Skocz do zawartości

Wisła od km 0 do morza


kozi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Własnie dzisiaj doczytałem ostatnie dni relacji. Jak zwykle zajefajny opis.  ;D

Bardzo dobrze masz wszystko zorganizowane... Szacun... O0

 

Jak będziesz płynął Odrą do nas to zapraszamy. U nas na pewno nie będziemy kasować za postój jak na Wiśle... :-[

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kozi

Bardzo fajna relacja. Szkoda tylko, że Wam pogoda takie psikusy spłatała.

Może jeszcze pochwalcie się jakie silniczki, zużycie paliwa na tej trasie

dla jednego i drugiego silnika ?

Na jakich sprzętach płynęliście. Co to za pontony ?

Jakie długości, szerokości z jakiego materiału tuby ?

 

Raz jeszcze szacun za pomysł, wykonanie i relację  ;D

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę ukrywał, że ta naprawdę dzielna trójka prawdziwych turystów (pod komendą Koziego) strasznie mi zaimponowała. Zaczytywałem, się ich codziennymi reacjami na łamach FORUM PM i  podziwiałem ich za silę przetrwania  i walkę z autentycznie fatalną pogodą. Starałem się tez od czas do czasu wspierać ich postami.

Tak, ze podpisuję się pod słowami Mustiego i Jarka- wielki SZACUN !!!!!

 

Troszkę musieliśmy czekac na tę relację- ale warto było. Jeszcze jej "zdjęcia po zdjęciu" szczegółowo nie obejrzałem, bo materiał jest wielki, zreszta prawie tak samo ogromny jak i wyczyn którego ONI  dokonali. 

Ogromne wyrazy podziwu i......i czekamy na relację z następnej wyprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam nie opodal punktu zerowego na Wiśle i slipowałem swój ponton własnie przy barkach.Jako ze mieszam blisko podjechałem wczesnej zagadać do goscia pilnującego terenu symatyczny facet i pomocny slip piaskowy ale dosyć łagodny.Szkoda tylko ze nie mogłem pomóc wczesniej bo znam tą okolice dosyc dobrze.Jeżeli ktos bedzie miał ochote na wycieczke z punktu 0 chetnie pomoge.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie przeczytałem ten wspaniały fotoreportaż. GRATULUJĘ fantastycznej wyprawy i zazdroszczę przygody :) szkoda tylko, ze tak często padało :( ale załoga dobrana wyśmienicie :) raz jeszcze gratulację i czekam na kolejne opisy takich wypraw- może teraz ODRA???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oczywiście bardzo miłe ale ... krytykujcie też

Co się nie podoba? Strona otwiera się wystarczająco szybko? Czcionka nie jest wkurzająca?

 

 

 

Pontony mają 3,8 m , z hypalonu , drewniana podłoga, Mysz to zodiac s138 , Kot to Deplhin DS 380,

 

zodiac jest smuklejszy, mniejsze tuby, bardziej wystające do tyłu, wyżej zadarty dziób, lżejsza podłoga i ogólnie lżejszy ponton , dwusuw evinrude 10 odblokowany na 15KM [też lżejszy]

 

delfin cięższy, bardziej słoniowaty, większa wyporność, niestety wydaje się mniej opływowy ale tez w standardzie jest bardziej dopakowany, 25Km dwusuw Marinera (w opcji 15 KM dwusuw Tohatsu)

[możliwe, że po części jest to kwestia siedzenia - my siedzimy z przodu a Adam przy silniku ale kiedy pontony stoją bez załogi na wodzie i tak zodiac ma dziób wyżej niż delfin]

 

Co do delfina nie mam uwag poza tą pewną słoniowatością, jest solidnie zbudowany, można powiedzieć, że nawet trochę tą słoniowatość utrwaliłem montując kierownicę czy inne przydaśki jak dach, pompki zęzowe, echosondę, akumulator, troche elektryki

 

Może to będzie szokujące ale pomijając takie standardowe rzeczy jak woda, paliwo to na delfinie wszystko jest cięższe od 1,5 do 2 razy niż na zodiacu [nawet załoga ;) ]  - właściwie to wody i paliwa też wozimy więcej ... więc całość jest pewnie cięższa od 1,5 do dwóch razy od zodiaca.

 

 

W zodiacu podoba mi się znajomość tematu u konstruktorów - podłoga niby podobna ale ta zodiacowa jest dużo lżejsza [możliwe, że kosztem wytrzymałości] pawęż chyba lżejsza, tuby siłą rzeczy też skoro są mniejsze

w efekcie z mniejszym silnikiem pływa podobnie jak delfin z większym.

Adam konsekwentnie opiera się wszelkim namowom odnośnie udoskonaleń: nie chce dachu, akumulatora, kierownicy więc czasem z tego powodu cierpi (np. moknie) ale też zachowuje lekkość całości.

 

W tej chwili nie mam dostępu do danych odnośnie zużytego paliwa na tym spływie, chyba podawałem do któregoś z poprzednich, w tym momencie spalanie jest podobne, kiedy pływałem na tohatsu miałem mniejsze spalanie (właściwie można przyjąć, że pływamy z prędkościami bliskimi minimum i spalanie jest wtedy w okolicach 1l na godzinę)

Myślę, że gdybyśmy więcej pływali na dużych obrotach to mogłyby pojawić się różnice w zużyciu paliwa, pewnie na korzyść zodiaca.

 

Ze slipowaniem przy Przemszy trochę szkoda, jak tam zaglądaliśmy nie było widać nikogo , straciliśmy z pół dnia na szukanie miejsca ale też poznaliśmy miłych ludzi którzy nam pomogli więc nie żałujemy.

 

Istotnie - kolejnym celem jest Odra , tylko są pewne wątpliwości odnośnie zalewu Szczecińskiego (czy ponton nie jest za słaby kiedy zalew postanowi pofalować)

Są też dylematy sprzętowe - zostawić to co jest, szukać małego RIBa, małej kabinówki ?

Wiąże się to też z planami na przyszłość odnośnie pływania.

Jak po rzekach (przecież dopiero ledwie zakosztowaliśmy pływania, a drugi raz na tej samej rzece będzie pewnie równie ciekawy jak pierwszy, za to może być lepiej zorganizowany skoro znamy już rozmieszczenie miejsc biwakowych sklepów czy punktów tankowania ) to mógłby zostać ponton (ewentualnie moje ukryte marzenie - coś w stylu amfibii ;)) .

Jak zatoki i zalewy to przydałoby się coś dzielniejszego na fali.

Jeśli bardziej uczęszczane turystycznie szlaki (np. Mazury, czy może coś za niemiecką granicą) to chyba łodź kabinowa, bo raczej trudno będzie znaleźć miejsce pod namiot na brzegu.

 

PS Nie komenderuję , trochę organizuję zresztą tak jak i Baśka, a większość decyzji podejmujemy wspólnie a nie na zasadzie "macie robić jak mówię" 

 

PSPS Mam oczywiście na myśli decyzje bardziej ogólne "co robimy?" chociaż czasem zdarza się też "jak przepłynąć między tymi pniami tak żeby się nie robić" o ile jest na to czas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję Kozi fajnego spływu. Widzę, że masz ten sam dylemat co ja parę lat temu. Zarówno ponton jak i kabinówka ma swoje wady i zalety. Z dużą łodzią czy nawet ribem przenioski już nie zrobisz i jesteś przez to bardziej ograniczony. Pontonem za to wpłyniesz wszędzie i dlatego właśnie mimo, że pływam kabinówką z Cigacic, to mam też pontony którymi też lubię pływać i opływan nasze jeziora i zarośnięte szlaki (patrz temat jezioro Zbąszyńskie). Ponton też wygodnie jest zapakować do auta i jechać z nim na pływanie na dalekie zagraniczne akweny, co kilkakrotnie robiłem. Kabinówka pozwala za to na pływanie po trudniejszych akwenach i w gorszej pogodzie. Najlepiej więc w zależności od planów pływać jednym i drugim.  ;) C:-)

 

P.s. - Widziałem, że odbyliście w zeszłym roku rejs po WPW a ja dokładnie tą samą trasą płynąłem w tym roku (relacja w tytule WPW) tylko, że Wam nie udało się wpłynąć na Wisłę a mi nie udało się wpłynąć nawet do Bydgoszczy a marinę Gwiazda odwiedziłem jako zmotoryzowany. ^-^ O0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

P.s. - Widziałem, że odbyliście w zeszłym roku rejs po WPW a ja dokładnie tą samą trasą płynąłem w tym roku (relacja w tytule WPW) tylko, że Wam nie udało się wpłynąć na Wisłę a mi nie udało się wpłynąć nawet do Bydgoszczy a marinę Gwiazda odwiedziłem jako zmotoryzowany. ^-^ O0

 

Oczywiście że czytaliśmy , bardzo ciekawie się czyta o miejcach już znanych - nie dość, że wracają wspomnienia to bywa, że jest to zupełnie inny punkt widzenia. 

 

A czasem też się dowiadujesz, ...  że inni mieli gorzej ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...
  • 2 tygodnie później...
  • 8 miesięcy temu...
  • 1 rok później...
  • 8 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...