Skocz do zawartości

Moja pierwsza łódka Bayliner 2252 ls capri 5.7 V8


tomek888
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, przed świętami spełniłem swoje kolejne marzenie, kupilem baylinera 2252 ls capri sprowadzonego ze Szwajcarii, na pokladzie fotele kapitanskie, wc, prysznic rufowy i zlew, motor 5.7 v8 :) na liczniku 1000 motogodzin, wszystko wyglada na mega zadbane a łodka z 1996 roku , w zestawie bimini, plandeka portowa i wieża do wake

 

http://upload.secondsun.pl/img/1578248513191228_111726_27.jpeg

 

http://upload.secondsun.pl/img/1578248514191228_111726_31.jpeg

 

http://upload.secondsun.pl/img/157824851820191222_123959.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/157824852320191222_125112.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/157824852720191222_125301.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/157824853220191222_125752.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/157824853620191222_130018.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/157824854020191222_130309.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/157824854420191222_131328.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/157824854920191222_132240.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/157824855320191222_140611.jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/157824855720191222_140951.jpg

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, w Szwajcarii mają dosyć restrykcyjne przeglądy na silnik ( mam pieczątki z badań technicznych zespołu napędowego co 3 lata i wypunktowane co było sprawdzone) a jeden wlaściciel miał tę łódkę przez 15 lat , także liczę na to ze jeszcze trochę popływam :)  jedyne co zauważyłem to przecieka okno i ze pompa trymu jest nieszczelna lub podczas dolewania ktoś rozlał płyn na obudowie, ale to pewnie da się zregenerować. Ogólnie fajnie ktoś ją przerobił bo ma kanapę z tyłu na której mozna sobie leżeć i obrotowe fotele, zazwyczaj w tych modelach były back to back.  pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo :) Wydaje mi się, ze wszystko zalezy od regularnego serwisowania tj wymiany oleju i tego czy np silnik nie był przegrzany.  W radiowozie ( tym amerykańskim ) którym jeżdzę mam 3400 motogodzin, 130 tys mil i silnik mozna powiedziec jest dopiero dotarty, a tam pod maską 4.6 V8, 100 l butla gazu i czasem zdarza sie ze przez weekend zrobię trasę przez całą Polskę i jeździ jak nowy ( a w Californii przez 4 lata służby miał wg raportu wymieniane 50 razy opony, 3 razy skrzynie i 4 razy przednia szybę wiec lekko nie miał). jesli silnik w baylinerze był regularnie serwisowany to te 1000 motogodzin to nic :)  spalania jestem świadomy, te silniki palą od 20 do 60 l , srednio pewnie wyjdzie 35 na motogodzinę. dla mnie to bedzie nowa przygoda, z wodą jestem związany od lat, ale jako wlasciciel takiego sprzętu to bedzie dla mnie coś nowego. jak macie jakieś porady to chętnie wysłucham :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy jak poprzednio eksploatowany był silnik , w łódce silnik pracuje zgoła w innych warunkach niż w aucie bo nie

Ma skrzyni biegów .  1000 to może być niewiele a może być złom. Poza silnikiem jest jeszcze przeniesienie napędu ma śrubę i tam jest też wielka niewiadoma . Wyjdzie w praniu . Myśle ,że po takim zakupie rozsądnie jest zrobić podstawowy serwis i newralgiczne miejsca przejrzeć . Niemniej jednak łódka fajna i gratuluje zakupu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo :) Wydaje mi się, ze wszystko zalezy od regularnego serwisowania tj wymiany oleju i tego czy np silnik nie był przegrzany.  W radiowozie ( tym amerykańskim ) którym jeżdzę mam 3400 motogodzin, 130 tys mil i silnik mozna powiedziec jest dopiero dotarty

jesteś w błędzie to ma 13400 motogodzin zegar po 9999 pewnie od nowa.

 

3400 mil to średnia 60km/h na godzinę to całkowicie nie realne nawet jak na auto prywatne w USA. 

dodatkowo radiowozy stoją godzinami z włączonym silnikiem, nigdy tego nie wyłączają, a California non stop klima, a korki takie że masakra, największe w USA. Moje auto prywatne, które ma taki przebieg jak Twój radiowóz ma z 1500 więcej godzin.

 

Gliniarz, przejeździ przez 8 godzin, średnio 80 mil (jeśli to state trooper, highway patrol, reszta to połowa tego), co daje właśnie ok. 13000 godzin na przebieg 130tyś mil.  I to potwierdza częste zmiany opon (słońce robi swoje),a nawet skrzynie się przegrzewają.... Dlatego auto po-policyjne są dużo więcej zużyte na dany przebieg .... Oni tam siedzą, jedzą, ciągle pierdzą, s***ą, szczą do butelek, śpią. Może i się wydawać, że stan jest niezły, ale gdybym Ci pokazał taką Crown Victorie od nowości prywatnego właściciela byłbyś w szoku, że to wygląda jak salon...

 

Co do łódki 1000 motogodzin to dużo, jak wspomniał kolega poniżej to całkowicie odmienne warunki, wilgoć, woda, niestabilne chłodzenie i obroty. Większość tych V8 nie dolatuje do tych 1000mth bez remontu, są takie też co więcej (mniej takich). Wszystko zależy od eksploatacji i serwisu....  nie wykluczone że ona miała już remonty silnika, czy przekładni..

 

jak na model prawie 25lat to jest faktycznie zadbany, zwłaszcza, nie widać na foto popękanych tapicerek co już po 10 latach często występuje (chyba ze zmieniane parę lat temu). Podejrzewam, że nie stała na wodzie, może była pod cover'em, ktos dbał, impregnował

 

Generalnie gratuluję zakupu bo przy 25latach nie mają znaczenia motogodziny, a konkretny stan egzemplarza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo :) Wydaje mi się, ze wszystko zalezy od regularnego serwisowania tj wymiany oleju i tego czy np silnik nie był przegrzany.  W radiowozie ( tym amerykańskim ) którym jeżdzę mam 3400 motogodzin, 130 tys mil i silnik mozna powiedziec jest dopiero dotarty

jesteś w błędzie to ma 13400 motogodzin zegar po 9999 pewnie od nowa.

 

3400 mil to średnia 60km/h na godzinę to całkowicie nie realne nawet jak na auto prywatne w USA. 

dodatkowo radiowozy stoją godzinami z włączonym silnikiem, nigdy tego nie wyłączają, a California non stop klima, a korki takie że masakra, największe w USA. Moje auto prywatne, które ma taki przebieg jak Twój radiowóz ma z 1500 więcej godzin.

 

Gliniarz, przejeździ przez 8 godzin, średnio 80 mil (jeśli to state trooper, highway patrol, reszta to połowa tego), co daje właśnie ok. 13000 godzin na przebieg 130tyś mil.  I to potwierdza częste zmiany opon (słońce robi swoje),a nawet skrzynie się przegrzewają.... Dlatego auto po-policyjne są dużo więcej zużyte na dany przebieg .... Oni tam siedzą, jedzą, ciągle pierdzą, s***ą, szczą do butelek, śpią. Może i się wydawać, że stan jest niezły, ale gdybym Ci pokazał taką Crown Victorie od nowości prywatnego właściciela byłbyś w szoku, że to wygląda jak salon...

 

Co do łódki 1000 motogodzin to dużo, jak wspomniał kolega poniżej to całkowicie odmienne warunki, wilgoć, woda, niestabilne chłodzenie i obroty. Większość tych V8 nie dolatuje do tych 1000mth bez remontu, są takie też co więcej (mniej takich). Wszystko zależy od eksploatacji i serwisu....  nie wykluczone że ona miała już remonty silnika, czy przekładni..

 

jak na model prawie 25lat to jest faktycznie zadbany, zwłaszcza, nie widać na foto popękanych tapicerek co już po 10 latach często występuje (chyba ze zmieniane parę lat temu). Podejrzewam, że nie stała na wodzie, może była pod cover'em, ktos dbał, impregnował

 

Generalnie gratuluję zakupu bo przy 25latach nie mają znaczenia motogodziny, a konkretny stan egzemplarza.

 

 

 

po części zgodzę się z Tobą , faktycznie crown vic na służbie ma cięzko, zwłaszcza ze moja pracowała w CHP ( California Highway Patrol ) , ale biorąc pod uwagę ze cvpi mozesz kupic w przedziale 800 dolców- 7000 dolców, to w zaleznosci ile dasz to mozesz się spodziewać więcej lub mniej odn stanu technicznego. moja kosztowała ok 5000 dolarów  i czasami ludzie mnie pytaja czy to prawdziwy radiowoz bo jest tak zadbany ze nie wygląda jakby służył w policji. lakierniczo wiadomo, są wgniotki i rysy, zwlaszcza lewy tył i maska ale technicznie super i wnętrze po wyczyszczeniu od kawy i frytek jest jak nowe :) moje cvpi to rocznik 2009, ona słuzyła 4.5 roku a potem poszla na aukcję dlatego uwazam ze te 3400 motogodzin/ 130 tys mil moze byc prawdziwe, wez pod uwage to,  ze cala flota nie jeździ przez 100 % czasu a pozatym motogodzina to nie jest godzina czasu pracy silnika. jestem na forum crown vic owners to zdarzają się przypadki które mają 700 tys mil na liczniku, a zdarzają się też przypadki nieoznakowanych które mają 1000 mh . róznie z tym bywa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy masz informację gdzie pływał?

 

 

Lausanne, marina Blanchard :)  silnik odpala na strzał, zewnętrznie wygląda jak nowy, zero rdzy na jakimkolwiek elemencie , jak zalewałem na zimę płynem chłodniczym to tez na króćcu metalowym nie było śladu rdzy, pasek świezy i jak oglądalem filnik jak pływala ( pod koniec grudnia troche ciezko z plywaniem) to silnik osiąga obroty około 4400-4600 i prędkość 42 mile na godzinę, więc jest szansa ze to nie będzie wtopa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w słodkiej wodzie pływała to 1000 mth  to nie jest dużo.

Volvo Penta podaje, że do remontu głównego silnik powinien przepracować 3000 mth.

Mercruiser pewnie podobnie podaje.

Ale to teoria, przy założeniu, że wszystkie serwisy są zrobione w terminie i silnik nigdy się nie przegrzeje.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...