Rybiłowek Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Na Jezioraku z głębokości 4 metrów wyciągnięto mężczyznę. W akcji pomógł tzw. szybki nurek. Więcej: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,23823611,na-jezioraku-z-glebokosci-4-metrow-wyciagnieto-mezczyzne-w.html#Z_Z_BoxNewsImg&a=66&c=96#MT2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorek Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2018 A mnie uczyli ze po 5 minutach mózg siada z niedotelenienia ... Np. udary A tu gość utopił się i "przeleżał" 15 minut na dnie/pod wodą ? A "szybi nurek" to, że jak ... bez tych przerw wymaganych nurkował czy bez butli wogóle ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rybiłowek Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2018 tego w artykule nie ma, grunt że koleś żyje :) pewnie jest tu ktoś kto nurkuje i podzieli się wiedzą, wg mnie 5m to chyba nie jest jakaś wielka głębokość dla czynnego nurka... nie napisali co z pontonem ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomlasz Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Z tego co słyszałem to zmarł w szpitalu ... ludzie nie mają szacunku do siebie, żeby za ponton lub inną dmuchaną zabawkę poświęcić własne życie ... Smutne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł_Wawa Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Na tej głębokości czas bezdekompresyjny jest baaaardzo długi, myślę, że po prostu ktoś wskoczył bez powietrza i wyciągnął gościa, ja bym tak zrobił :-) Przydużych głębokościach przystanki dekompresyjne też nie stanowią problemu bo można robić "sztafetę", tzn mieć nurka na 3 metrach, tam przekazać "fant" i zrobić odpowiedni przystanek. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klosek23 Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2018 może ja się wypowiem, reanimacja topielców to temat rzeka, do 45min pod wodą i teoretycznie można podejmować RKO( resuscytacja krążeniowo-oddechowa) , bo pod wodą spada metabolizm, ale prawda jest taka że po takim czasie, prawie zerowe są szanse na uratowanie, to że pikawa zaskoczyła nafaszerowana lekami to tylko chwilowy sukces Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2018 4 czy 5 metrów dla "płetwala" to żadna głębokość. swego czasu jednym z zaliczeń, było zejście na bezdechu na głębokość 10m. co do czasu przebywania pod wodą, to znane są przypadki skutecznej reanimacji po okresie ponad 40 min. o nurkowaniu na bezdechu, najlepiej wypowiedzą się osoby zajmujące się łowiectwem podwodnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klosek23 Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2018 4 czy 5 metrów dla "płetwala" to żadna głębokość. swego czasu jednym z zaliczeń, było zejście na bezdechu na głębokość 10m. co do czasu przebywania pod wodą, to znane są przypadki skutecznej reanimacji po okresie ponad 40 min. o nurkowaniu na bezdechu, najlepiej wypowiedzą się osoby zajmujące się łowiectwem podwodnym. pamiętajmy że skuteczna reanimacja nie oznacza wyjścia ze szpitala zdrowego człowieka, bo wygenerować tzw " warzywo" nie jest trudno, ważny jest efekt końcowy, zdarzało mi się w swojej karierze, wyreanimować człowieka po 30-40min , ale co z tego jak ci ludzie umierali po kilku godzinach lub dniach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2018 oczywiście, ale próbować należy, bo zawsze jest jakaś szansa. zdarzają się pojedyncze przypadki, że osoba przeżywa i funkcjonuje. co prawda są to przypadki, głównie "zimowe" ale są. gdyby tak nie było, to po co bawić się w przeprowadzanie akcji ratunkowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klosek23 Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2018 prawda jest taka że uratowani którzy przeżyli takie coś to ułamek 1 procenta, ale i tak warto to robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł_Wawa Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Co do przeżycia mózgu w takich warunkach to sprzyjają temu dwa czynniki, to o czym się wiele mówi to niska temperatura, dawno nie byłem pod wodą latem w polskim jeziorze, ale przypuszczam, że na tych 4 metrach jest teraz jakieś 15 stopni. Drugi czynnik to specyficzna reakcja ludzkiego organizmu na zanurzenie twarzy w wodzie, naprawdę następuje wtedy wiele zmian pozwalających nam przetrwać, ale to już odsyłam zainteresowanych do literatury, choćby tej związanej z freedivingiem. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.