Adzik Opublikowano 11 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2019 Mam nadzieję, że nikt z uczestników forum nie brał udziału po żadnej ze stron: https://niezalezna.pl/292238-lapowki-za-uprawnienia-sternika-i-zeglarza PZMiNW już się odniósł: http://www.motorowodniacy.org/artykul/oswiadczenie_pzmwinw.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 12 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2019 To tylko wierzchołek góry lodowej,często widzę jak ktoś znajomy nie mający wcześniej nic do pływania,przyjeżdża na akwen z nowym skuterem wodnym,pytam się o patent a on mówi że "przysłowiowy Tadziu" przyniósł do domu,żenada,tyle lat i nikt z tym nie zrobił porządku,moja córka przeszła cały kurs z egzaminem na wodzie i nie wyobrażałem sobie jakiegokolwiek załatwiania patentu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 12 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2019 To są właśnie te jednodniowe kursy z egzaminem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Podmiejski Opublikowano 12 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2019 To są właśnie te jednodniowe kursy z egzaminem. a są teraz inne?! Dla mnie to jawna kpina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bercik Opublikowano 12 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2019 Oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kazik_usa Opublikowano 12 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2019 komuna zasrana po hu hu te kursy patenty jakieś rozbudowane. system aby rżnąć kasę amatorski patent motorowodny na wody śródlądowe to powinno być zwykłe prawo jazdy + dodatkowy egzamin z teorii, dotyczący przepisów na wodzie i ogólnego zachowania, egzamin powinien kosztować 100zł podobnie z prawo jazdami, po hu hu te cuda i trudności w zdawaniu, kursy powinny być nieobowiązkowe prawo jazdy powinno się łatwo i tanio zdawać i łatwo tracić, nic tak nie wyszkoli kierowcy jak egzekwowanie prawa, wszyscy po kursach, egzaminach i trup sie ścieli na drodze. powinien być tylko egzamin i egzekwowane twarde prawo, zawieszenia na czas określony, wysokie kary, szybko się nuczy delikwent. Ja raz przekroczyłem prędkość w zabudowanym o 15mil, mandacik, sąd, musiałem iść do szkoły, ubezpieczenie wzrosło, całość mnie kosztowało z 1000$ (z uwzględnieniem podniesionego ubezpieczenia przez 3 lata). Teraz jeżdżę jak człowiek, przekraczam tylko over 5, max. 9. Znajoma przekroczyła trochę prędkość w terenie robót drogowych, mandat 2000$, sąd, adwokat, nie pamietam czy zawiesili jej prawko. Moj brat naprawiał łódkę miał tylko sie przypłynąć chwile , czy wszystko działa, 250$ za brak pokrywy na silniku, 250$ za brak pokrywy na akumulatorze, 250$ za brak koła ratunkowego (kamizelki mieli), 250$ za niesprawny klakson (był odlączony chwilowo w czasie lódki w naprawie). Ostatnio byłem na rybach siedzie na lódce, woda wysoki stan, powodziowy, z tego powodu na stronie www agencji wodnej jest alert "no wake", przy mnie to chyba Policja ze 30 mandatów po 500$ nawali dla tych co robili fale. 95% się tłumaczyła , że nie wiedziała i ja im wierzę, przepis to przepisz masz się dowiedzieć, w dodatku jak widzisz że inne łódki płyną bardzo wolno, to chyba oznacza że coś jet nie tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pk1pawel Opublikowano 12 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2019 mówisz że u nas komuna... u "was" też czasami rózne sprawy są posrane....państwo policyjne i adwokatów...mandaty za byle co (brak pokrywy na silniku...może by pouczenie?) ps oczywiście te nasze władze wodne ...to przeważnie leśne dziadki i sztuka dla sztuki. Uważam iż to powinno istnieć ale być profesjonalnie zarządzane aby było użyteczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kazik_usa Opublikowano 12 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2019 adwokat jest po to bo ty masz prawo skutecznie się bronić, przed państwem mało osób wiek że poprawka w konstytucji odnośnie praw do broni dotyczy obrony przez Państwem, a nie obrony swego domu. Uważam, że kursy na patenty są zbędne, wystarczy zwykłe prawo jazdy a max. jakiś mały egzamin w formie testu odnośnie przepisów na wodzie. największe jaja to EGZAMIN na kartę wędkarską, w normalnym kraju idę opłacam zezwolenie na rok i to wszystko. ja pływam, na zwykłym prawo jazdy. kursy, egzaminy to korupcja, nadużycia mam też polski patent + narciarz + parasailing. pytanie czy ty wolisz państwo Policyjne z porządkiem, czy bandytów za sterami łodek, czy kierowców po kursach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorek Opublikowano 13 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2019 Przecież od kilku lat kursy nie są obowiązkowe. Ja robiłem uprawnienia niedawno (chyba 6 lat temu lub ciut więcej) I tylko na egzamin zapisałem się i polazłem. Egzamin był na ZZ dla kursantów miesięcznego kursu. Każdy mógł się na taki egzamin zapisać (nie tylko kursant). Teorii sam się nauczyłem z książek morki + internet. Wykupiłem godzinę z instruktorem (dzien wczesniej) a potem udkę nie wymagającą uprawnień na pół dnia Pisemny oddałem jako pierwszy -mimo, że reszta uczestniczyła w kursie, który ich do tego przygotował. Manewry portowe wyszły mi nie gorzej jak uczestnikom kursu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SebastianWat Opublikowano 13 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2019 Ja mam też niedawno patent bo rok:) więc uważam że kurs jaki rozpocząłem na patent sternika się przydał te dwa dni na sali wykładowej na coś się przydały. No ale zanim na kurs się wybrałem to testy wykonywałem no i trochę już pływałem bezpateciem:) więc na kursie było multum pytań. Ok kurs nie jest konieczny ale 300-400zł za kurs nie jest dużo w szczególności jak miało się 2h na łodzi z czego 1h jest za sterem drugą 1h ktoś inny a wtedy ty wykonujesz te manewry bosakiem i cumowania. Dużym plusem jets to że wykonuje się na tej samej łodzi co egzamin jest przeprowadzony. Ale jak ktoś wspomniał kurs nie jest obowiązkowy a egzamin jest w miarę łatwy więc tak naprawdę kupują patenty ci co nie maja czasu a maja za dużo kasy:) Jak ktoś w Warszawie jednak szuka miejsca gdzie można zrobić patent a nie go kupić Polecam Port Czerniakowski:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorek Opublikowano 13 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2019 Sporo osób w "kwiecie" wieku nie chce być już egzaminowanych. Ja miałem spory opór aby zrobić B96 (auto+przyczepa hamowane w totalu do 4250kg) Opór psychiczny - niechęć poddania się stresowi. Nawet na forum RIB.net widzę taką niechęć "poddawania się egzaminowi/stresow" wsród osób z UK (czy to do ciągania czy to do uprawnień pozwalajacych "więcej") Teraz żałuję, że konieczność posiadania "lepszego prawka" wyskoczyła tak szybko przed wyjazdem (jak zważyłem udkę na przyczepie). Jakbym poszedł na kurs to miałbym B+E a tak zdałem egzamin (TAKI SAM jak B+E) i mam "tylko" te wspomniane 4250. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 13 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2019 adwokat jest po to bo ty masz prawo skutecznie się bronić, przed państwem mało osób wiek że poprawka w konstytucji odnośnie praw do broni dotyczy obrony przez Państwem, a nie obrony swego domu. Uważam, że kursy na patenty są zbędne, wystarczy zwykłe prawo jazdy a max. jakiś mały egzamin w formie testu odnośnie przepisów na wodzie. największe jaja to EGZAMIN na kartę wędkarską, w normalnym kraju idę opłacam zezwolenie na rok i to wszystko. ja pływam, na zwykłym prawo jazdy. kursy, egzaminy to korupcja, nadużycia mam też polski patent + narciarz + parasailing. pytanie czy ty wolisz państwo Policyjne z porządkiem, czy bandytów za sterami łodek, czy kierowców po kursach Kazik,nawet nie próbujmy porównywać Stanów do Polski,gdzie panuje inny styl życia,gdzie Grilla już palono w latach 40,widziałem też stare plakaty/reklamy motorówek na dwóch silnikach z zetkami z lat zaraz powojennych,u nas wówczas był w modzie kajak.My nie zdajemy sobie sprawy ile u nas zostało z PRL-u,przyzwyczailiśmy się do tego,do tego mamy obecnie rządząca partię której działania żywcem przypominają miniony czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ikis Opublikowano 13 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2019 Posiadam POLSKĄ książkę "Sport motorowodny" z 1954r i to co jest w niej zawarte stoi w sprzeczności z tym co powyższe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adzik Opublikowano 13 Października 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2019 Uważam, że kursy na patenty są zbędne, wystarczy zwykłe prawo jazdy a max. jakiś mały egzamin w formie testu odnośnie przepisów na wodzie. ... największe jaja to EGZAMIN na kartę wędkarską, w normalnym kraju idę opłacam zezwolenie na rok i to wszystko. ... ja pływam, na zwykłym prawo jazdy. W PL kursy nie są obowiązkowe. Tak, to jest 'mały' egzamin i dla uczących się kosztuje 125zł. Na wodach morskich nie potrzeba karty wędkarskiej - płacisz i łowisz :-) W USA w prawie wszystkich stanach już jest wymagany patent: http://idash.nasbla.net/idashboards/idb/html5?CMD=viewerLogin&loginType=guest&embedded=true&username=guest&c=0&dashID=18 Fakt, że można go zrobić za darmo, ale też raczej 1 dzień trzeba poświęcić. I tylko teoria co dla wielu (w PL) jest nie do pomyślenia. To nie jest tak, że P®L jest be a US cacy :-) Tutaj bardziej wyszła głupota/lenistwo tych co płacili łapówkę za patent. Zdawalność jest b.wysoka (chociaż sam byłem świadkiem oblania paru osób na jsm/msm) @ogórek: Jakbym poszedł na kurs to miałbym B+E a tak zdałem egzamin (TAKI SAM jak B+E) i mam "tylko" te wspomniane 4250. -egzamin B96 i BE jest taki sam, tylko dlaczego cena inna ? :-) -w PL B96 nie opłaca się robić moim zdaniem, lepiej to wymyślili Niemiaszki bo B96 dają po kilkugodzinnym kursie bez egzaminu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 13 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2019 Posiadam POLSKĄ książkę "Sport motorowodny" z 1954r i to co jest w niej zawarte stoi w sprzeczności z tym co powyższe... Wyjatki były,ale to byli fani,pamiętam z 1975 wyścigi motorówek na moim jeziorze,to były tzw.wydumki,byli też Ci co mieli kontakty z Zachodem,byli dygnitarze komunistyczni,chodzi mi o normalnych ludzi i co mogli kupić. Pamiętam jak dziś,na jeziorze nowa żaglówka Orion i nowa przyczepa N 126,wszyscy zazdrościli szczęśliwcowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal0604 Opublikowano 16 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2019 Mój kurs motorowodny trwał 5 dni. W tym 2 dni pływania. Potem egzamin państwowy. Kurs żeglarski u tych samych instruktorów trwał 3 miesiące. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
egon Opublikowano 16 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2019 Kursy na sternika motorowodnego w Polsce to jakaś patologia ,pytania takie jak byś robił kurs na tankowce.Powinno być prosto i szybko znaki ,podstawy pływania łodzią i tyle.A tym czasem wymagają od człowieka wiedzy starego wiarusa morskiego ,podejść do kei musisz perfekcyjnie bo jak nie to już szanowny pan egzaminator czeka aby cie tylko uwalić.Druga sprawa to instruktorzy mają całkowicie wywalone na wszystko ,Np jak robiłem patent w Świnoujściu to mieliśmy całkiem inny system wykonywania zadań ,jak się spytałem dlaczego nie uczyli nas tak jak to jest na egzaminie to tylko kiwnął ramionami i sobie poszedł . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikijet Opublikowano 16 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2019 He, he.. Odwieczny problem: egzaminowany wie lepiej jakie powinny być wymagania a egzaminujący wymaga tego czego od niego wymagają. Druga sprawa to zakres wymagań. Ja bym wolał, żeby obok mojej łodzi cumował stary wilk morski mający szeroki zakres wiedzy i umiejętności a nie mało wiedzący, bez praktyki nowicjusz. A może by tak wprowadzić obowiązek naklejania zielonego liścia ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.