Skocz do zawartości

bez uprawnień po morzu


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Jak wychodzisz z portu to jakieś warunki musisz spelńiać. Odległość od linii brzegowej , wyposażenie i stan morza. Jak wypływasz z plaży to nikogo to nie interesuje. Chyba , że straży granicznej coś się nie spodoba i zażądają paszportu. W końcu granica morska też istnieje. Jak dokulasz się do wód międzynarodowych to tylko posejdon i kosmici mogą mieć jakieś obiekcje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie ja nie chce płynąć do Szwecji interesuje mnie pływanie w strefie ok 5-10km od brzegu za rybami ale nie wiem czy wolno w razie jakiejś kontroli co bym nie miał problemów już pomijając wyposażenie a propo jednostki to spoko w tamtym roku taką samą łajbą na 15stce pływałem z kumplem za dorszem około  30 km od brzegu i było git ale kolo miał patent a ja nie mam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do 2 mil od brzegu można

W porze dziennej , i to dotyczy sternika . W sumie wedle nowej koncepcji niby wypływasz na własną odpowiedzialność , ale morze to nie bajorko . Sam kiedyś pływałem 3,90 na 15hp na 50km port Darłowo ( na starszym sterniku ) , stare wyjadaczy klaskali na mój widok , dziś nie wiem czy komuś bym doradził  coś takiego :) . Bez patentu oznacza bez wiedzy i często bez doświadczenia , może jednak nie ryzykuj kolego . Małą łódkę do takiej wyprawy trzeba poważnie przygotować ( fabryczne nie koniecznie realnie długo utrzymają się na wodzie w razie wywrotki ) . Całe przygotowanie łódki i wyposażenia wymaga wiedzy , nie wspomnę o wrażliwość takich małych kadłubów na zmiany pogodowe ( kilka prognoz na morzu ślędzię przynajmniej dwa trzy dni ) decyzja o wypłynięciu po sprawdzaniu ostatniej pogody za 2-3h . Radio morskie obowiązkowo ( kolejny kurs ) .  Bardzo dużo może powiedzieć na temat pływania małymi łódkami nasz nowy kol. Francik ( jak czyta to może coś napisać ) kiedyś przeżył nie złą przygodę  ??? . W sumie nie spiesz się bo zdążysz  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, przytoczcie jakiś przepis, bo wydaje mi się, że wymyślacie cuda - wianki. Mamy podobno 25 lat wolności - takie reklamy teraz lecą, a sami się ograniczać próbujecie. Człowiek jest dorosły chce się utopić na własnej łódce to mu chyba wolno. Jak byście zapytali o takie coś np. Szweda albo Anglika to spojrzał by na was jak na kosmitów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tylko chodzi o to że szukasz podpowiedzi jak łatwiej utopić się , to chyba nie u nas . Wolność i głupota nie są równoznaczne . Ryzyko bez doświadczenia i wiedzy to głupota . Anglik i szwed urodzony we fiordzie na brzegu wie od urodzenia więcej o pływaniu niż większość naszych szczurów śródlądowych u swoi do końca życia  . Jak wyskoczysz i trafi ciebie kolego mgiełka czy deszczyk tak ze 20km od brzegu a okażesz się w jakimś dmuchawcu na torze wodnym , i przepłynie obok kontenerowiec ( tak niespodziewanie wyłoni się ) a zobaczysz jaką prędkość osiąga dopiero zrozumiesz mały ułamek na co porywasz się . Z resztą próbuj , ale zrób morskiego sternika , kurs na radio i po tych nędznych kursach zrozumiesz ze nic nie wiesz , ale to już będzie dobry początek  ;) . Przynajmniej będziesz wiedział w jakim kierunku trza pogłębiać wiedzę żeby nie utopić się i nie potopić niczemu nie winnych towarzyszy .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@czeburaszka710 masz rację!

Weźmie się taki dureń utopi, a inni jeszcze pójdą za barana do pierdla  >:(

Do pierdla jak do pierdla ale  kilka takich wypadków i skończy się ,,wolność". Dokręcą śrubę jak za komuny i zaczną się karty bezpieczeństwa, wwr'y, klauzule, karty plywackie, atesty sprzętu ratunkowego, że o klauzulach do pływań morskich nie wspomnę.

A jeżeli chodzi o aktualne przepisy to trzeba poczytać o uprawnieniach prowadzących łodzie ( nawet na kajaku musi być kapitan odpowiedzialny za bałagan) i o przepisach obowiązujących na danym akwenie. Najlepiej podejść/zadzwonić/wejść na stronę internetową urzędu który administruje interesujący mnie akwen i zapytać/poczytać. To nie jest jeden paragraf. Przepisów jest multum i dopiero ich komplet daje pojęcie o wolnej sportowej żegludze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wody morskie, to nie to samo co wewnętrzne wody morskie.

 

Wewnętrzne wody morskie to wody śródlądowe-więc bez patentu można pływać wszystkim co ma moc do 10kW.

 

I taką jednostką możesz bez patentu wypłynąć 2 miłe od brzegu morskiego (np. główki Świnoujścia, Dziwnowa).

 

Zapraszam do wynajmu bez patentu naszych łodzi- start z Kamienia Pomorskiego- jednosta 4,35m z silnikiem 9,9KM śródlądzie 5osób, a gdy chcesz na morze- 2 miłe od brzegu, 4 osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pytanie jest proste, wolno , czy nie, i koniec, wg przepisów my podlegamy pod żeglugę rekreacyjną, i generalnie obecnie wszystko nam wolno, np.  środki bezpieczeństwa są tylko zalecane. Wszystko to niestety dzięki żeglarzom, którzy walczą o liberalizację  przepisów od wielu lat, a nasze środowisko najchętniej chciało by powrotu starego. Przy nowym rozporządzeniu Pani Muchy największym betonem był właśnie  nasz związek. Do Czeburaszka, pływasz po morzu chcesz zamordyzmu, jak było kiedyś, gdzie kiedyś bosman nie wypuścił mnie z portu bo miałem przeterminowany proszek na rekiny - serio a płynęliśmy dookoła kija koło Ustki. Albo nie popłyniesz na dorsza bo nie masz tabeli dewiacji i co zrobisz jak padnie ci GPS, a  wtedy ustawodawcy przyświecał też nadrzędny cel jakim jest bezpieczeństwo.

Ja osobiście nie czuję się gorszy od Szwedów, też mieszkam nad Bałtykiem i pływam od dziecka. No żeby nie było, gorszy czuję się od krajów morskich jak przytoczona Anglia bo tam mają pływy , ale za to normalniejsze fale. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia dla jednego straszny jest kontenerowiec wyłaniający się z mgły , dla innego przejście przez śluzę w Gujance na mazurach. Tylu nieodpowiedzialnych ludzi jak tam nie spotkałem nigdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego jak mieszkasz przy morzu to masz pod ręką bosmanat i tam Ci wszytko wytłumaczą , sam kilka spraw załatwiałem na telefon . Jak padnie mnie GPS to .... mam jeszcze dwa  :P plus baaaardzo ważna rzecz KOMPAS -dwa , bez niego ani rusz . Nigdy nie słyszałem żeby bosman kogoś nie wypuścił z powodu proszku na rekiny , ale z powodu mgły czy większej fali to i owszem . I ja nie przeciwko wolności , ja tylko przeciwko głupocie . Nikomu nie przyjdzie do głowy nurkować bez minimalnej wiedzy na temat nurkowania , latać bez wiedzy , a nawet prowadzić auto . Ale wypływać w morze i oddalać się na 20km ( brak widocznej linii brzegowej ) to już i owszem . Wielu ograniczeń w życiu jest chorych i nad opiekuńczych ze strony państwa , ale uważam że zanim wypłyniesz tak daleko to jednak warto odbyć kurs najgorszy jaki jest ale nie kupiony patent . I wielu pytań odpadnie . A i zdrowia więcej zostanie . Po ileś tam latach pływania wielu rzeczy już by nie zaryzykował bym . A dewiacja to akurat nie najważniejsza sprawa jaka powinna nas interesować na Bałtyku , nawet przy baaardzo dużych błędach w końcu utkniesz się w brzeg  ;D Ja kolego przeciw sytuacji która była na Bałtyku kilka latek temu jak jeden znany w środowisku wędkarskim kolega podpływał do rybaków żeby wskazali mu drogę do portu  ;D. Osobiście widziałem gościa na gumowcu z sinikiem 6hp i pieskiem na pokładzie 30km od brzegu , okazało się że wodował u Antka tam gdzie i my , po 10min rozmowy uśmiech u gościa z twarzy zniknął jak uświadomił sobie co mogło się stać . On nawet  pojęcia nie miał że trzeba sprawdzić pogodę przed wyjściem w morzę !!!!! Kompas jemu też nie był potrzebny bo miał echo za 400zł  :) . Złapał wtedy 3 dorszy i był zadowolony dopóki nie pogadał z nami . W razie jak by coś się stało  to pieska było by szkoda ,  fajna psina i nie musi płacić za głupotę swojego pana .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pytanie jest proste, wolno , czy nie, i koniec, wg przepisów my podlegamy pod żeglugę rekreacyjną, i generalnie obecnie wszystko nam wolno, np.  środki bezpieczeństwa są tylko zalecane...a nasze środowisko najchętniej chciało by powrotu starego. Przy nowym rozporządzeniu Pani Muchy największym betonem był właśnie  nasz związek. ....

1.Zwroć się do radcy prawnego jak nie potrafisz czytać i obiektywnie interpretować paragrafów.

 

2.Skąd wiesz o podawanych przez Ciebie przykładach? Ze słyszenia czy z przeczytanych przepisów?

 

3.Ta wolność też ma krótkie nóżki. Idiotów (nie mylić z odważnymi) niestety nie brakuje. Wiesz jaka jest kara za nieudzielenie pomocy na wodzie? Jak myślisz kto utrzymuje służby ratownicze. Za czyje pieniądze i po co?

Ja osobiście jak wychodzę na wodę na ,,własny akwen" to dla relaksu a nie na dyżur. Wolnych/wyzwolonych cymbałów się zjeżdża mnóstwo i czar odpoczynku na wodzie pryska. Kilka wypadków na akwenie i zaczynają się kontrole a potem paragrafy i dokręcanie śruby. Do wolności trzeba dorosnąć.

 

Chcesz zdobywać świat wypływaj z plaży a nie z portu i masz spokój. Jeżeli wypływasz z portu to odpowiedzialny za bałagan w nim bosman już musi mieć na Ciebie baczenie. Jemu naprawdę nie zależy na zabranianiu ale za ruch na jego podwórku odpowiada. Jak mu zaginie duszyczka to ma kłopoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do @KRZYSIEK  tymi środkami ratunkowymi i wolnością to przegiąłeś  ;D . Dla łatwiejszego zrozumienia poszukaj w google na hasło " obowiązkowe wyposażenie jachtów rekreacyjnych " , tu masz na skróty http://www.anw.pl/przepisy_zeglarskie.html niech Ci będzie  ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak, jak chcesz wypływać płyń, jezeli czujesz się na tyle mocny, zeby oddalac się 30 km od brzegu, ale mam kumpla, który jest sternikem morskim, jednak bez doświadczenia i był niedawno tydzień w Chorwacji, zrobić sobie uprawnienia Kapitana  na tamtejsze wody i po powrocie sam przyznał uczciwie, że ten tydzień na wodzie z osobą , która ma pojęcie i pływała w marynarce 30 lat dał mu więcej, niz te wszystkie kursy i patenty w Polsce, bez praktyki i doświadcznia nie ma co porywać się z motyką na słońce, bo mozna połamać sobie szybciutko swoja motykę  8) ten wspomniany kolega powiedział też, ze jakby puścili go samego na morze przed zrobieniem tego kursu ( ale z posiadanym sternikiem morskim) to sam nie wiem jak to mogłoby się skończyć, a pływali tak ładnym Azimutem z silnikim 1000km , a nie gumiakiem z silnikiem 15km... więc jak chcesz to płyń, według mnie mozesz, ale sam sobie odpowiedz, czy to nie aby głupota...  ???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla podtrzymania dyskusji dodam, że są kraje które nie wymagają żadnych patentów czy uprawnień do pływania morskiego, a Sir Francis Chichester, który w latach 1966 - 67 opłynął w samotnym rejsie świat, miał jedynie niewielkie doświadczenie w zakresie pływania morskiego i żadnego w samotnym pływaniu. Ale, co trzeba przyznać, był doskonałym nawigatorem lotniczym.

Przywiązanie w Polsce do "bumagi" to ciągle żywy relikt czasów sowieckich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszą o tych co opłynęli , o tych co utonęli jakoś mniej  ;D . O propos " bumag" zdaję się mnie że w niemcowni to nawet jak chcesz malować ploty to papiren trzeba mieć  ::) ( jak nie masz kwalifikacji  to ...) . Tak że to nie argument  łódka , motocykl , motolotnia ,  to może lepiej jak w Indiach samochodami bez prawka i każdy sobie prawo stanowi , też przecie można  ;D . Nie w tym rzecz skoro trzeba robić kartę rowerową żeby wyjechać na drogę , bo bezpieczeństwo i takie tam , a wychodząc w morze na łupinie bez  zielonego pojęcia i narażając na ryzyko nie świadomych towarzyszy , logika gdzie pytam się grzecznie  ;D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy a czy znacie za wyjątkiem po sowieckich państw kraj w którym ojciec zabiera dzieci i rodzinę do auta na bani.

Uprawnienia i ich posiadanie to jest sytuacja podobna lub prawie identyczna dlaczego wszyscy mamy płacić za akcję ratunkowe mające na celu ratowanie jakiś przygłupów bez wyobrażni .

Dlatego tematy pływanie po piwku czy bez uprawnień jeśli takowe obowiązują to tematy według mnie na inne forum np. dla anonimowych alkoholików lub samobójców .

Znacie kraje gdzie pozwolenie na broń może mieć każdy nie wyobrażam sobie tego w Polsce  ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie wszyscy na ten temat znają, nie chce się powtarzać.

 

Jak chcesz wypływać i poczuć wolność to płyn, jesteś dorosły i świadom tego co robisz ( tak myślisz ) bo skoro zadajesz takie pytanie to znaczy że nie zdajesz sobie sprawy z żywiołu. Ale chcesz przeżyć przygodę i ja Ciebie rozumiem. Nie znając gór pchałem się w nie by przeżyć przygodę życia i adrenalinę. Przeżyłem ale wiem że wiele sytuacji było nie potrzebnych i lekkomyślnych. Więc życzę Ci udanego rejsu i szczęśliwego powrotu. Więc pakuj się i płyń, ale nie rób chłopakom z MARWOJa ani SARu roboty.

 

...w marcu wyjąłem samobójcę z Odry, w kwietniu wyjąłem zwłoki kajakarza, instruktora kulturystyki i kajakarstwa, który w sztormach po morzu pływał a na j. Dąbskim przy północnym wietrze dokonał żywota. W ostatnią sobotę 14'sto latka w Widuchowej który chciał przeżyć przygodę na styropianie. a to dopiero początek sezonu... Więc jak już będziesz wypływać to nie wypływaj z portu bo jak nie wrócisz to bosman będzie miał kłopot i prokuratora na grzbiecie. Weź ze sobą kamizelkę, flary, radio vhf i plastikowy dokument tożsamości (by po kilku tygodniach jak spuchniesz lub ryby obgryzą ci uszy i oczy żeby można było Cię zidentyfikować). Ubierz się w oczojebne ubranie z mocnej syntetycznej tkaniny, by zauważono Twoje zwłoki i mogli je wyłowić dla rodziny, by mogli Cię pochować i się pożegnać. NIe ma nic gorszego jak czekać i czekać na brzegu...

Ubranie koniecznie z syntetycznej tkaniny by wyciągając Cię na łódkę lub statek wyjęli Cię w całości. U topielców po kilku miesiącach podczas wyciągania często urywają się kończyny a to słaby widok, mocna kurtka trzyma wszystko w kupie. Nie zabieraj nikogo nieświadomego na swoją wyprawę.

 

Zanim wypłyniesz obejrzyj sobie kilka filmów z Bałtyku na youtube.

Pozdrawiam i trzymam kciuki.

 

 

tylko dla autora wątku

https://www.google.pl/search?q=zw%C5%82oki+topielca&rlz=1C1FDUM_enPL476PL476&espv=2&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=kNaIU5S2IuaK0AWuyYHoAQ&ved=0CAYQ_AUoAQ&biw=1517&bih=783&dpr=0.9

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...