Skocz do zawartości

Zmiana pontonu na kabinówkę


lobby1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jako, że latka lecą i stajemy się coraz wygodniejsi zapadła decyzja o zmianie jednostki z pontonu na kabinówkę.

Będzie to pierwsza w naszej przygodzie motorowodniackiej łodż.

Chcemy zlecić budowę takiej łodzi i na etapie projektowania chcelibyśmy wszystko uwzględnić.

Dlatego mam kilka pytań do kolegów co takie jednostki użytkują.

1. Czy warto zamontować sonar (pływamy głownie na rzekach) i jaki - chcielibyśmy aby wskazywał nam ewentualne przeszkody, wypłycenia etc. przy pływaniu z prędkością ok.40 km/h. Czy w ogóle są takie urządzenia i czy warto? A może coś innego?

2. Co Waszym zdaniem jest bardzo użyteczne na takiej jednostce i warto zamontować i bynajmniej nie chodzi mi o grilla ;)

3. Jakie macie patenty na szybki demontaż daszku i boków w razie dużego wiatru

Za wszelkie uwagi i wskazówki będę wdzięczny.

Pzdr

Piotr i Paweł

 

 

ps.

Będzie to jednostka podobna do jednostki kolegi Norberta -Sterne 600

 

http://upload.secondsun.pl/img/1469701190dsc_0018_(large).jpg

 

 

edit musti - wyodrębniłem jako oddzielny temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się,że przy głębokościach panujących w sezonie, na naszych rzekach/Odra , Warta/ sondowanie 100 metrów/ a nawet 10 m/ do przodu jest nierealne .

Żeby unikać zbyt częstych uderzeń dnem o kamienie, kłody i mielizn , podstawa ,to znajomość  rzeki .

Lepiej obserwować wzrokowo,co jest przed dziobem łódki, niż patrzeć w cały czas w echosondę.

 

Ale prosta echosonda, podająca głębokość pod łódką jest niezwykle pomocna , zwłaszcza dla pływania wypornościowego.

Ostrzega o zmianie głębokości przy łagodnym wypłyceniu /mielizna/ .No i pływając często tą samą trasą zapamiętasz krytyczne miejsca.

P.S. Na rzece uderzenie dnem kadłuba o przeszkodę jest nie do uniknięcia . To tylko kwestia czasu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Na Odrze 471 km prędkość nurtu przy normalnym stanie wody to około 1 m/s lub więcej. Jak dołożyć trochę prędkości naszej łodzi to robi się 2 lub 3 m/sek. Czas na reakcję sternika zapatrzonego w sondę choćby 1 sek i robi się z tego 4-6 metrów.Czyli siedzimy przynajmniej połową łodzi na mieliźnie. W pełni zgadzam się z agron 77 nic nie zastąpi dobrej koncentracji i obserwacji rzeki . Jak podchodzę do nieznanego (na dziko ) miejsca to bardzo wolno i wysyłam kogoś na dziób i sonduje bosakiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chcemy zlecić budowę takiej łodzi i na etapie projektowania chcelibyśmy wszystko uwzględnić.

 

 

ps.

Będzie to jednostka podobna do jednostki kolegi Norberta -Sterne 600

 

 

 

Czegoś tu nie rozumiem. Chcecie zlecić budowę, oraz projektować Sterne 600???

 

Pozdrawiam

Przemek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

argon - wszystko się zgadza o czym piszesz w przzypadku rzeki, którą często pływam ale jak to odnieść do innych rzek? A pływamy po wszystkich rzekach w Polsce i nie tylko.

 

Niskie stany wody latem dotyczą wszystkich rzek w Polsce.

Wyjątkiem są przyujściowe,dolne,odcinki Wisły i Odry , oraz zbiorniki zaporowe na rzekach takie jak Włocławek ,Zegrze,Jeziorsko,Nysa ..

Na tych akwenach tor wodny jest w miarę dobrze oznaczony, więc można bez  ryzyka pływać i to bez pomocy echosondy.

Sonar  o którym piszesz warto sprawdzić przed zakupem.

Być może zaoszczędzisz 3 tys.

A jak sie zdecydujesz i go kupisz , to koniecznie napisz na forum jak się sprawdza na wodzie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pływaliśmy na Slesińskim fajną motorówką w ślizgu ok. 50km/h, która miała sonar i bardzo ładnie wskazywała głębokość.

Sonar czytał na jakieś 50-70m do przodu. Ale było to jezioro więc mam pytanie czy ktoś używa takiego sprzętu na rzece i czy on się sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Argon wiem, że są niskie stany rzek ale nasza nowa jednostka będzie miała tylko 30cm zanurzenia (dlatego się na nią zdecydowaliśmy). Nie chodzi mi o wychwycenie np kamienia na Warcie ale na odczytaniu wypłycenia (łachy na Wiśle) a one nie pojawiają się nagle tylko stopniowo.

Tak samo jest na innych rzekach - kamienie to ryzyko zawodowe :) :)

Chodzi bardziej o wyczytanie głównego nurtu, gdzie głębokość jest największa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też na tym myślałem ,własnie miałem jechać i to sprawdzić  mam 3 wiązki 200 80 i chyba 50 kHZ  chyba najlepiej sprawdzić na ten węższej wiązce  , ale zaczęło lać i jest burza  >:( chodzi mi o sprawdzenie w  wypornościowe pływanie w motorówce chyba się nie sprawdzi  ;D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opłynęliśmy większość rzek w Polsce i tak:

znaki są tylko na Odrze bo na Warcie brak lub sporadycznie, Wiśle brak - a jeżeli są to mylące bo w rzeczywistości szlak jest gdzie indziej niż wskazują znaki, Noteci brak, Narwi brak, Pisie brak, itp, itd.

Umiem czytać rzekę a sonar ma być pomocą aby uniknąć niespodzianek.

Tylko raz wpłynęliśmy na kamień ale na szczęście dryfowaliśmy z nurtem więc obyło się bez strat (przerwa na fajeczkę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...