Skocz do zawartości

Wisłą do Bałtyku - zacząć jak najwyżej rzeki


Rekomendowane odpowiedzi

Chyba zapomniałeś o polancu  tej elektrowni jest jaz bez żadnych sluz a tak to chyba od Krakowa można w dol płynąć.  Pamiętam że raz na Wiśle widziałem kogoś kto kajakiem od Sosnowca plynol (jakaś rzeka do Wisły  i potem Wisła ) zależy od terminu i od stanu wody ale na pewno fajna przygoda więc moze się skuszę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź :)

 

Przy elektrowni czy progach nie będzie większego problemu, gdyż przeniesiemy sprzęt (o ile nie będzie to trzy razy dziennie).

Planujemy w maju albo czerwcu.

Prędkość zestawu myślę, że będzie to około 7 - 8 km/h. Bez nurtu.

Tak, rzeka jest niebezpieczna dla żeglugi z silnikiem. Myślałem, aby płynąć skuterem wodnym. Nie zrobię tego z powodu dość wysokiego prawdopodobieństwa uszkodzenia turbiny.

Planujemy płynąć od 7 do 9 dni. Zakładam, że w 7 możemy to zrobić, ale zapewne będziemy zwiedzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak też zakładałem, że ponton na kółka i omijacie przeszkodę nie do ominięcia :)

 

BTW: też kilka razy myślałem o wyprawie skuterem ale jak pomyślę, że byle płycizna z piachem może uziemić mi napęd to jednak mam opór. Jak radzą sobie chłopaki z Płyniemy Polsko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Cicho ,więc nie wiem czy pomysł upadł ,czy sytuacja pokrzyżowała plany ? Myślałem o takim spływie w przyszłym roku ,ale ze wzgl. na sytuację to może nad morze już teraz  :o . Na razie uczę się świeżo nabytego sprzętu i czytam o spływach wiślanych . I co mnie interesuje ,a nie znalazłem info , w których miejscach można by uzupełnić paliwo . Znaczy się czy ktoś wie o stacjach benzynowych w pobliżu rzeki ( bo na rzece to raczej u NAS mrzonka ) . Jeżeli temat przeczytają " rzecznicy " ( nie wiem jak nazywają się ludzie płynący rzekami  ;) ) ,to proszę też o info jak wygląda sprawa prędkości na rzekach . Po zapytaniu wujka ,wyskakują prawie same zadania matematyczne  ??? . Gdy na stojącej wodzie płynę pontonem ( gaz = const .) np 7km/h ,czy spływając rzeką w realu z nurtem (jak w zadaniach ) rzeczywiście dodaje się V nurtu ,czy tylko troszkę ,czy wcale ? Może to głupie ,ale właśnie z tym związane jest to jak często będzie trzeba szukać CPN-u , bo z beczką nie popłynę  ::) .Jeżeli koś ma jakieś linki z info ,czy coś podobnego są mile widziane  :) .Autora postu przepraszam za wrzutę ,ale zakładanie nowego tematu ,raczej nie ma sensu ,chyba że ktoś zarządzi inaczej .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płynąłem kawałek Wisły, ten najbezpieczniejszy od Białej Góry do ujścia, nie było źle więc też sobie myślałem by zacząć gdzieś bardziej na południu, ale ile razy jadę przez Płock i zerknę na łachy to odechciewa mi się natychmiast tej zabawy.

Weź zerknij w googlach na rzekę, przecież tam potrzebna jest amfibia albo quad a nie utka ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płock to mały problem w górę rzeki nad Warszawą sa piękne obrazy piaskiem malowane przez rzekę.

 

Ale tak jak mówię parę lat temu co prawda kajakiem ale widziałem jak ktoś spływał z wysokości Katowic.

 

Wiem też że szlak podobno jest dobrze oznakowany na wysokości Kazimierza. Najgorzej kawałek od Warszawy do pilicy praktycznie 0 oznaczeń nie licząc ze Ida przewody wysokiego napięcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wisła się do żadnych spływów nie nadaje.

Na śluzie Przewóz w Krakowie, będzie przewóz furmanką podczepioną pod ciągnik.

Na elektrowni Połaniec to już nawet nie ma furmanki... Z przenoszeniem hardcore bo nie ma nawet prowizorycznego slipu.

Elektrownia Kozienice to kolejny nielegalny jaz.

Od Góry Kalwarii do Wawy ciągnięcie kajaka na sznurku. O czymś większym od kajaka to nawet nie ma co marzyć .

  W Stolicy brak jakiegokolwiek nabrzeża i mariny.

  Fajnie przez 50 km. jest na zbiorniku Włocławskim.

Potem śluza i też loteria czy prześluzują.

  A potem to już zabawa w slalom między mieliznami.

  Pływać normalnie można dopiero od Gniewu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurna ,Wszyscy próbują mnie zniechęcić  ;) ,a ja tu nawet opady przedeptałem ,żeby było łatwiej  ??? . Plan na razie jest taki ,żeby zwodować się właśnie już gdzieś za słynną śluzą " z przewozem "  :D ( któraś sobota , bo muszę załatwić transport ) i płynąć ,aż się znudzi ,lub do następnej soboty ,kiedy to transport mnie odbierze  :-[ , skąd ? ,dokąd ? ,czy ? ...  :) czyli tak jak lubię . Jak dane mi będzie ... to na pewno fotki będą  ( jak aku wytrzyma ) .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Warszawie masz port czerniakowski  z darmowym  miejscem do 1doby podejze no moze nie ma stacji benzynowej ta dopiero jest na zegrzu. Plaże też są. W Warszawie za mostem tak naprawdę tym nowym co budują od obwodnicy do mostu kolejowego jest spoko nigdy w nic nie przywalilem poniżej mostu kolejowego no tu miałem pełno w portkach  przy stanie na bulwarach 1,3m sporo kamieni i to na środku Wisły.  Tu proponowal bym posiłkować się mapą na Genesis map darmowa z poziomu przeglądarki. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest Marina jest wypożyczalnia kajakow zarówno w Warszawie  jak i przed Warszawą wiec nie rozszerzajcie głupot. Nie ma stacji benzynowej nawodnej tak to prawda ale port jest taki z prawdziwego zdarzenia. Tj slip stromy ale z wyciagarka a nawet dźwigiem. Miejsca dla gości w porcie są. Bosman jest monitoring jest jakieś zaplecze sanitarne także.

 

Plaze z 2 są. Jest też kilka miejscowek do zatrzymania  się na łagodnym brzegu.

 

 

Rzeka się nadaje do spływu tylko chodzi o jej poziom  stan wody jest niski to jest problem najlepiej powyżej 1,5m pływać wg wodowskazu Warszawa bulwary..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Budowa "Przystani Warszawa" zakończyła się w kwietniu 2018 roku"...

A to szacun za wspaniały rozwój infrastruktury rzecznej w ,,stolycy".

Jak płynąłem w 2016 roku to nie było nic...

  Ciekawe czy wspaniałe znaki nawigacyjne przed,,stolycą" z kanistrów po oleju chlapnietych farbą i przywiązanych do cegły, dalej wyznaczają tor wodny tej najwspanialszej wodnej drogi. Ale takie luksusy to tylko przed ,,stolycą" bo wcześniej są wiechcie powbijane w łachy. A czemu wiechcie a nie tyczki jak na Odrze ? Bo to taka odwieczna tradycja. Połamany wiecheć wyznacza miejsce gdzie można już ciągnąć kajak na sznurku, od miejsca gdzie ciągnąć się nie da.

  O dziwo, w miejscu gdzie Wisła jest już  pod zarządem dozoru wodnego w Gdańsku, pojawiają się normalne boje.

  Przecież ta rzeka to totalny ściek. Porzucona, zdegradowana, zanieczyszczona. Był to kiedyś główny szlak handlowy Europy. W całości była uregulowana. Gdzieniegdzie jeszcze widać resztki kilometraża. Ale to tylko resztki...  Gnijące ścianki Larsena, porzucone barki, nielegalne jazy w Kozienicach i Połańcu.

  Rzeka została porzucona, żeby nic nie trzeba robić to powstały rezerwaty ekologiczne i obszar ,,Natura 2000".

  Chwalić ten ściek mogą tylko ci, co nie płynęli innymi rzekami. Nawet nie mówię o Odrze, która też jest niezadbana, ale nawet na Warcie są slipy dla kajakarzy, mariny i pomosty. Na powyższych rzekach jest kilometraż, tablice i znaki nawigacyjne.

  Ech. Zresztą ten kto nigdy nie płynął inna rzeka skąd ma wiedzieć że Wisła to totalny przykład marazmu, niegospodarności i degrengolady ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...