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/921/Dxc3wC.jpg

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/921/pVB7gX.jpg

 

W puntach widokowych były stateczki wycieczkowe

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/922/ybTS8E.jpg

 

Z których jak mróweczki wypełzali turyści zniechęcając nas do przybicia

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/922/xTnBCh.jpg

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/924/WW3dIx.jpg

 

Ksieżycowy krajobraz Kornatów jest ciekawy ale nas nie zachwycił. Wolimy bardziej zielone wyspy jak wyspy morza Jońskiego (Lefkada, Itaka, Meganisi, Kefalonia, wyspy na przeciw Mitikas)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachwyciło nas jedzenie w konobach/restauracjach na wodzie (na wysepkach)

 

Pyszne owoce morza, niestety obiady wychodziły ponad 50% drożej niż w Grecji a może i 100% bo w Grecji byliśmy w piątkę a tu w czwórkę.

 

Idziemy do jednej z nich

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/923/GkpBij.jpg

 

I wracamy (nasza szalupa ginie między większymi jednostkami)

Nawet Sea Ray kolegi nie był największą, który przypłynęła tu na obiad ...

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/922/sG1rkH.jpg

 

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

 

W sumie warto było, gdyby nie załamanie pogody byłoby pięć dni pływania

 

Pozytywy pobytu:

- zejscie na udkę z lądu/nadbrzeża

- stacje nawodne paliwowe (podczas wiatru tylko my pływaliśmy i tankowaliśmy)

- pyszne jedzonko. Drogie w konobach na wyspach(ale PYSZNE) ale jest duży wybór jedzenia w Tisno od produktów w sklepie, poprzez fast-foody, pizzerie/kebaby aż do restauracji

- jeden weekend jazda do , drugi weekend powrót, 5 dni pełnych na miejscu

 

Zalety GR odnośnie CRO:

- duuuużo mniej ludzi (tam gdzie jezdzimy)

- niższe ceny w restauracjach

- cieplejsza woda (tu nie moglismy się wykąpać, była poniżej 20C i to była za zimna dla nas, ponoć wiatr i zmiana pogody to zrobiła)

- bardziej stabilna pogoda

 

Wady GR:

- Cena promu Triest-Patra w obie strony (kabina dla 5-ciu osób, auto, łódka na przyczepie) niecale 700 EUR pod warunkiem rezerwacji w styczniu na wyjazd letni (dodatkowa zniżka Early Booking)

 

W sumie ta cena promu rozłożona na da tygodnie da nam zapewne pokrycie na droższe jedzenie w restauracjach lus opłaty portowe.

 

Przy nabrzeżu w Tisno tylko kila jednostek typu Openka 5m i silnik 100 KM.

Dużo Byalinerów i generalnie dużych jednostek.

Bardzo dużo ZAR-ów, które (dla mnie) nie są RIB-ami a laminatami z ukrytymi w laminacie tubami.

 

Pontony raczej królują na kempingach.

3 udki od naszej był fajny ZODIAC (ponotn z ALU podłogą) który na przyczepce przyciągneło sympatyczne małżeństwo emerytów z Niemiec

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/922/eN8Mpt.jpg

 

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

 

I jeszcze jedna kwestia. Zaczynam rozumieć osoby (które znam) jeżdzące do CRO, które ciągle nas namawiają na daszek, pokład słoneczny i (jak mój kolega - posiadacz Sea Ray 21) na większą udkę z kanapami, fotelami

 

W Grecji traktujemy łódkę jak taxi. Dopływamy do jednej z pustych plaż, nad morzem Jońskim będzie to plaża z drzewami, rzucamy kotwicę, a tył znajduje się metr, dwa od brzegu przywiazany do niego. Wychodzimy na ląd, pływamy i odpoczywamy na brzegu.

 

W tym rejonie CRO a może i generalnie trudno jest dopłynąć do jednej z dostępnych pustych plaż (bo nie ma takich) a jak coś jest to będzie na niej pelno

 

Stad ważna się robi możliwość przebywania na łodzi, skoki i powrót do lodzi, lezakowanie czy zjedzenie jakiś kanapek na łodce.

Z drugiej strony taki Sea Ray to masa z przyczepą 2500 kg. Nie dla mnie zabawka.

 

Grecja z promem jest fajna na długie wakacje (cena promu rozpływa się na te minimum 3 tygodnie)

CRO jest fajne nawet na tydzień tylko

 

Co najbardziej mi przeszkodziło ??

 

- kolejki na bramkach

- kolejki na granicy

 

Podobno miałem szczęscie spędzając w każdej z nich 30 minut ...

 

- zimna woda

 

Podobno ostatnimi laty wiatry, czy chwilowe załamania pogody szybko ochładzają wodę, która potrzebuje potem czasu na nagrzanie się

Ale możliwe, że powtórzymy kiedyś Murter. Niby po 21-szym to już było po sezonie ale gdyby była ciepła woda i pogoda na początku lipca to moze wtedy (wtedy chyba jeszcze przed sezonem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja co prawda bez łódki ale byłem w lipcu i dokładnie się przyglądałem aspektowi motorowodnemu. Ostatnie trzy noce miałem w małej miejscowości Marina, w spokojnej zatoczce, blisko Splitu i Trogiru. Slip za darmo, parkowanie łódek też w gratisie, o ile dobrze się dogadałem z miejscowym motorowodniakiem. Potwierdzam wyższe ceny i zimniejszą wodę niż w Grecji. Nas dla odmiany załamanie pogody dopadło przy wyjeździe, pozamykali mosty na autostradzie(wiatr), co zmusiło nas do nadłożenia paru setek kilometrów żeby ominąć korki na objazdach. Potwierdzam też niedostępność wybrzeża(dojechałem najdalej na południe Chorwacji), nie udawało się dotrzeć do samotnych plaż, jest ich po prostu jak na lekarstwo, więc od lądu zero szans.

Nie potwierdzam korków na granicach ale jechałem przez Słowację i Węgry. Nie przekreślam tego kierunku ale wolałbym czarter czegoś dużego na dwie, trzy rodziny niż targanie łódki.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GRI - to był mój pierwszy wyjazd do CRO i jesteśmy BARDZO ZADOWOLENI !!!

 

To, że Makarska to 10 x SOPOT (w sensie zagęszczenia, umpa-umpa i innych atrakcji to wiadomo wszem i wobec)

Z łódką to chyba najgorszy kierunek. W okolicach wyspy Murter to VODICE są taką namiastką (kupa luda i atrakcji dla luda)

 

Kolega @giees w wątku o skuterach napisał, że wyspa Murter to RAJ DLA MOTOROWODNIAKÓW

I ja się pod tym podpisuję oburącz

 

Nawet jak jest wiatr bora to można pływać wzdłuż północnego brzegu. Zrobić sobie wycieczkę łódką do wodospadów KRK

Bez łódki bym się tam zanudził.

 

Jaki sens ma czarter jak musz łódkę ? Wynajem chyba na dzień RIB-a to 200 EUR. Na 5 dni ponad 4000 PLN

A żona podliczyła tygodniowy wyjazd dla 4-ech osób na 5 tys PLN

 

Kolega ciągnął Sea Ray 21 SPX (czy jakoś tak). 6.5m openka. Jechali w 3 rodziny busem. Pokryli koledze koszty paliwa do busa i łodki. 3 małżeństwa w tym jedno zabrało nastolatka i dziewczynkę 10 lat. Sea Ray to 2,6 szerokosci. 3 osoby na tylnej kanapie, 2 na siedzeniach, 2-3 z przodu.

 

Spójrz na ten rejon na mapie

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/924/fPzGjz.jpg

Najdłuższa trasa to kornati dookoła to jakies 100 km. Taki RIB jak mój  jest wystarczający na ten rejon.

 

Nawet przy Borze to fale nie były jakies masakryczne. Odległości są mniejsze niż na Jońskim (np z Mitikas dookoła Itaki czy Kefalonii)

 

Duża jednostka i pływanie od portu do portu i mieszkanie to nie moja bajka lub najlepiej duży jacht (katamaran)

W portach krucho z miejscem.

 

Reasumując

 

- nadal wolę Grecję (też rejony mniej oblegane) ale to wyprawa gdzie dojazd zajmuje 2 x 3 dni (w obie strony)

  stąd to kierunek na wakacje minimum 3 tygodnie

- Rejon Murter z kilkoma fajnymi kampingami, kilkoma miasteczkami, osłonięty to super miejsce nawet na tygodniowy wypad

- rodzina nie wyobraża sobie wakacji bez ciągania łodki

 

Jadę 100-110 km/h, nie ścigam się. Staję na parkingach na miejscach dla tirów ;)

Zgodnie z przepisami jechałbym bez przyczepki 20 km/h wiecej - niewielka różnica.

W Austrii, Czechach, Słowenii płacę za winiety jak za zwykłą osobówkę (liczy się DMC ciągnika) w CRO na bramkach drozej jak za osobówkę, w PL viatoll w obie strony wyszedł chyba poniżej 100 PLN

 

Wybieram hotel tranzytowy z dużym parkingiem.

A że woda chłodniejsza - no cóż wezmę drugim razem krótkie pianki neoprenowe 2mm (o czym zapomniałem obecnie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...