Chańcza obok Kielc

[szOPen]

Witam

A pływa ktoś z was na Chańczy ?

chańczaa.bmp

[Argi]

Witam

Czekam na pierwszy słoneczny i ciepły weekend w lipcu, który zamierzam spędzić właśnie tam. Wiele razy tamtędy przejeżdżałem, ale pływał będę po raz pierwszy. Słyszałem, że tłok straszny...

[szOPen]

Witaj

Wszystko zalezy od dnia w tygodniu to prawie zywego ducha nie ma .Weekendowo to juz troche wiecej ludu ale spokojnie mozna plywac .

Pozdrawiam

[Argi]

Będę szukał jakiegoś miejsca na skromny piknik, z możliwością załadunku pasażerów. No i mam nadzieję, że uda się popływać wpław bez złapania jakiegoś "syfa".

[jarek10]

Będę szukał jakiegoś miejsca na skromny piknik, z możliwością załadunku pasażerów. No i mam nadzieję, że uda się popływać wpław bez złapania jakiegoś "syfa".

 

Czysta woda jak nie ma powodzi. Linia brzegowa z piaskiem. Łatwy dostęp do brzegu od strony wody.

Brak infrastruktury, nie licząc ośrodków umiejscowionych na lewo od tamy. Akwen nie jest duży około 300/350 ha

przy wysokim stanie wody. Ogólnie O.K. tylko nastawienie do motorowodniaków, po incydencie "rozjechania motorówką"kajaka

i doprowadzenia do wypadku ze skutkiem śmiertelnym - baaaaaardzo się zmieniło podejście do motorowodniaków.

Na każdego za sterami łodzi lub skutera "brzegowi" patrzą jak na potencjalnego mordercę.

Szalejący skuterowcy i  weekendowi motorowodniacy skutecznie od soboty do niedzieli psują opinię "normalnym"

motorowodniakom. Policja czepia się łodzi których nie znają (ale to akurat dobrze - wg. mnie)

Po spisaniu danych i sprawdzeniu uprawnień - puszczają, życząc miłego wypoczynku....

 

Ogólnie polecam w tygodniu - w sobotę i niedziele odradzam - za duży ruch jak na tak małym akwenie....

[/img]

 

[skipper]

Byłem cały tydzień z łodzią,mieszkałem i zwodowałem się w hotelu Cztery wiatry,mają tam pokoje z bezpośrednim wyjściem na trawę i widać  pomost,mają swój slip.

Policja mnie ani razu nie kontrolowała,a na wodzie byłem non stop bo pogoda była rewelacyjna.

Akwen mały ale jak nie ma nic innego w pobliżu.Nie spotkałem się z jakimikolwiek szykanami na temat motorodniactwa,może czas goi rany.

Na miejscowych trzeba rzeczywiście uważać,co prawda nie znalazłem słynnej tabliczki z  napisem "Teren prywatny,nie srać" ale to coś w tym klimacie.

[jarek10]

Witaj Skipper

Odpisałem Ci już w poście odnośnie Rożnowskiego.

Mam działkę idealnie od drugiej strony czyli miejscowość Życiny - vis a vis tego wiatraka w marinie.

Przy tamie czyli okolice Czterech Wiatrów jest infrastruktura, więcej pilnujących i przystań prywatna

"Cztery wiatry" która dla młodzieży jest trudno dostępna a więc w miarę bezpieczna. Niedaleko masz posterunek Policji

oraz stanicę WOPR - stąd większy spokój....

 

Od strony Życin na cyplu, zrobili jakieś pole namiotowe i w weekendy jest tam baaaardzo wesoło

i nie bardzo można łódkę na wodzie zostawić. Ze względu na atmosferę o której pisałem wcześniej,

od 3 lat nie byłem tam na wodzie. Jeżdżę w tamte tereny zwykle na grzyby - jesienią. Ale skoro piszesz, że się duuużo

zmieniło na plus, to może zawitam na "swój" akwen w przyszłym sezonie....

[giees]

Jarek, no ja czegoś tu nie rozumiem. Masz działkę nad jeziorem, nie przyjeżdżasz tam i nie pływasz już 3 lata? Ja na swojej jestem co tydzień i patrzę jeszcze jak tu w tygodniu się wyrwać O0.

Przydałaby się jakaś mapka ze strzałkami bo nie wszyscy znają akwen, a fajnie by było wiedzieć co opisujecie  C:-).

[skipper]

Cześć Jarek

Mniej więcej wiem w którym miejscu masz działkę,widziałem to pole kampingowe,dużo ich tam było,więc i wesoło.

Jak byłem nad jeziorem to widziałem że ludzie którzy mają domki trzymają łodzie przy pomoście Czterech Wiatrów,wiadomo dlaczego;monitoring,oświetlenie nocne,pomost zamykany na noc i stacjonuje tam łódka Policyjna,niestety nie ma stałego posterunku Policji na jeziorze,rano przyjeżdżają i przywożą załogę,a popołudniu ich biorą.

Gdyby to jezioro było większe.....

[jarek10]

Jarek, no ja czegoś tu nie rozumiem. Masz działkę nad jeziorem, nie przyjeżdżasz tam i nie pływasz już 3 lata? Ja na swojej jestem co tydzień i patrzę jeszcze jak tu w tygodniu się wyrwać O0.

Przydałaby się jakaś mapka ze strzałkami bo nie wszyscy znają akwen, a fajnie by było wiedzieć co opisujecie  C:-).

 

Już Ci odpowiadam. Jak miałem małą łódkę wodowałem ją z plaży, bo tam było najbliżej.

Póżniej pojawiła się większa i jeszcze większa :-) i wodowanie z plaży zrobiło się niemożliwe, nawet dużym terenowym autem.

Jedyny sensowny slip był w okolicach tamy, czyli omawianego Ośrodka Cztery Wiatry, ale wtedy był on ciasny i bardzo trudno

było się wyrobić moim zestawem (ponad 16mb.) W międzyczasie wydarzyło się kilka wypadków na wodzie w tym jeden

ze skutkiem wiadomo jakim....i atmosfera dla motorowodniaków zrobiła się dość nieciekawa.

Miejscowe lobby "patrzących z brzegu" powprowadzały jakieś sztuczne "miejscowe" strefy zakazów wpływania czyli tzw. strefy ciszy.

A że akurat te strefy powstały tam, gdzie najczęściej pływaliśmy na obiadek, lody i takie tam, i na każdą łódkę a raczej na sternika

zaczęli patrzyć jak na potencjalnego mordercę, teren dla mnie zrobił się mało przyjazny.

Poza tym akwen ten jest dość mały dla trochę większych jednostek, a w weekendy na wodzie była masakra.

 

Może teraz się coś zmieniło ? Nie wiem, ale sprawdzę - zanabyłem używanego małego RIB-a i problemy z wodowaniem

i ciąganiem na haku stały się mniejsze, więc pewnie będzie okazja.....

[jarek10]

Cześć Jarek

Mniej więcej wiem w którym miejscu masz działkę,widziałem to pole kampingowe,dużo ich tam było,więc i wesoło.

Jak byłem nad jeziorem to widziałem że ludzie którzy mają domki trzymają łodzie przy pomoście Czterech Wiatrów,wiadomo dlaczego;monitoring,oświetlenie nocne,pomost zamykany na noc i stacjonuje tam łódka Policyjna,niestety nie ma stałego posterunku Policji na jeziorze,rano przyjeżdżają i przywożą załogę,a popołudniu ich biorą.

Gdyby to jezioro było większe.....

 

A jak teraz z wodowaniem na Czterech Wiatrach....poprawili coś, jest więcej miejsca ?

Można dużym zestawem się zwodować, czy też pozostaje jak dawniej rejon Tamy ?

Zresztą teraz mam mobilny zestaw, to pewnie i na plaży bez problemów zrzucę....o ile lobby

jakichś kolejnych zakazów nie powprowadzali - bo tam jest wszystko możliwe (przynajmniej tak było kiedyś :-)

 

Kiedyś też policja stacjonowała w domkach koło WOPR-ówki całodobowo, widocznie za bardzo integrowali się

z miejscowymi motorowodniakami i komuś to przeszkadzać zaczęło....ech...

[skipper]

Z wodowaniem w Czetrech Wiatrach jest tak ze albo masz naped 4WD albo właściciel obiektu ma i po wczesniejszym uzgodnieniu wrzuca i wyciaga(80zł jedna jazda) samemu taniej,jest ciasno,ale ja zrzuciłem sam a moja łódź ma 2,65 szerokości.

Z ograniczeń to przy plaży głównej są boje i tam się nie pływa co oczywiste i jestem za,

zwłaszcza jak raz widziałem jak gość skuterem sie popisywał pływając szybko pomiędzy głowami kąpiacych się ludzi.

I od godz.19 lub 20 jest strefa ciszy na jeziorze.

[jarek10]

Cześć Marek

No i właśnie za moich bytności nad jeziorem, takie popisy były można powiedzieć

codziennością, a że nie miałem na takie zachowania wpływu (kilka razy nawet zapytałem,

za ile worków ziemniaków kolega kupił patent, bo jakby zdawał normalnie to by wiedział, że takie pływanie jest niedozwolone)

to odpowiedzi nie będę Ci cytował....

 

No ale to takie zachowanie daje się widzieć na coraz większej ilości akwenów - więc problem nie jest nowy,

ani specjalnie bulwersujący....wszyscy zaczynają się przyzwyczajać - ale ja się nie mogę..więc staram się jeżdzić

tam gdzie jest trochę więcej wody czyli nie jest tak ciasno i mniej się denerwować widząc takie zachowania :-(

[CALCIO23]

Koledzy od piętnowania takich cwaniaków którzy to wszystkowiedzą i są Kapitanami mamy odpowiedni temat , więc możecie tam pisać i wklejać linki może któryś z tych super sterników na to trafi i pomyśli zanim będzie narażał siebie , a przede wszystkim innych ludzi na niebezpieczeństwo. Niestety prawda jest taka że na większości jezior nie ma Policji a jak już są to tylko na weekend i to też nie zawsze więc takie cwaniaki np na skuterach to wykorzystują i szaleją ile wlezie nie patrząc na nic 

[jarek10]

@Calcio

No niestety jest to problem, a na tyn akurat akwenie, był bardzo widoczny

z powodu jego niewielkiego rozmiaru. A odnośnie rozrabiania na wodzie, to nie tylko skuterowcy

mają nieczyste sumienia - akurat ten wypadek na Chańczy spowodował sternik łodzi motorowej.

 

Ale faktycznie to nie ten dział aby rozprawiać o poziomie wyszkolenia,

co nie zmienia faktu, że Chańcza jest takim papierkiem lakmusowym na południu :-)

- tu wszystko lepiej widać i słychać, a zwłaszcza słychać.....

- sorky za lekkie odejście od tematu

 

[CALCIO23]

Jarek, nic się nie stało , sam jestem za tym żeby problem nagłaśniać , może to do kogoś dotrze nie twierdzę że sternicy łodzi są bezkarni bo też popełniają błędy, sam lubię szybko pływać ale tylko jak jest długa prosta i nie mam nic przed sobą lub w najbliższej odległości dla czego mógłbym stwarzać jakieś zagrożenie, poza tym jak wyżej napisałeś o tym wypadku to moim zdaniem jeśli ktoś nie ogarnia łódki to nie powinien jej prowadzić

[jarek10]

Tutaj macie link do forum o Zalewie,

odczytajcie kilka postów typu "czy na Chańczy muszą pływać motorówki", "Znowu wypadek śmiertelny nad Chańczą"

"Motorówki zabijają........" itd, itd....

 

http://www.chancza.fora.pl/aktualnosci-z-nad-zalewu-chancza,2/wypadek-smiertelny-rozprawa,111.html

 

http://www.chancza.fora.pl/aktualnosci-z-nad-zalewu-chancza,2/stan-bezpieczenstwa,157.html

 

http://www.chancza.fora.pl/aktualnosci-z-nad-zalewu-chancza,2/smiertelny-wypadek-na-skuterze-wodnym,155.html

 

http://www.chancza.fora.pl/opinie-i-uwagi-o-pobycie-nad-zalewem,4/ruch-motorowek-podstawa-prawna,69.html

 

Wtedy była właśnie taka atmosfera, jaką można przeczytać w linkach, a user Kazimierz - to masakra w swych poglądach i opiniach,

jest to jeden z właścicieli działki nad Chańczą, tak abyście wiedzieli co o nas tam niektórzy sądzą, a może

sądzili - nie wiem bo jak pisałem od dawna na wodzie tam nie byłem....może coś się zmieniło w podejściu do motorowodniactwa

 

Zresztą to forum prawie umarło śmiercią naturalną, bo na Kazimierza nie było mocnych, próbowałem nawet trochę z nim polemizować

na łamach tamtego forum - ale odpuściłem....bo zaczynał doradzać mi, żebym zmienił zainteresowania. Więc się lekko wku....wiłem

i zacząłem tam na parolotni z napędem latać tuż nad lasem, wodą i domkami - oj działo się wtedy...działo....stare dobre czasy :-)

i jeszcze się człowiekowi chciało.....

Efekt był taki, że jednak woleli żebym pływał, bo mieli więcej świętego spokoju  :-)

i o dziwo w porównaniu do PPG motorówka okazała się bardziej przyjazna dla otoczenia i już tak bardzo nie przeszkadzała.

 

Ale wtedy już przestało mi się tam podobać :-(

 

 

[CALCIO23]

Jarek ale ten cały Kazimierz to z tego co wyczytałem to jest " B.aktywny user - ekspert - specjalista " i Bóg wie co jeszcze więc nie dziwie się że nie ma z nim dyskusji  8) , a co do tego wypadku przykra sprawa właściciela łodzi też powinni pociągnąć do odpowiedzialności chociażby przez to że nie zabezpieczył łodzi przed uruchomieniem , pewnie dziewczyna chciała się pobawić i " nie wyszło "  >:(

[jarek10]

No...... z tym wypadkiem to nie bardzo mogli dojść kto był za sterami tej łodzi :-(

Śledziłem trochę temat na różnych forach, gazetach w tamtym czasie....

I nie bardzo chce mi się wierzyć, że dziewczyna która nie potrafi uruchomić łodzi podczas wizji lokalnej,

potrafi tak skutecznie rozjechać kajakarzy - ale to tylko moje zdanie....i moja teoria spiskowa dziejów....

 

A "ekspert - super user" Kazimierz robi wrażenie, co ?????

I dziwisz się, że w takiej atmosferze nie bardzo chciało mi się tam pływać,

chociaż baza wypadowa była i jest - jak pisałem, może w przyszłym roku....

 

[skipper]

Wsztko ok,ale Jarek zmień "rozjechać kajakarzy" na cos cieplejszego ,bo to nie wygląda dobrze.

 

[jarek10]

Wsztko ok,ale Jarek zmień "rozjechać kajakarzy" na cos cieplejszego ,bo to nie wygląda dobrze.

 

Żaden z wypadków ze skutkiem śmiertelnym nie wygląda dobrze i nie da się go ocieplić,

czy wypadek jest na drodze, wodzie, czy w powietrzu.....jest trup i jest problem.

 

Co mam napisać, że sternik lekko potrącił kajak ??? - nie, nie potrącił kajaka tylko przeorał go na pół 20 czy 30 metrów od brzegu,

a śrubą napędową swojej łodzi doprowadził do uszkodzeń ciała dziewczynki, doprowadzając do jej śmierci.

Mogę napisać bardziej obrazowo, cytując tych co widzieli jej ciało po wyciągnięciu z wody,  ale nie chcę ....

Ojcu się udało - bo przeżył. Przypuszczam jednak, że wolałby być na miejscu dziecka.

 

Niestety trzeba uświadamiać motorowodniaków, że łódka (motorówka czy skuter) to nie zabawka,

ale sprzęt, który użytkowany w sposób nieodpowiedzialny może doprowadzić do kalectwa a nawet do śmierci.

Myślę, że wielu sterników skuterów i nie tylko, znając ten przypadek, nie robiło by slalomów pomiędzy głowami

pływających 20-30 metrów od brzegu. A takie przypadki znam nie z opowieści, ale znad wody !

[skipper]

We wszystkim co piszesz masz racje,ale dochodzi tzw.aspekt ludzki.

 

[jarek10]

We wszystkim co piszesz masz racje,ale dochodzi tzw.aspekt ludzki.

 

Nie kumam: mam opisać, że potrącił kajak ???

A jak myślisz skąd to lobby "Chańczańskie" i nie tylko to antymotorowodne lobby bierze pożywkę,

trzeba pisać jak jest i odcinać się grubą kreską od takich

motorowodniaków, którzy psują nam wszystkim opinie.

Trzeba piętnować takie zachowania nie tylko na forum, ale również w realu, czyli na wodzie.

Ja kilka razy próbowałem, ale po ripoście ze strony winowajcy (raidera slalomowego) wypadałoby podejść dać w mordę

i spierd...ać zanim się ocknie. A trudno taki dym robić jak jesteś z żoną i dziećmi....

 

 

[skipper]

Ok,wszystko co piszesz masz racje,chciałem aby twój post był więcej ludzki dla np.ojca tej dziewczynki.

Sam mam córki i nie wyobrażam sobie aby ktoś co zrobił cos takiegiego dalej żył.

[jarek10]

Ok,wszystko co piszesz masz racje,chciałem aby twój post był więcej ludzki dla np.ojca tej dziewczynki.

Sam mam córki i nie wyobrażam sobie aby ktoś co zrobił cos takiegiego dalej żył.

 

No właśnie tu jest problem, bo ja też podchodzę do tego zdarzenia emocjonalnie,

bo też mam dwie córki.....i bujałem się łodziom razem z nimi właśnie w tamtych miejscach

(ale już przestałem - może znowu zacznę)

 

Jeżeli Cię mogę pocieszyć nieoficjalną zasłyszaną informacją, to sprawca osądzony przez sąd - siedzi,

a ten który najprawdopodobniej to zrobił ale mu nie udowodniono......to tak jak piszesz...,..."is dead"

.....i niby sprawiedliwości stało się zadość, ale życia tej dziewczynce nic i nikt nie wróci  :(