Skocz do zawartości

rozważam kupno nowego Evinruda 3,5 KM


lope
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

rozważam kupno nowego Evinruda 3,5 KM, czterosuw na Modlińskiej w Warszawie. silniczek bedzie słuzył do napędu 6,5 m plastikowej łódeczki rzecznej na Wisłę o wadze do 130 kg

1. czy waszym zdaniem cena 3600 jest adekwatna do jakości

2. czy pojemnośc silnika jest dobrze dobrana do parametrów łodzi

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pływałem na pontonie 3,6 m z silnikiem 2,2 kM po Wiśle, w miejscu gdzie prąd jest niemal niewyczuwalny. Ponton ważył razem ze wszystkim co w nim było ok. 300 kg. Pod prąd taki zestaw rozwija ok. 6 do 7 km/h. Przeanalizuj i wyciągnij wnioski ;)

Jeśli łódka o której mowa przypomina indiańskie czółno, a pływał będziesz sam to 3,5 kM powinno/może wystarczyć.

Ale jeśli to typowa "szeroka" łódka, a Ty masz zamiar zabierać na pokład jeszcze kogoś, to moim zdaniem będzie mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega @lope w innym poście szuka jeszcze mniejszego silnika.

Pewnie do miotły se go przyczepi i za czarownicę będzie robił :D :D :D

 

z tą miotła to musiałoby fajnie wygladac ,ciekawe ile wazy kolega,jezeli łodz rzeczna to pychowka ( kolego zapodaj fote

)na takich właśnie nadzór wodny w Cigacicach pływa na 5 konnych  mercury i nawet pod prad z jedna osoba wchodzi w slizg plus kosiarka do trawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawim się czy taki motorek, dla tak dużej łódki nie będzie jednak za mały.

Sam się bardzo szybko wyleczyłem z silnika jednocylindrowego Suzuki 4 KM na rzecz dwucylindrowego 8 KM.

Zupełnie inna kultura pracy dwucylindrowca, łatwiejszy rozruch i większa radość z pływania.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele zależy od kształtu kadłuba i masy. Z moich doświadczeń mogę dorzucić, że na silniku, o którym wspomina kol. mzalewski pływałem łódką ślizgową długości 3,6m z masą 300kg pod prąd dość szybko płynącej rzeki Wkry. Żeby utrzymać jakie takie tempo pod prąd, na oko 5km/h względem brzegu silniczek pracował blisko maksymalnych obrotów. Dużo dać tu może też założenie śruby uciągowej, w końcu nie chodzi o prędkość a o to, żeby silnik się nie męczył(nie hałasował i dużo nie palił).

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak ;-) Jeśli się płynie tak jak ja w opisanym przypadku na obrotach śruby odpowiadających(bez uślizgu)prędkości 4-5 razy większej niż osiągana to śruba mieli w miejscu osiągając uślizg kilkuset procentowy, kilka razy większy od zalecanego dla pływania wypornościowego. To powoduje straty mocy i zważywszy na wysokie obroty silnika sporo niepotrzebnego hałasu.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...