Dodatkowy wilczy pazur to podstawa :-)
zwłaszcza u Briarda ...
Pływa z Wami na łodzi ?
Bo nasz ma pierdolca i praktycznie wszędzie za nami lezie,
do lasu, nad wodę, na łódkę, dosłownie wszędzie...się wpierdziela,
gdzie oczywiście jedzie "jego mamusia" - czyli Pani :-)
Jak chcę spokojnie popływać, to nie zabieram żony :-)
wtedy odchodzi problem z psem na łodzi....

Ale, żeby nie było, że robimy Off Topa...to zaraz poszukam jakiejś foty
znad rożnowskiego i oczywiście z psem ;-) To już będzie bardziej na temat...
Na szybko znalazłem naszego obieżyświata w Chorwacji na Korculi
Poniżej na łodzi....tak, żeby z motorowodniactwem był związek :-)