Skocz do zawartości

downsizing aut


ogorek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 70
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Ikis zmartwię Cię, urzędnikami stanowiącymi normy są doktorzy i docenci posiadający kierunkowe, inżynierskie  wykształcenie, ale ani dnia praktyki produkcyjnej. W PL to cały sztab ludzi wywodzących się z ITS, PIMOT, Bosmal itp.

W UE to również zbiór kadry teoretyków z podobnych do naszych instytutów.

Mógłbym godzinami opowiadać o dziełach ich umysłów. Metody badawcze, dokumentacyjne, procedury, to wszystko absolutnie oderwane od logiki i sensu ale umocowane prawnie i albo spełniasz albo nie robisz i nie sprzedajesz.

Obecnie w przemyśle nie jest istotne to czy dany przedmiot jest funkcjonalny i trwały, istotne jest czy spełnia normę i czy jest interesujący dla oczu nabywcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się z Twoją teorią dot. aut niemieckich.

Sytuacja jest zupełnie odwrotna.Niemcy nie poradzili sobie z wyśrubowanymi normami stawianymi przez KE.Dlatego min. fałszowali wyniki emisji gazów.To przemysł niemiecki samochodowy prosił o przedłużenie i przesunięcie terminów wdrażania kolejnych dyrektyw unijnych , ale KE nie wyraziła na to zgody.

 

mylisz się, Niemcy nigdy nie mieli etyki w biznesie, co innego mówią co innego robią 

 

poradzili sobie bez problemu z tymi normami, a oszukiwali bo taniej im było przestroić ecu niż dodać dodatkowy kosztowny system, taka natura ...

 

prawo robią żeby powtrzymać konkurencję , a sami oszukują

 

dla Niemców problemem sa Polskie elektrownie węglowe a sami po cichu uruchomili w tamtym roku elektrownię węglową  Datteln 4 w Zagłębiu Ruhry   

 

Niemcy sprzeciwiają się Polskim elektrowniom atomowym straszą katastrofą , a sami mają kilka .... kupujemy od nich dużo prądu,  ok 2,5 TWh .....  w zasadzie to Niemcy o wielu lat torpedują powstanie polskie atomowki, rózne ekspertyzy wskazujące zagrożenie, itd... 

 

nawet ten złom samochodowy co sciągamy z Niemiec to sie ocenia że 1/3 zegarów jest przestawiania przez Niemców

 

wielokrotne łamanie przepisów EU, spojności energetycznej, itd... 

 

ja bym mogł tak ze 100 przykładów podać ... ale to nic nie zmieni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemcy od wielu lat nie radzili sobie z postępem.To nie oni są awangardą postępu ale Azja i Ameryka.

Kilkanaście lat temu Niemcy zakupili technologię common rail .......od kogo?Od Włochów, od Fiata.Ostatnim producentem, który się temu opierał był Mercedes.Ale też musiał to kupić, żeby spełnić normy.

Cała najlepsza dzisiejsza elektronika samochodowa pochodzi z Azji, a ze Stanów najlepsze pomysły i innowacje informatyczne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemcy nie tylko oszukują, jest zabawniej, piszą dyrektywy które u siebie odraczają na maksymalną datę, ale od krajów członkowskich zwłaszcza tzw "nowych" oczekują natychmiastowego wdrożenia. Niestety durnowate zaślepione pseudo dopłatami biedne kraje wdrażają te ichniejsze "dobrodziejstwa" z obawy o wielkość środków jaka im skapnie.

W motoryzacji najlepszym przykładem są homologacje europejskie i dopuszczenia jednostkowe, w PL wprowadzone w  2013 roku,  natomiast w niemczech nadal tuv załatwia sprawę i o ile dobrze pamiętam jeszcze 3 lata tak będzie.

Niemcy nie tylko elektrownie węglowe otwierają i to nie jedną a cztery, jest zabawniej, otwierają również kopalnie odkrywkowe ;D wydobywając najmniej ekologiczny węgiel jaki w ogóle istnieje i w najmniej ekologiczny sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oki jak już ciągniemy temat

 

po prostu Niemców stać ponieść strat miliony euro , żeby sabotażować inny przemysł, ponosić kary, itd... bo ostatecznie zarobią 10 razy tyle 

 

jest takie powiedzenie, popularne w Niemczech "Pieniądz robi pieniądz" strać miliony, zarób dziesiątki milionów, tylko że te powiedzenie pełne brzmi tak "Pieniądz robi pieniądz. Pieniądze zarabia się zawsze rękami najsłabszych.

 

jeszcze taki inny przykładzik z życia wzięty, pochodzie z rejonu gdzie był bardzo mocny przemysł cukrowniczy, przychodziła jesień, to trzeba było uważać , bo te buraki były gubione na ulicy, spadały z przyczep, cały rejon żył z cukru, cukrownia zatrudniała chyba ze 2tyś ludzi.

 

W Polsce było coś prawie 80 cukrowni większość przejęły niemieckie firmy  Pfeifer, Suedzuckier , Nordzucker, .... ja pamietam 20lat temu, jakie były obietnice dla pracowników, wejdą Niemcy będzie jak w Niemczech, cuda bedą, eksport....  zwolnienia zaczęły się szybko, kasa pożegnalna i cukrownia stała 5-6  lat bez produkcji, ktoś by powiedział jaki to sens  ?, kupić zakład za miliony, żeby zatrzymać produkcje i utopić kasę, zakłady zgruzować totalnie, ..... a no sens był... ile cukrowni dzisiaj zostało w Polsce z prawie tych 80 ? , 20% ? z 60 zakładów zamknęli, to nie żart ....

 

Jakoś z rok temu, chciałem żeby ktoś mi z PL, wysłał taką maszynkę Zelmera, której nie ma w USA, byłem zaskoczony dowiedziałem się , że tak silna firma jak Zelmer już nie produkuje bo przyjacielski Bosch i Siemens rozwalili produkcję, byłem w szoku..... 

 

kiedyś czytałem ciekawy artykuł dlaczego tak naprawdę nie doszło do rozwoju a upadku FSO i kto się do tego przyczynił .... jakie były kulisy Daewoo-FSO, sąsiedzi sporo nam pomogli żeby się nie udało...

 

mogę też przybliżyć temat PLL LOT i działań Lufthansy, blokowania HUBów , zawyżanych opłat dla LOTU za obsługę lotniskową.

 

a ekspertyzy niemieckie i opinie, publikowane przez Wyborczą i Onet , że Polakom nie opłaca się otwierać centralnego portu lotniczego a sami otworzyli ..... Niemcy ewidentnie tą inwestycję sabotażują ...

 

a cła na samochody z USA, który wynosiły 10% z USA i tylko 2.5% do USA, jak USA chciały równowagi po 2.5 lub 10% to skończyło się z inicjatywy Niemiec na cła z USA 25%

 

wiadomo tematu North stream  1 i 2 nawet nie ruszam, bo każdy to zna

 

jeszcze taka ciekawostka, ze 20 lat temu jak nie było YT, jakiś takich bardziej niezależnych portali motoryzacyjnych a królował jako wyrocznia AUTO ŚWIAT, czyli Niemiecki Ringier Axel Springer (moje ulubione czasopismo do czytania na posiadówce w kiblu) i tam były testy porównania aut i prawie zawsze wygrywały auta niemieckie. Zacząłem analizować te ich porównania to były absurdalne, np. Golf, Passat, Polo wygrywały większość zestawień, polegało to na tym iż np. nowy Golf kosztowal 70tyś, a auto marki X 55tyś, to Golf dostawał 7 punkty a auto X - 8 pkt., różnica w cenie 20% a punktacji 1pkt. Jeśli ten Golf przyśpieszał do 0-100 w 11s. a auto X 9.5 to analogicznie Golf 7pkt, a auto X - 8pkt, wydaje się że 1.5s. na tym poziomie przyśpieszenia to przepaść, różnica 1pkt... ale roleta w bagażniku Golfa była oceniona na + 2pkt i inne takie duperele, mało istotne były dodawane , żeby dać przewagę po 1, 2pkt i ostatecznie Golfik wygrywał 273pky, a auto X 269pkt. Jak znowu w innym zestawieniu Niemiec nie miał tej roletki , a auto X mialo, to w ogóle te pównanie nie było brane pod uwagę...   

 

naprawdę mogę podać ze 100, może 200 przykładów bardzo niekorzystnych działań naszych sojuszników i przyjaciół za zachodniej granicy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś rozmawiałem z kolegą, który pracował w dużej firmie działającej dla potentata w dostawie części(nazwy nie podam) i ich zadaniem było testowanie i "pocienianie " elementów. Np. puszczali alternator na max obrotach na dziesiątki godzin po czym rozbierali go na części pierwsze i mieli wytypować części, które się zbyt słabo zużywają w stosunku do innych...po czym wiadomo musiały zostać odchudzone.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym nawiązać do „objeżdżania” V8, można przesiąść się do elektryka i ten obejdzie również wspomnianą wcześniej R4 2,0 i jeszcze będzie ekonomiczniej, ale jaka jest trwałość silnika w R4 oraz ogniw w elektryku? Jak chcesz się ścigać to nie możesz brać pod uwagę ekonomii i należy brać pod uwagę, że po za spalaniem dochodzi eksploatacja, hamulce padają, tarcze robione z chińskiego stopu wytrzymują nie wiele więcej niż klocki w C292 wymiana tarcz przód i tył wypada mi mniej więcej co 40tys. Dlatego wolę na codzień paliwożerną wolnossącą starą V8, która przeżyje i R4 i C292 i inne nowoczesne wynalazki, a do tego ten gang wywołujący uśmiech jak u dziecka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale problemem nie jest downsizing jako taki, tylko metody jego wdrażania w życie. Teraz generalnie jest problem z jakością wszystkiego, bo ma być jednorazowo. Gdyby teraz robiono silniki zgodnie ze szkołą z lat, powiedzmy, 80-tych, to taki 1.0TSI czy 1,2TCe to byłyby silniki idealne w swojej klasie i nikt by nie narzekał na downsizing, bo same założenia są dobre.

Kiedyś miałem BMW 3 z 2.0 R6 150KM - wydawał mi się bardzo szybkim samochodem. Tymczasem jego przyspieszenie 0-100 zajmowało prawie 11s. Na dziś, takie, a nawet nieco lepsze parametry ma Renault Kadjar 1.2 TCe 130KM. I nie tylko przyspieszenie, ale też elastyczność, co jest chyba najważniejsze w odbiorze dynamiki jazdy. A samochód większy i o gorszej aerodynamice. Spalanie zbliżone, a może i mniejsze.

Nie ma co sytuacji porównywać do sportu czy jazdy wyczynowej, bo te mają się nijak do zwykłej eksploatacji. Poprzedni mój samochód - Focus 1.5T 150KM sprzedałem z przebiegiem 92tys.km - nadal miał oryginalne klocki i tarcze w niezłej kondycji. podobnie jak amortyzatory czy sprzęgło. W ogóle cały był oryginalny i poza przeglądami nie widział ręki mechanika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazik ma 1000% racji. Niemcy rządzą w EU a w Niemczech rządzą Koncerny. Ta cała ekologia to narzędzie do zwalczania konkurencji. Przecież to oczywiste jest.

 

 

Ja w branży motoryzacyjnej pracuję 31 lat, od początku zmian w Polsce.Zawodowo zajmuję się tym tematem.

Niemców nie lubimy My Polacy, nie lubią ich też pozostałe nacje europejskie.Konkurują z nimi w motoryzacji  Francuzi i Włosi, do niedawna jeszcze w ramach UE także Brytyjczycy.

Nowo wprowadzane normy są najmniejszym problemem dla producentów azjatyckich z Japonii i Korei.To co wprowadza KE jako wyposażenie obowiązkowe ,to w samochodach Toyoty czy Hyundaia już dawno jest sprzedawane.Natomiast to Niemcy z Angelą na czele piszą  prośby do KE o odraczanie wprowadzenia kolejnych obostrzeń komisarzy unijnych.

Komisarze są z całej Europy nie tylko z Niemiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale problemem nie jest downsizing jako taki, tylko metody jego wdrażania w życie. Teraz generalnie jest problem z jakością wszystkiego, bo ma być jednorazowo.

 

Ostatnio popularni (różni) na YT publikują "nie naprawiam disli bo"

Kiedyś disel pokonywal 500 tys 1mln

Teraz poprzez osprzęt, ciśnienia itp jakiekolwiek naprawy są kosmicznie drogie i nieopłacalne

 

Siłą rzeczy, zakładam, że podobnie będzie z benzynowymi turbo ...

 

Czy bardziej ECO jest robienie auta działającego i sprawnego 20 lat czy tylko 5 lat i smietnik ??

 

Japonczycy tez mają problemy - może mniejsze z silnikami ale rdzewiejące Hondy czy nawet Toyoty to lekka porażka (czy Subaraki)

 

Któryś kanał na YT (tai cotygodniowy) od paru miesięcy pokazuje spektogramy blach aut z Niemiec - gruba warstwa ocynku

Wersus japonczyki - bardzo słabo i wcale nie są pro niemieccy - wrećz generalnie Azje chwalą bardziej ale gania za rdzewienie

 

Którys z kolegów z forum pisał, że odbierał podrdzewiałego Land Cruisera z salonu ...

 

Mechanicy na różnych kanałach (w tym ci pracujący w Norwegii czy Niemczech) mówią, że części są z "gównolitu"

Nawet są przykłady oryginałów do aut z Niemiec wadliwych ... !!!

 

Ponoć do japończyów oryginały trzymają jakość

 

Ale ja w poprzedniej Hondzie Odyssey wymieniłem przekanik od klimatyzacji po 150 tys km

W nowej po 30 tys - jest postęp ??

Podobno zmienili z Koreańskich na Tajwańsie - te przeaźniki to bolączka (od kilku lat) Hondy

Te nowe ponoć albo są "forever" albo mało wytrzymują ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w dwoch  japonskich amerykancach po 250ty km i nigdy nie dotykane do klimy. W sumie to auta bezawaryjne ....

 

Ale to cieszyc sie , czy plakac ? bo juz ogladalem nowego RXa w hybrydzie F Sport i szukam pretekstu a staruszek (5lat 250tys km) , nie chce sie psuc  ....

 

Pozatym Odysey to mechanicznie trwale auta , jedyny problem to blacharka. U mnie w rodzinie byly 2 Odysey , jedna przelatala ze 12lat bez wieksYch problemow poza rdza, druga  roczna skonczyla zywot tydzien temu , ciagnik siodlowy nie stanal na stopie i zaparkowal w bok, auto do kasacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, klienci chcą coraz lepszych osiągów w niskiej cenie. Albo osiągi albo trwałość. Toyota jest bardziej trwała niż auta niemieckie ale jakie ma osiągi? Żadne.

Porównajcie sobie np. Leksusa vs "odpowiednik BMW Audi czy też Mercedesa"

Ta sama klasa, taka sama moc i podobna cena.

Wynik? Przepaść! Leksus jest w tyle. I to znacznie.

A to przecież lepsza Toyota.

Japonczcy są w tyle o wiele lat od Niemców a jednak Toyota jest prawie największym koncernem motoryzacyjnym na świecie. Dlaczego?

A o dlatego że świat nie koniecznie jest tak wymagający jak Europa. Świat nie potrzebuje aż tak doskonałych samochodów jak BMW, Mercedes i Audi.

Europa ma większe wymagania. I to pod każdym względem.

Auto zaledwie premium u nas w USA już jest autem luksusowym.

Auto u nas zaledwie usportowione w świecie jest autem sportowym.

Za niesamowite osiągi trzeba "zapłacić" trwałością. To oczywiste.

I dlatego stare V8 które "nie jedzie" będzie trwalsze od Mercedesa AMG który nie jedzie ale zapierdala!

Jest wybór. I o to chodzi.

Niestety już niedługo nie będzie wyboru. Tzn nie będzie w EU. Cały świat nadal będzie mógł jeździć AMG a my już nie.

Kazik za 10 lat będzie mógł kupić i upalać AMG a my będziemy jeździć melexem.

To jest straszne i ten los zgotowały nam przede wszystkim niemieckie Koncerny samochodowe które będą miały rynek europejski na wyłączność.

Zobaczcie ile modeli Toyota oferuje w USA a ile w EU.

Gdyby te modele z USA mógłby być sprzedawane w EU to sprzedaż VW poszybowałaby na pysk.

A tak to Niemcy będą sprzedawać elektryki za gruuuuubą Forse w EU a na świat dalej będą produkować spalinowe Mercedesy BMW itd ale dla nas już nie dostępne.

To jest skok na kasę. Nic innego.

Pojawił się nowy model Fiata 500.

Teraz nowy model zaczyna się od 159.000zl!!!!! Bo elektryczny. Spalinowego nie i nie będzie.

Rozumiecie już??

Zmuszą nas do przepłacania za elektryczny samochód.

Bo gdyby nie dyrektywy nikt normalny nie kupiłby elektryka bo ani to ekonomiczny zakup ani ekologiczny ani użytkowy.

Kasa kasa i kasa. Nasza kasa wyrwana przez Koncerny.

A ekolodzy i komisarze to tylko sługusy uchwalającej i menifestujace za kasę koncernów. Bo z nieba pieniądze dla niech nie spadają.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Ty wiesz co piszesz?Czy piszesz tylko, żeby pisać?

Najwięcej samochodów elektycznych jeździ w Chinach prawie 4 mln- to nie Unia, na drugim miejscu plasuje się USA 1,5 mln.( dane po 2019 roku)To też  nie UE.

W małej Norwegii  58% sprzedaży wszystkich samochodów to pojazdy z napędem czysto elektrycznym( dla niezorientowanych Norwegia nie należy do UE i tam komisarze też nie rządzą)

 

Jak będę miał dane za 2020 to wkleję na tej stronie.

Poniżej po 2019 roku.

https://www.wyborkierowcow.pl/ile-samochodow-elektrycznych-jezdzi-po-swiecie-gdzie-jest-najwiecej-elektrykow/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem co piszę. Użyteczność samochodu elektrycznego w stosunku do spalinowego jest obecnie żadna. To że jeżdżą nie oznacza że są lepsze/bardziej użyteczne. Spróbuj pojechać do Grecji elektrykiem albo pociągnij jacht do Chorwacji :D :D

Elektryk jest dobry w mieście do ruchu lokalnego. I tam w Chinach właśnie jeżdżą. Dochodzi jeszcze kwestia lansowanej mody itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woj70 - W Norwegii mają swoich własnych komisarzy ;)

 

I tanią energie (bodajże przeważająca z wody)

 

Chore, olbrzymie podatki (w Norwegii dla aut spalinowych, w tym zakazy wjzadu do centrum dla disli)

- od CO2

- od mocy

- od pojemności silnika

 

Plus elektryki mają ulgi

- darmowa energia w wielu miastach

- buspasy

- darmowy wjazd do centrów

 

Jest sporo skarg na jakość mechaniczną tesli czy spasowanie czy głupie uszczelki w drzwiach.

Natomiast osiągi to kosmos (moment od zera tak jak elektryk to chyba tylko hybrydy mają)

 

Mnie się spodobała koncepcja Forda Explorere

- spory silnik V6 3.0 (na EU turbo w US 3.3)

- do tego 100 KM eletryk

- do tego klasyczna skrzynia z Mustanga

 

Można ładować w domu z gniazdka i małe zakresy miejskie na prądzie

A na trasę porządny silnik, na haku 2500 (jak dla mnie OK)

I 7 miejsc

 

Niestety cena kosmos ja za Forda ... prawie 400 tys.

Poczekam jednak na pierwsze używki po roku ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do liderów to ja lubię "japończyki". Żona miała słuzbową KIA Sportage AWD w topowej wersji.

Wiele rzeczy mi w niej nie pasowało (ale się nie psuła)

 

Poniżej test Hyundaya SantaFe i wspomniana RAV4 którą ze 2 razy brałem na próby (hybrydę) i mam podobne odczucia do testującego (że mnie męczyła) w teście jest to RAV4 przebrana za Suzuki bodajże

 

 

Mnie na osiągach i prestiżu nie zalezy.

Ale na PL drogach czy niektórych w GR dobrze mieć zapas aby autem wypełnionym 7 osobami móc wyprzedzić.

 

Jestem urodzonym pesymistą i nie mam pracowników więc nie biorę w leasingu (bo nie zakładam,że ciągle będę dobrze zarabiał). Jak ktoś ma spółkę przynoszącą zyski i pracowników to opłata miesięczna za dzierżawe czy leasing - jak najbardziej OK. Taka osoba zawsze weźmie nówkę na 3-4 lata i do 100 tys to pewnie każde auto bezawaryjnie śmignie (ponoć te skręcane w 2020 nie ;) tudzież znane z awaryjności albo "lemon cars" jak Mercedes AMG za 1 milion którego serwis od 2 lat nie jest w stanie naprawić - jeździ ale się trzęsie przy małych obrotach i ściąga - filmy na YT)

 

Tak jak wcześniej napisałem podoba mi sie podejscie hybryda PHEV (ładowana) ale z porządnym, mocnym silnikiem

Na miasto na prądzie (jak ktoś ma gdzie w okolicy zamieszkania ładować) na trase jest porządny silnik

 

Ja jestem dziwny (tak wiem) i nie lubię sprzedawać rzeczy.

Mój Highfield pewnie ma dożywocie u mnie,

Honda ma wymieniany olej na Hondy 0w20 (baniaki po 4 l kupione z hurtowni w Niemczech 2 lata temu)

2 razy w roku, a co 2gi rok płyn w skrzyni (też Honda, też zapasik z tej hurtowni też baniaki OEM Honda 4l)

 

Robię raptem 15 tys rocznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem co piszę. Użyteczność samochodu elektrycznego w stosunku do spalinowego jest obecnie żadna. To że jeżdżą nie oznacza że są lepsze/bardziej użyteczne. Spróbuj pojechać do Grecji elektrykiem albo pociągnij jacht do Chorwacji :D :D

Elektryk jest dobry w mieście do ruchu lokalnego. I tam w Chinach właśnie jeżdżą. Dochodzi jeszcze kwestia lansowanej mody itd

 

Temat jest o downsizingu aut, czy jest on dobry i czy to ten kierunek czas pokaże.Jedno jest pewne, że jest konieczność zmiany.

Na 50 najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie, 35 znajduje się w PL!!!!

Do Grecji ciągnę łódź autem 3,0 V6 dieslem, ale może w niedalekiej przyszłości będziemy jeździć tak jak już jeżdżą bogaci Szwajcarzy.

https://www.hyundai.news/pl/marka/hyundai-xcient-fuel-cell-pierwsza-na-swiecie-ciezarowka-na-wodor/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...