Skocz do zawartości

Mercury 90KM 1997 rok - problemy pod obciążeniem.


BanTir
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Jestem nowy na forum, chciałbym się podzielić moim problem z silnikiem Mercury 90KM, 3cyl. - 2T - 1997rok - 90ELPT.

 

W tym sezonie zacząłem użytkować łódź z tym silnikiem. Problemy pojawiły się podczas pierwszego wypadu nad jezioro. Po dwóch dniach bezproblemowego pływania na pełnej mocy, w dniu trzecim silnik zaczął mieć problemy z wchodzeniem na obroty pod obciążeniem. Nie przekraczał 3000 tys. Bez obciążenia wchodził wyżej, ale było słychać, że wypadają mu zapłony. Postawiłem na problemy z paliwem, po powrocie do domu wypompowałem całe paliwo, oczyściłem przewody paliwowe, silnik dostał nowe filtry.

Następny wypad nad jezioro i znowu, dzień pochodził pięknie, następnego spłynęliśmy tylko do portu po kilka rzeczy i już od następnego odpalenia silnik przestał mieć moc...

Ważna informacją może być to, że silnik kiedy ostygł miał bardzo duże problemy z odpaleniem - długo trzeba było go piłować, nagrzany pali od strzału.

Znam się na diagnostyce silników spalinowych, lecz samochodowych, ewen. morskich - w silnikach zaburtowych to moje pierwsze kroki, stąd prośba o pewne wskazówki by znów nie jechać kawał drogi nad jezioro by popływać sobie "spacerem".

 

Póki co sprawdziłem świece, okazało się, że jedna ma pękniętą porcelankę, wsadziłem nowy komplet. Na odpalonym silniku poprzez przyłożenie ręki zauważyłem, że przewody puszczają ładunek bokiem. Niestety przewody są zintegrowane z cewką, więc póki co owinąłem je taśma samo-wulkanizującą, przestały puszczać bokiem, ale to rozwiązanie doraźne by znaleźć problem. Intrygują mnie ślady na cewkach, u każdej w tym samym miejscu, jakby nadpalone miejsce w tym żelu którym są zalane. Za dnia zrobię zdjęcie i dorzucę do postu.

 

Co mogę jeszcze sprawdzić, jak w pełni zdiagnozować ten silnik? Chciałbym też wyczyścić gaźniki - jest może gdzieś do tego jakiś manual? Jestem raczej dzieckiem nowoczesnych silników, nigdy nie bawiłem się gaźnikami:P Łódź nie była używana około 3 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Używam Statoil Aquaway

2. Świece są mokre, zalane paliwem, na nowych jeszcze nie pływałem, odpalany był tylko na lądzie i dużo ładniej zapalił.

3. W jaki sposób mogę zweryfikować wydajność chłodzenia? Woda idzie przez kontrolkę i w wydech, ale czy wystarczająco?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Hej

Trochę grzebałem, ale nadal problem nie został niestety rozwiązany. Silnik chodzi nie za ciekawie co można zobaczyc tutaj: https://youtu.be/_HhoE3TiZNI

 

Co zostalo zrobione:

1. Nowe świece

2. Cewki podmieniane miejscami- brak reakcji

3. Wyciagniete gaźniki, wyczyszczone, złożone na nowych uszczelkach- byly czyste, nie bylo za duzo roboty

4. Sruby mieszanki wolnych obrotow ustawione na 1 i 1/4 , pozniej ragulacja na ile sie dało.

5. Plywaki gaznikow ustawione na 14,3mm.

6. Podpinalem sie z bańka z innym paliwem.

7. Zamieniane przewpdy z statora: zielono bialy z bialo zielonym- brak zmian.

8. Przy wyciaganiu fajek silnik na kazdym cylindrze reaguje podobnie, tak jakby problem dotyczyl kazdego cylindra.

9. Sprężanie 8,5 bar- przed pomiarem chodził kilka minut.

10. Odpalalem też na odłączonym regulatorze napięcia- brak reakcji.

11. Wyczyszczone wszystkie podlaczenia masowe- po tym zaczął lepiej wchldzic na obroty, ale nie wiem jak będzie pod obciążeniem.

Świece po wyciągnięciu nie sa okopcone, trochę zaolejone, ale wciąż czyste.

 

Skończyły mi się już pomysły...moze ktos pomoże?

Czy to mozliwe ze wszystkie cewki zaczely zdychać? Jak w takim silniku ustawiony jest kąt wyprzedzenia zapłonu? W jaki sposób jest regulowany?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu powiem: nie widziałem takiego silnika na oczy

Ogólnie: zmiana kąta wyprzedzeniu zapłonu może być realizowna przez obracanie podstawy z cewkami - wtedy jest to mechanicznie połączone ze sterowaniem przepustnicami - i tu potrzebna ją fabryczne dane  co do regulacji

Lub przez ukłąd zapłonowy: komputer - jak w samochodzie. No czujnik położenia przepustnic itp itd

1997 r..stawiam na obrotową podstawę zespołu cewek (tych wewnątrz koła magnesowego)

 

Swiece: nie wierz nawet nowym. Już po wielokroć miałem sytuację że nowe..i pyk.

W dwusuwie są tzw organki - blaszki hamujące efekt odbijania kierunku ssania .

 

Czy to jest twój silnik od dawna? Kupiłes go? Bo może został "zarzeźbiony" na sprzedaż?

 

Całosć wygląda mi na problemy natury elektrycznej ale..sprawdzałes go też bez czapki? Może się dusi z braku powietrza?

 

Możesz podać nr silnika żeby sobie go pooglądać w katalogu - chodzi o rozwiązania jakie w nim są

Np wg tego: https://www.perfprotech.com/mercury-marine-parts-catalog/collection/01/mercury

spróbuj znaleźć swój?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Dzięki za odpowiedź. Trochę przy nim posiedziałem i rozkminiłem jak jest sterowany zapłon itd dalej. Masz rację, pierwszy ruch przepustnicy obraca wirnik z cewkami i przyśpiesza zapłon - dopiero dalsze pociągnięcie linki otwiera przepustnice gaźników.

 

Zapłon na wolnych miałem opóźniony o 2 st po GMP. Przyśpieszyłem go na 5 stopni przed GMP, chodzi lepiej, ale ma wyższe wolne obroty. Pokrętło do zmniejszenia wolnych obrotów opóźnia zapłon. Ciężko mi go ustawić na lądzie. Pakuję narzędzia i jutro zrzucam ją do wody - wtedy zacznę kombinować. Ciężko znaleźć dokładnie pod ten silnik specyfikację. Ciekaw jestem jak zapłon powinien być ustawiony nominalnie, u mnie np na maks wychyleniu jest 24-25 stopni przed GMP. Widziałem, że inne mają po 30. Jednak wolę nie eksperymentować bo wiem czym grozi spalanie stukowe:)

 

Silnik jest w rodzinie od nowości. Po prostu został zaniedbany, świece miał oryginalne od nowości:D Chodził bez czapki, chodził bez airboxa, niby wszystko ok. Na obroty się wkręca teraz bardzo ładnie, dalej nim trochę rzuca, ale to dwusuw więc chyba nie ma co się spodziewać pracy jak w osobówce. Okaże się pod obciążeniem.

 

Oglądając silnik i przeglądając rysunki naszedł mi jeszcze jeden pomysł. Może problem jest w układzie odpowietrzania? Z tego co widzę są w nim zaworki zwrotne, może któryś się przywiesił i mieszanka zamiast do cylindra ucieka w miskę innego tłoka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wartosci które teraz ustawiłes są zdecydowanie podobne do tego co widziałem w różnych silnikach.

Dokładnie to jak maksymalnie spróbujesz okreslić model silnika - włącznie ze wszelkimi regulacjami cięgien (pewnie da sie znaleźć w necie ale trzeba wiedzić do czego).

U mnie np w serwisówkach dokładnie podanie ile co ma mieć w mm.

Nie bałbym sie zwiększenia kąta do 30 stopni - będzie się wyżej wkręcał a spalanie stukowe... od razu usłyszysz.

Nie wiem na ile jestes osłuchany z 2T ale równomiernosci 4T się nie spodziewaj :-)

Instrukcja podaje obroty wolno biegającego silnika i pod obciążeniem srubą (na wolnych) i wg tego dobrze ustawiać.

Czyli: bez obrotomierza słabo... na wodzie też.

Bardzo dobre efekty daje stosowanie swiec wieloelektrodowych.

Reszta - to głównie synchroniczna praca gaźników -  w motocyklach robi się to "na podcisnienie" - u ciebie...przyznam: nie wiem.

Jesli jest jakies miejsce do podłączenia wakuometrów to chyba podobnie?

Brak synchronizacji gaźników wręcz dusi silniki - tu najbardziej odzywa się moja motocyklowa praktyka.

Za bardzo bym silnika nie rozgrzebywał  ..jesli nikt w nim nie grzebał. Tyle że jak nikt nie grzebał to zapłon sie sam nie przestawił?

Ja praktykuję czyszczenie układu sprayem w rodzaju  "carb cleaner"  (żeby jakichs uszczelek nie skiepscić!!!) w czasie pracy

Sprawdziłbym też czy nie ciagnie fałszywego powietrza po osiach przepustnic.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wskazówki.

 

3 dni na jeziorze i chodzi bez problemów. Pierwszego dnia trochę go rozgrzałem, porobiłem jeszcze regulacje śrub gaźników + zapłon na 28st przed GMP pod obciążeniem i później dyfer. Zero problemów. 90L paliwa przepaliła, więc trochę pochodziła, ale i tak mam wrażenie, że nieco mniej pali:)  71km/h wyciągnęła, więcej w nim nie grzebię, nie ma sensu:)

Z 2T nie jestem osłuchany w ogóle, więc stąd tak ciężko było go ustawić na lądzie.

 

Co do synchronizacji, tutaj nie ma gdzie podłączyć wakuometrów. Popuszcza się śrubę cięgna i tyle. Zrobiłem tak, że popuściłem wszystkie, żeby były zamknięte i kąt otwarcia przepustnicy w każdym z gaźników był taki sam. Więcej chyba się tam zrobić nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...