Skocz do zawartości

Silniki zaburtowe SEA KING


saper
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jezeli doświadczenie kolega nie ma  to z kąd te informacje ? napiszę tyle:

wypadające prowadnice zaworowe, nieszczelne nowe głowice, gaźniki z niedowierconymi kanałami, a nawet nowe silniki z dziurawym blokiem to norma.  Po co się wypowiadac na ten temat to raczej absurd jakiś!!. ;)/

Miałem cichą nadzieję, że chińskie zaburtowce są wykonane dokładniej niż wszelkiej maści jedno i dwuślady pochodzące z Chin. Po  poście jaceksu79 vel river25 jestem już utwierdzony w przekonaniu, że taki silnik to wyrzucona kasa w błoto :)

 

Doświadczenia w chińskich zaburtowcach nie mam, ale z doświadczenia w lądowych silnikach z Chin napiszę tyle:

wypadające prowadnice zaworowe, nieszczelne nowe głowice, gaźniki z niedowierconymi kanałami, a nawet nowe silniki z dziurawym blokiem to norma. Nie zdziwiłbym się jeśli podobnie jest z zaburtowych.

 

Czasami trafi się bezawaryjny rodzynek, ale to loteria... brak u nich kontroli jakości, powtarzalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 128
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Mam przeplywane 800 godzin przez okres 3lat pływam dużo, wiosna, lato, zima jak pozwala pogoda.Przechodzone! chodzi mi o słoną wodę widziałem silniki, a zwłaszcza stopy śruby i uszczelniacze jak wyglądają po kilkunastolenim uzywaniu .Większośc silników w Poslce jest z Norwegii wiem bo widze na codzień .Ich stan mówi wiele do życzenia dużo silników jest po zalaniu,a kazdy silnik da sie uruchomic.A puste słowa bo wypowiadają sie osoby niemające nic do czynienia z tymi silnikami co uslyszą to powtórzą.pozdrawiam

A czym to Ty kolego te motogodziny namierzyłeś  ::) da jeszcze takim zacnym sprzętem , może przypadkiem o jedno zero nie pomyliłeś się , ja tam robię 3000 mth w roku  :P  , a kto mi tam zabroni napisać ,  nie ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehhe  dobre  ;)

 

No ale teraz mój UPDATE  >:D  ;)

... a mianowicie... no pływam.. po prostu pływam... narazie jest ok... mam już 39mth no i jak narazie chińczyk zadawala w końcu mnie... spalanie ok, nawet jest całkiem przyjemny dla ucha.. może bardzej jak yamaha, oleju nic nie ubywa...zobaczymy co będzie dalej...

 

Tak jako ciekawostka: w moim aucie mam zrobione 20tys km. I czas przepracowany na kompie wynosi 900mth !!!  a to jest przecież tylko 20 tys km!!! Auto pracuje głównie po mieście, w korkach i ciąga ciężary...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat tobie kolego wierze i wiesz dla czego , bo nie pierwszy dzień udzielasz się na forum  ;) . jakimś dziwnym trafem na kilku portalach wyrastają szczęśliwe posiadacze chinoli z ilością postów do 1do 10  ::) . I przy czym mają ogromne doświadczenie w motorowodniactwie , przynajmniej po kilka lat pływają  i dopiero tera odkrywają forumy typu wodniackich czy wędkarskich , teksty też bardzo naukowe . Tu przytaczam z morskiego forum liczba postów 3 sztuki " JESTEM W POSIADANIU SEAKINGA I JESTEM ZADOWOLONY KORZYSTAM JUŻ 3 ROK I JAKOŚ MNIE NIEZAWODZI, NIE PRZYWIAZUJĘ WAGI DO KOMENTARZY KTÓRE PISANE SĄ NEGATYWNIE .PO ZIMOWYM PRZESTOJU ZAPALIL OD 1 RAZU CHIŃSKA TANDETA PHI.KAŻDY KUPUJE TO CO UWAŻA ZAPRASZAM KOLEGE DO NIE A UDOWODNIE ." Ot takie mam dziwne podejrzenia , a tak , wszystko gra .  ;)  Przy czy proszę zauważyć że po staniu zimowym gościowi wystarczyło jednego szarpnięcia  ::) , super gostek .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek, trochę mało widać na tym filmiku jak ta łódka idzie no

Zgadzam się - ten film nic nie wnosi... :-[  W ogóle nie widać, jak ta łódka się zachowuje na wodzie.. :-[

 

i po co ten sternik tak zawzięcie kręci tą kierownicą jakby piruety kręcił  :P C:-).

Bo ma pół obrotu kierownicy luzu... ;D ;D :-[ :-[

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łódka ma specyficzne dno, łapie poduchę powietrzną i leci jak widac na 10KM. Wada - na fali trzeba walczyć tym bardziej jak jedną ręką się kręci film jednocześnie uważając aby nie zamoczyć telefonu, a drugą ręką się steruje

W 5 dorosłych osób potrafi też na tym silniku wejść w ślizg  :)

;)

Natomiast próbowaliśmy ją na 30KM to  ??? ??? pomyłka  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zgadzam się - ten film nic nie wnosi... :-[

 

 

TZN?

łódź 4,3 długości i silnik 9.9 ( TYLKO!).  Jak widać wyraźnie na filmie leci jak dzika w ślizgu bez problemu ... na dodatek na chińskim 9.9 seaking

To chyba już dużo wnosi aby zwykły Kowalski rozpoczynający przygodę z motorowodniactwem mógł sobie zobaczyć tutaj taką nową łódeczkę za 8 tys, silnik nowy seaking tez za 8 tys ( nie yamahę za 15 tys) i pływac sobie godnie bez uprawnień nawet w pełnym ślizgu...

 

Więc cena w takim przypadku jest jednak olbrzymim plusem takiego silnika... hehhh... nowy sprzęt za 16 tys z 2-letnią gwarancją

 

Dodatkowo należy podkreślić, że przykładowa yamaha 9.9 ma 212cm sześć. pojemności, a ten chińczyk 323cm sześć. - co za tym idzie yama nie dałaby rady już we 2 osoby wprowadzić w ślizg tej łodzi(ze względu na słabszy moment obrotowy)...  A to już jest istotny argument

PS

Trochę mniej jak pół obrotu luzu ... cięgna  :-\  :P :) suma luzów...wymienię je po weekendzie ... ale to wersja testowa więc wybaczalne  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Mogę tylko dodać że w pierwszy dzień TTSR2013 czekając na znajomych pływałem jachtem żaglowym na silniku Sea King 5km wróciłem na przystań po 2 osoby. Przy próbie odpalenia linka rozruchowa się nie schowała (silnik nie odpalił) ale nie wiem czy to moja wina czy silnika... Efekt jest taki że gówno dzisiaj zobaczyłem >:( a znajomi przepłynęli się 2metry... Nic się na szybko nie dało zrobić. Miał ktoś taki przypadek?:)

 

Pozdrawiam

 

Dzik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam. Czy ktoś z forumowiczów ma SEAKING 9.9 sterowana manetka i mógłby udostępnić fotki . Mam 9.9 ale z rumplem i chce go przerobić na manetkę. Będę wdzięczny z każdą podpowiedz. Sławek

 

Np. do yamahy 9,9 jest taki adapter do linek manetki.

http://www.yamaha-marine-parts.de/shop/article_60R-G8501-00/Anbausatz-f%C3%BCr-Fernbedienung-60R-G8501-00.html?sessid=csJoR8rwE2WLL8lm6OTKEvGtyy18SaRB1ig7j0ziKiLgFRLVznraXkTNSzvdTweH&shop_param=cid%3D25%26aid%3D60R-G8501-00%26

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Witam. Na wstępie zaznaczam, że nie jestem osobą, która chwali swojego chińczyka mimo, iż po kryjomu dwa razy w tygodniu naprawia go w garażu. Posiadam silniczek Seaking 5KM od dwóch lat. Uważam go za bardzo racjonalny zakup. Potrzebowałem silniczka na jezioro, który by za dużo nie palił a jego kultura pracy była ciut lepsza niż w małych dwusuwach. Ponadto nie chciałem ryzykować ze sprzętem używanym. Jestem zdania, iż aby kupić dobrą używkę trzeba się po prostu na silniczkach znać, nie mówiąc już o możliwości sprawdzenia takiego silnika na wodzie. Uważam, że nawet chiński sprzęt potrafi trochę posłużyć jeśli używa się go umiejętnie zgodnie z przeznaczeniem i instrukcją. Zdecydowałem się więc na Seakinga 5 km. Zakupiłem go w Gdańsku bezpośrednio od importera. Po 5 minutach wylądowałem na przeglądzie zerowym, gdzie za kwotę 20 zł w łapę dla Pana "serwisanta", pozwolono mi być przy pierwszym rozruchu. Niestety moje pierwsze odczucie co do owego serwisanta okazało się w 100% trafne, gdyż jak się później okazało zalał mi 650ml oleju zamiast 0,5 litra. Pierwszy rozruch był tragiczny. Po jakiś 20 pociągnięciach facet zdecydował się na zewnętrzny baniaczek i gruszkę. Po zapompowaniu silnik odpalił przy chyba trzecim strzale. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że to będzie jedyna bolączka tego silnika. W tamtym sezonie silnik mi służył bardzo dobrze, ale nigdy nie odpalał tak jak bym chciał, czyli pierwsze odpalanie zawsze sprawiało większy bądź mniejszy problem. Czasami zdarzało się, że silnik w połowie dnia na wodzie mimo że był ciepły zapalił po jakiś 20 strzałach, piwku i kolejnych 10 strzałach. Takie przypadki jednak występowały bardzo rzadko, może 2 razy. W chwili obecnej silniczek mam na podwórku przy beczce z wodą i problem pierwszego odpalenia na pewno jest większy niż wcześniej. To nie jest przypadek. Silniki Seaking/Parsun do 5 KM mają problemy z odpalaniem. Bardzo bym chciał rozwiązać ten problem samodzielnie, gdyż tak jak wcześniej pisałem jest to jedyny problem tego silnika. I co bardzo ważne! Może w ogóle problem by nie występował, gdybym silnik oddał na serwis. Niestety moje uprzedzenia do polskich serwisów są tak duże, iż wolę z problemem walczyć sam. Mam nadzieję, że dojdę to tego czy to jest nie wyregulowany gaźnik, czy słabo wydajna pompa paliwa, czy może jak pisał ktoś wyżej brak ręcznej pompki na pierwszy rozruch.  Kupując ten silnik nie wiedziałem, że będzie występował taki problem. Jednak coś w tym jest, że nie na darmo Japońce odsprzedali chińczykom przestarzały już i nie do końca bezawaryjny produkt. Mimo wszystko uważam, że po wyeliminowaniu tej usterki mój silniczek nadal zostanie racjonalnym opłacalnym zakupem. Nie kupiłem go na morze i nigdy nie wymagałem od niego totalnej niezawodności. Nigdy tez nie wracałem z jeziora na wiosłach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silniki Seaking/Parsun do 5 KM mają problemy z odpalaniem. Bardzo bym chciał rozwiązać ten problem samodzielnie, gdyż tak jak wcześniej pisałem jest to jedyny problem tego silnika.

 

Źle spasowany/zacinający się pływak w gaźniku. Przerabiałem już to kilka razy i to konkretnie w tym modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za zamęt z tymi identycznymi postami. Wystawiając te posty nie dostałem żadnego potwierdzenia ze strony, albo sposób jego dostarczenia był dla mnie na tamten moment nietypowy bądź niezrozumiały. Byłem przekonany, że ta moja wypocina w ogóle nie istnieje, a trafiłem na nią teraz całkiem przypadkowo :]. Pięknie dziękuje koledze jaceksu79. Twoja sugestia pokrywa się z tym co wyczytałem o moim problemie w ciągu ostatniego tygodnia. Ludzie piszą, że czasem na zimnym silniku lepiej jest zdjąć pokrywę silnika i puknąć 2 razy w gaźnik niż wyrwać sobie bark próbując odpalić to "ustrojstwo". Jakkolwiek by to nie brzmiało, przynosi efekt w postaci odpalenia silnika normalnie, czyli 2 razy ssanie 2 razy bez i silnik pali. Opinie użytkowników wskazują także, jako bezpośrednią przyczynę zawór igiełkowy gaźnika, a nie pływak jak zasugerowałeś. Wiem, że są to elementy ze sobą zintegrowane, mimo to wolałbym doprecyzowanie. Byłbym wdzięczny, gdybyś napisał w jaki sposób poradziłeś sobie z tym problemem osobiście?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

          Witam. Problem rozwiązany!

Pod spodem wyjaśnię dlaczego mój problem z odpalaniem narastał od jakiegoś czasu. Oraz przytoczę instrukcje odpalania ZIMNEGO silnika SeaKing 5, którą otrzymałem bezpośrednio od serwisantów z seaking.szczecin.pl. Instrukcja ta jest poparta, jak mnie zapewniano tylko i wyłącznie doświadczeniem nabytym przy problemie o którym mowa i została stworzona na prośbę wielu klientów proszących o pomoc przy rozruchu po zimie, bądź parodniowej przerwie. Instrukcja ta, co najistotniejsze bardzo różni się od tej z „książeczki instrukcji”, która otrzymałem z silnikiem.

Po pierwsze. Mój silnik miał prawo odpalać coraz gorzej. Mianowicie, nigdy wcześniej nie wspominałem (nie widziałem potrzeby się tym „chwalić”), że zaraz po zakupie silniczka, chcąc niepotrzebnie jak się później okazało, poprawić wszystko to co skręciły chińskie rączki, ułamałem króciec wlotu paliwa w pompce paliwowej. Na szczęście pęknięcie było na tyle jednolite, iż uznałem, że naprawię to poxyliną zamiast kupować całą nową pompkę. O całej sprawie zapomniałem, ponieważ silnik sprawował się dobrze. Niestety do czasu. Tydzień temu przypadkowo zauważyłem, że benzynka zrobiła swoje i poxylina prawie już nie trzymała co za tym idzie pompka pracowała na pół gwizdka i zamiast zaciągać tylko benzynę zaciągała również powietrze. To tłumaczy dlaczego silnik zapalał coraz gorzej. Na chwile obecną problem rozwiązałem w podobny sposób, jednak poświeciłem mu 3 razy więcej czasu i staranności co i tak nie daje gwarancji poprawnej pracy pompki na dłuższą metę. W nową pompkę inwestować na razie nie zamierzam.

        Po dwóch dniach od ponownego sklejenia silnik zapalił już normalnie. Do dzisiejszego dnia odpalałem go już pewnie 10 razy za każdym razem, gdy silnik był zimny. Robiłem to rzecz jasna przy pomocy instrukcji o której mowa była wyżej. Ostatecznie jednak musiałem ją odrobinę przerobić na indywidualne potrzeby mojego silnika. Jestem za nią jednak niezmiernie wdzięczny, gdyż bez niej z kolei nie osiągnąłbym takiego rezultatu. Poniżej ostatnie 4 pkt oryginalnej instrukcji ze strony:

1.ustawiamy manetkę w pozycji rozruchowej (najczęściej jest oznaczona);

2.energicznie aczkolwiek z wyczuciem ciągniemy linką szarpaka, ale nie więcej niż dwa-trzy razy (bez gazu);

3.wyłączamy ssanie;

4.ustawiamy manetkę na „delikatnym gazie” (zaraz za minimalnymi obrotami) i energicznym pociągnięciem linki szarpaka uruchamiamy silnik.

 

Nie do końca rozumiem to „bez gazu” bo przecież pozycja rozruchowa w takim wypadku jest już połową obrotów silnika, więc według mnie połową gazu. U mnie sprawdza się natomiast :

- ustawiam na pozycje rozruchową, włączam ssanie (czyli ssanie do siebie na max) ciągnę 3 x

- wyłączam ssanie zostawiam obroty dalej na pozycji rozruchowej i ciągnę max 3 razy i silnik pali

Gdy stosowałem się do „delikatnego gazu” z pkt. 4 silnik również odpalał ale gasł po chwili.

Po 20 sekundach od takiego odpalenia silnik mogę wyłączyć i włączyć już bez ssania i zawsze za pierwszym razem bez najmniejszego problemu.

Co bardzo ciekawe ni jak to wszystko się ma do instrukcji z książeczki, która mam przed sobą i w której wyczytamy:

pkt 4.  Jeżeli posiadacz silnik z rumplem ustaw rączkę gazu w pozycji „START”

pkt 5.  Wyciągnij cięgno ssania do maksimum

pkt 6.  Ostrożnie pociągnij rączką szarpaka do momentu, aż poczujesz opór, po czym ciągnąc energicznie uruchom silnik.

    UWAGA!

Jeżeli podczas pierwszej próby uruchomienia silnik nie uruchomi się, wykonaj wszystkie czynności ponownie. Jeżeli silnik nie uruchomi się po 1-2 próbach, ustaw cięgno ssania pomiędzy 1/8 i ¼ całego zakresu i spróbuj ponownie.

„1/8 i ¼  zakresu”… cięgno realnie nie posiada żadnej miarki więc życzę powodzenia z suwmiarką.

 

Bardzo prosiłbym forumowiczów z silniczkami Seaking do 5KM o podzielenie się waszym doświadczeniem na temat rozruchu na zimnym silniku. Wrzucę to w rachunek prawdopodobieństwa ;) i mam nadzieję otrzymać najbardziej obiektywny wynik, gdyż nie wykluczone jest, że wasze Pasuny, SeaKingi  nie potrzebują żadnej instrukcji podanej tu przeze mnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W woli ścisłości chciałem sprostować pewną kwestie. Na chwilę obecną mój silnik odpala na zimnym również bez ssania po jakiś 4-6 pociągnięciach, więc prawdopodobnie wszystko to co pisałem wyżej straciło na wartości. Wygląda na to, że po uszczelnieniu złamanego króćca nie potrzebnie odpalałem go z kilkukrotnym ssaniem na początku, co czasem skutkowało zwyczajnym zalaniem. W takich sytuacjach właśnie bardzo trudno jest odpalić ten silnik i pewnie nie tylko ten a wszystkie. Aktualnie silnik będę odpalał bez ssania, a w przypadku problemów otworzę je na jedno pociągnięcie. W takich okolicznościach bliższa jest mi jednak instrukcja z książeczki którą otrzymałem z silnikiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Po wielu bojach udało sie zdobyć elementy które występują w SEA KING 9,9 i 15 sterowanych manetka tak aby mieć sterowanie  biegami bo elementy do sterowania gazem są.

Pragnę się tym podzielić z użytkownikami takowych silników - może ktoś to wykorzysta.

Elementy podglądnąłem w Opolu  ( dzięki uprzejmości sprzedawcy - dziękuje )a udało się zakupić w Szczecinie.

Są one do dorobienia przy odrobinie cierpliwości .

Aby zamontować linkę biegów trzeba zakupić elementy jak na foto.

Tak wyglądają zamontowane

http://upload.secondsun.pl/img/139568466920131030_150851_(kopiowanie1)_(kopiowanie).jpg

 

Tak wyglądają zakupione

http://upload.secondsun.pl/img/1395684781elementy_do_zmiany_biegow_(kopiowanie).jpg

Istotne są wymiary i odległości w tych elementach.

http://upload.secondsun.pl/img/139568554720140320_172810a_(kopiowanie).jpg

http://upload.secondsun.pl/img/139568493320140320_172950b_(kopiowanie).jpg

 

http://upload.secondsun.pl/img/139573691520140320_173115c_(kopiowanie).jpg

http://upload.secondsun.pl/img/139573671520140320_173059g_(kopiowanie).jpg

Tak to wygląda po złozeniu:

http://upload.secondsun.pl/img/139568502220140320_173147d_(kopiowanie).jpg

 

Trzeba , lub nie w zależnosci od sposobu zamocowania do bloku silnika dorobić tulejkę

http://upload.secondsun.pl/img/1395685150tulejka_lacznika_(kopiowanie).jpg

Miejsce na linki jest a to przełożenie jest niczym innym jak dźwignią,a kształty zewnętrzne są mało istotne. Mam nadzieje ze sie przyda Tym którzy zechcą coś przerabiać.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...