Skocz do zawartości

Cumowanie do plaży - Bałtyk


skipper
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja gdy warunki są korzystne podchodzę dziobem, unosząc silnik,  jednak gdy jest fala w odległości ok. 30m od brzegu robię zwrot o 180 stopni ustawiając się dziobem w kierunku nadchodzących fal, wrzucam luz  i rzucam kotwice luzując line do momentu aż znajdę się w miejscu w którym mogę w miarę bezpiecznie wypuścić pasażera.  Dodam,że dziobem podchodzę tylko gdy woda jest bardzo spokojna, łódkę mam małą i nawet mała fala sprawia,że po paru minutach stoi ona bokiem na plaży.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie ma pomostu to nigdy nie podchodzę do samego brzegu. Zauważyłem też, że w miejscach bardziej odludnych, bardzo często bliżej brzegu na dnie leżą niewidoczne kamole i głazy. Nie raz się zdziwiłem i miałem farta, że nie pociągnąłem po nich. A jak chcę trochę bliżej brzegu to na 1,5 m gaszę motor, wyskakuję i dociągam łódkę i ustawiam kotwicę a czasem dwie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno przepisy (nie wiem jakie nie czytałem) mówią że powinna być to długość 3x głębokość. Tak prawił kiedyś na jakimś szkoleniu inspektor żeglugi śródlądowej. Ale nie miałem ciśnienia by szukać co to za przepis.

 

Z kolei mnie uczono (jak piszecie wyżej) że ta odległość to faktycznie jest między 3 a 5 x dłuższa niż głębokość akwenu w miejscu kotwiczenia. Dużo zależy od rodzaju kotwicy i rodzaju dna. w dużej mierze w kotwiczeniu pomaga prosiak zawieszony przed kotwicą, w takiej odległości by wymusił położenie kotwicy w położenie (że tak ujmę)  wymuszające jej zagłębienie w dnie.

 

dla zainteresowanych polecam

http://www.whisper2.com/artykuly/jak-zarzucic-kotwice-cz-1/

http://www.whisper2.com/artykuly/jak-rzucic-kotwice-cz-2-strategia/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na Bałtyku lubię dopływać do brzegu super sprawa kotwica za burtę 6kg. alarm się odzywa przy 90 cm wody więc silnika szczególnie wysoko nie podnoszę. Ale jeden warunek brak fali widoczność w wodzie tak dobra jak na Chorwacji wchodzę do wody szczota i myję łaję a ona sobie dryfuje jak się za daleko odsuwa to mówię do niej jak do konia wracaj i łapę za cokolwiek i z powrotem na płytką wodę ją popycham.

Zabawa się kończy jak jest fala sprzętem rzuca na wszystkie strony i nawet jak kotwica utrzyma to przy długiej linie i tak zaryjesz jak zniesie w stronę brzegu no i jaka to przyjemność np. opalać się czy pić kawę jak masz wrażenie że tramwajem jedziesz po starym torowisku  :)

Moje ulubione miejsce to kawałek spokojnej plaży pomiędzy Dziwnowem a Dziwnówkiem polecam  8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja cos dorzucę od siebie, uwazam,ze potrzebne sa 2 kotwice, rufowa i dziobowa, pare lat temu jeszcze poprzednia łodzią zacumowałem przy brzegu, tylko na dziobowej kotwicy, miotało rufke w prawo i w lewo, wiec nie bardzo mi sie to widziało.W tamtym sezonie bedąc nad morzem podpłynałem do brzegu juz obecną łódką i ustawiłem się dziobem do brzegu, falka była taka sobie, nie za duża, dałem więc cięższą kotwice na rufę by mnie nie spychała fala do brzegu a tzw prosiak dałem na dziób by nie obracało łódką, i to sprawdziło sie doskonale.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym trzymaniem kotwicy na Bałtyku to niestety bywa różnie. Najczęściej mamy kotwice tybu Danfortha i Brucea (czy jakoś tak  ;)). Bardzo rzadko są to oryginały a najczęściej podróbki kupione za kilkadziesiąt złotych w sklepie żeglarskim. No i te właśnie podróbki nie trzymają dobrze tam gdzie trzymać powinny. Dla bezpieczeństwa dobrze mieć na łodzi dwie różne sztuki  C:-).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cumek ,kotwic i sposobów jest tyle ile brzegów ...każda kotwa chwyci    ... kwestia ile kabla się wyda

ja  swoją małą łajbą cumuje do brzegu rufą  zostawiając od 30 do 50 m a czasami przy nie sprzyjającym wietrze nawet więcej linki wyrzuconej z dziobu.

ponieważ mówimy jak sądzę o letnim pływaniu ,warto zostawić ze 3-4 metry od brzegu .. toć z  rufy po drabince można łatwo wyjść pieszo

dziobem do fali zawsze lepiej

rufa rozbija falę i syf w łajbie gotowy

jak zwiększy się wiatr ,łatwo wyciągnąć się na kotwicy na głębszą wodę odpalić motor i odpłynąć

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...