Skocz do zawartości

Zakaz cumowania przy brzegu .


Rekomendowane odpowiedzi

W czasie pływania po Narwi w okolicach wsi Holendry na brzegu zobaczyłem tablice z napisem.

Zakaz cumowania , teren prywatny .

Jest to normalny porośnięty brzeg Narwi z krzakami  i drzewami .

Nie jest to pomost ani budowla wodna . Nawet widziałem kamery zamocowane na słupach oświetleniowych lub atrapy .

Czy jest to możliwe żeby taki zakaz postawił sobie właściciel posesji i czy to jest zgodne z prawem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie to miałem na myśli, jak nie ma zakazu to ludziska bez wyczucia obsiądą łódkami jak wróble. Co innego setki pustych pomostów i brzegów obstawionych zakazami, przecież nikt nie pogoni bo nikogo tam nie ma do pilnowania a i łódki samopas tam nikt nie postawi. Także Kolego Tabor jak już musisz to cumuj, oby nie na długo :-)

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami może być dziwna sytuacja jak u mojego znajomego na Warcie. Jego działka sprawdzona geodezyjnie, w przeciągu 20 lat granica działki znalazła się w wodzie 3 metry od brzegu....

I teraz ma mniejszą działkę :-)

W tej sytuacji teoretycznie może mieć płot swojej posesji na 3 metry w nurt. Pytanie tylko po co....?

Pozdrówki

Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zabierania przez rzekę działki to u mnie Liwiec co roku zabiera dość duże ilości brzegu .

Uregulowanie jest takie tam gdzie rzeka odda tz po drugiej stronie ziemia jest wspólna .

Nie zrozumiałem prawo ale dość duże tereny powstały bez legalnego właściciela a jak znam życie przejmie to gmina i sprzeda .

Wracając do temat nadal szukam wyjaśnienia czy wolno takie tablice z zakazem cumowania stawiać .

Jeśli nie to nie wiem czemu tam stoją , przecież tym szlakiem wodnym pływa kilkanaście patroli policji dziennie . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za oznakowanie dróg wodnych odpowiada RZGW. A wspomniany znak dotyczy drogi wodnej. Co do miśków to oni nie bardzo są od tego, chyba, że dostaną zgłoszenie to przyjadą  albo i nie i zrobią notatkę. Takie cudo najlepiej zgłosić do najbliższego inspektoratu RZGW lub UŻŚ. to oni mają najwięcej do powiedzenia w tym temacie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Widzę że temat się rozwija, więc dodam swoje 5 groszy. Może zacznijmy od początku.  Jest to przystań wędkarska i wszystkie pomosty są własnością prywatną członków  (wędkarzy ) którzy zapłacili za te pomosty z własnej kieszeni i teraz taki wędkarz wypływa sobie na rybki powiedzmy ze wraca po kilku godzinach i nie ma gdzie zacumowac bo sobie ktoś przypłynął przywiazał łódź i poszedł na zakupy i co ma zrobić ten wędkarz?  Odciąć cumy i puścić wolno łódkę? Porostu znak wprowadza porządek bo jak ktoś potrzebuje zatrzymać się to zawsze jakieś miejsce mu bosman znajdzie , ale dzięki temu nie ma "samowolki" dodatkowo jest to też związane z sprawami wewnątrz przystaniowymi.  Reasumując nikt z nas nie cieszył by się na widok obcej łódki przywiązane na swoim miejscu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego vortec, temat nie dotyczy przystani podesłanej jako żartobliwy przykład zakazu bez zakazu(cena jest zaporowa więc nikt nie stanie). Chodzi nam o zakazy stawiane przy brzegach, do których dochodzą prywatne grunty, owszem pomosty czasem też są ale nie chodzi o infrastrukturę, w którą ktoś włożył swoją pracę czy pieniądze a o dostępność do brzegów w przepisowej odległości od wody. Stawianie tabliczek jest dość częstym zjawiskiem i raczej bezprawnym - o tym jest dyskusja.

 

Tak przy okazji to powiem, że trochę dziwi mnie taka ilość patroli rzecznych w tamtej okolicy, jest tam taki ruch na wodzie, taka potrzeba dbania o bezpieczeństwo i porządek czy raczej rekreacyjnie sobie pływają?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to wszystkie inwestycje na naszej przystani są realizowane z "naszej kasy" a co roku jest zebranie i skarbnik rozlicza się , np za pomosty to każdy kto chciał cumowac przy pomóżcie musiał zapłacić.  Przystań załatwiła formalności w Rzgw.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nie chodzi o infrastrukturę, w którą ktoś włożył swoją pracę czy pieniądze a o dostępność do brzegów w przepisowej odległości od wody. Stawianie tabliczek jest dość częstym zjawiskiem i raczej bezprawnym - o tym jest dyskusja.

 

Jeśli działka z linią brzegową jest prywatna to nie ma "dostępności do brzegu". Możliwe jest TYLKO przejście-nic więcej! Na to przejście właściciel musi zapewnić 1,5 m. Działka i brzeg (ląd) nadal są prywatną własnością właściciela. Nie mozna tam biwakować, łowić ryb, wchodzić na pomost czy schodzić z dobitej do brzegu łodzi. Tabliczki w ogóle nie powinny być wystawiane bo gdyby obywatele znali prawo nie zabieraliby prywatności i nie zmuszali właściciela do stawiania tabliczek informacyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...