Adam szkutnikamator Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Witam Jako że niedawno przesiadłem się z 4-suwa na 2-suw, nie do końca radzę sobie z odpalaniem zimnego silnika. Mercury 50 KM, 3 cylindry, manetka ze ssaniem - i o nią mi chodzi. http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSlGmknIVAHgYYERnPVcY4wDt-AsebV1MxleOi-AThvEkPhY-Fe9VgtuTczLQ (Manetkę mam inny model - ale chodzi o pokazanie dźwigni...) Oczywiście odpowietrzenie zbiornika jest otwarte, gruszką podpompowane do twardego. Jak powinienem działać ssaniem przy odpalaniu zimnego silnika. Z "dawnych lat" i silników rumplowych 2T pamiętam że najpierw wyciągało się ssanie i 1-2 szarpnięcia linką rozruchu (bez gazu). Następnie ssanie do połowy i ustawiało się rumpel na kwadracik odpalania i silnik zapalał od ręki i po chwili zamykało się ssanie. W manetce z ssaniem mam jakby 3 położenia ssania. 1 - ssanie zamknięte (dźwignia leży) 2- ssanie uniesiona do połowy = 45 stopni(mały opór unoszenia dźwigni) - domyślam się że to połowa ssania 3 - ssanie całkiem w pion - (większy opór unoszenia dźwigni) domyślam się że to pełne ssanie Przy domyślnej procedurze - pełne ssanie i rozrusznik silnik na moment chwyta i gaśnie - domyślam się że się zalewa. Zmniejszenie ssania do połowy lub całkowite zamknięcie nie daje pozytywnego rezultatu. kręcę i nie odpala. Kręcę, kombinuję, podnoszę ssanie, opuszczam je i w jakiejś kombinacji w końcu silnik odpala. Jeśli po kilkudziesięciu sekundach pracy go zgaszę, odpala natychmiast bez problemu. Ciepły - identycznie - pali na dotyk. Wydaje mi się że złe operowanie dźwignią ssania powoduje że go zalewam dokumentnie, po czym daję mu zbyt mało, lub znów za dużo i tak sobie ćwiczę. Całość zapalania trwa około 2-4 minut ale to stanowczo za długo... silnik po ruszeniu na ssaniu, przy zdjęciu ssania do połowy powinien odpalić natychmiast... Co robię źle i jak powinienem pracować ssaniem przy odpalaniu mojej zimnej maszynki? pozdrówki Adam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lewar Opublikowano 18 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2012 Adam ta płaska dźwigienka po prawej to chyba ręczny gaz żeby przegazować na luzie ,ssanie powinien mieć elektryczne w stacyjce..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcink Opublikowano 18 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2012 Dokładanie tak jak mówi @lewar, ta dźwignia to gaz na luzie, jak odpalisz silinik to na luzie tym możesz go przegazować. Sssanie jest (zazwyczaj) w stacyjce po wciśnięciu kluczyka. U mnie procedura odpalania zimnego silnika wygląda tak: 1. Grucha (odpowietrzenie mam na stałe) 2. Dźwignia gazu na luzie w połowie zakresu 3. Wciskam kluczyk i odpalam. 4. Po krótkiej chwili zdejmuje gaz. W ten sposób silnik odpala zawsze za pierwszym razem. Czasem musi zakręcić 2-3 sekundy ale odpala zawsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam szkutnikamator Opublikowano 18 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2012 Ano to ja ciemnota myślałem że to ssanie.... :'( Dzięki za oświecenie i dziś spróbuję nową technikę. Przy Hondzie "wszystko samo się robiło" :D Spróbuję dziś i napiszę jak poszło Dzięki i pozdrówki Adam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam szkutnikamator Opublikowano 18 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2012 Zrobiłem test jak napisaliście i mam kolejne pytanie :-) Czy po wduszeniu kluczyka i przekręceniu na rozruch - trzymać wduszone czy można puścić nadal kręcąc rozrusznikiem? Nie wiem czy się jasno wysłowiłem :-) Inaczej mówiąc czy ssanie działa tak długo jak mam wduszony kluczyk czy tylko załączam i jest na podtrzymaniu?? Nie udało się - było jak dotychczas. Coś nie ogarniam tego. Pierwszy raz mam taki silnik. Trzymać wduszone aż zapali czy wdusić zakręcić i przestać dusić ale kręcić dalej...? Pozdrówki Adam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lewar Opublikowano 18 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2012 A masz podłączone wszystkie przewody do stacyjki , może coś zostało . Jak zaskakuje ssanie słychać charakterystyczny KLIK jakby się przekaźnik załączał , podnieś pokrywę i posłuchaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam szkutnikamator Opublikowano 19 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2012 Dziś posłucham, - silnik jest ode mnie na tyle daleko że normalnie tego nie słychać. Sprawdzę , próbuję ponownie i opiszę :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 19 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2012 ..Przy Hondzie "wszystko samo się robiło" :D... Przy Hondzie ssanie uruchamia się dźwignią gazu, po podniesieniu jej do oporu tak żeby uruchomić włącznik. W mercurym ten włącznik jest w stacyjce i podnoszenie dźwigni gazu nie uruchomi ssania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam szkutnikamator Opublikowano 20 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 Witam, Panowie - wielkie podziękowania - opanowałem to w końcu. Silnik już odpala od 1 obrotu. Faktycznie wduszenie kluczyka włącza ssanie, podniesienie dzwigni do połowy zakresu ustawia dobre obroty do odpalenia. Zatem jeszcze raz - Dziękuję za pomoc - problemy się skończyły ;D ;D ;D Silnik pali pokazowo :-) P.S. Fantastyczne pływanie było wczoraj i dzisiaj, 1000 obrotów, cichutko, spokojnie, dookoła zielono, grill na łące coś pięknego. Pozdrówki Adam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lewar Opublikowano 20 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 No to super że to nie było coś poważniejszego ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam szkutnikamator Opublikowano 29 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2012 Aby zamknąć temat opiszę po kolei uruchamianie - może innym się przyda: 1 oczywiście podpompować paliwo gruszką aż będzie twarda. 1-a jeśli zbiornik nie jest zbiornikiem stałym - odkręcić odpowietrznik (stały zbiornik ma zawsze otwarte odpowietrzenie) 2 podnieść ręczny gaz (dźwignia przy manetce) do mniej więcej połowy (przekroczyć moment zwiększenia oporu na dźwigni) 3 wcisnąć kluczyk i przekręcić 4 silnik odpala prawie natychmiast - zmniejszyć obroty ręczną dźwignią gazu do około 1000 - 1200 5 po kilku sekundach zmniejszyć obroty do minimalnych i pozostawić pracujący silnik na kilka minut aby mógł się rozgrzać. Po tym możemy ruszać. Zapalanie ciepłego silnika: nic nie ruszać - przekręcić kluczyk - powinien natychmiast odpalić. Podziękowania dla kolegów którzy "rozjaśnili mi czarne chmury nad silnikiem" :-) Pozdrówki Adam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 30 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2012 Co do rozgrzewania silnika jedna uwaga: Ustawić obroty ok. 2500 na dwie minuty . Po tym czasie silnik podniesie obroty do ok. 3000 co będzie oznaczało, że automatyczne ,,sssanie" kończy pracę i motor jest zagrzany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slodziaksos Opublikowano 29 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2013 Witam A mi jak kupowałem swojego mercurego 75 koni gościu powiedział że ta wajcha od gazu jest ssaniem ??? Kurde. I cały rok sie męczyłem z odpalaniem traktorka bez ssania. Masakra . Że on w ogóle odpalał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slodziaksos Opublikowano 13 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2013 No i wczoraj testowałem odpalanie ze ssaniem. :) Miód malina ^-^ Zapalił za drugim obrotem rozrusznika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_motorowodniak Opublikowano 10 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Witam, jak kupowałem łódź, koniec września 2013 (moja pierwsza) to gość też mówił że to ssanie automatyczne i żeby go nie używać bo wówczas nie odpala na zimnym i coś z nim nie tak (sam też się męczył jak kupił) i używa tylko tego drugiego w stacyjce i jest dobrze. Faktycznie odpalaliśmy łódź zimną raniutko i odpaliła bez problemu ze ssania w stacyjce, ale nie o tym - zobaczcie jaki mit krąży w temacie ssania w manetce mercurego. Ja dzięki temu wątkowi czegoś się dowiedziałem i jestem bogatszy w wiedzę na temat ssania w moim mercury (60HP2T). I jestem zadowolony żeu mnie nie "coś nie działa" tylko brak wiedzy poprzednich właścicieli. W rzeczywistości sprawdzę na wiosnę jak to działa. Pozdrawiam i dziękuję za wiedzę. PS. A pytanko zawsze należy rozgrzać zimny motor przed pływaniem? i co za tym idzie? - Uczę się cały czas i posty czytam (ale całego forum jeszcze nie przerobiłem) tak na marginesie. Pozdrawiam, michał Malibu 450 + Mercury 60HP 2T Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 11 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2013 ....PS. A pytanko zawsze należy rozgrzać zimny motor przed pływaniem? i co za tym idzie? ... Należy. Np. wychodzenie w ślizg na zimnym motorze to jakby Ci ktoś z rana zamiast kawy dał obuchem po łbie. Wchodzisz na łodź, uruchamiasz motor na dwie minuty a w czasie rozgrzewania sprawdzasz czy łódź jest gotowa do pływania. Nawet nie zauważysz kiedy silnik się rozgrzał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_motorowodniak Opublikowano 11 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2013 Dzięki fajnie przyjąć taką wiedzę :) - teorię można poczytać a praktykę musi ktoś przekazać - jak chce ;) dzięki - pozdrawiam, michał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rybiłowek Opublikowano 11 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2013 Dzięki fajnie przyjąć taką wiedzę :) - teorię można poczytać a praktykę musi ktoś przekazać - jak chce ;) dzięki - pozdrawiam, michał. Michał to może w przyszły sezon jakieś spotkanie forumowe na Jezioraku? dwóch ;) już jest :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_motorowodniak Opublikowano 11 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2013 Jeziorak nie taki duży - sądzę że nieuniknione gdzieś się zawsze można spotkać. Ja najczęściej w Siemianach ale tak naprawdę to można wszędzie - sądzę że po łodzi można poznać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejWR Opublikowano 5 Września 2022 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2022 Odświeżę temat, czy ktoś podpowie jak wyglada procedura prawidłowa odpalania zimnego silnika a takie poranki jak mamy ostatnio tj. 5-7+? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.