Skocz do zawartości

Max. Waga łodzi do każdorazowego wodowania


Challenger
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy chcialem zapytać was o radę. Posiadam łódź Selco 16 (16 stop długości) o wadze 300kg i do tego silnik Suzuki 40hp o wadze 100kg czyli razem 400kg. Nie trzymam łodzi w porcie ale każdorazowo ciągnę ja na przyczepie do tego czy innego portu i tam ja woduje, potem wiadomo, spowrotem na przyczepę i do domu. Moja Łódź ma już swój lata ( starsza niż ja ;) ) i chciałbym kupić jakiś nowszy model ale nadal korzystać z różnych portów a więc każdorazowo wodować. Interesuja mnie łodzie typu Pilothouse do max 18 stop długości. I teraz: jak sądzicie do ilu kilogramow wagi łodzi ( razem z 100kg silnikiem ) będzie się w miarę komfortowo lodke wodować i wciągać ja na przyczepe? Fajne Pilothousy mają po 750kg plus silnik i obawiam się że to może być za ciężko na każdorazowe wodowanie. Chyba że wciągarka elektryczna? Lecz nigdy z takiej elektrycznej nie korzystałem... Tylko że wciągarka to jedno a samo wodowanie takiej ciezkiej łodzi to drugie. Im cięższa tym trudniej. Jak sądzicie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam koledzy ze trochę mnie zaskoczyliście, ale pozytywnie ;) Takie ciężkie łodzie i mówicie że bez problemu sami slipujecie. Szczerze mówiąc myślałem że usłyszę coś około 500kg a jak więcej to że już trzeba trzymać łódź w porcie. W takim razie może wybiorę coś większego... Chciałem Sandstrom 495AC o wadze 520kg ale po waszych opiniach może zdecyduje się na Bella 572C lub Mv-Marin 5400 MC albo inną podobna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to powiedzcie mi jeszcze, jak wjeżdżacie głęboko do wody przyczepą to co robicie żeby wam kabel od świateł nie zamókł? Ja jak ściągnę światła to zostaje mi kabel do tych właśnie świateł o długości około 40cm. Jak go położę przy nadkolu to za głęboko nie wjade, ewentualnie mogę dorobić coś na głównej ramie przyczepy, jakiś uchwyt ale to w dalszym ciągu może być trochę mało.... Jakieś patenty???? Już mi parę razy bezpiecznik w aucie wywaliło przez to że kabel znalazł się w wodzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam belkę ściągają. Taka konstrukcja przyczepy. Ściągam belkę - dla mnie to żaden problem, odpinam wtyczkę od auta i wjeżdżm ile się da. Przed sezonem rozkręcam wtyczkę i sprawdzam stan pinów i kabli. Jak trzeba to wymieniam wtyczkę. Koszt niewielki. 10 - 15 zł. Ładuję do środka smar odporny na wodę i spokój. Przed podpięciem wtyczki po wyjeździe z wody lekko ją wytrząsam i przedmuchuję. Nigdy mi nie poszedł żaden bezpiecznik ani nie było problemu że światłami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdorazowo zdejmuję belkę, odpinam też wtyk między przyczepą a autem.

Głębokość wjazdu do wody zależy od kąta slipu. Przy stromym zejściu to autem do wody nie muszę wjeżdżać, ale przy płaskim slipie to nierzadko po zderzak, że wydech głęboko pod wodą. W Kostrzynie na niskiej wodzie w Warcie woda do drzwi sięgała a łódź dalej sucha...

A pojazd mam raczej wysoki.

Licz się z tym, że raz na jakiś czas wymienisz wtyczki. Dobrze o tym pamiętać przed sezonem, żeby nie lutować po nocy i przy latarce wtyczek bo jutro pierwszy wypad na wodę :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...