Skocz do zawartości

Wielka Pętla Wielkopolska - WPW


giees
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Wiem, ale zdjęciowo mamy pewien problem - oczywiście krajobrazy są, nawet z łódkami; tylko to, co najciekawsze jakoś się nie zachowało.

 

Pierwszy wieczór, po emocjach slipowania na tej pochylni w Koninie był taki ładny, ciepły, księżyc był, śliczna pogoda (komary też były) , było późno , na szczęście namiot rozkłada się praktycznie sam więc szybko się wypakowaliśmy i spanie...

 

...tak około 04:30 mały rekonesans mający na celu sprawdzenie co tak łupie uświadomił nam, że błyska i łupie właściwie z każdej strony chociaż nad nami jest zadziwiająco spokojnie (całkiem jak w oku cyklonu ) - telefon pokazywał, że możliwe są małe opady.

 

Postanowiliśmy pomimo dziwnej pory rozłożyć dach "żeby nam łódki nie zamoczyło"  (jakby bała się wody...)

Dach z pozycji transportowej rozkłada się w 15 minut, tak między 9 a 10 minutą burza uderzyła łapiąc nas w przysłowiowym rozkroku -  Basia wisi na rurkach od dachu, żeby nie odleciał a ja na ślepo ((bo woda zalewa oczy) wkręcam malutkim imbusikiem malutkie śrubeczki w te rurki, a potem próbuję coś zrobić z odciągami.

Basia sprawnie (w końcu nie pierwszy spływ a trening czyni mistrza) przechodzi od ratowania dachu do ratowania namiotu bo wczoraj odpuściliśmy sobie jakiekolwiek odciągi czy szpilki do namiotu.

No i tyle - burza przyszła , poszła a my sobie obiecujemy, że z tymi szpilkami i odciągami to już ostatni raz w życiu i już zawsze będziemy odpowiednio i zgodnie z instrukcją mocować namiot do podłoża.

 

Nie trzeba było długo czekać bo przez cały dzień docierały do nas ostrzeżenia o nadchodzących burzach.

Znaleźliśmy miejsce wcześniej (na mój gust nieco zbyt blisko drzewa no ale trudno) nawet zdążyliśmy coś ugotować i zjeść przynajmniej połowę zanim przyszła burza -  nawet nie wyrwało wszystkich odciągów z namiotu za to jego konstrukcja okazała się zadziwiająco dobrze znosić uderzenia wiatru tzn. gięła się pod tymi uderzeniami aż do ziemi ale złamać się nie dała -  dopasowując się do okoliczności przyrody i "ergonomii" namiotu. Baśka siedziała na środku , nogami odpychała napierającą ściankę  i tuliła do siebie puchowe śpiwory żeby nie zamokły a ja z zewnątrz wspomagałem pracę odciągów trzymając  namiot  ...  podziwiałem też fale na rzece i trochę nasz daszek na pontonie bo wszystko to nie robiło na nim żadnego wrażenia .

 

Po pół godzinie najgorsze przeszło a pozostały tylko błyski i grzmoty no i to były główne przygody na tym spływie i nic się z tych burz nie zachowało w formie zdjęć.

 

Mnie osobiście bardzo podobało się ujście Warty - był wysoki stan wody i rzeka wylewała się na łąki...  nie wiem dlaczego miałem poczucie,że jestem w Afryce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 3 miesiące temu...

Panie i Panowie

 

mam pytanie - w lecie chciałbym zabrać syna i popłynąć trochę wartą na skuterze. Oczywiście chodzi o krajoznawczą wersje wycieczki, a nie o szaleństwa. Gdzie najlepiej się zwodować i popłynąć na 3-4 godzinną spokojną wycieczkę aby pooglądać ładne widoki ?  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, w Czerwonaku zwodujesz swobodnie. Jest gdzie auto zostawić i przyczepka bezpiecznie poczeka. Pięknie jest na odcinku w dół rzeki, przez poligon i dalej.

W samym Poznaniu możesz próbować na ogólnie dostępnej przystani w Puszczykowie - płynąc w dół rzeki zaliczysz Poznań - nie jest to piękne ale z perspektywy wody warto zobaczyć.

Zresztą, w zasadzie gdzie nie popłyniesz zawsze znajdziesz coś ciekawego :-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Pani i Panowie

 

małe info po długim weekendzie - zwodowałem się w Marinie Czerwonak - koszt 15 zł , można wodować duże jednostki bez problemu , jest parking można zostawić też za płotem jak jest dłuższy pobyt.

 

Popływałem na warcie , przeszedłem kontrolę Policji i było miło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też płynąłem tamtędy w majowy weekend, jak zawsze minąłem się policją (w obie strony) i jak zawsze nie przyszło im do głowy mnie zatrzymać.

W sumie to czuję się pomijany i niedowartościowany. Nawet chciałbym, żeby ktoś wreszcie mnie sprawdził, że wszystko mam, jak trzeba, w porządku, na miejscu... A tu? Żaden z mijanych patroli nawet na mnie nie spojrzy, OK - kiwnie ręką na powitanie ale żeby tak zatrzymać to nikt.

Uważam, że to nie fer ze strony poznańskiej policji wodnej. Może manifestują w ten sposób niechęć do tych z poza Poznania?

:-)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D :D :D ja stałem przy pomoście może dlatego podpłynęli - dodatkowo byłem skuterem a na te była nagonka po tym jak kilku debili pływało bez głowy i mijało inne jednostki na pełnym bucie w zeszłym roku.

 

Tego dnia policja była bardzo aktywna bo non stop widziałem jak podpływali do wędkarzy i ich kontrolowali. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

http://upload.secondsun.pl/img/1531257169photo_20180709_104445.jpg

Śluza Pątnów

 

http://upload.secondsun.pl/img/1531257287photo_20180709_120714.jpg

Kanał Ślesiński

 

http://upload.secondsun.pl/img/1531257516photo_20180709_164937.jpg

Pochylnia w Koninie zwana czasem slipem

 

http://upload.secondsun.pl/img/1531257694photo_20180709_194751.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/1531257941photo_20180710_155032.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/1531258055photo_20180710_192810.jpg

 

Zdjęcie porównawcze ponton w zestawieniu z małą łódką ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa dni, 170 kilometrów i 4 skrzydełka śruby dalej...

 

http://upload.secondsun.pl/img/1531434917photo_20180711_120034.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/1531435155photo_20180711_153228.jpg

 

Musimy gonić w ślizgu bo dość niespodziewanie pojawia się komunikat, że strażacy organizują sobie ćwiczenia i zamykają Wartę w Poznaniu od 16:00 do 20:00, trzeba to pogodzić z żołnierzami którzy zamykają rzekę koło Biedruska w godzinach 03:00 12:00 następnego dnia. Dzięki uprzejmości bosmana pobieramy  wodę w ślicznej marinie w Czerwonaku.

 

http://upload.secondsun.pl/img/1531436044photo_20180712_104621.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/1531435459photo_20180711_202649.jpg

 

Przy podejściu do tego malowniczego miejsca biwakowego tracimy pierwsze skrzydełko śruby (jest to konsekwencją tego, że pierwszego dnia odpadły nam  śrubki mocujące osłonę śruby co wyłączyło ją z użycia).

Do tego deszcz wieczorem, przez pół nocy i rano akurat przy pakowaniu niezbyt nas raduje.

 

http://upload.secondsun.pl/img/1531436109photo_20180712_124334.jpg

 

Przystań w Obrzycku ciągle trzyma wysoki poziom - woda pitna, śmietniki, ogólnodostępny slip, dość wody "pod kilem" przy pomostach sprawiają, że chce się wracać.

 

 

http://upload.secondsun.pl/img/1531435859photo_20180712_162408.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/1531436191photo_20180712_162203.jpg

 

Wreszcie trochę ładnej pogody

 

Przy podejściu do dzisiejszego biwaku urywany  kolejne 3 skrzydełka śruby - załoga każe mi dopisać, że do tego prysznic turystyczny jest dziurawy , kończą się kartusze z gazem do kuchenki a to 4 dzień z planowanych 14  i nie ma kabiny ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...