Skocz do zawartości

Szlak Wielkich Jezior i "okolice"


Kilwater07
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 281
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Nie ma co demonizować, takie sytuacje już się w przeszłości zdarzały. Przy tak niskim poziomie wody mniejsze, a więc i delikatniejsze pomosty i kładki często stoją już na brzegach, więc im lód nic nie zrobi. Poza tym tego rodzaju zniszczenia po zimie to norma.

 

http://upload.secondsun.pl/img/1446375884dscf3043.jpg

 

Przyducha przy grubym lodzie to również normalne zjawisko i jest groźne zwłaszcza na bardzo płytkich i małych akwenach.

Myślę że WJM mają jednak większy potencjał i pół metra wody w tą czy w tą nie robi różnicy w tym kontekście.

Tak samo jak w kontekście bezpieczeństwa i wygody żeglugi (poza kilkoma newralgicznymi miejscami typu kanał Niegociński).

My w każdym razie nadal pływamy  :)

 

http://upload.secondsun.pl/img/1446376436dscf3224.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/1446376572dscf3221.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
Poziom wody w górze stanów średnich, więc coraz lepiej. Na Śniardwach jest wytyczony szlak z kierunku Mikołajek w kierunku Sekst oraz odgałęzienie w kierunku Okartowa w okolicach wysp. Poza szlakami też w miarę bezpiecznie można pływać, gdyż mielizny są oznaczone kardynałkami, ale jest parę miejsc, gdzie mielizny od brzegów sięgają naprawdę daleko. Np. po minięciu wysp, płynąc na Seksty lepiej trzymać się boi szlakowych, bo na przewężeniu między jeziorami jest naprawdę płytko. Podobnie rozległe mielizny ciągną się wzdłuż niemal całego wschodniego brzegu, aczkolwiek są to mielizny piaszczyste, zaś kamienie są w większości oznaczone.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyrkło jest innym typem jeziora niż Śniardwy- jest to typowa rynna, może nie aż tak głęboka.....

Płynąc Tyrkłem ma się pełniejszy kontakt z brzegiem- człowiek raczej koncentruje się na obserwacji nadbrzeżnych szczegółów. Płynąc za szybko i za głośno- samoistnie rodzi się w nim poczucie intruza.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, płynąc Tyrkłem, miałem trochę wrażenie płynięcia szeroką rzeką. Najbardziej podoba mi się północna część jeziora, gdzie zalesione brzegi wznoszą się nieco wyżej, tworząc malownicze pagórki. Zdecydowanie polecam to jezioro, zwłaszcza dla tych, którzy cenią sobie spokój. Tam nawet w środku sezonu ruch jest znikomy, pomijając dacze na brzegach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat takiej trasy nie robiłem, ale ta którą zrobiłem miała prawie 160km i zajęła mi ok. 6h (Giżycko - Ryn - Mikołajki - Bełdany - Śniardwy)

Z Okartowa do Giżycka płynie się ok. 3-4h + do Węgorzewa ok. 1-1,5h więc w jeden dzień się da, ale będzie to dłuuugi dzień ;)

Dwa lata temu z kolegami z forum zrobiliśmy w jeden dzień ok. 250km z Pisza do Zegrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chcę namówić @ogórka na tę trasę :) oczywiście nie mam jej ściśle utwierdzonej w planach jedynie od jakiegoś roku chodzi mi po głowie bo wtedy przelatuje się całe Śniardwy :)

Może i Ty byś się dołączył? jak bym przekonał Macieja  :)

 

 

>>>>>>>>>>>>

 

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz... za każdym razem jak jeździłem przez Okartowo to jestem pewny, że widziałem tam oznakowany szlak żeglowny... a tutaj na mapie rzgw nie ma go...

 

szlak.jpg.526314bdc8a06502e7c6fb952f67013f.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w zeszłym sezonie przepłynąłem podobną trasę, trochę krótszą bo zacząłem w Mikołajkach z przerwą w Sztynorcie i dalej do Węgorzewo i spowrotem do Mikołajek. Cały dzień na wodzie, trasa długa trochę męcząca jak na jeden dzień. Wydaję mi się, źe można jedną nockę zostać i wrócić na drugi dzień. W tym roku tak zrobię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek twierdzi, że większa częśc trasy w ślizgu a tu kolega pisze że 60-70 km x 2 zrobił w cały dzień.

To jak to jest ? Bo teoretycznie 100 km w ślizgu to dwie - trzy godziny

 

Za to pozostałe 50 km z prędkoscią 6 km/h daje niestety 8 godzin. I tego się boję bo Familia nie przepada za wolnym pływaniem po kanałach.

 

Już prędzej rozpatrzyłbym centrum i perłę WJM czyli Giżycko (ale się podlizuję)

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/673/lNFccD.jpg

 

Z planowaj trasy zrobiłem Gizycko - Mamerki. A miałem jescze w planie z Mamrek odbić 13 km do jakiejś ponoć ładnej mariny

Czyli zamieszkać w marinie Ekomarina (dojechać na popo i nocleg)

 

Rano trasa do Mamerek, obejsć wszystkie bunkry, poplynąć do mariny na obiad, Węgorzewo i wrócić

 

Plan na drugi dzień na Sniadrwy i z powrotem

 

Na majówkę będzie tłum. 13-stego Maja mam wolne na uczelni więc może Piatek - sobota na pływanie a w czwartek wieczorem zajechać. Pływanie piątek, sobota a niedziela na powrót rano aby uniknać "tłumów" wracajacych wieczorem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia ograniczeń wygląda tak: Śniardwy od Okartowa do Przeczki bez ograniczeń, na Przeczce ok. 200m 6km/h, Mikołajskie bez ograniczeń do początku zabudowań, potem wzdłuż Mikołajek 6km/h i zakaz wytwarzania fali aż do boi za mostem kolejowym, jakieś 500m wgłąb Tałt, reszta Tałt bez ograniczeń, Kanał Tałcki (niecałe 2km) 6km/h, Tałtowisko bez ograniczeń, Kanał Grunwaldzki, jez. Kotek, Kanał Mioduński 6km/h, Jez. Szymon 12km/h, Kanał Szymoński (ponad 2km) 6km/h, Jagodne bez ograniczeń, 200m przed Kanałem Kula i sam kanał 6km/h, Boczne mniej więcej do połowy bez ograniczeń, potem 12km/h i zakaz wytwarzania fali, Niegocin bez ograniczeń, Kanał Giżycki (lub alternatywnie Niegociński, Tajty i Kanał Piękna Góra) 6km/h, Kisajno do mniej więcej północnego krańca Dużego Ostrowia (pierwszej wyspy) 12km/h, potem bez ograniczeń, Dargin bez ograniczeń, przejście pod mostem Sztynorckim 6km/h, dalej Kirsajty (całe) 12km/h, Mamry bez ograniczeń, Węgorapa i Kanał Węgorzewski 6km/h.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli z jakieś 7-8 km jest prędkość 6km/h

płynąc z 8km/h ( nikt nie zmierzy) pokonujemy te odcinki w godzinę

no i jakieś 4km jest po 12km/h i też płynie się z 15km/h więc z jakieś 15 minut

 

No to z 170km jest z 146km w ślizgu

 

nie jest tak źle  ;)

 

 

A tak na marginesie - pływałem wiele razy z Giżycka do Węgorzewa jak i z Szymonki do Giżycka

Nie zrozumiałe są dla mnie te ograniczenia 12km/h.... przy tej prędkości wytwarza się największą falę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie wychodzi ok. 20km z ograniczeniami na tej trasie. Przy średniej prędkości 10km/h na tych odcinkach, zajmą one w sumie ok. 2-2,5h. Plus 3-4h na pozostałe 150km to daje w sumie ok. 6h. Przepisowo. Podganiając nieco na niektórych odcinkach może się udać w 5-5,5h. Zwłaszcza poza ścisłym sezonem. Więc jeden dzień jest w pełni realny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...