Skocz do zawartości

zabezpieczenie antykradzieżowe łodzi


adamos
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

gdzie zapytać lepiej jak nie na forum. Czy znacie może jakiś patent, pomysł a może producenta takich zabezpieczeń? Oczywiście myślę o zabezpieczeniu elektronicznym (syrena + czujnik przecięcia, odległościowy...). Zostawiając łódź przy pomoście nie czujemy się przecież 100% bezpieczni idąc na zakupy czy nocując w hotelu, namiocie... Auto zabezpieczyć łatwo, jak zabezpieczyć łódź???? Czy macie jakieś pomysły?

 

pozdrawiam wszystkich!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynajmij jakiegoś pana z za wschodniej granicy koczującego w krzakach z AK-47 :-)

 

A tak na poważnie to chyba najlepiej się ubezpieczyć. Ciężka to sprawa z zabezpieczeniem sprzętu przed kradzieżą

Ja np. wyciągam łódkę na przyczepę. Codziennie. Trochę to zawsze ciężej ukraść

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podobnie jak Mike za każdym razem wyciągam łódkę z wody ale ponadto ciągnę ją na podwórko pod dom a następnie demontuję silnik. Bardzo to upierdliwe mimo zastosowania kilku patentów włącznie z wózkiem z podnośnikiem pod silnik mojego pomysłu ale po zamknięciu motoru na 3 spusty śpię przynajmniej spokojnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że na wandali i dowcipnisiów to najlepsze będzie przywiązać łódź stalową linką i założyć jakiś nieskomplikowany alarm z czujkami ruchowymi i wyjcem. Na profesjonalistów to faktycznie chyba tylko ubezpieczenie :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariuszu nie po sezonie tylko po każdym pływaniu.W naszych okolicach silniki parują jak suchy lód niestety i tak właśnie zabezpieczam się przed złodziejami...Porobiłem sobie wszystko na kostkach i szybkozłączkach,wykombinowałem wózek na kółkach i z możliwością dźwignięcia silnika z pawęży i w jakieś 15 minut mam motor zdjęty,schowany i zamknięty na trzy spusty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podobnie jak Mike za każdym razem wyciągam łódkę z wody ale ponadto ciągnę ją na podwórko pod dom a następnie demontuję silnik. Bardzo to upierdliwe mimo zastosowania kilku patentów włącznie z wózkiem z podnośnikiem pod silnik mojego pomysłu ale po zamknięciu motoru na 3 spusty śpię przynajmniej spokojnie.

 

Mnie troszkę ciężko 270 kg zdejmować z pawęży :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniała mi się taka "zabawna" historia

 

Jeden z moich kolegów kupił kiedyś jacht. Żaglowy

Miało to to 10 metrów długości i koło 4 tom wagi

Po zakończonym sezonie przez pół dnia ustawial ten zestaw na swoim ogródku.

Manewrował, kombinował, nie miał z byt dużo miejsca żeby to zrobić. Zresztą wjazd przez bramę

był jakieś 3 cm szerszy od łodzi na przyczepie.

W końcu mu się udało to postawić na podwórku i odetchnął, że jesgo zabawka jest bezpieczna

 

Obudził się rano i łodzi nie było.... co ciekawe tylko łodzi, przyczepa stała na swoim miejscu.

Co się okazało przyjechali panowie TIRem z dźwigiem, zabrali w nocy łódkę nad płotem i pojechali dalej

 

Ot taka mała dygresja na temat zabezpieczania łodzi  8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśleliście o założeniu GPS'a ? Może nie zabezpieczy przed kradzieżą, ale pomoże w lokalizacji. Koszty tych urządzeń jak i abonamentów bardzo tanieją, w tej chwili dobry sprzęt z montażem można mieć za 400 zł a abonament płacę 39 zł. Co o tym myślicie ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz historia jaką przeżyła moja łódź zanim ją kupiłem.

 

Łódź z silnikiem była zimowana pod daszkiem przy domu na osiedlu domków jednorodzinnych. Pewnej nocy zniknął silnik z osprzętem.

Po dwóch miesiącach patrol Policji zatrzymał w nocy gości z silnikiem na taczce... i takim sposobem silnik jeszcze przed sezonem wrócił do łodzi.  :-X

 

Modyfikacji uległo mocowanie silnika - aktualnie mam zabezpieczenie, które uniemożliwia odkręcenie śrub mocujących silnik. Oprócz tego zainstalowano alarm z czujnikiem ruchu w miejscu przechowywania łodzi. Moim zdaniem, to wersja dla @Stercika.

 

Mam też auto alarm wersja do kabrioletu, ale rzadko używam, bo coś się sam włączał...muszę go protestować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym stylu, tylko własnego pomysłu i dostosowane rozmiarem do dużego silnika.

 

http://www.sail-info.pl/sklep/product/3674/Zabezpieczenie-silnika-przed-kradzieza

 

http://www.sail-info.pl/image/300/4153

 

http://www.raksa.com.pl/p,pl,520,blokada+silnika+duza+4582.html

 

http://www.raksa.com.pl/photo/product_big/0/7/a/1_07a59d18fc7c.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie wyglądającą blokadę używałem do silnika na łodzi żaglowej. Mocowanie silnika 30 konnego, choć podobne, różni się nieco od tamtego ( 5 konnego). Pomyślę i zrobię sobie coś podobnego, zdając sobie sprawę, że będzie stanowiło zabezpieczenie wyłącznie przed kimś, kto czyha jedynie na okazję. Przed prawdziwym złodziejem nie ma zabezpieczeń  >:(

Przekonałem się już ( na przykładzie własnego samochodu, gdzie miałem zamontowaną mechaniczną blokadę skrzyni biegów), że zabezpieczenia mechaniczne są skuteczniejsze od tych elektronicznych.

Kolegom życzę jednak, by ich omijały zapędy różnej maści złodziejaszków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz historia jaką przeżyła moja łódź zanim ją kupiłem.

 

Łódź z silnikiem była zimowana pod daszkiem przy domu na osiedlu domków jednorodzinnych. Pewnej nocy zniknął silnik z osprzętem.

Po dwóch miesiącach patrol Policji zatrzymał w nocy gości z silnikiem na taczce... i takim sposobem silnik jeszcze przed sezonem wrócił do łodzi.  :-X

 

Modyfikacji uległo mocowanie silnika - aktualnie mam zabezpieczenie, które uniemożliwia odkręcenie śrub mocujących silnik. Oprócz tego zainstalowano alarm z czujnikiem ruchu w miejscu przechowywania łodzi. Moim zdaniem, to wersja dla @Stercika.

 

Mam też auto alarm wersja do kabrioletu, ale rzadko używam, bo coś się sam włączał...muszę go protestować.

 

Ktoś mi kiedyś opowiadał, że jak złodzieje niem mogę odkręcić silnika to biorą kątówke i wycinają całą pawęż :-)))

Nigdy tego nie widziałem, tylko słyszałem :-)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zmiany właściciela silnika w stylu hardcore wystarczą nożyce do drutu i kawał rury o średnicy wystarczającej do nałożenia na piastę śruby napędowej - tak słyszałem.Rura odpowiedniej długości na śrubę podniesionego silnika a potem tylko nacisnąć,pawęż robi chrup i pozostaje poprzecinać co tam jeszcze przeszkadza i ładować...Serce się kraje,jakbym zobaczył taką akcję to powystrzelałbym zawodników bez zastanowienia.Zbrodnia w afekcie  :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dzięki  za wszystkie pomysły i historie. Ten patent z zabezpieczeniem od Musti bardzo ciekawy. Opcja wyciągania łodzi za każdym razem trochę mało komfortowa. Jak się okazuje a wielu z Was to skomentowało - nie ma idealnego rozwiązania! JA jednak pokombinuję jeszcze z elektroniką.... ;)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 3 tygodnie później...

Ciekawym rozwiązaniem i tanim, jest podłączenie telefonu komórkowego w łodzi.

Dawno temu, gdy jeszcze nie było systemów namierzających pojazdy na bazie GPS wpadłem na pomysł, aby w jakiś prosty, a zarazem tani sposób zabezpieczyć samochód, a mianowicie:

w pojeździe montujemy w miejscu dyskretnym i niedostępnym jakiś tani telefon najlepiej starzą Nokię (stare modele Nokii po podłączeniu do stałego zasilania nie pobierają energii z baterii, dopiero po odłączeniu zasilania przechodzą na baterię).

Wcześniej przed montażem kupujemy aktywację na kartę z jakiejś sieci (na kartę, dlatego, żeby nie ponosić stałych kosztów abonamentowych,a doładować ją można z innego telefonu), najlepiej z tej samej, z której sami korzystamy w telefonie na abonament lub z sieci, która ma najlepsze warunki dotyczące namierzania telefonu.

Każda sieć ma inny system, z tego, co pamiętam to:

Orange ma chyba możliwość wysłania SMSa z danymi telefonu namierzanego, telefon namierzany otrzymuje 1 SMS z potwierdzeniem stałej zgody na namierzanie i potem już nie trzeba wyrażać tej zgody. namierzanie też polega na wysłaniu SMSa o treści GDZIE nr tel. i przychodzi nam zwrotny SMS z adresem.

PLUS ma tą ofertę połączoną z Internetem, gdzie można na stałe obserwować gdzie się porusza namierzany telefon i można to abonamentować.

Pozostałe sieci, nie zabardzo się orientuję, ale kto będzie tym sposobem zainteresowany na pewno sobie poradzi.

System ten głównie służy do namierzania np. swoich dzieci, starszych osób, no i jak to w życiu bywa niewiernych współmałżonków ha..ha..

 

Sposób prosty, ale jakże przydatny.

W momencie kradzieży, możemy zlokalizować swoją własność i szybko ją odzyskać.

Przewaga nad systemem GPS jest taka, że działa on w każdym prawie miejscu, nie potrzebuje widzieć sklepienia nieba jak GPS, który już w pomieszczeniu umiera, a jak często się to zdarza złodzieje chowają skradzione pojazdy do samochodów ciężarowych, a potem do tzw. dziupli, gdzie GPS nie działa.

Dodatkowo trudno zlokalizować taki system, a jeszcze trudniej zakłócić, o ile nie pochwalimy się wszem i wobec, jaki to cudowny mamy system.

 

Reasumując nasze koszty to telefon za jakieś może 100zł, karta aktywacyjna za np.5zł, parę kabelków i jakiś system trzymający nasz telefon (możliwe, że będą to taśmy klejące) za około 10zł, SMS aktywacyjny z tego, co pamiętam to chyba 5zł i jakieś doładowania w ciągu roku, aby nie stracić numeru za jakieś może 30zł co da nam w przybliżeniu koszt około 150zł.

Chyba tanio, a da nam poczucie, że w razie godziny "W" możemy uratować nasz dobytek.

 

Pozdrawiam.

Może komuś to pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sygnał telefonu komorkowego można chyba zakłócić tak jak sygnał GPSa (chociaz GPSa zakłócić łatwiej)  tzn. zakłócacze wlączane do gniazdka zapalniczki więc profesjonalny złodziej pewnie prewencyjnie mógłby zastosować taki zakłócacz.

Ale w zestawieniu z jakimś innym utrudnieniem może dać dobre efekty

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce od kilku lat zabronione są zakłòcacze wiec trudniej jest je kupić, byle jaki złodziej raczej ich nie ma. Fakt patent dobry z samym telefonem

zabroniona też kradzież , ale jakoś to złodziei średnio powstrzymuję , komórka jak nie widzi stacji bazowej ( w hangarze ekranowanym npr. ) wysyła cały czas sygnał zapytania z celą próby nawiązania połączenia , namierzyć taki nadajnik prościej niż GPS , z powodu dość sporej mocy i szerokiego pasma . Zwykły wzmacniacz z kawałkiem drutu na wejściu  ;D . Nie jeden miał doświadczenie z pykaniem w kolumnach podnosząc komórkę do sprzętu audio pod czas rozmowy . Ale jak jakiś siny ptak będzie szukał czegoś w cudzej własności to na pewno pomoże .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...