Monsun Opublikowano 24 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2022 (edytowane) Publicznie obiecałem że napiszę parę słów o swoim długowekendowym pływaniu więc muszę obietnicy dotrzymać. Myślałem że uda się to trochę w czasie przeciągnąć ale okazało się że jest popyt na wiadomości jest dość spory i koledzy przypominali się na Messengerze co drugi dzień 🙂 Termin: Środa (19:00) – Niedziela (17:00) Trasa: Szczecin – Stepnica – Zinnowitz – Zempin* - Wolgast - Peenemunde – Ruden** - Kroslin* - Monkebude – Stepnica – Szczecin *bez cumowania **ze względu na falowanie tylko obejrzane z pewnej odległości Pogoda: Idealna 🙂 W całej Polsce upały po 38 stopni a przez wszystkie dni nie mieliśmy więcej niż 25 stopni ale cały czas był dosyć silny wiatr (10-15 w). Do poczytania przed wyjazdem. Dużo ciekawostek o regionie możecie dowiedzieć się ze strony Zalew.org Szczecin to mój port macierzysty więc pomijam go w opisie. Wieczorne przestawienie się do Stepnicy miało na celu zatankowanie i możliwość szybkiego wypłynięcia w trasę w czwartek rano. Paliwo (PB95) po 8,08 czyli +10-15 groszy do stacji dla aut w Szczecinie. Ale to i tak promocja w porównaniu do Trzebieży czy wodnej stacji w Szczecinie. Sama marina to koszt (dla mojego jachtu czyli do 8 m) 50 zł + 1 zł za kw prądu. Zapłaciłem 53 zł. Prysznice po… 9 zł. Dobrze że mam swój. Bardzo niewygodny pobór wody (trzeba przestawić się w inną część mariny i użyć mega długiego węża. Odpuściłem sobie. Wypłynęliśmy ze Stepnicy po 10:00, na torze dołączyliśmy do małej kolumny Parkerów (Monaco, 850 Voyager i mój 790 Explorer) i na wysokości bramy torowej 2 odbiliśmy na zachód. Przepłynięcie przez Klainess Haff jest bardzo łatwe ze względu na to że jest wystawiony ciąg pław bezpiecznej wody (biało czerwone) i prawdę mówiąc nie trzeba ciągle spoglądać na ploter czy głębokość. Z toru Szczecin – Świnoujście do resztek mostu Karnin który kończy Zalew Szczeciński jest ok. 38 km. Mijamy głównie hausboty po drodze. Od mostu do kolejnego mostu (Zecherinen) trochę wypornościowo, trochę w ślizgu bo głównie na lewym brzegu mniejsze lub większe marinki. W trakcie powrotu w niedzielę na obu brzegach bardzo dużo małych motorowych jachcików wbitych w trzciny stało. Dalej robi się szeroko ale jeśli nie idzie się torem trzeba zwracać uwagę na głębokość. Mapa Navionics’a (aktualizowana na koniec maja) bardzo dobrze pokazywała głębokości na całej trasie. Nie znalazłem miejsca z różnicą większą niż 10-20 cm. Miejsc poniżej 1 m trafiłem dwa. Większość czasu płynąłem poza torem w ślizgu. Wpłyneliśmy na Achterwasser około godziny 14 i blisko zachodniego brzegu, mijając marinę Netzelkow (kompletnie pusta) popłynęliśmy od razu do Zinowitz. Całość Stepnica – Zinowitz to około 90 km. ZINOWITZ Postój na dalbach, ewentualnie duży jacht może stanąć longside na zewnątrz portu. Dobrze chroni przed falowaniem ale wiatr z większości kierunków hula w środku dość swobodnie i może utrudniać manewry łodziom wystającym ponad dosyć wysokie ściany basenu portowego. Jachty mniejsze (do 9m) powinny szukać miejsca na prawo od wejścia, duże na lewo. Ja ze swoimi 8 m oczywiście popłynąłem … na lewo bo było tam było pusto. Jedynym problem była szybka wymiana cum na rufie bo 8 metrowe są za krótkie żeby je założyć nabiegowo. Można oczywiście zrobić pętlę na krótszej cumie ale moja niedoświadczona załoga za bardzo zestresowana była i szybciej zeszło wytłumaczyć żeby wzięli 12 metrowe cumy. I tak zostały za nisko założone (poniżej linki bocznej) więc moczyły się w wodzie. Zinowitz to takie Międzyzdroje na sterydach. Masa pięknych willi i kamienic z hotelami. Fajne molo z ciekawym wynalazkiem na końcu – zanurzanym pod wodę kinem 3D. Wygląda trochę steampunkowo. Informacje praktyczne: Hafenmajster od 17:00. Opłata za postój 10 EUR, prąd 0,5 EUR za 1 kw, trzeba mieć drobne bo jest automat wrzutowy w słupku na kei. Tak samo z wodą – 0,5 EUR za 60 l (tak mi powiedziano) ale mam wrażenie że max 30 litrów dolałem w tej cenie. Z mariny na plażę: 2-2,5 km. Sklep spożywczy: 1 km Stacja benzynowa: 450 m. Toalety: w marinie, czyściutko. Prysznic 1 EUR. Z miejsc dla małych łódek dużo dalej do budynku z toaletami. Na piętrze jest też mała restauracja. W piątek wypłynęliśmy po śniadaniu i spacerowo pływaliśmy po Achterwasser zaglądając do małej zatoczki (to chyba bardziej fiord jest) w której jest marina Zempin. Oficjalnie to marina klubowa bez miejsc dla gości ale oznaczenia tego nie wskazują. W internecie znalazłem chwalące to miejsce opinie więc ludzie tam się zatrzymują. Było kilka wolnych miejsc. Później przez godzinkę jeszcze bujaliśmy się po okolicy aż w końcu wybraliśmy się w drogę do Wolgast. Tu ostrzeżenie – nie wiem jak na całej Pianie ale od boi PN58 do mostu w Wolgast obowiązuję ograniczenie prędkości do 8 km/h. Po drodze mija się między innymi stocznię Lursena, akurat mieli fajny jacht dla jakiegoś milionera na zewnątrz wystawiony. Wolgast Postój na 2h przy miejskim nabrzeżu. Akurat dopłynęliśmy przed otwarciem mostu więc nabrzeże było puste bo jachty ustawiły się już w kolejce. Postój w ciągu dnia darmowy, na noc płatny. Dobre miejsce żeby zostawić łódź na 2-3 godziny i pójść na spacer lub obiad kupić/przygotować. Centrum da się obejść w pół godziny. Jeśli ktoś potrzebuje faktycznie zostać na noc to są jeszcze inne mariny z lepszym zapleczem (trzeba popłynąć w kierunku Penemunde, za mostem w lewo). Peenemunde W najbliższej okolicy wybór mamy następujący: Mega marina Kroslin (2,5 Eur za m łodzi, prąd, woda wliczone), jedyna marina ze stacją benzynową. 2 mariny w Penemunde. Ponieważ przyjechaliśmy zwiedzać po raz pierwszy to wybór był prosty, zostajemy w Peenemunde. Wpłynęliśmy Marineregattaverein Peenemünde. Znowu postój na dalbach ale tym razem mamy już to przetrenowane. Informacje praktyczne: Hafenmajster od 18 do 20 oficjalnie. Ale w weekend wszystko załatwiliśmy koło 16:30 Opłata za postój 10 EUR, Prąd w cenie ale zależnie od miejsca postoju może być potrzebny długi przedłużacz (+30 m). Z mariny do atrakcji turystycznych: 200-500 m. Sklep spożywczy: 0,5 km, są świeże bułki co rano, Restauracje: 200 m (nie polecam włoskiej w porcie), w okolicy co najmniej 3. Stacja benzynowa: nie namierzyłem. Toalety: w marinie, czysto ale lata 90. I daleko od miejsca postoju (200 m). Prysznic 1 EUR. Marina jest dosyć stara, betonowo – drewniane nabrzeże ustawione na słupach. Ponieważ poziom wody jest niższy od betonowej części całe falowanie przechodzi pod spodem. Problemem są większe statki lub jachty płynące w półślizgu. ZDJĘCIA MARIN W PENEMUNDE CDN Edytowane 24 Czerwca 2022 przez Monsun 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monsun Opublikowano 25 Czerwca 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2022 Atrakcje turystyczne Peenemunde: Muzeum Techniczno Historyczne (2 dorosłych + dziecko 13 lat + przewodnik audio dla każdego =32 EUR) Okręt rakietowy typu Tarantul (dorosły + dziecko = 7 EUR) Radzieckie produkcji okręt podwodny U-471 (dorosły + dziecko = 7 EUR) Wszystkie znajdują się w obrębie basenu portowego w którym jest też druga marina. Tu staje się przy y-bomach. Marina przynależy do campingu więc dzieli z nim sanitariaty. Jakości nie sprawdzałem. Ceny podobne, zdjęcie mariny oraz cennika poniżej. Cennik mariny w basenie (przy kampingu) Marina w której staliśmy (z dachu elektrowni) W sobotę wybraliśmy się na Ruden ale nie dotarliśmy na samą wyspę, wycofaliśmy się oglądając ją tylko z pewnej odległości ze względu na męczącą falę. Po drodze płynąc już z falą przycisnąłem trochę żeby uciec na osłonięty akwen i skończyło się kontrolą policyjną i mandatem. Na torze wodnym obowiązuje ograniczenie prędkości (chyba 12 km/h ale musicie sami sprawdzić, ja nie pamiętam dokładnie już rozmowy z policją. Po kontroli zajrzeliśmy jeszcze do Mariny Kroslin, zobaczyć jak wygląda jedna z większych i bardziej luksusowych marin na południowym Bałtyku. No i jest duża J Miejsce na 500 jachtów robi wrażenie. Mają nawet usługę pomocy w cumowaniu – dzwonisz i przychodzi albo przypływa pontonem gość który cię wprowadza na właściwe miejsce. Dalej wypornościowo popłynęliśmy aż do wspominanej wcześniej boi PN58 i z powrotem na Kleiness Haff. Miejscem na nocleg było Monkebude. Monkebude W Monkebude nie ma nic oprócz cudownej plażyczki przy samym porcie . Po godzinie 17 w sobotę, i do 11:30 w niedzielę kiedy wypływaliśmy było tam totalnie pusto. Porównując to do naszych plaż w ten długi weekend. Nie ma nawet co porównywać. To zdjęcie opisuje chyba całą różnicę. Sama marina to znowu postój na dalbach, miejsc nie było zbyt dużo – łącznie wolnych 5-8. Bardzo dużo lokalnych jachtów. Toalety lepszej jakości otwarte tylko w godzinach pracy hafenmajstra (do 19:30). Później jest starszy pawilon z mocno dyskusyjnej jakości prysznicami po 1 EUR. Na kei jest prąd bez limitu ale branie wody to już kołomyja. Na kranikach są kłódki i liczniki. Musi przyjść hafenmajster i otworzyć po czym skasuje cię za wlaną ilość. Nie wiem ile niestety. Generalnie była to jedna z droższych marin ponieważ do ceny obligatoryjne doliczają kurtax czyli opłatę klimatyczną. Za łódkę + prąd + 3 osoby wyszło 14 EUR. W wiosce jest sklep spożywczy (zamknięty w niedzielę) około 1 km od portu. W porcie jest restauracja z ładnym widokiem na Zalew oraz budko-restauracja obok hafenmajstra. Cennik poniżej, można się pośmiać z tłumaczenia ale przynajmniej ktoś się starał. Polecam łoso w dzony i rowerzystę w upał 🙂 Powrót do Stepnicy i Szczecina był najfajniejszą częścią wyjazdu (wg mojej żony najgorszą). Wrzucam dwa filmiki. Po Świnoujście - Szczecin było już z falą więc całkiem przyjemnie ale wcześniej pod falę były chwilę gdzie cieszyłem się że kupłem łódkę z kabiną 🙂 Wyjście z Monkebude pod wiatr Powrót przez Zalew 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.